Gorące Dysputy

Ach, a ja tak kibicowałem Włochom! Co za pech... Nie da się ukryć ze Słowacja zagrała bardzo dobrze, a Włosi wzięli się do roboty, dopiero pod koniec spotkania. Niestety wtedy było już za późno...

W porównaniu z wczorajszym dniem, kiedy dokładnie każdy mecz zakończył się wynikiem niezadowalającym dla mnie, dziś liczne sukcesy :). Trzeci remis Nowej Zelandii - brawa dla "kiwi"! W chwale wracają na Antypody, zdobyli 3 punkty, zajęli 3. miejsce w tabeli i nie przegrali żadnego meczu. Zaskakujące, ale w 100% zasłużone, zwycięstwo Słowacji nad ustępującymi (teraz to już pewne) mistrzami z 2006 - Włochami, którzy zajęli OSTATNIE miejsce w tabeli tej grupy, a wydawałoby się, że nie ma kto im zagrozić. Gdyby Słowacy grali tak od początku... Z grupy E przechodzą do 1/8 Paragwaj i Słowacja.
A przed chwilą zakończyły się kolejne spotkania, które mnie uszczęśliwiły. Zwycięstwo Japonii potwierdziło, że zasługują i przejdą do 1/8 finału :). Podobnie Holandia - awans miała w kieszeni, ale w dobrym stylu pokonała Kamerun. Z grupy F przechodzą Holandia i Japonia.

Jutro ostatni dzień fazy grupowej. Zmierzą się dwie ostatnie grupy - G i H. Ciekawym widowiskiem powinno być starcie Brazylii z Portugalią, a także Hiszpanii z Chile. W obydwu przypadkach stanę po stronie drużyn europejskich. No i Korea Płn. będzie bronić honoru w starciu z WKS. Te drużyny już szans na awans nie mają (WKS by musiało chyba wygrać 10 do 0), nie mniej z przyjemnością obejrzę :). No a Szwajcaria musi wygrać z Hondurasem, jeśli chce się liczyć w boju o 2. miejsce.

Mnie dobiło jak jeden z włoskich piłkarzy popłakał się jak dziecko kiedy przegrali :D Beksa i tyle! Słowacja zadała szyku i bardzo dobrze. CO prawda nie spodziewam się aby coś więcej zwojowała na mistrzostwach, ale spuszczenie manta Włochom już jest sporym sukcesem dla tej drużyny :)

A jeżeli chodzi o Koreę Płn... Oni nie walczą o honor. Oni walczą o życie ;] Pewnie jak wrócą do domu to władza im zafunduje wyjazd na obóz.

Francja i Włochy odpadły w fazach grupowych.
W czym jeszcze nas ten mundial zaskoczy?he

Zaklęcie "adieleble" się sprawdza :)
Dawno mundial nie dostarczył mi tak wiele radości. Dziękujemy Wam Polacy ;)

Dzisiejszy dzień określiłbym jednym słowem: NUDA. Wszystko przewidywalne, a w dodatku mecze bez jakiejkolwiek akcji...

Brazylia - Portugalia 0:0, umówili się na remis, żeby nie doznać kontuzji... w końcu awans już i tak mieli zapewniony, więc mecz o nic.
WKS - Korea Płn. 3:0, również walka o pietruszkę, honor i w przypadku Korei, jak ktoś tu słusznie zauważył, życie...
Hiszpania - Chile 2:1, strasznie przewidywalny wynik. Mecz zapowiadał się ciekawie, pierwsza połowa naprawdę emocjonująca, świetne dwie bramki Hiszpanów. Potem ta czerwona kartka dla Estrady z Chile, myślałem, że teraz mistrzowie Europy będą kopać mnóstwo bramek. A tymczasem to Chilijczycy walnęli im jedną. A potem... gra na czas ze strony obu zespołów, bo mieli już awans zagwarantowany.
Szwajcaria - Honduras 0:0, Szwajcaria pozbawiła się jakichkolwiek szans na przejście do 1/8 finału. A tak w nich wierzyłem...

No i mamy 16 drużyn, które przeszło dalej. Odpadło mnóstwo ekip, które były typowane jako faworyci (mistrzowie świata Włosi, v-ce mistrzowie świata Francuzi, ponadto Serbia, Nigeria, Kamerun...), a część z nich dostała się rzutem na taśmę (fuksiarze Niemcy i Angole). Spośród bodaj 6 zespołów afrykańskich (RPA, Nigeria, Kamerun, WKS, Algieria, Ghana - chyba wszystkie wymieniłem, gadam z pamięci, więc mogłem kogoś zapomnieć) prawie wszystkie odpadły. Została tylko symbolicznie Ghana, która przeszła dalej również dzięki wielkiemu szczęściu (fatalnej porażce Serbów).
Zupełnie odwrotnie wśród reprezentacji krajów południowoamerykańskich: WSZYSTKIE się dostały do 1/8 finału (Brazylia, Argentyna, Urugwaj, Paragwaj, Chile), w dodatku większość z nich pokazała klasę i z awansem nie miała problemów (jedynie to Chile...).
Azja... 2 drużyny na 3 przeszły do kolejnego etapu: Korea Pd. i Japonia. Kibicowałem im od początku, toteż cieszy mnie taki stan rzeczy. Korea Płn. wraca do domu po 3 porażkach, jakich doznała w Grupie Śmierci.
Australijczycy i Nowozelandczycy co prawda nie przedostali się dalej, ale zajęli 3. pozycje w swoich grupach. N. Zelandia nie poniosła ani jednej klęski, 3 remisy. Zaś Australia przegrała tylko z Niemcami, zremisowała z Ghaną, a na koniec wygrała z Serbią. Brawa dla nich!
A Europa... bardzo kiepsko się zaprezentowała. Co tu dużo gadać, liczę, że w finałach będą lepiej grać.

