Gorące Dysputy

Słowo pisane - literatura - "Ognisko Literackie [5] Wizje przyszłości w literaturze Science Fiction"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Słowo pisane - literatura > Ognisko Literackie [5] Wizje przyszłości w literaturze Science Fiction
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Moandor

Strażnik słów Moandor

2.05.2008
Post ID: 27368

Czwartek 1 maja 2008

Wizje przyszłości w Literaturze SF

20:17 Tabris: Nieważne. Od czyich... predykcji... zaczniemy?
20:19 Moandor: Może zacznijmy od problemu lotów miedzygwiezdnych.
20:19 Tabris: Tak, to trudno przeskoczyć
20:20 Moandor: Żeby znaleźć inne układy planetarne nadające się do zamieszkania najpierw trzeba tam dolecieć.
20:21 Moandor: Najbliższe to dziesiątki, setki, a czasem tysiące lat świetlnych stąd.
20:21 Moandor: Wiadomo, że w pobliżu Ziemi raczej planet nadających się do życia nie ma.
20:21 Tabris: zaludnić. Myśmy już znaleźli, a dotrzeć nie wiemy jak
20:22 Moandor: Setki lat z prędkością światła, a z obeznymi prędkościami to czasy jeszcze dłuższe.
20:22 Tullusion: Cóż, póki ludzkość nie przekroczy prędkości światła, kolonizacja odległych systemów nie miała szans.
20:23 Moandor: Im szybciej podróżujesz tym czas bardziej zwalnia.
20:23 Moandor: Zasadnicze pytanie, czy da się przeskoczyć. A jeśli to, jaki dług czasowy się z tym wiąże
20:24 Moandor: ale tylko wewnątrz pojazdu, wokół czas biegnie normalnie.
20:24 Tabris: Może inne wymiary? Taka nadprzestrzeń
20:25 Moandor: Na pewno coś, czego jeszcze nie odkryliśmy.
20:25 Tabris: O ile to możliwe, rzecz jasna. Być może będziemy istnieć dopóki jest Słońce
20:26 Moandor: Słońce pożyje jeszcze kilka miliardów lat. Nawet najbardziej pomysłowi fantaści nie wybiegają w tak daleką przyszłość
20:27 Tabris: Tak, ale to tylko 5 miliardów lat.
20:27 Tullusion: Z pewnością przeżyje nas wszystkich.
20:28 Moandor: tylko 5... A od ilu lat istnieje ludzkość?
20:30 Moandor: Myśmy jeszcze tysiąc lat temu twierdzili, że Ziemia jest płaska i wszystko wokół niej się kręci..
20:31 Tullusion: Ludzie pojawili się dopiero w czwartorzędzie...
20:31 Tullusion: Życie na Ziemi nie przekroczyło jeszcze zenitu swojego istnienia.
20:32 Moandor: A rozwinięta cywilizacja, na tyle by podróżować w kosmos, istnieje zaledwie od kilkudziesięciu lat.
20:32 Moandor: więc datują się na dziesiątki tysięcy lat zaledwie.
20:36 Moandor: Załóżmy, że uda się ludzkości rozwinąć się na tyle by móc podróżować na dalekie odległości
20:37 Moandor: Co spotkamy w gwiazdach?
20:38 Hubertus: hm, ciekawie sprawę podróży miedzygwiezdnych opisuje Ursula LeGuin w trylogii Hain
20:38 Tabris: W gwiazdach śmierci np. Dartha Vadera
20:38 Tullusion: Dwa dni temu nVidia rozstrzygnęła konkurs graficzny, którego tematem była symbioza miasta przyszłości z naturą.
20:38 Tullusion: Wygrał, rzecz jasna, Polak... Gdzieś mam linki do tych prac.
20:39 Moandor: Hubi: streścisz w dwóch zdaniach?
20:40 Darkena: Mi się podoba ujęcie przestrzeni i czasu w Cylindrze Van Troffa Zajdla :)
20:40 Hubertus: dodatkowo aspekt kolonizacyjny był ciekawy
20:40 Hubertus: kolonizacja odbywała sie zgodnie z Galaktycznym Przewodnikiem wydanym przez Ligę Światów
