Gorące DysputyTropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo - "Wybory parlamentarne 2015" |
---|
Konquer22.10.2015Post ID: 81168 |
Właściciel firmy IT korzysta z pracy ludzi wykształconych na państwowych uczelniach. Samsung, Motorola czy Siemens czerpią konkretny zysk z tego, że w Polsce jest wykształcona kadra pracownicza. I mają za to zapłacić. Właściciel firmy IT korzysta z tego, że ma drogi, lotniska, sieć elektryczną oraz lotniska, na których lądują jego kontrahenci. W Kambodży i Laosie też są inteligentni ludzie oraz przedsiębiorcy, ale gospodarka nie może wystartować bo nie ma infrastruktury ani popytu wśród ludności.
Razem postuluje podatek 75% od dochodu powyżej 500 tys. rocznie a nie podatek 75%.
Miejsca pracy są tworzone przez silny wewnętrzny popyt. Pracodawca nie zatrudnia nigdy kogoś, bo chce mu zrobić dobrze. Zatrudnia go, bo bez dodatkowego człowieka będzie musiał obniżyć swój zysk/pogorszyć jakość usług. Ludzi zatrudnia się wtedy, gdy są potrzebni, a nie, gdy łaskawy pan pracodawca zechce kogoś nowego w firmie.
Większa redystrybucja to powstrzymanie akumulacji kapitału na rzecz przeznaczenia go na konsumpcję, co prowadzi do zwiększenia popytu a przez to do zmniejszenia bezrobocia. Do tego istnieje wiele innych pomysłów - np. przeznaczenie więcej pieniędzy na naukę i innowacyjność, wspierania przemysłu hi-tech, środki na przebranżowienie i wdrażanie trwale bezrobotnych do gospodarki. Ale to temat na dłuższą dyskusję. |
Uland22.10.2015Post ID: 81169 |
Nie zrównałem ich tylko powiedziałem, że następne grupy będą chciały takich samych praw i TO SIĘ BĘDZIE CIĄGNĄĆ W NIESKOŃCZONOŚĆ. Nigdy wszystkim się nie dogodzi!
A jest inwazyjny, bo domaga się dodatkowych praw. (Z tego dzieci nie będzie, chociaż Płatek - lewicowa działaczka uważa co innego). Małżeństwo ma więcej praw, bo z dawien dawna ma dawać nowych obywateli! Dlatego już od starożytności tak ten świat funkcjonuje. I Uland nie dyskryminuje homoseksualnych ludzi, tylko oni sami się dyskryminują wobec małżeństw - nie mogą począć dzieci w sposób naturalny, nieinwazyjny. To się nie wzięło znikąd i moja skromna osoba nie powinna być określana jako odbierająca im prawa i dyskryminująca, tylko NIE dająca im dodatkowych praw wobec małżeństw. Prawda jest taka, że te osoby LGBT zraziły do siebie dużą część społeczeństwa (podobnie, jak swojego czasu neofaszyści z Młodzieży Wszechpolskiej pokazujący Heil Hitla). Widziałeś wideo, które przesłałem? Te o marszu? Idą tam, bo lubią, chcą się pokazać, zaszokować. Jedynie dwie osoby z tej sondy chciały coś przekazać, ale o tym już pisałem.
Wiem, co mówię. I ty też się zastanów! Zawsze znajdzie się parę osób- śmieszków, którzy będą chcieli małżeństwa z koniem. I co wtedy? Pobiegną do jakichś mediów nieprzychylnych LGBT i problem gotowy. Zaczną się dyskusję i śmiech. Przypominam, że istnieje już Towarzystwo Płaskiej Ziemi (ludzie lubią robić na przekór) więc to był dobry argument i jak najbardziej na miejscu.
To dobrze, że potępiacie. Podoba mi się to. Tylko co ten cytat ma do mnie? Przecież mówiłem, że nie chciałem nikogo urazić, a to, że debatowanie na te drażliwe tematy tak na was wpływa to nie moja wina, tak samo jak z daleko idącymi skojarzeniami porównywania praw homozwiązków do zoofilii - jak już to porównywałem następujące skutki, a nie osoby. |
Konquer22.10.2015Post ID: 81170 |
Ośmiogodzinny dzień pracy też wprowadzono ustawą. Równouprawnienie kobiet i mężczyzn też wprowadzano ustawą. Od uregulowania prawnego pewnych kwestii można zacząć pracę nad zmianą postrzegania danej sprawy, ponieważ mamy w ogóle podstawę prawną, do której możemy się odwołać.
Jest to bardzo smutne i tym bardziej potwierdza, że należy walczyc o prawa homoseksualistów do normalnego życia. Natomiast faktem też jest, że w Polsce od dawna nie trzeba się ukrywać z homoseksualizmem.
Jaka ustawa i jaki podział. Nie chodzi o nową ustawę tylko o zmienę istniejącej. Po prostu w miejsce gdzie jest napisane, że małżeństwo to związek pomiędzy kobietą a mężczyzną, trzeba wpisać zdanie, że jest to związek pomiędzy dwojgiem ludzi. I tyle. Gdzie tu podzialy czy jakakolwiek dyskryminacja?
