Gorące DysputyŚwiątynia Mahadevy - muzyka - "Liryka śpiewana" |
---|
Samaxly5.04.2008Post ID: 26318 |
*Nad stolikiem zaczyna unosić się woń wanilii, po chwili z dziwnie wyglądającej mgiełki wypada przygarbiony młodzik z drewnianą fajką* Ekhm.. *rozpala fajeczke i mówiąc pyka ją* Witam mości panów i mości panowie khe khe *wyciaga swój zdezelowany acz bardzo dziwny gramofon i stawia na stole* *pyk pyk* A przy okazji, chciałem się zapytać wszystkich tu zebranych czy znacie także inną liryke śpiewaną lub muzyke podobną właśnie do tej przezemnie zaprezentowanej *pyk pyk*. |
Tabris6.04.2008Post ID: 26364 |
Ewa Demaryczyk. Jeden z najlepszych głosów, które znam. Wiersze, które śpiewa brzmią wyśmienicie, zwałszcza wirtuozerska wersja "Karuzeli z madonnami". Ponad to Turnau, hm, Grechuta. |
Dinah6.04.2008Post ID: 26389 |
"Czerwony Tulipan" za "Jedyne co mam" i "W stronę lasu", to dla mnie specjalne piosenki z którymi wiążą się same miłe wspomnienia. Ech... młodość :) *układa się wygodnie, przymyka oczy i marzy* |
Infero7.04.2008Post ID: 26431 |
Tak średnio lubię, ten rodzaj muzyki i nie powracam do niego zbyt regularnie, ale mimo to są utwory, które bardzo lubię np. ”Dzikie wino” Grechuty. |
Szmaragdowa14.05.2008Post ID: 27957 |
Ja wielbię Turnaua - niewiele jest jego piosenek, które nie przypadły mi do gustu, za to cała masa tych, do których ciągle powracam. Pamiętam, jak w dzieciństwie mama śpiewała mi "Bracką" - jak ją wtedy odbierałam pamiętam do dziś. Teraz do moich najukochańszych należą "Znów wędrujemy", "Jakieś inne słowa", "W miasteczku anioły", "Zanim", "Gdy wszystko się zdarzy", "Bombonierka"... Lubię też SDM - ach, "Cudne manowce"... Ostatnia płyta "Jednoczas" jest całkiem przyjemna, szczególnie "Jak daleko do Jeruzalem?". Wielu wykonawców poznałam lepiej dzięki "Krainie Łagodności" - Antoninę Krzysztoń, Raz Dwa Trzy, Roberta Kasprzyckiego, Jonasza Koftę - przepiękny "Song o ciszy" i wiele innych. |
Hetman jOjO18.05.2008Post ID: 28081 |
oczywiście, to co moi przedpiścy lubię... ale kilka miesięcy temu byłem na końcercie piosenek Hanki Ordonówny, potem płytę zanabyłem, poczytałem też o Niej. Zachwyciły mię nie tylko wspomnienia - bo część z tych pieśni funkcjonuje w kulturze już samodzielnie - ale i piękne słowa tych pieśni. A już klasą dla siebie jest głos i interpretacja Hanki Ordonówny. |
Bubeusz28.05.2008Post ID: 28610 |
Przede wszystkim, bezapelacyjnie na pierwszym miejscu - Stare Dobre Małżeństwo. Ostatnio wydali kolejną płytkę, Jednoczas, genialna ;) A z tych mniej znanych (heh, jak dla kogo ;) ) polecam również Grzegorza Turnaua, który ma raczej charakterystyczną muzykę. (liiryka, liiryka... Kocham akcenty dęte... ) I Jacek Kaczmarski ze swoimi żywymi krzykami ;) Piękna sprawa, tak męczyć gitarę ;D Chociaż słucham go raczej rzadko, bo kiedy mam ochotę na poezję, to raczej coś spokojnego i refleksyjnego, a o ile piosenki Kaczmarskiego refleksyjne są, o ile nie mają refleksyjnego klimatu - jak dla mnie. |
Bruixa26.06.2008Post ID: 30475 |
Nie jestem szczególną wielbicielką tzw. poezji śpiewanej, bo o ile teksty są najczęściej wysokiej próby, to muzyka na ogół do nich nie dorasta. Przeważnie pełni rolę drugorzędną, jest tylko tłem, nieciekawym i monotonnym - ot, takie smęcenie. Ale jest (albo raczej było) kilku wykonawców, którzy zdecydowanie się wyróżniają: Ewa Demarczyk, Czesław Niemen, Marek Grechuta, Jacek Kaczmarski. W ich przypadku muzyka świetnie pasuje do tekstu, a interpretacja odpowiada treści i nastrojowi utworu, bywa liryczna ale też bardzo ekspresyjna. |
Kordan28.10.2008Post ID: 35780 |
A ktoś może lubi Okudżawę albo Wysockiego? |
Bruixa6.10.2009Post ID: 49240 |
Ja, obu! Ale strasznie dawno nie słuchałam... |
Hellscream7.10.2009Post ID: 49301 |
