Gorące Dysputy

Za Świetlistą!

Za Kraciastego! Kubkiem jaśminowej oczywiście!
To już 5 lat... Bardzo szybko minęło, cytcyt :)
Za kolejne 500!

Za mój setny post! :P

A ja za siebie i wszystkie Krzyśki świata :) Bo Krzyśki to fajne chłopaki :P

Dziś prywatę uskuteczniam :)

Toast chce wznieść za kogoś bardzo wyjątkowego, kogoś, kto przewrócił mi życie do góry nogami, ale bez niego nie wyobrażam sobie już nic !
Więc toast jest za mojego najukochańszego, najwspanialszego synka Szymonka, który dziś obchodzi swoje pierwsze urodziny :)
Za skarba największego mojego, milion lat i wszystkiego naj, naj, naj, naj

Również wznoszę toast za nasze (tak, dokładnie, NASZE!) pierwsze Jaskiniowe dziecko, co to kończy już roczek.
Oby więcej takich kruszyn, żeby Jaskinia rosła w siłę ;]
Najlepszego, Szymon!

Młody, uśmiechnięty... i niech tak zostanie!

Rankiem, gdy Arvilla jeszcze spała, a Szymon niespokojnie wiercił się w łóżeczku do mieszkania admiralicji wszedł niespodziewany gość.
Nie kołatał, nie wyważał drzwi - ot pojawił się i już.
Stanął ów gość w drzwiach pokoju przyszłego Admirała i uśmiechnął się. Powoli, na samych kopytkach, wszedł dalej.
Uważny obserwator zdziwiłby się niepomiernie, gdyż dopiero w tym momencie zauważyłby, iż mieszkanie nawiedziła nie jedna, lecz dwie osoby!
Druga, dużo mniejsza wzrostem, była dotychczas całkowicie zasłonięta.
Obie postaci podeszły do łóżeczka dziecka i położyły mu obok główki zawiniątko.

O poranku, gdy minie pierwszy szok ("Cooooo!? Ktoś się włamał?! Niech ja go dorwę!"),
Arvilla otworzy paczkę i znajdzie w niej małą kosę-zabawkę, szmaragdowy kamień, miniaturową czapkę admirała oraz kartkę z napisem:

Najlepsze życzenia urodzinowe przesyła wujek z ciocią.

Wesoła dziś nowina, pijemy za zdrowie Szymona :)

Rym słaby, ale głowy mocne. Vivat :)

W taki dzień nie wychylić choć kufelka za zdrowie Szymona to grzech.

W taki dzień nie wychylić choć dwóch kufelków za wieczny żywot Szymona to przestępstwo.

W taki dzień nie wychylić trzech kufelków za fortunę, co aby Szymonowi sprzyjała to bandziorstwo.

ŁUP!

Islington

W taki dzień nie wychylić choć kufelka za zdrowie Szymona to grzech.

W taki dzień nie wychylić choć dwóch kufelków za wieczny żywot Szymona to przestępstwo.

W taki dzień nie wychylić trzech kufelków za fortunę, co aby Szymonowi sprzyjała to bandziorstwo.

ŁUP!

Coby nie zostać grzesznikiem, przestępcą i bandziorem wychylę i ja :) Wszystkiego najlepszego!

A to i ja wypiję.

*chlupie z gwinta* ;D

A więc i ja się przyłącze.

Najlepszego, Szymon! :) Oby mama co sekundę powtarzała sobie jakiego to wspaniałego syna posiada ;)

No cóż… W taki dzień nie wypić choćby beczułki za zdrowie Szymona to ubisoftswo. ;-)

Ignoruje czar „leczenie obłędu” i zaczyna niemal samobójczo się opijać. Rąbnięty w łeb trzonkiem kosy, opada z hukiem na ziemię. Szybko się podnosi, otrzepuje z kurzu i wręcza Admirałowej elegancko, a zarazem ekstrawagancko i futurystycznie zapakowany (w „czarne pudełko” ;-P) prezent.

Po pięciu minutach już się nie opija, ale tańczy, zapraszając gestem innych: „To jak – może słynne rama-Buta?”

Za Szymusia i mamusie jego to i ja z przyjemnością wypiję! ;)
Zdrówka i wszystkiego najlepszego!

Za Szymona. :)

Za Szymona, w dniu pierwszych urodzin toast wypijam,

Najlepszego, dla Niego i Arvilli! *chlup*

Za offtop, który sam rozpętałem! :)

I który kontynuowałem :) !