Rozumiem to, jednak z twojej wypowiedzi jasno wynika, że twoja niechęć do zmiany ustawy nie bierze się z troski o homoseksualistów tylko z niechęci do nich. Nie chcialbyś, żeby twój kraj honorował małżeństwa osób tej samej płci.
No tak... Gdzie widzisz sprzeczność? Poglądy mówiące, że homoseksualiści to wynaturzenie i słusznym jest ograniczanie ich praw powinny być tak samo niedopuszczalne jak np. poglądy mówiąze, że czarnoskórzy to podludzie i nadają się tylko do zbierania bawełny. Ustawa oczywiście nie zmieni nastawiania niektórych homofobów, ale pokaże, że oficjalnie państwo polskie uznaje równość małżeństwa homo- i heteroseksualnego. I większość ludzi się do tego dostosuje, zapewniam cię, tak samo jak dostosowało się choćby do zakazu palenia w miejscach publicznych.
Gdyż jest to niesprawiedliwe utrudnienie komuś życia (po co mu to utrudniać?), oraz zawarty w ten sposób związek i tak nie jest równożędny instytucji małżeństwa. Z punktu widzenia prawa osoby w takim związku są dla siebie obce - co ci z tego? Po co chcesz rzucać ludziom klody pod nogi, skoro nic z tego nie masz?
No dokładnie - to, co się dzieje między dwojgiem ludzi kompletnie cię nie dotyczy więc czemu się do tego mieszasz i zabraniasz im skorzystać z praw, jakie daje małżeństwo? Co do obojętności to właściwie dobrze, bo o to cała sprawa się rozchodzi - żebyś informację o tym, że ktoś jest homoseksualistą i żyje z osobą tej samej płci traktował obojętnie, wzruszeniem ramiot. Tak jak dzisiaj dowiadujesz się, że np. twój znajomy jest żonaty. Zwracasz w ogóle na to jakąś szczególną uwagę? Oburza cię to lub bardzo cię to cieszy? Wzbudza to w tobie jakiekolwiek emocje? Nie - i właśnie o takie oswojenie homoseksualnych związków walczą tacy jak ja.
Argumentów to ja ci wysypałem cały wór, a to stwierdzenie jest prawdziwe. Jeżeli ktoś czerpie satysfakcję z tego, że komuś jest gorzej, mimo nie posiadanie z tego żadnych korzyści, to jest (mentalnym) sadystą i powinien się zastanowić czemu czyjeś cierpienie jest dla niego fajne. |
Konquer22.10.2015Post ID: 81171 |
Domaga się prawa do zawarcia małżeństwa. To nie są dodatkowe prawa tylko zrównanie praw z prawami heteroseksualistów.
Ja nie mam zamiaru mieć dzieci (albo jestem bezpłodny - whatever) czy jak rozumiem państwo powinno zdelegalizować moje małżeństwo?
Dziecko parze homoseksualnej może urodzić wynajęta do tego kobieta - lub nie, to, czy ktoś chce czy nie chce mieć dzieci to nie moja sprawa, w każdym razie to nie ma tu teraz znaczenia. Homoseksualiści w Polsce wychowują dzieci - dzieci z pierwszego małżeństwa któegoś z partnerów. Nie wiemy ilu takich jest, ale to jest fakt, z którym musisz się pogodzić.
Ty dyskryminujesz osoby homoseksualne bo nie pozwalasz im zawżeć małżeństwa ze swoim partnerem, co mogą zrobić osoby heteroseksualne. Dlatego chodzi o wyrównanie tych praw, a nie przyznanie dodatkowych praw.
Przyznaję - to prawda. Trzeba jednak dodać, że szokowanie wyglądem wzięło się z wzajemnej nienawiści - konserwatywna część społeczeństwa wyraża się obrzydliwie i okrutnie o homoseksualistach, homoseksualistów wkurzają powtarzane na okrągło bzdury, chcą się odwdzięczyć przez to robią sobie paradę równości, którą powodują ból dupy u konserwatystów. Potem konserwatyści używają argumentu ad paradom i tak w kółko. Uważam, że walka o prawa homoseksualistów nie powinna się przenosić na parady równości - to moje zdanie. Jednak uważam też, że parady równości znikną, gdy nadejdzie równość i ludzi przestanie szokować fakt, że mężczyznza żyje z mężczyzną. Dzisiaj nie ma parad kobiet w spodniach bo nikogo nie szokuje kobieta w spodaniach, tak samo będzie i z homo.
Masz rację, że pewnie znajdzie się kilku takich ale... cóż z tego? Nie można ograniczać praw ludzi z powodu czyjegoś trolowania. Małżeństwa homoseksualne istnieją już w wielu krajach i nic się nie dzieje. Kiedyś uważano, że przez rock'n'rolla nasza cywilizacja upadnie. Dzisiaj ludzie tak samo boją się homoseksualizmu. Ale gwarantuję ci - gdyby jutro Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wykreślił tekst o kobiecie i mężczyźnie a zastąpił po prostu "dwojgiem ludzi" to w twoim życiu NIC absolutnie nie uległoby zmianie.