A co sądzicie o tej pani? Osobiście nie wiem jak nazwać rodzaj tej muzyki. To chyba będzie liryka śpiewana. Norweska bodajże, ale nie jestem specem od skandynawskich śpiewaków. Sammy, Kordan? |
Crazy13.02.2010Post ID: 53113 |
Kiedy mam ochotę na coś lekkiego - SDM, Turnau czy Grechuta. W szczególności ten ostatni potrafi wnieść niesamowitą energię w codzienne życie. Nic mnie tak skutecznie nie budzi do życia i nie napełnia ochotą do działania jak poranek spędzony przy dźwiękach Grechuty z Anawa. Czasami na moją playlistę zawędruje jakaś płyta Pod Budą - teksty niezbyt ambitne (co oczywiście nie przeszkadza, ale te ocierają się czasem o naiwność), ale uwielbiam głos Sikorowskiego. Bardzo często na mojej playliście ląduje Jarek Nohavica (a jego koncerty - naprawdę polecam!). Śpiewany zarówno w oryginale, jak i tłumaczony (przykładowo dwupłytowy album Świat według Nohavicy). Okudżawę i Wysockiego także czasem można znaleźć na mojej playliście, ale raczej jako uzupełnienie Jacka Kaczmarskiego, którego słucham nieprzerwanie od wielu lat. Uwielbiam jego głos, uwielbiam teksty, uwielbiam także jego styl gry na gitarze, która w połączeniu z gitarą Gintrowskiego i fortepianem Łapińskiego tworzą muzykę, obok której nie da się przejść obojętnie. |
Architectus9.03.2012Post ID: 68347 |
Rozmawiacie o liryce, więc skupmy się przez dłuższą chwilę na fantastyce zawieranej przez muzyków w słowach piosenek. 1) Pierwszy napomniany kawałek należy do grupy Mech. „Piłem z diabłem brudershaft” z 1983 roku. Trudno tutaj dokładnie określić miejsce, gdzie się znajduje podmiot liryczny. W piekielnym lochu, w mieszkaniu na fotelu, a może w okopie? 2) Następny to „On tu jest” zespołu O.N.A. Kim lub czym jest ów on, krwiopijca z zieloną śliną? Posiada zdolność wkraczania w nocne sny. Brat bliźniak Freddiego? 3) Zespół Eels podszedł bardziej pozytywnie niż poprzednie zespoły. Utwór „My beloved monster” nie daje nam jasnego określenia kim jest opisywana ukochana śpiewaka? 4) Uczuciowe doznania wampirów w „Vampires in love” zespołu The Deadlines brzmią wyjątkowo wiecznie. Jednak, co ma znaczyć w ostatniej zwrotce stawienie czoła świtowi? 5) O co chodziło Skillet’om w kawałku "Monster", w opowiadaniu jak to zwierz siedzi w środku? Może on wyjść i schować się pod łóżko, więc raczej trudności z wpadaniem w furię nie bardzo pasują. 6) Stephanie Mabey zaśpiewała w sposób oryginalny w „The zombie song” jakby to było, gdyby nieumarły chciał założyć rodzinę. Czy aby na pewno? Tekst z sercem nie pasuje. 7) Orcish Rage w wykonaniu Roadjam’a pozwala spojrzeć na konflikt między ludźmi a orkami ze strony samych obcowymiarowców. Co sądzicie o tych kawałkach? Jakie jeszcze znacie utwory z fantastyką w tle? |
Hobbicus24.03.2012Post ID: 68466 |
Ad 1. Według mnie na ulicy, przed barem, w domu, gdziekolwiek. Przynajmniej jeśli chodzi o utwór w pierwotnej formie, nie ten z 2005 roku. Warto zwrócić uwagę na ostatnie słowa tekstu: Smutna piosenka, dziwnie życiowa.
Tak przykładowo: Where Dragons Dwell Gojiry. Zespół godny uwagi, sam utwór też sympatyczny. Tekst również dość ciekawy. |
Architectus1.11.2022Post ID: 87944 |
Czerpiąc z nastroju Księżyca Wiecznych Pożegnań, a także będąc otwartym na muzykę na czasie, podzielę się z Wami dzisiejszym odkryciem. Jest nim niedawno opublikowany muzyczny projekt "Poezyje", z gatunku rhythm and blues oraz soul, polskiej artystki o pseudonimie sanah, która zaczęła karierę w ubiegłym dziesięcioleciu. Choć piosenkarka tworzy głównie art pop i indie pop, uznałem, że wskażę jej dokonanie podkreślające i przypominające dzieła polskich poetów. Utworem, jaki najbardziej mnie ujął, spośród kilku zaśpiewanych wierszy, jest "Hymn" słów Juliusza Słowackiego. Dobrego słuchania. *założył płytę winylową na plintę gramofonu, dołożył do niej igłę i wprawił urządzenie w ruch* |
Saruman6.11.2022Post ID: 87959 |
Polecam utwór "Wodymidaj" autorstwa zespołu "Kwiat Jabłoni". |