No to od jutra rusza 1/8 finałów piłkarskich mistrzostw świata w RPA. Może być zaskakująco...

Ghana...

A pomyśleć, że przed mistrzostwami nie potrafiłbym wymienić a ni jednego zawodnika z ich składu. Mimo to zacząłem im kibicować. Wyszli z grupy jako jedyni przedstawiciele Afryki, a w 1/8 pokonali wcale nie słaby zespół USA. Brawo!

Szkoda mi tylko, że Korea odpadła... Mam nadzieję, że Ghana dokopie Urugwajowi, bo jakoś nie przepadam za tymi południowoamerykańskimi teamami ;).
Dziś starcie tytanów Anglia vs. Niemcy. Za kim stoicie? Ja osobiście nie lubię obydwu zespołów, ale jakbym miał wybrać mniejsze zło, to stawiam na Anglię. Może wreszcie gracze z ojczyzny piłki nożnej się obudzą...

A ja Ghanie życzę wysokiej porażki z Urugwajem. W konfrontacji Niemiec z Anglią stawiam mimo wszystko na Niemcy.

Już 2:0 :) pięknie, USA już odpadła, teraz tylko Anglia i mam nadzieję że Brazylia też popłynie, na porażkę obydwu drużyn z półwyspu iberyjskiego trzeba będzie poczekać do kolejnej fazy.

Na pewno będą teraz kontemplowali tę nieuznaną bramkę ;). Przecież to zupełnie normalne jest na mistrzostwach świata, że sędziemu raz się coś przywidzi, raz nie dowidzi, a oni to rozdmuchują i robią z tego wielki skandal. Już na tym mundialu sędzia niesłusznie nie uznał bramki strzelonej przez USA w jakimśtam meczu, a przykładów z poprzednich mundialów przytaczać nie trzeba.
Ogólnie postawę komentatorów uznałbym za śmiesznie naiwną.

Nie, Anglia przegrywa... A miałem nadzieję, że rozbroją Niemcy.

No tak. Większość kibicuje nie za, ale przeciwko. Z resztą to samo z wyborami. Ciekawe.
Niemcy grają(o zgrozo) jak na razie najładniejszą piłkę na tych mistrzostwach. Przyjemnie się na nich patrzy. Niech wygra lepszy

A ja zaczynam się przekonywać do Argentyny. Niemcy - no cóż, grają dobrze, nie ma w tym niczego dziwnego, raczej to, że pozostałe drużyny europejskie graja tak cienko, bo nawet Holandia mnie nie zachwyca, zresztą jakoś nigdy mnie nie eksajtowali.

Na Argentynę stawiałem od początku, ale teraz nie jestem taki pewien. Zwłaszcza że trafili właśnie na Niemców. Argentyna to żywioł, a Niemcy oprócz polotu mają jeszcze coś czego nie mają południowcy. Żelazna taktyka. Jeśli tylko wyeliminują takie momenty gdy jak wczoraj dali się zaskoczyć słabym Anglikom, wygrają Mundial. Dla mnie Arg-Nie jest przedwczesnym finałem.

McGregor

No tak. Większość kibicuje nie za, ale przeciwko.

Cytując: "Hiszpanów wszyscy lubią, Niemcom kibicować nie wypada.

Sytuacja jak przed czteroma laty. Wpierw Argentyna ogrywa Meksyk i trafia na Niemców, poprzednio po rzutach karnych lepsi okazali się nasi sąsiedzi. Liczę na rewanż i powrót Niemców do domu.

Mathias

Szwajcaria - Honduras 0:0, Szwajcaria pozbawiła się jakichkolwiek szans na przejście do 1/8 finału. A tak w nich wierzyłem...

Oh, kibicować anty-futbolowi? (Wiem Gnomie, grabię sobie).

Znamy już trzy pary do ćwierćfinałów. Ostatnie dwa spotkania 1/8 - Japonia vs. Paragwaj (kibicuję Azjatom od początku, więc ich nie opuszczam :)) i Hiszpania vs. Portugalia (tutaj sercem mi bliżej do Hiszpanów, ponieważ przed Mundialem stawiałem ich w roli faworytów, a jak będzie - zobaczymy) - już jutro. A potem dwa dni przerwy :). Przyda się...

Póki co wygląda na to, że czeka nas co najmniej jedno starcie tytanów: Argentyńczycy zmierzą się z Niemcami. Kto wygra, zobaczymy. Ale na pewno nie będzie łatwo żadnej z drużyn. Komu kibicuję, na razie nie zdradzę, jeszcze jest na to czas :).

Jedno? A Holandia versus Brazylia?

Zawsze mogę się obronić tym, że napisałem CO NAJMNIEJ jedno :). Oczywiście masz rację, kompletnie o tym pojedynku zapomniałem, a to głównie dlatego, że te drużyny grały dzisiaj i jeszcze nie uzupełniłem mojej "myślowej drabinki finałowej" ;).

Jestem zdumiony nieudolnością słowackich obrońców. Robben _ZAWSZE_ wybiega z piłką na środek, zmienia nogę na lewą, i oddaje strzał. Robił to już wielokrotnie w klubach, zrobił to samo w meczu przeciwko Wybrzeżu Kości Słoniowej, a oni nadal nie umieją go upilnować. To doprawdy niesamowite.