Niektórzy ludzie, w tym ja, są już po prostu zmęczeni powtarzanymi w kółko strawmanami i bzdetami na temat homoseksualizmu. Homoseksualiści stali się chłopcem do bicia dla konserwatywnej części społeczeństwa. Tymczasem oni nikomu w niczym nie przeszkadzają, często są to wartościowe jednostki, nie widzę powodu aby je dyskryminować. Wiele wybitnych osób było homoseksualistami, wiele świetnych dzieł sztuki, wspaniałej muzyki zostało stworzone przez homoseksualistów (obczaj np. zespół Coil, muzyka ta była tworzona przez parę homoseksualistów). Nie przeczę, że takie osoby są trochę inne, inaczej myślą, co widać po dzielach przez nich tworzone ale własnie inność i oryginalność jest często pożądana, nie tylko w sztuce. Alan Turing byl dręczony lekami przez aparat państwa, nie pozwalano mu żyć, bo był homoseksualistą, ostatecznie popełnił samobójstwo. I po co to, co komu z tego przyszło? |
Silveres22.10.2015Post ID: 81172 |
Nie ma żadnego "ale" i nie ma żadnego usprawiedliwienia dla jakiejkolwiek agresji - także słownej. Należy ją tępić, a nie tłumaczyć.
Polecam serię wdechów i wydechów. Ewentualnie spacer. Powinno zadziałać lepiej niż wulgarny atak skierowany w drugą osobę.
Jeśli zgadzasz się na wolność słowa, to zgadzasz się także na wysłuchiwanie poglądów, które Ci się nie podobają i które uważasz za głupie.
Osobiście nie interesuje mnie, czy Hobbit jest biseksualistą, homoseksualistą, żydem, chrześcijaninem, rockmanem, czy politykiem. Może być nawet koniem w przebraniu, a nie usprawiedliwi to w żaden sposób atakowania ludzi, którzy tylko wygłaszają swoje poglądy. Nawet jeśli się z nimi nie zgadza.
Też tak uważam. Na przykład merytoryczna dyskusja jest dobrą reakcją. Przypominam, że fobia, to strach. Jeśli uważasz, że strach wynika z niezrozumienia, to postaraj się wyjaśnić. Natomiast jeżeli chcesz każdego, kto się boi/nie rozumie homoseksualistów nazywać "debilem" czy "idiotą", to się nie dziw, że taka osoba nie będzie chciała zrozumieć.
A będzie to oceniać niezależna komisja w osobie Konquera? Będę w każdym poście powtarzać, że Ziemia jest płaska - zbanujesz mnie? |
Konquer23.10.2015Post ID: 81174 |
Owszem jest "ale" i nie życzę sobie autorytarnego tonu z twojej strony. Nie jesteś moim ojcem żeby mnie pouczać. Jeżeli chcesz tutaj kogo wychowywać to zwróć uwagę moim oponentom, którzy zrównali domaganie się praw dla osób homoseksualnych z prawami dla zoofilów czy pedofilów. Człowiek, który od lat jest męczony i szkalowany w społeczeństwie z powodu swojej orientacji seksualnej zapewne raniony jest dużo mocniej takimi porównaniami niż nazwanie kogoś "debilem". Nie pochwalam takiego słownictwa ale jestem w stanie zrozumieć agresję powodowaną bezsilnością - bo wiele osób ciągle nie chce się odczepić od osób homoseksualnych mimo tłumaczenia, że orientacji seksualnej się nie wybiera i że moja orientacja cię nie dotyczy w żaden sposób.
Zgadzam się na wolność słowa co jednak nie zabiera mi prawa do nagowania tego typu retoryki. Przytoczone tutaj "argumenty" są na poziomie wypowiedzi w stylu "czarni to małpy, asfalt powinien leżeń na ulicy hehe". To TEŻ są jakieś poglądy, ale czy nie należy potępiać rasistowskiej, czy w jakikolwiek inny sposób całkowicie bezzasadnie krzywdzącej retoryki?
Głowny problem polega na tym, że Hobbit odczuł agresję na sobie ZA TO JAKI JEST - za sam fakt, że urodził się nieco inny niż "modelowy obywatel". Natomiast reakcja Hobbita była reakcją obronną na skrajnie głupi argument, jakoby należałoby uciąć wszystkie dążenia homoseksualistów to równych praw bo ktoś tam będzie potem chciał przyznawać prawa do zawierania małżeństw zoofilom. To jest taki strawman, że się w pale nie mieści, argument na poziomie "nie można dać praw wyborczych kobietom bo są za głupie".