20:40 Hubertus: przede wszystkim wazny jest aspekt czasu, podróże międzygwiezdne powodowały ze człowiek tracił rodzine i przemieszczał sie neizmieniony w czasie a tymczasem na planetach mijały tysiąclecia
20:40 Moandor: Darki: Ciebie również proszę od dwa zdania wprowadzenia. :)
20:40 Tullusion: http://assets.cgsociety.org/nvart/1205164083/1024bound - to jest ta praca.
20:41 Hubertus: zakładał on najpierw eksploracje i rozpoznanie poziomu technologicznego planety nadajacej sie do zamieszkania
20:42 Hubertus: rózwniez badano stosunki miedzy rozumnymi formami życia, wybierano tą najlepszą jakoby i podnoszono jej poziom do ogólnego poziomu Ligi
20:42 Hubertus: tak iwęc było to dosć brutalne i niesprawiedliwe, szczególnie w stosunku do innych ras
20:42 Moandor: A w zależności od poziomu technologicznego??
20:43 Darkena: Pewien człowiek, który dwieście lat podróżował w przestrzeni kosmicznej (przez ten czas postarzał się jedynie o parę lat) wraca na Ziemie i zastaje ją zupełnie zmienioną
20:43 Hubertus: Dark, no własnie, to samo było w Hain, cżłowiek zostawiał rodzine, i znikał na tysiaclecia
20:43 Hubertus: Moa, tak, poziom technologiczny i zdolnosci kazdej rasy były brane pod uwagę
20:43 Moandor: Bo widzisz w Hyperionie ludzkość niszczyła wszelkie napotkane na planetach inteligentne formy życia
20:44 Darkena: W jednym z miast szuka Cylindra Van Troffa, urządzenia, w którym 8 minut to chyba tysiąc lat, nie pamietam dokładnie
20:44 Hubertus: w Hain ludzkosć nie niszczy istot, lae nagina je na swoje podobieństwo
20:44 Moandor: Dark: w Powrocie z Gwiazd Lema motyw jest mniej więcej podobny.
20:45 Darkena: A bo te motywy się powtarzają, ale u Zajdla jest jeszcze super opisana cała sytuacja, nie będę mówić, bo zabiorę wam przyjemność
20:45 Hubertus: stara sie zroumieć ich tradycje, kulture, takze ekologię planet, ale w sumie chodzi o jedno, o podporzadkowanie Lidze i udział w wojnie
20:45 Hubertus: tak wiec docelowo każda planeta będzie taka sama
20:45 Moandor: No właśnie. Wszytkie te wizje zakładają, że napotkamy formy życia mniej zaawansowane od nas. Że to my naginamy, my niszczymy.
20:46 Hubertus: ale LeGuin pokazuje również ze to nie takie proste, ze są inne formy życia które mozę są wyższe od nas, albo ze niektóre planety zdołały wykołować Ligę i przejąć technologię i się zbuntować
20:46 Hubertus: docelowo ligę rodziera wojna, z wewnętrznym wrogiem i totalna dezinformacja, spowodowana jak wiadomoczasoprzestrzenią
20:46 Tabris: Naprawdę? Wiele stron informuje, ze inne formy życia, bardziej zaawansowane sobie nas odwiedzaja
20:47 Hubertus: no tak, ale science-fiction zakłada ze to my jesteśmy górą w pewnym sensie ;) a ak jest naprawdę to trudno orzec, mysle ze pokora w tym wzgledzie jest wskazana, zwlaszcza wobec natury
20:48 Moandor: Niekoniecznie my jesteśmy górą. Biorąc taki film jak Dzień Niepodległości, czy książke Wojna Światów Wellsa.
20:48 Tabris: Wszystko zależy od planet itd
20:49 Hubertus: LeGuin ukazuje to np poprzez taką planete w której nasz rok zajmuje ok 40 lat ziemskich, w tych warunkach podobne ludziom istoty muszą nauczyć sie życ i stawiać człowo Wilkiej Zimie
20:49 Moandor: Hubi, a ta Liga światów, o której wspominasz, to wszystko ludzie, czy również inne formy życia?
20:50 Hubertus: tego tam wprost nie ma powiedzianego ale z kontekstu tak wynika
