Gorące DysputyKarczma Pazur Behemota - "Szkolnych wspomnień czar" |
---|
Zyrpak19.06.2008Post ID: 30067 |
Witam, Chciałbym, żebyście podzielili się Waszymi doświadczeniami z akademii drodzy wojacy! Każdy z nas uczęszcza przecież do jakiejś akademii lub będzie uczęszczał. Ja byłem wpisany do takiej specjalnej akademii dla krasnoludów. Ogólnie rzecz biorąc mój klan był bystry jak śnieg na Górze Ymira, ale Dola sprawiła, że do mojego klanu został wcielony pewien bardzo buńczuczny krasnal. Raz na wykładzie z budowy Śródziemia czarodziej się go zapytał gdzie leżą Martwe Bagna, a on powiedział, że w Mordorze i wszyscy mieliśmy dużą hecę. Kiedyś tego samego krasnoluda nie było w akademii przez dwie fazy księżyca, a gdy przyszedł powiedział, że był na piwie. Przysięgam na wszystkie runy, że tak było! Na Thora! Prawda, że duża heca? Teraz czekam na Wasze wypowiedzi. Ku chwale Odyna! Do gimnazjum chodziłem ogólnie do dobrej klasy, ale zdarzyło się, że za zachowanie przenieśli do mojej klasy takiego dresiarza (nie wiem co tam przeskrobał). Raz na lekcji języka polskiego czytamy jakiś tam wiersz i coś tam było "prędzej płacząc nad Etną łzami ją zaleje". W tym momencie nauczycielka zrobiła stop i pyta się go: "Michał, co to jest Etna?", a on tak chwilę myśli, myśli, tak po trzech sekundach zrobił taką błyskotliwą minę i pyta "rzeka?". Może jak się opowiada to nie robi takiego wrażenia, ale wtedy większość parsknęła śmiechem. Albo ten sam typ, nie było go w szkole przeszło dwa tygodnie, w końcu przyszedł, wychowawczyni się go pyta czemu go tyle czasu nie było, a on "byłem u dentysty" :). Jeszcze z takich w moim mniemaniu śmieszniejszych to w trzeciej klasie gimnazjum siedziałem za taką typową blondynką i piszemy wypracowanie z "Kamieni na szaniec", nauczycielka na chwile wyszła żeby coś tam załatwić, a ona [blondyna] się odwraca do naszej ławki i do kolegi "Ty, a która to w ogóle była wojna światowa, pierwsza czy druga?" :p . Albo na niemieckim nauczycielka coś tam mówi po niemiecku tak ze 15 sekund pod koniec do kolegi jakieś pytanie skierowała, coś tam w stylu: "bla bla bla bla bla Bartek, wo hast du deine Ferien verbracht?" a on: "yyyy... Ja, ja..." i jedynkę dostał :p Jeśli temat jest nieodpowiedni, proszę o jego skasowanie, pozdrawiam. |
MiB19.06.2008Post ID: 30079 |
Co za dużo, to niezdrowo - proponuję utworzyć jeden temat "Szkolnych wspomnień czar" i tam sobie dyskutować o śmiesznych historiach i wspomnianiach ze szkoły. Pozdrawiam |
Infero19.06.2008Post ID: 30097 |
Dotarły do mnie głosy, że są tacy, którzy czują niedosyt po całym roku szkolnym (ja do takich nie należę). Dopuszczam zatem temat do dyskusji, ale każda próba spamu będzie kasowana. Proszę nie umieszczać żadnych głupkowatych wybryków, tolerowane będą tylko opowieści sympatyczne, na poziomie i z wyczuciem. |
Darkena20.06.2008Post ID: 30122 |
To była chyba druga gimnazjum, lekcja matematyki. Przy tablicy stał kolega. Nauczycielka dała mu zadanie do rozwiązania, a że nie był głupi, to rozcykał je w minutę z tym, że w całym lesie obliczeń zapomniał o dopisaniu jednej cyfry w wyniku. Już miał siadać do ławki, kiedy nauczycielka wskazała otwartą dłonią na tablicę i krzyknęła: Adrian, jeszcze piątka! No to podszedł spowrotem...i przybił jej tą piątkę :P. Jeszcze ciekawe uwagi z naszego dziennika: Też gimnazjum, rozmowa z koleżanką, która robiła plakat na konkurs plastyczny o Unii Europejskiej. Wyglądało to tak: konturowa mapka Europy i dookoła flagi różnych państw. Jedna z dziewczyn do niej: - Ej, ale wiesz, że Japonia nie jest w Unii Europejskiej? |
Nadsztygar Melkior25.06.2008Post ID: 30408 |
Technikum, lekcja polskiego, omawiamy Pana Tadeusza. |
Hellscream25.06.2008Post ID: 30409 |
Kiedy ja chodziłem do podstawówki, nastroje były dość...anty rosyjskie. Tak to się od wojny utrzymywało. No, ale rzecz polega na czym innym. Miałem ja w klasie jednego Rosjanina, bo to jeszcze oficerowie z rodzinami mieszkali. No i oni byli dość umiejętni, ci Rosjanie. I kiedyś tego człeka bić się rzuciło jakiś 8 chłopa. Ja i Nekros byliśmy w pobliżu, to pomyśleliśmy że mu trzeba pomóc, sam sobie nie poradzi. I tak, w tym bitewnym szale (:D) dotoczyliśmy się do jakiejś klasy. Rusek już dawno uciekł, ale my wciąż stoimy i walczymy. Nekros był o rok młodszy, ciut zwinniejszy, to się jakoś wywinął. Ja tam zostałem w kłębowisku rywali. Nekros jednak wpadł na pewien fortel - zaczął ich okładać krzesłem.:D Dało mi to trochę czasu - łaps za krzesło i w nich! Skończyło się to obniżonym sprawowaniem, u mnie jeszcze obniżył mi ocenę z historii (nie wiem czemu:)). Ale uwaga była piękna Z innej beczki. Nauczycielka Nekrosa od chemii pozwalała jeść jakieś drobne przekąski na lekcji. No to ten wziął deskę, młotek i orzechy. I z premedytacją zaczął je "otwierać". Uwaga była równie piękna. Gaśnica się kiedyś poluzowała, ja stałem obok i wypadło na mnie. Był test wybory jakiś. Się kolega spytał, czy ma zaznaczać X czy ptaszkiem. |