To zwykłe mydlenie oczu. Nie ma mowy o żadnym "strachu" - homofobia to po prostu nienawiść. Irracjonalna nienawiść wobec ludzi, którzy wyłamują się z ogólnie przyjętych definicji seksualności, płci, ról społecznych. Homofob potrafi nienawidzić osoby, której nie zna, tylko za jej preferencje seksualne. Musisz zrozumieć, Silveresie, kimkolwiek jesteś, że z taką samą agresją spotykały się osoby leworęczne (sic!), kobiety, mające nieślubne dzieci, ludzie, którzy deklarowali niewiarę w boga. Zrozum, że dzisiaj załamujemy ręce i jednocześnie śmiejemy się z czasów, kiedy dzieciom przywiązywano lewą rękę do stołu żeby pisały prawą ale w dzisiejszych czasach dzieje się dokładnie to samo. Za 50 lat nasze zachowanie będzie traktowane jako ciemnogród i średniowiecze. Będą traktowane tak samo pobłażliwie jak zakaz małżeństw między czarnymi i białymi w USA jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Musisz sobie to uświadomić. Homofobiczne wpisy są o wiele bardziej szkodliwe niż nazwanie kogoś "debilem". Jestem przeciwny zarówno nazywaniu kogoś "idiotą" czy "debilem" za poglądy, ale znacznie bardziej jestem przeciwny homofobicznym wpisom.
Oceniać będzie komisja w osobie zdrowego rozsądku. Poglądy, które szkodzą komukolwiek bez żadnej przyczyny są głupie i należy je tępić. Jako społeczeństwo powszechnie zgadzamy się, że kradzież jest złem, że zabójstwo jest złem, że agresja i pobicie są złem. To dlaczego zgadzamy się na agresję wobec homoseksualistów? |
Uland23.10.2015Post ID: 81175 |
Tak, pewnie. Ale do spełnienia tego, większość społeczeństwa musi być za, a nie jest. Potrzebne jest to do zmiany Konstytucji, którą zaakceptuje 2/3 posłów i 51 senatorów, oraz przychylny prezydent (aczkolwiek jego veto można by było w ostateczności odrzucić). Nie jest to możliwe do spełnienia w najbliższych latach, podejrzewam, że co najmniej dziesięciu. Dając takie przykłady w dyskusjach i na paradach może do tego nigdy nie dojść.
No właśnie, jaka zmiana ustawy? Jest to nierealne, chociażby z tego względu, że następne grupy zaczną się dopominać o to (już nie chodzi o te "skrajne skrajności") ale np. związki potrójne, związki partnerskie podwójne, związki kazirodcze Hartmana (brat z siostrą, związki Edypa) - te wszystkie, a mógłbym jeszcze powymieniać, spełniają twoje wymogi: osoby są pełnoletnie, dojrzałe i ich "miłości" jest obustronna. Co by wobec tego było z zakwalifikowaniem tych osób do przyznania praw? No, właśnie...
Małżeństwo ma możliwość posiadania dziecka na drodze współżycia bądź adopcji - dlatego proszę nie myl małżeństw ze związkami partnerskimi, których głównym celem jest zadbanie jednej osoby o drugą zarówno dostępnością do akt medycznych, jak i finansowo. I nie bierze się z niechęci do nich, ale do zamieszania wynikającego z ich działań oraz tego, że nie da się tego zmienić bez zmiany Konstytucji, jest to bełkot lewicowych mediów: zmieńmy ustawę, będzie dobrze, a co z Konstytucją? Po co ci działacze robią różnego rodzaju parady, skoro tylko garstka uczestniczących wie, po co tam przyszła? Po co dążyli w poprzednich wyborach, aby startował(a) Krzysztof Bengowski alias Grodzka (agent służb bezpieczeństwa, w czasach PRL wyjeżdżał nawet do Moskwy do swoich zwierzchników po instrukcje i szkolenia, działacz PZPR, prywatnie nadal mężczyzna, co wyśledziły niezależne media: Tutaj
Ci co chcą, nadal palą (nie przejmują się ustawą, a skuteczność policji w tym zakresie jest zerowa). Ustawa nie zmieni podejścia innych ludzi, tylko da jeden argument LGBT, że "powinniśmy zaakceptować te związki partnerskie, tak jest w prawie" - tylko po to jest potrzebna ta ustawa. Większość ludzi nie wie (na twoim przykładzie), że potrzeba jeszcze zmiany Konstytucji, powtarzasz, że wystarczyłoby zmienić definicję małżeństwa. Otóż nie, do tego doszłoby następne parę ustaw regulujących kwestie prawne tych związków.
Nigdy nie będzie równorzędny, gdyż państwo ma, kolokwialnie mówiąc, więcej korzyści z małżeństw niż ze związków partnerskich. Gdyby naprawdę zależało ludziom na związkach partnerskich, to by masowo takie umowy podpisywali, pokazując w ten sposób państwu, jak duży ten problem jest. Co zrobili w Szwecji? Ograniczyli wolność słowa w imię tolerancji i wolności słowa. Serio. Doszli do takich absurdów. "W Szwecji powołano nowe prawo umożliwiające ściganie internautów, którzy krytykują imigrantów bądź środowisko LGBT. Projekt został przegłosowany przez szwedzki parlament." Z: Tutaj
Dotyczy mnie, ponieważ ci ludzie chcą dodatkowych praw, nie zrównania ich. Zrównanie dotyczy rzeczy, osób, czynności, które mogą być równorzędne względem siebie. Związki homoseksualne nie mają możliwości posiadania dzieci. I już tu nie chodzi o oczywistość, jaką jest naturalne poczęcie, ale nawet adopcja przez większość lewicy przez takie osoby jest nie do pomyślenia. Tak samo jak wychowywanie dzieci w takim środowisku. Wyobraź sobie tę frustrację Jasia: dlaczego nie mam mamusi? dlaczego nie mam tatusia? Pomyśl, jak by jeszcze cierpiał w szkole, gdyby widział jak inni rodzice odbierają swoje pociechy.
