Gorące Dysputy

Ruchome obrazy - film - "A może tak o Polańskim?"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Ruchome obrazy - film > A może tak o Polańskim?
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Infero

Infero

17.03.2009
Post ID: 42226

Tak się zastanawiałam, dlaczego w Ruchomych nie ma jeszcze tematu związanego z polskim reżyserem. A jak już mówimy o Polakach rozpoznawanych na całym świecie to między nimi nie zabraknie Romana Polańskiego.
Porozmawiajmy o jego filmach i rolach. O ludziach- aktorach, scenarzystach, operatorach, twórcach muzyki filmowej- którzy kojarzą się z jego filmami.
Rzadko kto nie widział chociażby „Pianisty”, „Dziewiątych wrót”, „Noża w wodzie” (z świetną muzyką Komedy i niezapomnianą rolą Niemczyka), Dziecka Rosemary. Kojarzycie zapewne „Chinatown” z Nicholsonem, „Nieustraszonych pogromców wampirów” (tu w jednej z ról sam Polański), „Tess”, czy „Wstręt” z młodziutką Catherine Deneuve.
Porozmawiajmy o Polańskim.
Zapraszam.

Moandor

Strażnik słów Moandor

18.03.2009
Post ID: 42230

Dla mnie genialnym filmem Romana Polańskiego jest Oliver Twist. Mam wielki sentyment do książki Dickensa i do Romana Polańskiego, że udało mu się w swojej ekranizacji zachować dickensowskiego ducha. Polecam wszystkim, którzy jeszcze filmu nie widzieli.

Grenadier

Kanclerz Grenadier

19.03.2009
Post ID: 42265

Dla mnie Polański jest dość ciekawym "zjawiskiem" w światowym kinie. Dlatego, że nie da się go zaszufladkować, określić jednym zdaniem jego twórczość czy charakterystyczne cechy. Uważam także, że to twórca trochę niedoceniony i niesłusznie w USA traktowany. Niestety, to Akademia decyduje o 90 procentach gustów światowych.

Nie potrafię wskazać mojego ulubionego filmu Polańskiego. Chyba byłby to "Nóż w wodzie" albo "Chinatown". Natomiast jego największe dzieła nie do końca mnie przekonują. "Pianista" za pewne przerysowanie obrazu okupacji i tragedii Żydów w czasie wojny. Po prostu nie wszystko tak wyglądało. "Piraci" - hm, coś mnie w tym filmie odstrasza od niego, chociaż kilkadziesiąt ujeć genialnych. "Dziecko Rosemary" - mam uraz do horrorów i nie potrafię ich oglądać. To dobry film, ale nie dla mnie. Śmieję się zamiast się bać :)

Infero

Infero

19.03.2009
Post ID: 42266

„Olivera Twista” niestety nie widziałam.
Moim ulubionym filmem też nie jest „Pianista”. Wiem, że film ten zwiera elementy autobiograficzne Polańskiego, ale jakoś nigdy nie lubiłam filmów o holokauście. Zbyt drastyczne jak dla mnie, bo zbyt prawdziwe.
Bardzo lubię „Nieustraszonych pogromców wampirów” i Piratów” zawierają pewną dozę humoru, która mi bardzo odpowiada, no i oczywiście (szczególnie, jeśli chodzi o „Piratów”) fajną fabułę. Zawszę śmieję się do rozpuku podczas serwowania szczura w „Piratach” i z min samego Polańskiego obrazujących wampira lub na widok wampira w „Nieustraszonych…”.
Wciągał mnie zawsze wspaniały mroczny klimat „Dziewiątych wrót” (tu Depp świetny) i „Dziecka…”. Polański doskonale to robi. Jak obejrzałam pierwszy raz „Wstręt” to wbił mnie w fotel- klimat, studium psychologiczne.
Jakoś nie szczególnie też wspominam „Tess”- to jakby trochę „ nie moja bajka”, ale właśnie ta różnorodność tematów wyróżnia Polańskiego. Pozytywnie wyróżnia – to wszechstronny artysta.

