Gorące Dysputy

ach... no tak... jaki czasem druid jest głupi *ciska klawiaturę w kąt*

Jakbyś był głupi
Napisałbyś gUpi

Cytując Grena: To się nazywa rym a nie jakieś wasze marne naśladowanie Wiesławy.

hej hej hej! *hik*

bystra wódo...

bystra wódiczko...

...W kraju, gdzie piwo płynie jak wino...

JG - Man, postrach alkoholików i zbawienie Abstynentów, wkracza do akcji!

Hej, bohaterze, Kord zjada Twoją pelerynę...

*Pojawia się z całą stertą Wódki Żołądkowej Gorzkiej (jedyne 4.99 z WAT) i polewa nią JG...*

Tylko nie Żołądkowa Gorzka... Argh... (Zaliczył deada)

Nie? NIEEEEEEEE? *wpada w furię* Nie pasuje coś, JG? więc posmakuj tego! *Wymiotuje prosto w twarz Jaszczurzego Golema, a w dali daje się słyszeć odgłos: fuuu!*

- Ktoś tu za bardzo się wczuł - rzeknął Aries, dłubiąc sobie w nosie.

//Serious Damage Mode On

- Argh! - Po tych jakże intrygujących słowach JG złapał Hiro i rzucił nim w Kordana, który dodatkowo zawadził nogą o Kameliasza i poprawił bombą bananową. Znikąd pojawiły się dymki symbolizujące ulatujące siły witalne jego adwersarzy. W końcu liczby wyzerowały się. Pokonanym nie pozostawało już nic innego jak popełnić samobójstwo: Aries połknął granat, Hiro zsiniał i upadł, a Kordan - Nacisnął dzyndzel od detonatora. Pojawiły się trzy podskakujące nagrobki, jedyne pozostałości po przeciwnikach Fergarda. Znikąd pojawiły się napisy:

1. "Hiro odszedł, ale go nie zapomnimy"
2. "Kordan założył drewniany garnitur"
3. "Aries został honorowym dawcą organów"

Serious Damage Mode Off//

JG zaczął dziwacznie podskakiwać i radować się. Wyświetlił się napis: "JG - Numero uno!"

...A potem przyszedł Wielki Przedwiczeny w koronie na głowie i zrobił Powódź. Wszystko diabli wzięli.

Apokalipsa według Św. Jasia?

Jaśq? To Ty?

Czyżby Deja Vu?

Nalać w kieliszek ci?

Jedno Deja Vu z lodem poproszę.

Potrzebne są bambusowe nosze?