20:50 Hubertus: zarządzają nią ludzie, inne formy życia, człekopodobne służą tam jako pionki
20:51 Hubertus: w sumie Trylogię Hain polecam, wchodzi tam Świat Roccannona, Planeta Wygnania oraz Miasto Złudzeń
20:51 Moandor: Czyli nie Unia Planetarna, porozumienie różnych ras rozumnych i rozwiniętych dla wspólnego dobra działające
20:52 Hubertus: no zdecydowanie Liga nie działa dla wspólnego dobra, jedynie dla swojego ;)
20:52 Moandor: Ciekawe jest jaki będzie pierwszy kontakt ludzkości z Obcym. Na jakiej płaszczyźnie zdołamy się porozumieć.
20:53 Moandor: Nauczymy kosmitów angielskiego? :)
20:54 Hubertus: na pewno na początek język gestów i emocji bedzie potrzebny :) ale mozę język bitów, kombinacje zer i jedynek
20:54 Tabris: No cóż, Moa, to będzie odebranie fal elektromagnetycznych
20:55 Moandor: Fale elektromagnetyczne poruszają się z pr. światła, a jak powiedzieliśmy, to za wolno.
20:55 Moandor: Nie wiadomo, czy maszyny obcych działają w systemie binarnym
20:55 Tabris: Chociaż oczywiście "Obcy są wśród nas" *straszy*
20:56 Hubertus: cóż, będzie zależało pewno od tego kto jest na wyższym poziomie technicznym i kto ma tą przewagę że obserwował drugą stronę jakiś czas nim nastapił kontakt
20:56 Moandor: A nawet u nas już pracuje się nad procesorami trójstanowymi, ze stanami pośrednimi między zerem a jedynką
20:57 Hubertus: dokładnie tak, Tull
20:57 Hubertus: i to do tej strony będzie należał pierwszy gest, jaki by nie był :)
20:57 Tullusion: To ci, którzy będą stali wyżej cywilizacyjnie, będą kontrolować relacje.
20:58 Hubertus: Moa, a jaki to jest ten stan między zerem a jedynką? coś jak podświadomość?
20:58 Moandor: Może jednak, jeśli to Obcy będą bardziej rozwinięci od nas, nie będą myśleli, jak ludzkośc jeszcze, egoistycznie.
20:58 Tabris: Czy ja wiem? A jeżeli Oni będą prymitywni, ale będą mieć 10 zmysłów?
20:59 Hubertus: Tab, czyli sugerujesz coś a'la Zergowie ze starcrafta albo pierwsze formy obcego z Aliena?
20:59 Moandor: stan wysokiej impedancji Hubi. :)
21:00 Tabris: Nie wiem. To taka możliwość. Mogą mieć inne zmysły od nas. A tych gier, filmów nie znam
21:00 Tullusion: Jesteśmy ograniczeni w swoim pojmowaniu inności.
21:01 Tullusion: Być może obcy są już od dawna wśród nas, a nasze umysły nie są w stanie tego zarejestrować.
21:02 Hubertus: to też możliwe Tull, w końcu to co nieznane, nieuchwytne zmysłami ani aparaturą jest całkowicie poza naszym zasięgiem
21:02 Tabris: Heh. Może Ziemia i Planety to część czegoś żyjącego? Planeta-atom
21:04 Tullusion: Żywe polimery... ;)
21:05 Moandor: Ok, chciałem jescze poruszyć temat Sztucznej Inteligencji, często poruszany przez fantastów.
21:05 Tabris: Może zejdźmy na ludzkie tematy? Wyobrażanie sobie Innych, w sytuacji gdy nie wiemy, czy istnieją to strata czasu
21:06 Hubertus: a słyszeliście o teoretycznej mozliwosci istnienia form życia opartych o krzem a nie o węgiel? ten pierwiastek ma podobne właściwosci i też nadajesie do budowania form polimerowych
21:06 Moandor: Zbuntują się maszyny przeciwko człowiekowi kiedyś czy nie? :)
21:06 Tullusion: Prędzej czy później, napisane zostaną algorytmy w miarę wiernie symulujące życie.
21:07 Hubertus: jest to na pewno możliwe, ale czy sie zbuntują, juz głowa w tym człowieka by był ostrożny i nie dopuscił do buntu maszyn