Kordan

Kordan

19.03.2009
Post ID: 42268

Mi się najbardziej spodobali "Nieustraszeni pogromcy wampirów" i "Dziewiąte wrota". Pierwszy tak trochę czarną komedię przypominał, ale, kiedy pierwszy raz ten film oglądałem, to się od telewizora oderwać nie mogłem. Drugi zaś zapadł mi w pamięć pod koniec filmu, kiedy Johny sobie hmmm...baraszkował z tą kobietą a potem zorientował się że ona nie była człowiekiem :) Miodzio.

Infero

Infero

19.04.2009
Post ID: 43444

Ostatnio oglądałam „Śmierć i dziewczynę” (Death and the Maiden) z Sigourney Weaver i Ben Kingsley’em. Świetny thriller psychologiczny. Dziewczyna kiedyś została „aresztowana „ i torturowana.. Pewnego razu oprawca puka sam do jej drzwi. Czy zemsta daje satysfakcję?
Czy rozwiązaniem jest morderstwo?
Co może przynieść ukojenie?
Obejrzyjcie, polecam!

Zyrpak

Zyrpak

21.04.2009
Post ID: 43469

Szczerze mówiąc nie wiem czy reżyser jest odpowiedzialny za dobór aktorów, a jedyny film Polańskiego jaki (/który?) oglądałem to "Oliver Twist" i miało to miejsce wczoraj :). Jeśli jest odpowiedzialny to moim zdaniem wykonał bardzo dobrą pracę, bardzo podoba mi się kompatybilność twarzy z charakterem wszystkich postaci (zwłaszcza tego "wrednego" z odstającymi uszami i Krętacza, tego cwaniaczka). Co do samych scen to świetnie oddana atmosfera w tamtym azylu bandyckim (chodzi mi o to złotopomarańczowe oświetlenie, kto oglądał powinien zrozumieć o co mi chodzi) i podczas podróży do Londynu na samym początku.

Bruixa

Bruixa

18.05.2009
Post ID: 44106

Podobnie jak Grenadier i Inferno, cenię Polańskiego za wszechstronność, a także sprawność warsztatową. Nie przypominam sobie innego reżysera, który by miał w dorobku filmy tak różnorodne gatunkowo i stylistycznie. I chyba niewielu się znajdzie takich, którzy na dodatek piszą scenariusze i grają.
Najbardziej podobały mi się jego wczesne filmy: "Nóż w wodzie", "Nieustraszeni pogromcy wampirów", "Wstręt", "Matnia", "Tragedia Makbeta", "Dziecko Rosemary". Najnowszych, niestety, nie widziałam.

Pekuuz

Pekuuz

25.06.2009
Post ID: 45304

Infero

...
Rzadko kto nie widział chociażby „Pianisty”, „Dziewiątych wrót”, „Noża w wodzie” (z świetną muzyką Komedy i niezapomnianą rolą Niemczyka), Dziecka Rosemary. Kojarzycie zapewne „Chinatown” z Nicholsonem, „Nieustraszonych pogromców wampirów” (tu w jednej z ról sam Polański), „Tess”, czy „Wstręt” z młodziutką Catherine Deneuve.
Porozmawiajmy o Polańskim.
Zapraszam.

Z tym "rzadko kto..." to bardzo gruba przesada. Przyznam, że sam z tych czterech filmów widziałem dwa :). Ale jeśli rozpatrywać to tak całościowo, to chyba trzeba wziąć pod uwagę, że 65% młodzieży połowę dnia spędza w szkole, jedną czwartą na dyskotece i jedną czwartą na naszej-klasie wrzucając zdjęcia; nie spodziewałbym się po takich, żeby weszli na youtube i z nudów obejrzeli sobie "Nóż w wodzie" (bo w telewizji to tego jeszcze nigdy nie widziałem), tym bardziej, że współczesne kino oferuje szeroki asortyment kolorowego, jaskrawego kina pełnego krwi, czego oglądanie na pewno wywoła dużo większą podnietę w mózgu takiego nastolatka. Wśród pozostałych 35% ludzi trzeba jeszcze uwzględnić takich, którzy mimo ambicji nie mają dostępu do starych filmów (a to prawdopodobnie często idzie w parze, bo zazwyczaj ludzie z mniej zamożnych domów są bardziej zainteresowani pozyskiwaniem wiedzy encyklopedycznej - ci z zamożniejszych są raczej rozpieszczeni i oglądają papkę typu "you can dance" na tvn). Na dobrą sprawę większość Polaków w ogóle nie czyta książek, więc śmiem wysnuć przypuszczenie, że cały pozostały dorobek kultury jest im równie obojętny. Pokusiłbym się o odwrócenie tego hasła na "rzadko kto widział te wszystkie cztery filmy", chyba że chodziło Pani tylko o Jaskinię Behemota lub tylko ludzi >30 lat, to wtedy Pani stwierdzenie może faktycznie jest trafne.