Cytat ze strony Razem: "Stoimy po stronie większości." Jakiej większości? To oni nie walczą o prawa mniejszości?
Nie, bo małżeństwo to możliwość posiadania dzieci, a nie obowiązek. Związki partnerskie nie mają takiej możliwości.
Tu już pojechałeś po bandzie. Jak może im urodzić surykatka? Który będzie ojcem? Czy może miałeś na myśli zabawę w pana Boga genomem genetycznym tych panów? In vitro budzi poważne kwestie sporne, ale jest większości do zaakceptowania. Ale to? Zabawa genetyczna dwóch homoseksualistów pragnących dziecka? Niemożliwe, niebezpieczne, zwyczajnie nie do powszechnej akceptacji.
W Szwecji zakazano krytyki tych małżeństw i imigrantów, kraje Beneluksu mają ujemny przyrost naturalny i olbrzymie kłopoty z zachowaniem własnej świadomości narodowej przez coraz to większą obecność islamu. Kraje, które zaakceptowały związki partnerskie borykają się z większymi problemami i niedługo znikną, a pojawią się Republiki wyznaniowe ... ISLAMU. Islamu, który zrobi większy bigos, niż ludzie, którzy nie zgadzają się na dodanie związkom homoseksualnym praw. Islam, który ich wszystkich wybije i wprowadzi prawo szariatu. Wystarczy poczekać 15 lat. Wtedy zobaczymy, czy będziesz walczył o dodanie praw LGBT czy może o ich zagrożone życie przez szariat. Co do wykreślenia tekstu i zamienienia go - napisze łopatologicznie, bo wcześniej już pisałem o tym szczegółowo - nie da się i nie będzie się dało, dopóki jakakolwiek lewica nie będzie miała 2/3 w sejmie i 51 senatorów, a się na to nie zanosi (domyśl się dlaczego).
Jakimi bzdetami? Może nie wiesz, ale przez homoseksualizm przenoszone są, jeszcze w większych ilościach niż przez normalne współżycie, choroby weneryczne. Dobry przykład stanowi tu Gaetan Dugas, lewak, który zaraził całe USA (dosłownie). Z: Tutaj Co do zmęczenia, to już "wasz problem". Chcecie coś więcej uzyskać, to męczcie się, a będzie (może) wam dane. Staliście się chłopcami do bicia, bo jak już mówiłem, chcecie za dużo w porównaniu do tego, co oferujecie.
Nie przeczę, że być może było wiele wybitnych osób homoseksualnych, ale oni skupili się nie na sobie, tylko na tym, co mogą dać społeczeństwu. Nie protestowali i nie obrzucali się błotem.
Nie osób, a skutki, które wynikłyby z nadania takich praw. Poza tym po raz drugi: co ty na związki potrójne, kazirodcze? Też są społecznie "lewicowo" akceptowalne? Przecież spełniają waszą definicję... Gdyby tylko o to chodziło, zostałbym obrażony w jednym miejscu pod tym wpisem, ale tyrada wyzwisk trwała i odnosiła się do wszystkiego, co napisałem.
Będą takie osoby, tak samo jak co poniektóre osoby spotykane na Marszach Równości są za obniżeniem wieku współżycia z nieletnimi.
A jak dojdą wcześniej do rządów lewicowe ugrupowania będą dwie wizje: W obu przypadkach masz rację: nastanie ciemnogród.
Poglądy szkodzące ludziom: podatek 75%, wpuszczanie islamistów (wojujących trzeba dodać), powszechna akceptacja stroju do pracy p. Bęgowskiego, Marsze Równości promujące seksizm, wprowadzanie lekcji wychowania seksualnego na wzór zachodni w szkołach itd. Ogólnie rzecz ujmując kradzież jest zła, ale czy zawsze? NIE |
Silveres23.10.2015Post ID: 81178 |
Jeśli uważasz, że można usprawiedliwiać jakąkolwiek agresję, to licz się z tym, że innego tonu nie uświadczysz. Szczerze mówiąc jest to dla mnie tak oczywiste, że zaskoczyła mnie Twoja próba odpowiedzi. Tym bardziej, że z jednej strony piszesz o złej agresji kierowanej przeciwko homoseksualistom, a z drugiej popierasz agresję kierowaną w drugą stronę. Nie rozumiem dlaczego nie pojmujesz, że obie są równie złe i zbędne.
Nie będę pouczał nikogo za wyrażanie swoich poglądów i wątpliwości - tym bardziej jeśli robi to w miejscu do tego przeznaczonym (nawet jeśli pośrednio - w końcu temat jest o wyborach parlamentarnych). Potrafię też dostrzec różnicę między dywagowaniem o przyszłości - a właśnie w takim kontekście padały wspomnienia o prawach dla pedofilów i zoofilów - a wulgarnym atakiem skierowanym w stronę dyskutanta.
