Gorące DysputyKarczma Pazur Behemota - "Śpiewająco..." |
---|
Chorąży Ingham7.08.2003Post ID: 12904 |
* Ingi podszedl do rogu karczmy, w ktorym stala miotla. Podniosl ja i zaczal czule oglagac. To byla przerobiona maczuga trolla, o ktorej kiedys rozpisywali sie najwieksi poeci Imperium Jaskini Behemota. * Nie ma juz na Tobie kolcow Czy sie czujesz pomiatana? Piwo mam... "Csi! Dosyc! Nie chce sie juz z nikim wiazac!" Nie jestes barda gitara * Ingham poczul sie urazony |
Oberżysta Ilness11.10.2003Post ID: 12905 |
Może spijmy po łyczku wina? Sprośmy tu bywalców naszych, |
WorldDragon13.02.2004Post ID: 12906 |
Biedna maczuga była trola |
Oberżysta Ilness29.06.2004Post ID: 12907 |
A czemuż lecisz, World Dragonie? |
Cyra4.07.2004Post ID: 12908 |
Bard poskrobał sie po czole Dnia pewnego czarownica Czegóż ona nie robiła Kiedy ona się zbliżała W końcu wzięła się na sposób Blond czupryna, błękit oczy Stąd tu morał taki płynie Ale mnie fantazja ułańska poniosła... Zaczynam pierwsze wprawki... Hihihi.. Może następnym razem zaśpiewam coś sensowniejszego... *pociąga łyczek wina z kielicha* A na razie oberżysto, nalej no mi tu jeszcze kolejeczkę tego winka... |
Thompson5.02.2005Post ID: 12909 |
W oberży zasiadał także Thompson i gdy tylko usłyszał co się dzieje wyciągnął mandolinę i zaśpiewał co miał w duszy a z instrumentu popłynęła przyjemna melodia: nie martwcie się panowie Wszyscy zwrócili swój wzrok w kierunku Thompsona, a on kontynuował: był kiedyś troll posiadał coś zabrać mu kolczugę lecz go złapali Na tych słowach Thompson zakończył opowiastkę słowami: |
Fristron5.02.2005Post ID: 12910 |
Do środka tanecznym krokiem wpadł Fristron i usiadł na krześle, po czym począł nucić: Tak wiele rzyci na tobie siedziało, Z środka krzesła dał się słyszeć cieniutki głosik: Wiedz waść - nie on, lecz ona Fristron zdębiał, po czym zaczął nucić: Księżniczko z drewna - jakie twe dzieje? Krzesło nie odpowiadała, ale nabrała koloru ciemnobrązowego, co miało znaczyć, że się zarumieniła. |
Sulia14.07.2007Post ID: 17097 |
Poemat napisany przez Giatera w starym oberżanym temacie Czas na "Giater Grey" Chłód teleportu jeszcze trząsł mym ciałem, gdy stanąłem na środku Osady. Zaskoczenie pewnie było wymalowane na mej twarzy bardzo wyraźnie, lecz wokół nie było nikogo kto mógłby to zauważyć. Coś musiało iść nie tak! Ale jakże miło znów stanąć choć na chwile na ziemi Imperium. Czasu miałem nie wiele. Skierowałem swe kroki do Tawerny. Niestety zastałem ją zamkniętą. Przyspieszyłem kroku i udałem się w kierunku oberży Pod rozbrykanym ogrem. Pożegnanie Imperium Ref. Białym krzyżem podzielona |
Tabris11.03.2008Post ID: 25278 |
Poświęćmy te szlachetne rymy Osobie iście ich godnej Zaśpiewajmy jej hymny Wszystkie; nawet okropne Niech uwielbienia dźwięki Wzniosą się ku niebiosom Niech cierpiącym męki będą niebiańską rosą Oto chwalmy zalety Pomijając wady Spuśćmy na nie rolety I nie róbmy żenady Zalety są tako liczne Iż wady dezawuują Chyba są dziedziczne I nigdy nie szwankują! Gdybyśmy zwrotkę każdą Jednej dali zalecie Rzeczą to by było niepoważną; Skończylibyśmy na innej planecie! Tym niemniej wspomnijmy skromnie O czym wspomnieć należy Iż czyni zawsze rozumnie Wychwalana, co do niej należy Jest dokładna, sprawiedliwa Cnót wszelakich krynica Dla wichrzycieli nielitościwa; Jej sprawiedliwość rychliwa Oblicze jasne jak sumienie Nigdy się myli Niknie ludzkie zmartwienie Gdy się nad człekiem pochyli Gdyby Jej zabrakło Zniknęła by Jaskinia Pojawiło by się piekło Jej rola więc jest olbrzymia Żadna wazeliny ilość Nie wyrazi jakim uwielbieniem cieszy się, wręcz miłość Z każdego wychodzi tchnieniem W swych cechach Anioły przewyższa Choć elfka to z lica Anioły ją podziwiają; Sił dobra sulica! |
Archidyplomata Kameliasz10.05.2008Post ID: 27730 |
Gdy Kameliasz za często zajrzy do kielicha, |
Tabris24.06.2008Post ID: 30347 |
"O ruchach tektonicznych z perspektywy kałamarnicy." Wielka płyt wędrówka dla kałamarnicy ważna Gdy się płyta Afrykańska z Somalijską rozdziela Gdy się od Płyty Nazca Gdy napotka kałamarnica |
Yuber28.08.2008Post ID: 33609 |
Yuber po wejściu zawtórował melancholijnym głosem: Co to? Na ladzie brzęczy złoto Nie, źle wam mówię, źle wtóruję, nieznajomi Spytacie mnie, kim jestem, tak? Nędzarz ze mnie taki Taki jest mój nędzny los, nikomu złego nic nie uczyniłem Śpiewajcieże więc sobie weseli nie wiedzieć czemu, ja tutaj posiedzę I kończąc na tym, faktycznie zaszył się w kącie karczmy, gzie zajął się winem. Patrzył co chwila na zebranych świecącymi, przebijającymi się przez cień zakątka, dziwnych oczu. |
Rabican25.09.2008Post ID: 34415 |
Na prośbę Sulii zamieszczam tu dla potomności kopię mojego toastu. Temu, kto pierwszy zgadnie, czyje dzieło parafrazowałem, stawiam piwo – do odbioru na konwencie :P Co by było tu, w Jaskini, Co by było? - mniej radości, Lecz cóż po wszystkich przybyciu, Czymże konwent bez turnieju Sama w sobie jest przyczyną Cóż mi jednak po konwencie, |
Volkolak20.10.2009Post ID: 49650 |
Do oberży wpadł pijany wampir i zaczął śpiewać: Więcej, więcej, więcej krwi! Nieumarli mym narodem, Uciekajcie więc ludziska, Po wyśpiewaniu piosenki, zalany w trupa krwiopijca walnął przodem na podłogę i zasnął. |
Fergard23.11.2009Post ID: 50599 |
Również i Fergard wpadł na pomysł zaintonowania jakiejś piosnki. Przez chwilę powtarzał ją sobie w cieniu, upewniając się, czy zaśpiewa ją dobrze. W końcu zaczął wydobywać z siebie odgłosy melodyjnego śpiewu: Choć czasem boję się cieni I kogokolwiek by nie było na świecie Cassandro, twoje imię śpiewam Dla twych pięknych, kasztanowych włosów Tak więc chciałbym balladę tę zakończyć. Cassandro, twoje imię śpiewam Och... Wiele więcej. Fergard usunął się w cień. "Koniec końców, z Genna poety nie będzie...", pomyślał z rozbawieniem, dopijając Kwaśną Smoczą. |