Co do samych filmów:
Nóż w wodzie - nie wiem co mam o nim powiedzieć... oczywiście zdaję sobie sprawę, że zdaniem krytyków filmowych ten film jest bezsprzecznie wybitny, więc jakakolwiek próba krytyki z mojej strony byłaby raczej żałosna. W sumie to jako przeciętnemu widzowi najbardziej w tym filmie podoba mi się tytuł, bo ta walka młodego gniewnego ze starym skorym do popisów trochę mi się dłużyła.
Pianista - pożyteczny, wzbogaca trochę wiedzę.
Oliver Twist - książki nie czytałem, ale atmosfera oddana w filmie mnie powaliła wręcz.

Infero

Infero

26.07.2009
Post ID: 46386

Dość długo czekałam z odpowiedzią w temacie, zaraz wyjaśnię dlaczego. Zrobiłam małą sondę wśród znajomych (w różnym wieku od 10 do 50 lat).

Pekuuz, wcale nie przesadziłam ze stwierdzeniem, że rzadko, kto nie widział filmów Polańskiego (bo o to przede wszystkim chodziło mi w tym zdaniu). Nawet najmłodszy 10-letni chłopczyk oglądał z rodzicami „Pianistę” i „Olivera...” i kojarzył, że to jakiś Polak nakręcił. Ale może ja obracam się faktycznie w jakimś „wyjątkowym” towarzystwie.

I jeszcze jedno. Piszesz, że filmów Polańskiego nie da się obejrzeć w telewizji – istna bzdura. „Pianista”- leciał w TV, „Dziecko Rosemary”, „Dziewiąte wrota” i „Nieustraszeni pogromcy...” – puszczają bardzo często, „Tess”, „Chinatown”, „Nóż w wodzie” (po raz pierwszy obejrzałam jak miałam jakieś 13-14 lat właśnie w TV), też oglądałam w TV. Pisząc TV mam na myśli telewizje publiczną plus ewentualnie Polsat. Jedyny film z wymienionych powyżej jaki oglądałam na DVD to „Wstręt”. „Olivera...” nie widziałam jeszcze.

Tematy w Gorących Dysputach maja również na celu zachęcanie do poszerzania wiedzy, warto o tym pamiętać. ;)

A na zakończenie- do 30-tki jeszcze mi trochę brakuję, więc nie spełniam napisanej przez Ciebie nierówności.

Pekuuz

Pekuuz

1.10.2009
Post ID: 49135

Nie, nie, nie.

Tak się nie bawimy.

Powiedziała Pani, że: "rzadko kto nie widział chociażby" - i tu tytuły jakichś czterech filmów, a teraz nagle się okazuje, że jakiś dziesięcioletni chłopczyk znał dwa i jest w grupie popierających Pani tezę. Skoro znał dwa - znaczy się, że nie znał dwóch.

Oczywiście pomijam kwestie, że "jakichś Polaków" jest na świecie parędziesiąt milionów i że dokonywała Pani selekcji spośród rodzin, gdzie ojciec jest nauczycielem historii, a matka matematyki.

Telewizji nie oglądam w ogóle (oglądam youtube), więc nie wykluczam, że moje wyobrażenie o tym może być błędne.

Nie pamiętam już dokładnie, bo wraz z włączeniem okna do odpowiadania usunął się przede mną tekst z całego tematu, ale ja tam powiedziałem "z Jaskini Behemota ALBO >30 roku życia" - znaczy się, że ankietowany nie musi spełniać obu warunków. Jeśli tak nie napisałem to znaczy, że coś mi się pomyliło, bo tak chciałem napisać.