Dlatego zamiast pokazać klasę i swoją wyższość nad takim zachowaniem lepiej odpowiedzieć tym samym?
A więc Hobbit poczuł się bezsilny wobec osoby, z którą sam z własnej i nieprzymuszonej woli wdał się w dyskusję? W dodatku na równych warunkach, bo żaden z udzielających się tutaj nie ma większej władzy od innych.
Ale zabiera Ci prawo do ataku personalnego skierowanego w osobę, której poglądy chcesz zanegować. Ani Ty, ani nikt inny nie ma prawa, by reagować w ten sposób.
Nie widziałem tutaj absolutnie żadnego nawoływania do nienawiści. Za to widziałem obawy - uzasadnione lub mniej.
Mnie krzywdzisz w tej chwili Ty, który chcesz usprawiedliwiać agresję. Czy to znaczy, że wolno mi zareagować agresją? Nie sądzę.
To, że Hobbit odczuł na sobie agresję jest w obecnej sytuacji tylko i wyłącznie jego sprawą. Jeśli bierze do siebie każdą opinię na temat osób innej orientacji niezgodną z jego założeniami, to niech nie wchodzi w takie dyskusje. Nie daje mu to żadnego prawa, by wyzywać ludzi za zajęcie odmiennego stanowiska.
Nikt nie ma prawa dyskryminować Hobbita ze względu na jego orientację, wyznanie, kolor skóry, ani nic innego. Natomiast karanie go i wyciąganie konsekwencji z łamiącego zasady zachowania to już inna kwestia. Mnie osobiście postawa tego człowiek zniechęciła na tyle skutecznie, że staram się go unikać jak mogę, a już na pewno nie wchodzić z nim w jakiekolwiek rozmowy. Wystarczająco dużo razy zostałem zwyzywany, bo nie chciał zrozumieć, że ktoś może inaczej patrzeć na świat.
Jak można reagować obronnie na argument w dyskusji? Argument na podparcie jakiejś tezy, a nie atak skierowany w przeciwnika. Obrona z zasady kojarzona jest z atakiem. Jeśli Hobbit nie zgadzał się z argumentacją innych osób, to niech z nimi dyskutuje przedstawiając swoje argumenty.
A ja się boję i obawiam.
Wyżej wytłumaczyłem Ci jak wygląda moja homofobia. Co więc dalej - nie uważam, żeby moje obawy były bardziej szkodliwe niż nazywanie osób rozmawiających na ich temat "debilami".
Jestem przeciwny nazywaniu kogoś "idiotą" i "debilem" nieważne za co. Z drugiej strony, jestem jak najbardziej za tym, żeby każdy mógł podzielić się swoimi obawami. Jeśli są one nieuzasadnione, to powinny zostać uspokojone przez osoby, które uważają je za niemające racji bytu.
Poprawka: należy je rozwiewać i tłumaczyć. Tępić
Podkreślę raz jeszcze to, co mówiłem już wiele razy - nigdy nie zgodzę się na żadną agresję. Także tą skierowaną w stronę osób homoseksualnych. Jednak oznacza to, że nie godzę się także na agresję osób homoseksualnych skierowaną w innych. Orientacja nie jest powodem do dyskryminacji, nie jest też jednak usprawiedliwieniem do dyskryminowania innych.
Rzeczywiście nie jestem Twoim ojcem - trudno zaprzeczyć. Ktoś jednak musi pouczyć, skoro sam nie potrafisz zrozumieć. |
Andruids23.10.2015Post ID: 81179 |
Nie mam zielonego pojęcia czym jest karta praw LGBT, ale nie sądzę że to dobry pomysł. Po pierwsze uważam, że specjalne przywileje i ulgi powinno przyznawać się jednostkom pożytecznym dla społeczeństwa, czyli tych łączących się w rodziny. Jedno dziecko to źródło niemałego dochodu dla państwa i jego przyszłość. Związki homoseksualne są natomiast w swojej naturze niepłodne, wbrew pewnej światłej opinii. Nie sądzę też, że to w jakikolwiek sposób potępiające. Próba "upowszednienia" związków osób tej samej płci za pomocą ustawy, w momencie kiedy większa część narodu będzie temu przeciwna NAWET jeśli na co dzień głosi tolerancję, spowoduje zgoła odwrotny skutek. Po drugie Polska ma obecnie więcej problemów. Gonitwa za Wielkim Równouprawnieniem to raczej broszka krajów pierwszego świata, a my ciągle jesteśmy 100 lat za murzynami - ciągle toczący ideologiczne wojny, skłóceni sami ze sobą, z historią i ze światem. |
Nicolai23.10.2015Post ID: 81183 |
Ogólnie to miałem się tutaj wypowiedzieć, ale natrafiłem na ten aforyzm:
i mi się odechciało. Jest to najgłupsza rzecz jaką czytałem od bardzo dawna... Jak można wygadywać takie bzdury? |
Arcybzium Ania23.10.2015Post ID: 81184 |
Jak dla mnie to smutne (ta dyskusja), bo to przepychanka dwóch stron na niekoniecznie istotne tematy. Zastanawiam się czy jest możliwość poruszenia ważnych spraw bez takich skrajności. ;) |
Konquer23.10.2015Post ID: 81185 |
Jeżeli wydaje ci się, że po obniżeniu podatków pracodawca odda ci zysk z owej obniżki to po prostu życia nie znasz i tyle. Potyraj trochę w gównianych pracach mając na utrzymaniu dziecko to zmienisz zdanie nt. praw pracowniczych, redystrybucji, publicznych usług itd.
