![]() |
Gorące DysputyKronika - "Konwentowe wspominki" |
---|
Sanctum24.07.2009Post ID: 46373 |
Zapraszam wszystkich do dzielenia się swoimi wspomnieniami dotyczącymi Konwentów. Dla każdego były to z całą pewnością niezapomniane wydarzenia- dni pełne śmiechu i noce... Wasze wspomnienia będą o tyle cenne, że będą niejako rysem tego czym jest Konwent, jaki jest jego klimat, co być może zachęci nowych osadników Jaskini do wzięcia udziału w największym i najwspanialszym i w ogóle najlepszym etc. zlocie miłośników fantasy w Polsce. |
DruidKot2.08.2009Post ID: 46570 |
Witam, osobiście na żadnym z Konwentów nie byłem, jako były redaktor naczelny "Czasu Imperium!" pomyślałem jednak, że dobrym początkiem tego tematu byłoby przypomnienie jednego z artykułów, autorstwa Grenadiera, który pojawił się w 29-tym numerze jaskiniowego periodyku. Artykuł traktuje o etapach planowania i przygotowywania pierwszego Konwentu, a oto jego treść:
Artykuł ukazał się w szczególnym numerze "Czasu!", bo poświęconym niemal w całości jubileuszowemu, piątemu Konwentowi. Mam nadzieję, że dzięki Kronice ani on sam, ani cały ten numer nie zaginą w przyszłości. Pozdrawiam, |
Strażnik słów Moandor16.09.2009Post ID: 48479 |
Mr. Rabbit w którymś miejscu zalinkował wspomnienia z I lub II konwentu ze Starego Forum. Myślę, że co ciekawsze wpisy lub ich fragmenty można tutaj zacytować by zobaczyć, jak to było kiedyś.. |
Sanctum17.09.2009Post ID: 48517 |
Wołałbym, żeby to robili bywalcy Konwentu, ale może gdy trochę wspomnimy to i oni ruszą do pisania. Zatem za radą Grododzierżcy garść Waszych wspomnień (wybranych) ze Starego Forum. Znalazłem akurat notki dotyczące II Konwentu, więc one będą cytowane. Całość można znaleźć w temacie Konwent 2005 - nasze relacje i wrażenia
Swoją drogą, ciekawe na czym polegała ta "psychozabawa"? Może ktoś coś pamięta?
Moandorze może nieco więcej szczegółów dotyczących sztuki?
I co z tą panią z parteru? Mam nadzieję, że teraz co nieco Wam się przypomni... |
Sanctum5.04.2012Post ID: 68665 |
Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu tutaj... Wydaje się jednak, że po rozpoczęciu "Behemotiady" mieszkańcy znowu zajrzą do Kroniki? Wszak wielu z Was potwierdza swój udział w wielu Konwentach - może warto podzielić się swoimi wspomnieniami z tymi, którzy na Konwencie jeszcze nie byli? Zapraszam do wspominania raz jeszcze! |
Architectus26.08.2012Post ID: 70760 |
IX Konwent 13-19 K. Behemota (zwanego Behemlunem) XIII A.C.C. - podsumowanie dla chętnych, ale wahających się co do przyjazdu za rok Obydwie formy dojazdu, jakimi są pociągi i samochody, sprzyjają wcześniejszej intergracji oraz zapewniają piękne widoki za szybą - szczególnie w ostatnich kilometrach podróży. Wystarczy bez obaw napisać na forum, skąd się wybierasz i ewentualnie dotrzeć do miasta, gdzie część Jaskiniowców ma zbiórkę. Gdy jedziesz z kimś, kto także nie był na Konwencie, praktyczniejsza okazuje się mapa niż GPS. Przy zastosowaniu obu, masz pewność, że ominiesz Easter Eggi w programie nawigacyjnym i nie pojedziesz kółka z nadłożeniem drogi. Na samym miejscu, w Polanowicach, powinna wisieć imperialna flaga, która wskaże budynek internatu. Ja dostrzegłem kocykujących Jaskiniowców, ale o wczesnych godzinach porannych nie zobaczysz ich, więc lepiej skup się na fladze. Gdyby nikogo nie było w pobliżu przejdź przez niezamykane na klucz główne drzwi, przy czerwonej tabliczce z informacją o internacie. Wejdź na pierwsze piętro po klatce schodowej naprzeciwko nich, a następnie skręć w prawo. Przejdź przez wewnętrzne drzwi, oddzielające korytarz od schodów i zacznij szukać kartki z wyrysowanym napisem 'KOK'. Nie obawiaj się cicho zapukać. Może się tak zdarzyć, że nie zastaniesz Komitetu Organizacyjnego Konwentu w jego biurze. W takim przypadku wejdź o piętro wyżej, by nahałasować graczom przed drzwiami u szczytu schodów. Jeśli tam ich nie będzie, zaufaj swojemu instynktowi i poszukaj na pierwszym piętrze w toaletach, na końcu korytarzy. Podczas rozmowy z Organizatorami pytaj śmiało, o co tylko masz potrzebę. Są zaprawieni w boju - niejeden Konwent mają za sobą i podpowiedzą Ci, co, do kogo, gdzie i jak załatwić. Pamiętaj, zawsze posiadają plany labiryntu internatowego z informacjami o mieszkańcach wszystkich ślepych zaułków. Mówiąc o samym Zlocie, niewiadomo jak super artefakty zabrane ze sobą nie wystarczą do przeżycia. Wynajęcie bohatera w karczmie także nie wystarczy. W całym internacie są poukrywane kamienie wiedzy wielokrotnego użytku. Za każdym razem inaczej się do nich dostaniesz, ale zawsze poprzez współdziałanie z Jaskiniowcami. Możesz najpierw zalewelować udają się samodzielnie do Byczyny po prowiant, by później i tak wrócić do swoich. Wystarczy iść wydeptanymi drogami, a w końcu trafisz na poszukiwany rodzaj sklepu. Przy braku komunikacji poprzedzającej Zjazd trudniej zebrać elementy do złożenia jednego artefaktu, typu butla z palnikiem, zestawem patelni i sztućców. Wszystko opiera się na poznawaniu gildii. Każda osoba znajdzie sobie odpowiednią grupę, o podobnych celach. Nie poddawaj się, masz nawet szansę znaleźć nawet legendarne kółko abstynentów, które niełatwo odszukać bez uprzednich rozmów. Kiedy będzie Ci mało integracji w ciągu dnia, krążą plotki, że odnajdziesz dodatkowy zapas doświadczenia, udając się do jednej z toalet po drugiej w nocy. Dowiadując się o atrakcjach, staraj się zapisywać na nie dzień przed nimi. Cały czas trzymaj się założenia, że bez przeprowadzenia rozmowy przegapisz szczegóły misji, nawet jeśli niektóre z nich będą wywieszone na widocznym miejscu w klatce schodowej. Na wieczorne ognisko nie musisz się zapisywać, ale nie zjedzenie tego dnia obiadu tylko Ci zaszkodzi. Mówiąc o obiedzie, jeżeli udasz się do karczmy, nie obawiaj się pytać o rzeczy, których nie ma w menu - czasem udaje się otrzymać coś ekstra. Na powrót zawsze nadejdzie pora, z tego względu podpowiem Ci, że pociągi na dworcu mijają się po swojej prawej, a nie lewej stronie. Miej to na uwadze, gdy będziesz stać na peronie. Cokolwiek zostawisz, jest duża szansa, że odnajdziesz to podczas następnego zlotu, dlatego przyjeżdżaj, jak tylko możesz. |