Infero

Infero

15.11.2009
Post ID: 50383

Wybacz, ale znam naprawdę dużo dzieci i młodzieży (ci którzy mnie lepiej znają wiedzą o co chodzi :p)
Widzę, że po prostu się nie zrozumieliśmy. Pisząc wstęp do tematu chodziło mi o zachętę do oglądania filmów i wypowiadania się w temacie na ich temat. Wymieniłam, te filmy ponieważ wydawały mi się naprawdę głośne i ogólnie znane (no przynajmniej kojarzone). Nie miałam na celu udowadniać żadnej tezy (Ty tak to odebrałeś). Powtarzam temat miał na celu zachęcanie do wypowiadania się i zachęcenie do obejrzenia filmów (jak większość tematów w tym dziale).

Co do filmów Polańskiego - obejrzałam nareszcie, po ciężkich "bojach" (z brakiem czasu) "Olivera...". I nie dziwi mnie klimat tego filmu. Film o chłopcu o dobrym serduszku, a Polański zawarł w nim charakterystyczną dla swoich filmów dozę grozy (szczególnie podczas zabójstwa). Podobał mi się i polecam.
Dzięki Logos za płytkę ;)

Ps- Do Pekuuz: "Telewizji nie oglądam w ogóle (oglądam youtube)" - oj biedny z ciebie chłopak bo nie wiem co gorsze- jedno wyżymaczka mózgów a drugie szatkownica mózgów.

Samuel

Samuel

16.11.2009
Post ID: 50399

Mała ciekawostka dla kinomaniaków:

W dniach 19-22 listopada w Kinie Iluzjon królować będzie niepokojące KINO ROMANA POLAŃSKIEGO.

Przypomnianych zostanie 7 filmów reżysera, którego życie prywatne wciąż wzbudza kontrowersje, jednakże dokonania artystyczne i wkład w historię kina są niezaprzeczalne.

Dokładny repertuar dostępny Tutaj

Źródło: FilmWEB.pl

Greenman

Greenman

22.12.2009
Post ID: 51280

A może ktoś oglądał film "Co?" (What? / Diary of Forbidden Dreams) z 1972? Fantastyczny. Szkoda że nadal takich wstawek nie robi. Film z okresu jego nieustającej zabawy z kolegami i koleżankami w Europie. Ja go uwielbam.

Jak ktoś oglądał to może ma pomysł kto wciągnął długopis na początku filmu, bo nie mam pomysłu..

Infero

Infero

28.02.2010
Post ID: 53428

Buszując po Internecie natrafiłam na wywiad Niny Terentiew z Polańskim z roku 1987 roku. Znajdziemy w nim kila "smaczków" z życia reżysera (między innymi wspomnienia z dzieciństwa i młodości). Anegdoty dotyczące znanych z jego filmów aktorów. Informacje dotyczące jego pierwszych filmów. Całość ilustrowana scenami z jego filmów i przedstawień teatralnych.
Polecam gorąco!
http://www.tvp.pl/retro/tak-to-bylo/retro-cafe/wideo/godzina-z-romanem-polanskim-1987-r

David Gryphoeart

David Gryphoeart

28.02.2010
Post ID: 53432

Większej styczności z filmami Romana Polańskiego nie miałem, ale mam zamiar zobaczyć jeden z nich. Jak już każdy wie jego nowy film pt" Autor Widmo" właśnie pojawił się w kinach i ten film mam zamiar oglądnąć. Myślę, że będzie ciekawy :)

Tullusion

Opiekun Osady Tullusion

1.03.2010
Post ID: 53455

Byłem na "Ghostwriterze" i nie mam o nim zbyt pochlebnej opinii. Nie zamierzam rozwodzić się nad fabułą czy też środkami wyrazu reżysera w tym punkcie czasu i przestrzeni - nie chciałbym popsuć przyjemności oglądania Jaskiniowcom.

W mojej prywatnej opinii zbyt wiele w tym filmie introspekcji z życia samego Polańskiego, za mało zaś tych komponentów, które wypełniają definicję filmu czy to "nowoczesnego", czy też "ambitnego".

David Gryphoeart

David Gryphoeart

1.03.2010
Post ID: 53461

Czyli widzę, że warto oglądnąć najnowszą produkcję polskiego reżysera :)