Razem nie jest partią komunistyczną ani neokomunistyczną ponieważ nie neguje kapitalizmu. Dlatego każdy, kto nazywa Razemowców komunistami lub neokomunistami przyznaje się do ignorancji. Państwo ma obowiązek zapewnić podstawowe usługi wszystkim swoim obywatelom - służbę zdrowia, szkołę dla dzieci i ew. tanie czynszowe mieszkania. To jest fakt, oczywistość w każdym cywilizowanym państwie. W Niemczech są tanie mieszkani komunalne, w Wiedniu większość ludzi mieszka w wynajętych państowwych mieszkaniach - to jest po prostu rzeczywistość. Tylko Polakom wmówiono, że mają tyrać do krwi, drżeć o każdy dzień swój i swojej rodziny oraz kłaniać się w pas łaskawcy jakim jest pracodawca. Jeżeli Polska ma zatrzymać odpływ młodych ludzi (co prowadzi m.in. do drenażu mózgów) to musi zaoferować lepsz usługi niż państwa, do których młodzi ludzie emigrują. I tyle, żadne korwiny, żadne bzdury o dobrym wolnym rynku i kapitale tego nie zmienią.
Z całym szacunkiem - co w takim razie jest istotnym tematem, jeżeli nie są nimi fundamentalne definicje tego czym jest dla nas państwo? |
Mateusz23.10.2015Post ID: 81186 |
Rozmowa chyba przerodziła się w pogawędkę na temat homoseksualistów, a zatem ja dodam tylko, że ważniejsze są dla mnie niskie i proste podatki oraz twarda polityka antyimigracyjna. Z tego powodu w niedzielę z czystym sumieniem oddam głos na partię KORWiN. W sejmie musi się znaleźć jakaś wolnorynkowa siła bo inaczej tylko się zakopiemy w socjalistycznym łajnie :) |
Konquer24.10.2015Post ID: 81187 |
...zamienienie Polski w kraj trzeciego świata. :) Fajna ta Polska - niby jest tu "socjalizm", brakuje tylko socjalnych rozwiązań. Zamujemy ostatnie miesjca we wszelkich rankihgach - aby to poprawić, należy spaść jeszcze niżej, może wtedy licznik się przekręci i znajdziemy się na górze? |
Nicolai26.10.2015Post ID: 81196 |
Bo pracownik nie płaci podatków... Poza tym zarzucasz mi naiwność na podstawie domniemania, że według mnie obniżka podatków dla przedsiębiorstw pójdzie w płace, a nie marże. No dobra, ale czym w takim razie jest uznawanie tezy przeciwnej za dogmat, co robisz w tym momencie?
Czemu kolektywizujesz? Nie mówiłem o Razem, a o Zoidbergu latającym z Marksem na klacie.
Negują prywatne budownictwo, popierają silny interwencjonizm, faworyzują publiczną oświatę i chcą zastąpić składki zdrowotne kasą z budżetu, a świeżo upieczonych absolwentów uczelni sztucznie zatrudniać na koszt państwa w organizacjach non profit. Jak dla mnie są oni niebezpiecznie blisko komuny...
Czemu traktujecie pracodawcę jak wroga? Pracownik i pracodawca są wzajemnie sobie potrzebni i powinni żyć w symbiozie, co teraz lepiej lub gorzej jest realizowane, wbrew Waszemu demonizowaniu. Poza posłużę się mądrym cytatem "Ci, którzy chcą żyć z państwa muszą wiedzieć, że państwo żyje z nas". Wmawianie sobie, że wystarczy wydoić przedsiębiorcę, by załatwić dla klasy robotniczej tanie mieszkania czy bezpłatną służbę zdrowia jest utopią. Bogaczy w naszym kraju jest tak niewiele, że nawet jakbyś zabrał im 100% zarobków to i tak nie starczyłoby na realizację ćwierci Twoich postulatów. Głównym źródłem dochodów Polski jest i przez bardzo długi czas pozostanie klasa średnia. Na zmianę modelu finansowania budżetu nie pozwala nam demografia. W drugim progu podatkowym znajduje się trochę ponad 3% ludności Polski. Oczywiście, możesz powiedzieć, że podniesienie CIT-u załatwi sprawę, ale niestety ostudzę entuzjazm. Wpływy z jego tytułu to ledwie 8,2% dochodów budżetowych. Ile jesteś w stanie wycisnąć z uszczelnienia systemu podatkowego i podniesienia stawki? Drugie tyle? Więcej bym nie zabierał, bo coś musi się zostać na rozwój i inwestycje. Także to też nie jest magiczne źródełko kabony, którego potrzebujecie.
