Gorące DysputyFotel, fajka - filozofia - "Etyka seksualna" |
---|
Tarnoob29.11.2023Post ID: 88517 |
Sprawa delikatna, ale moim zdaniem warta przedyskutowania, bo społeczeństwo jest wokół tego podzielone od zarania dziejów, a w ostatnich dekadach polaryzacja chyba się nasila. Najpopularniejsza w Polsce religia katolicka chyba nigdy nie była w pełni słuchana, ale jej wpływy słabną, co widać choćby po ankietach i polityce. Myślicie, że to dobrze czy źle dla życia intymnego w Polsce? Ja tu widzę „plusy dodatnie i plusy ujemne”, cytując pewnego noblistę. Te ujemne to: 1. Większa akceptacja prostytucji i szerzej pracy seksualnej. Religia chrześcijańska od swoich początków ma tu dość zdrowe podejście, broniąc nierządnic przed pogardą, tolerując je, ale odradzając im taki styl życia („idź i nie grzesz”) i ganiąc ich klientów. Uważam nakłonienie kogoś do stosunku lub nagości pieniędzmi za nadużycie podobne do nakłonienia kogoś alkoholem lub stosunkiem władzy (rodzinnej, szkolno-zawodowej itp.). Przez pewien czas chyba popierałem model nordycki, tj. karanie klientów prostytutek, i gdyby był, to bym nie protestował, a teraz go nie forsuję głównie przez to, że ponoć ma skutki uboczne dla usługodawczyń. Taka krytyka klientów jest powtarzana nie tylko przez słabnące konserwy, ale też przez część feministek, chyba zwłaszcza SWERF-y i drugą falę. Niestety te głosy chyba netto słabną, a ludziom cierpiącym samotność może czasem się poleca kupno takich usług, zwłaszcza kiedy są przemianowane na „sponsoring” – przecież to jakaś pomoc biednej studentce lub imigrantce... Prawiczków pewnie się wyszydza, co też sprzyja takim niezdrowym zbliżeniom za pieniądze. 2. Inny skutek spadku religijności to np. większe przyzwolenie dla zdrady i cudzołóstwa, chyba zwłaszcza tego drugiego. Mam wrażenie, że to drugie słowo zanika, bo ludzie je znają głównie z dekalogu, który pewnie jest coraz mniej znany. Na grupkach fejsbukowych z setkami millenialsów i zoomerów ludzie otwarcie mówią, że spali z ludźmi zajętymi, bo „cudzy związek to cudza sprawa”. Przypomina mi się moja ulubiona książka, czyli Nowy wspaniały świat Aldous Huxleya, gdzie ludzie nie widzieli problemu, bo nie znali za bardzo miłości. Chyba są całe aplikacje randkowe dla ludzi zajętych i nie bardzo wiem, czy coś z tym robić. 3. Last but not least: chyba nam rośnie przyzwolenie na promiskuityzm, który sam w sobie nie łamie niczyich praw, ale ma skutki uboczne, np. wenery i niechciane ciąże. Ten wątek to też miejsce do dyskusji, które chyba nigdy się nie skończą, tzn.: 1) jaki stopień pokrewieństwa między kochankami powinien być tolerowany – czy dopuszczać śluby między kuzynostwem, na które będzie w Polsce coraz więcej chętnych, przez napływ Pakistańczyków; 2) ile powinien wynosić wiek zgody; 3) jakie powinny być inne warunki świadomej zgody, np. czy stosunek z kimś niepełnosprawnym umysłowo może być dopuszczalny; 4) czy nagość w miejscach publicznych powinna być tolerowana – część feministek postuluje „uwolnienie sutka” jak w części kultur pierwotnych. Takie głosy zyskują popularność przez przyrost przypadków wątpliwych jak ludzie trans i niebinarni – granice między torsem a biustem coraz trudniej wytyczyć. Krytykuje to chyba nie tylko purytańska prawica, ale pewnie też ludzie zatroskani o młodzież, bo obnażenie się przed nią chyba bywa karane. |
Agon5.12.2023Post ID: 88528 |
1) Jak nie uznajemy eugeniki i pozwalamy rodzić się ludziom z wadami genetycznymi, to dlaczego zakazujemy kazirodztwa? Nigdy tego nie rozumiałem, moim zdaniem powinno się być konsekwentnym i to zalegalizować Uważam, że prostytucja powinna być legalna i ani usługodawczyni, ani klient nie powinni być karani, a czy ktoś uznaje to za moralne czy nie, to już indywidualna sprawa każdego człowieka. Oczywiście nielegalne powinno być niewolnictwo, porwania i handel ludźmi, ale jeśli jakaś kobieta sama z własnej woli chce świadczyć usługi seksualne to jest jej sprawa. Ciekawi mnie jaka logika stoi za tym by z jednej strony umożliwiać w teorii prostytucję, a z drugiej strony karać klientów, to wygląda jakbyś chciał ukarać prostytutkę ale jakby nie wprost, no ale ostatecznie ją karzesz bo uniemożliwiasz jej biznes odstraszając swoim prawem jej klientów. |
ToWeRH313.12.2023Post ID: 88545 |
Zapominasz tylko o jednej bardzo ważnej rzeczy, opisywanej już przez Darwina. Im bardziej ograniczona pula genów, tym gorsze jakościowo potomstwo. I nie chodzi tu już o pojawiające się okresowo mutacje i choroby genetyczne. Inbred prowadzi do tzw. 'depresji wsobnej'. Odsyłam nawet do cioci wikipedii (https://pl.wikipedia.org/wiki/Depresja_wsobna), choć w necie znajdziesz dużo więcej ciekawszych i obszerniejszych artykułów na ten temat. |