21:07 Moandor: Symulujące. Ale czy możliwe jest zbudowanie algorytmów samouczących się, posiadających własną świadomość?
21:07 Tullusion: Mechanicznie interpretowane emocje...
21:08Codhringher: Asimova
21:08Codhringher: tyle że są zwane prawami robotyki a nie sztucznej intiligencji ;)
21:08 Hubertus: póki co w emocjach jest za dużo ale i za dużo szarości, ale mozę jak bedzie to trójfazowe liczenie, to różne wartosci impedancji dadzą możliwosć symulacji emocji
21:08 Tabris: Są prawa kogośtam, by do buntu nie doszło
21:09 Hubertus: w sumie póki co jest tak że coś jest albo nie, a jak wejdzie stan pośredni to staną się możliwe w jakimś sensie i emocje
21:09 Moandor: Wiele wizji fantastycznych zakłada bunty maszyn. W Hyperionie, w Diunie. Filmowy Terminator. Hetman wspominał o Niezwycięzonym Lema.
21:09 Tullusion: Będą odpowiadać ludzki emocjom, z małymi wyjątkami.
21:09 Tullusion: Ludzkiej nieprzewidywalności.
21:09 Tullusion: Moa, o tym właśnie mówiłem.
21:10 Moandor: Czy człowiek będzie w stanie przewidzieć wszystkie zabezpieczenia?
21:11 Hubertus: no własnie, człowiek też jest zawodny a algorytm nie przyjmuje zawodności inaczej albo nie działa albo wymyka się spod kontroli
21:11 Moandor: Pomyśleć o wszystkim jest prawie nierealne.
21:11 Moandor: Weźcie choćby kolejny nowy windows. Zawsze znajdą się błędy,
21:11 Tabris: Nie dopuścić
21:12 Hubertus: wiec moze znowu potrzebna jest wspomniana juz przeze mnie pokora
21:12 Tabris: Albo ukryć błędy
21:13 Hubertus: możliwości możliwosciami a ich aspekt praktyczny w raz z ludzką zawodnościa to inna bajka i moze lepiej tego nie ruszać za szybko?
21:13 Hubertus: tego w sensie zaawansowanej sztucznej inteligencji
21:14 Moandor: zawsze znajdzie się ktoś kto ruszy. Na potrzeby wojska, zbrojeń. Jeśli nie oficjalnie to w tajnych laboratoriach.
21:15 Hubertus: ano, to co napisąłem było bardziej pobożnym zyzeniem, zdaję sobie sprawę z tego ze prędzej cy później prace pójdą mocno na przód
21:16 Moandor: Ludzkośc jednak coraz bardziej uzależniała się od SI.
21:16 Moandor: Tam zresztą sprawa na koniec okazała się bardziej złożona.
21:16 Moandor: W powieści Simmonsa SI uniezależniły się od człowieka w sposób pokojowy. I taki stan symbiozy trwał przez kilkaset lat.
21:17 Hubertus: no własnie, bo jednak SI nawet ograniczona jest jednak dość niezawodna, przynajmniej w zaprogramowanej części, czyli np nie męczy się, jest wydajniejsza, szybsza niż zywy człowiek
21:17 Moandor: Właściwie role się odwróciły.
21:18 Moandor: Najpierw, jak jest dziś człowiek wykorzystywał komputery do swoich celów. A później komputery zaczęły wykorzystywać ludzi, choć ludzie nie zdawali sobie z tego sprawy
21:19 Moandor: Popsułbym Wam przyjemnośc ewentualnej lektury..
21:19 Tabris: Jak?
21:20 Hubertus: ale jednak jakieś niedopowiedzenie się przyda, ja z chęcią przeczytam jak to się rowinęło dalej
21:20 Hubertus: no tak, lepiej za dużo nie wiedzieć :)
21:20 Tullusion: Mnie to, szczerze powiedziawszy, zachęciło. :)
21:21 Tabris: Oto lisz manipuluje ogniskowiczami, którzy o tym nie wiedzą
21:22 Tabris: To może następny temat, bo ten schodzi na spekulacje
21:23 Moandor: Na dzień dzisiejszy człowiek bez komputerów nie jest w stanie się obyć.
21:23 Tullusion: Jak potoczy się ewolucja zwierząt i roślin?...