Zabawne, że uciekają do krajów o większym współczynniku wolności gospodarczej.
Szwajcaria i USA to kraje trzeciego świata!? Poza tym tak, wolnorynkowe reformy zmieniły Nową Zelandię w kraj trzeciego świata.
Zdradź mi gdzie według Was zaczyna się socjalizm? Mamy praktycznie monopol państwa na służbę zdrowia, świadczenia emerytalne, oświatę, energetykę i transport, ale nie, to nie socjalizm... Co jest w takim razie socjalizmem? PGR-y i GS-y?
Jaki wskaźnik gospodarczy liczy się socjalem? Poza tym co to za pokrętna logika? Zabieramy połowę pensji i jest źle, zabierzmy jeszcze więcej to będzie dobrze... No ludzie. Ale dobra, koniec offtopu, wróćmy do tematu wyborów. Jestem zadowolony z tego, że PiS odsunął karierowiczów z PO od władzy. Nie do końca zgadzam się z ich postulatami, ale wierzę, że będzie lepiej. W przeciwieństwie do swoich poprzedników są uczciwsi i zależy im na sprawie, więc udzielam im kredytu zaufania. Wysoki wynik Platformy zaskakuje, bo nie widzę w tym ugrupowaniu niczego co mogłoby skłonić do oddania na nich głosu. No chyba, że ktoś jest masochistą i lubi jak jego reprezentanci jedzą ośmiorniczki za jego pieniądze i śmieją na się mu w twarz, ale żeby co czwarty wyborca tak miał? Podobne odczucia mam odnośnie ZSL. Chłopska wersja swojego dużego brata, Platformy, która zabrnęła chyba jeszcze głębiej w koterię, przez co ciężko powiedzieć czy to bardziej partia czy mafia. Nikt nie wie co robią i jakie mają poglądy, ale zawsze jakimś cudem się prześlizgną. Wyniki Kukiza i Swetru były do przewidzenia. Pierwszemu zostało się na tyle kapitału społecznego, by wejść, a drugi dostał od mainstreamu takiego handicapa, że musiał wejść. Gambit lewicy mnie osobiście śmieszy, bo koniec końców wyszli na tym jak Zabłocki na mydle. Elektorat lewicowy jest na tyle mały, że starczy go dla jednej partii, więc nagły zastrzyk poparcia dla Razem wywołany hajpem Zoidberga skończył się tym, że nie będziemy mieć lewicy sensu stricte w tej kadencji. Tak jak zalowanie Razem jakoś mogę zrozumieć, bo mimo wszystko wierzyli w to mówili, tak za ZLewem płakać nie będę, bo to koalicja politycznego kameleona z postkomunostycznym dinozaurem, którzy myśleli, że blond kukiełką zmylą wyborcę. Postulatami lewicowymi wycierali sobie gębę, a część SODowa udaje, że nie była w PZPR kiedy robiono akcję Hiacynt. To aż straszne, że ten postkomunistyczny moloch upadła tyle lat i, że nie dostaje się do Sejmu, bo jego wyborcy wymarli, a nie dlatego, że przejrzeli na oczy. Co do Korwina to niezmiernie jest mi go żal i mam nadzieję, że jutro okaże się, że jednak wchodzi. |
Takeda28.10.2015Post ID: 81232 |
No brawo, wytłuściłbym nawet to słowo "uczciwsi" tyle, że jakoś Telegraf, ART-B i FOZZ mi ni huhu ;) nie pozwala. Jedyne co mi się podoba po tych wyborach to to, że PIS będzie rządził solo i skończy się zganianie na koalicjanta. Niestety gowinowi ziobrzyści podnoszą głowy. Mam nadzieję, że opozycyjno-wyborcze szaleństwa nie przełożą się na rządy. Machanie szabelką na sąsiadów i włażenie w cztery litery Ameryce nie ma szans dla mnie, jako szarego obywatela dobrze się skończyć. |
Hobbicus28.10.2015Post ID: 81233 |
|
Nicolai29.10.2015Post ID: 81239 |
@Takeda: Nie za bardzo wiem co PiS ma wspólnego z Art-B i FOZZ-em? Bo nie mogę znaleźć nic sensownego, a o Telegrafie to już w ogóle ;) |
Mecku29.10.2015Post ID: 81240 |
Poszukaj informacji o tzw. "Szafie Lesiaka" i Porozumieniu Centrum (pierwsza partia braci Kaczyńskich - protoplasta PiS). Domyślam się, że Takeda miał to na myśli, mówiąc o związkach z aferami FOZZ i Art-B. Jako ciekawostka, z szafy pułkownika Lesiaka sylwetka JarKacza: |
Nicolai29.10.2015Post ID: 81241 |
Co to szafa Lesiaka i PC wiem, ale jak się to łączy z FOZZ-em i Kaczyńskim? Macie jakieś konkretne źródła? Chętnie poczytam ;) |