21:24 Hubertus: tak, już jestesmy niewolnikami maszyn oraz energii, i pewno bedzie to postepowało
21:24 Moandor: Jest w Hyperionie planeta o nazwie Boża Knieja, zamieszkała przez Templariuszy, miłujących przyrodę.
21:24 Moandor: Na Bożej Kniei rosną drzewa o wysokości mierzonej w kilometrach.
21:25 Hubertus: codo ewolucji to jeśli zanieczyszczenie oraz degradacja środowiska bedzie postepować to czeka nas regres form życia, bo tlyko prosty organizm jest w stanie się szybko przystosowac do szybkoch zmian środowiska
21:26 Moandor: Templariusze budują, w właściwie hodują, Drzewostatki, ogromne okręty w formie drzew z napędem Hwawkinga otoczone polem siłowym.
21:27 Moandor: A, chciałbym jeszcze na chwilę powrócić do Hyperiona.
21:29 Moandor: Cześc ludzkości nie zgodziła się na współpracę z wyzwolonymi SI, z TechnoCentrum. Zbuntowali się u uciekli w przestzeń kosmiczną.
21:29 Moandor: Stworzyli również rozwiniętą na podobnym poziomie cywilizację, jednak bez uzależnienia od SI
21:30 Moandor: W powieści nazywani są Intruzami. Ale tak po prawdzie to oni są prawdziwie wolnymi ludźmi.
21:32 Hubertus: hm, tlyko jak uniezależnić się od SI? bardziej przeć się na naturze i na zdolnościach własnych bez automatycznych ułatwień?
21:32 Moandor: Podróżują jednak tradycyjnymi metodami, nie za pomocą transmiterów.
21:33 Moandor: Ludzkośc nie rozumiała TechnoCentrum.
21:33 Moandor: Z automatycznymi ułatwieniami, z komputerami. Z urządzeniami, które potrafią kontrolować.
21:33 Tabris: Trzeba się samemu dokoksować. Projekt Dopełnienia Ludzkości, eugenika
21:33 Tullusion: Eugenika bez technologii jest niemożliwa. :)
21:34 Moandor: Dlatego Intruzi postanowili się oddzielić niż być uzależnieni od świadomej SI
21:34 Tabris: Ale niezbyt skomplikowanej. Przyszłość należy do cyborgów
21:35 Hubertus: no, eugenika to faktycznie nie, ale ostry dobór naturalny załatwiłby cześciowo sprawę
21:36 Hubertus: tyle że to wymagałoby poświęcenia słabszych, chorych, niepełnosprawnych itp, oczywiście to zupełnie niehumanitarne rozwiązanie
21:36 Tabris: Nie wiem. Geny nasze i tak trzeba zmienić
21:36 Tullusion: Ale tylko częściowo.
21:37 Hubertus: a owszem, bo poza łwąsciwosci gatunku bysmy nie wyszli, by wyjsćpotrzebna już będzie technologia
21:37 Moandor technologia, albo magia. :)
21:37 Tullusion: Bo i tak doszłoby się do granic, których się nie przeskoczy bez pomocy ze strony czegoś jeszcze potężniejszego.
21:38 Hubertus: albo i jedno i drugie ;)
21:38 Hubertus: do modyfikacji genów potrzeba technologii
21:38 Tabris: Tak, ale modyfikując geny można z tym skończyć
21:39 Tullusion: I wiedzy o właściwościach, której bez technologii się nie zdobędzie.
21:39 Tullusion: Otóż to.
21:40 Guinea: niestety, brak doboru naturalnego widać wszędzie :P
21:40 Hubertus: zaiste Qui, daleko nie trzeba szukać ;P
21:40 Tabris: Tak, ale nie kosmicznej. Zmienić geny to nie to co zasiedlić Galaktykę
21:41 Hubertus: Tab, to zależy, materiałochłonnośc tego przedsięwzięcia jest na pewno mniejsza w przypadku zmiany genów ale czas i wysiłek nie są na pewno mniejsze
21:41 Moandor: Kto wie, co naukowcy wymyślą za kilka, kilkadziesiąt lat.
21:41 Tullusion: Jak na razie, eksperymenty na tym polu kończyły się z mizernymi efektami.
21:41 Tullusion: Vide Dolly.
21:42 Tabris: Tak, ale przy genach mamy podstawy i praktykę, a przy podróżach międzygwiezdnych?
21:43 Hubertus: Tab, tu podstawy też są, bardzo bardzo podstawowe ale jednak, teoria tez wiecej niż raczkuje
21:43 Hubertus: Tull, Dolly to Dolly, obecnie jest znaczna proprawa w tym względzie, teraz tylko naukowcy skupili się na prostszych formach życia niż ssaki
21:43 Tabris: Tak. Ona nam mówią jak rozwijać prędkość powyżej prędkości światła
21:43 Tullusion: Też. Po to wysyłamy sondy.
21:44 Moandor: Druga rzeczy przy podróżach kosmicznych z ogromnymi predkościami. Jak nie wyparować przypadkiem przy zdeżeniu z meteorem albo innym podobnym obiektem.
21:44 Tullusion: Tab, z pewnością pomogą w znalezieniu odpowiedzi.
21:45 Hubertus: Moa, o włąsnie, to całkiem realny problem, zmarginalizowany przez pisarzy s-f, ale wazny dla naukowców
21:46 Guinea: najpierw wypadałoby wykorzystać naturalne możliwości, a dopiero potem sztucznie je zwiększać
21:46 Moandor: My tak naprawdę nie wiemy, co znajduje się w przestrzeni w danej chwili. Obserując obiekt oddalony o 5 lat świetlnych widzimy go tam gdzie był 5 lat temu.
21:47 Moandor: a co na danej trajektorii jest obecnie?
21:47 Tarnum: Ludzie wykorzystali już naturalne możliwości, na choroby się nie uodpornimy w czasie bliższym niż parę tysięcy lat, a to jest w zasięgu ręki dzięki modyfikacjom genetycznym.
21:48 Hubertus: cóż, to nie tka prosta sprawa, by zwiększyć możliwosci mózgu nalezy pielęgnowac połączenia a im więcej połączeń tym więcej nauroprzekaźników oraz ich receptorów, a skoro tak to więcej możliwosci ingerencji sztucznej w równowage
21:48 Hubertus: hormonalną a więc i wieksze uzależnienie ;p
21:48 Tarnum: Moa: patrzysz na to z perspektywy dzisiejszej, w czasach gdzie takie podróże są niemożliwe. Jeśli staną się możliwe, to i na pewno zostaną opracowane sposoby wyznaczania trajektorii.
21:49 Hubertus: obecnie sondy wysyłane na inne planety wykorzystują ruchy innych ciał niebieskich by szybiej dotrzc do celu bądź byoszczędzić energię
21:49 Tabris: Poczekajmy jeszcz 10 tysięcy, jak się nie poprawi modyfikujmy
21:49 Tarnum: Hubi: a gdyby zmodyfikować człowieka tak, by jego organizm odrzucał alkohol i resztę używek bardzo gwałtownie? Problem by się rozwiązał.
21:51 Tarnum: Tabris: biorąc pod uwagę jak gwałtownie może się zmienić świat w krótkim czasie, bez ingerencji może dojść do zagłady ludzkości.
21:52 Tullusion: Człowiek sam się modyfikuje doskonale, przystosowując do środowiska.
21:53 Tarnum: Tullusion: zupełne przystosowanie zajęło parę tysięcy lat, a dzięki modyfikacjom genetycznym można to osiągnąć już-teraz.
21:53 Tullusion: Był kiedyś taki artykuł, w którym naukowcy udowadniali, że do ok. 3000 roku rasa ludzka będzie się pomyślnie rozwijać, ale potem dojdzie do zaniku nieużywanych organów...
21:54 Hubertus: Tull, oj to czeka nas głałtowne obkurczenie muskuff ;P
21:54 Tarnum: Poza tym jeśli patrrzeć na to z perspektywy s-f, modyfikacje genetyczne mogą udostępnić wiele ciekawych umiejętności - odporność na zimno, ogień, kwas, +3 do trafienia, +4 do siły i +3 do obrażeń krytycznych. :D
21:54 Tullusion: Hubi, między innymi... :>
21:54 Tullusion: No tak, ale człowiek wykorzystywał i nadal wykorzystuje doświadczenia małp.
21:55 Tullusion: Osłabienie wzroku, zanik piątego palca i tym podobne. Biedni gitarzyści...

Dalej rozmowa wyskoczyła poza temat spotkania literackiego. :)
Myślę, że temat nie został wyczerpany, pozostaje więc otwarty. Zachęcam do kontynuowania poruszonych i nie poruszonych wątków tuż pod zapisem Ogniska.

Tabris

Tabris

2.05.2008
Post ID: 27375

Dobrze, to ja może zacznę. Jak widzą przyszłość ludzkości w sensie polityczno-społecznym autorzy? Powrót do monarchii, centralizacja, oligarchia, demokracja, czy może władza Wielkich Korporacji?

Było na ognisku wspominane, ale dość pobieżnie.

Moandor

Strażnik słów Moandor

2.05.2008
Post ID: 27378

Myślę, że wiele zależy od tego jakiego autora ma się namyśli. Ja generalnie uważam, że jeśli ludzkość zamierza kiedykolwiek wysyłać w przestrzeń ogromne okręty kosmiczne musi się zjednoczyć, i najpewniej twór taki jak Unia Europejska tylko w skali całej planety musi się utworzyć. Jeden rząd centralny, koniec waśni narodowościowych.
Oczywiście w dzisiejszych realiach jest to niemożliwe. Ludzkość nie jest jeszcze na tym etapie rozwoju.

W Hyperionie Hegemonia Człowieka skupia ponad 300 planet. Trochę już o tym mówiłem w temacie o książkach Simmonsa, trochę w propozycjach tematów na Ogniska Literackie.
W każdym razie ludzkość posiada jeden Centralny Rząd, Senat właściwie. Przewodniczącą jest senator Meina Gladstone. Senatowi podporządkowana jest Armia. Oczywiście na każdej z planet są władze lokalne. Gubernatorzy, a na planetach należących do Protektoratu konsulowie.

W Diunie właściwie jest Imperator Padyszach Szaddam IV, potem Paul Atryda. Ale właściwie nie są to rządy despotyczne. Wysokie Rody, Lansraad, mają dużo do powiedzenia. Ale generalnie jest to system monarchiczny.

Mam generalnie czy demokracja, tak jaką widzimy ją dziś, ma szansę przetrwać w przyszłości.

Tabris

Tabris

2.05.2008
Post ID: 27379

Mi tam sie wydaje, że jedyną szansą demokracji jest przywrócenie demokracji bezpośredniej. A jakby to wyglądało? Internet, tylko bardziej zaawansowany i rozpowszechniony. Zamiast utrzymywać sejm (To jest kuszące) i rząd każdy głosowałby na konkretne propozycje ustaw. Zamiast rządu jednej partii (które by zanikły) ministrowie byliby wybierani na konkretną kadencję, np. pół roku.

Ustrój sprawdzałby się moim zdaniem świetnie.

Tullusion

Opiekun Osady Tullusion

2.05.2008
Post ID: 27382

Demokracja bezpośrednia miałaby taką samą rację bytu jak ta ateńska - czyli przez pierwszą dekadę istnienia, do czasu pierwszych niesnasek. Następnie zaś pojawiliby się wykwalifikowani demagogowie, którzy wodziliby głosujący "na konkretne propozycje ustaw" lud za nos na polecenie określonych grup interesów. Żeby tego rodzaju ustrój miał jakąkolwiek szansę na wzorowe działanie, potrzebna jest kompleksowa i całościowa edukacja, niezbędny jest wysoki poziom świadomości u wszystkich, podkreślam, obywateli - a to było, jest i będzie (uwarunkowania psychiczne i natura ludzka, żądze, których żadna eugenika i genetyka wytępić nie będzie w stanie) fizycznie i mentalnie - niemożliwe. To utopia.

Uważam, że w przyszłości nastąpi powrót do bardziej interwencyjnych i autokratycznych metod sprawowania władzy. Być może narodzi się system pośredni, u podstaw którego legnie oligarchiczna bądź dyktatorska forma rządów, istotą którego natomiast będzie rozległa demokratyzacja nizin społecznych i twarda reprezentacja w organach ustawodawczych i wykonawczych (być może - połączonych kompetencjami), który zaprzeczy słowom Churchilla, wypowiedzianym 11 listopada 1947 roku. Stawiam tezę, że, paradoksalnie, to nie Europa Środkowa czy Stany Zjednoczone, ale reżimy azjatyckie, latynoamerykańskie bądź kraje Półwyspu Iberyjskiego pierwsze wstąpią na tę drogę.