Gorące Dysputy

Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo - "Komornik zajął konta szpitala..."

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo > Komornik zajął konta szpitala...
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Moandor

Strażnik słów Moandor

1.02.2007
Post ID: 7629

Całkiem niedawno Trybunał Konstytucyjny dał zielone światło komornikom i zazwolił im na zajmowanie kont szpitali. Dziś w ten sposób zajęto ponad 8 mln środków z NFZ przeznaczonych dla Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Wcześniej komornicy mogli zająć jedynie 25% stanu szpitalnego konta, dziś mogą zabrać wszystkie pieniądze zadłużonej jednostki. Moze to doprowadzić do upadłości wiele placówek ochrony zdrowia.

Sutuacja w Służbie Zdrowia jest trudna. Wiele szpitali jest zadłużonych. Czasem wina leży po stronie nieudolnych dyrektorów, ale nieraz przyczyny są niezależne. Czy jednak rujnowanie zadłużonych jednostek jest dobrym lekarstwem dla Służby Zdrowia? Nie wydaje mi się.

Grenadier

Kanclerz Grenadier

3.02.2007
Post ID: 7703

A mi się wydaje, że tak, tylko oczywiście psy teraz będą wieszane nie na tych, co doprowadzili do takiej sytuacji (nie chodzi mi o dyrektorów), ale na komornikach. A oni wykonują swoja pracę. Bo w końcu właściciel hurtowni leków czy pralni, piekarni itp. też chce z czegoś żyć i odzyskać swoje pieniądze.

Po drugie - czy w naszym kraju wciąż panuje epidemia a raczej pandemia milionów chorób, że przychodnie i szpitale są oblężone? A może system jest tak zły, że umożliwia kładzenie się do łóżka z byle pierdołami.

Po trzecie - skończmy z fikcją darmowego leczenia. Nie ma czegoś takiego.

Po czwarte - skoro szpital jest słaby i przez swoją słabość nie leczy, a tylko słabym poziomem usług powoduje straty (źle leczona choroba - długość leczenia - powikłania - koszty) to należy go zamknąć i nie zważać na demonstracje staruszek, które lubią przesiadywać u panów doktorów.

Po czwarte - wszystko, do gołej ziemi należy sprywatyzować. Pracuję w ubezpieczeniach - za tę kasę, którą każdy pracujący odprowadza w formie składek do NFZ można dostać całkiem przyzwoite polisy zdrowotne. Bez utrzymywania bandy darmozjadów po urzędach i mafii profesorów-doktorów.

Po piąte - Trybunał Stanu należy się tym, którzy stworzyli taki system. Te łzy rodziców, które są dziś we wszystkich gazetach, powinny zamienić się w akty oskarżenia przeciwko politykom, których tak naprawdę to wali.

Hubertus

Hubertus

18.02.2007
Post ID: 8059

Tutaj popieram Grena w pełnej rozciągłości, państwowa służba zdrowia jest i będzie workiem bez dna, jedynym sposobem na jej uratowanie jest prywatyzacja, ale to wymaga paru niepopularnych decyzji, które politykom przychodzą z ogromną trudnością, zwłaszcza w tak niestabilnych czasach kiedy mamy koalicję zagrożoną rozpadem z byle powodu.

A sytuacja jaka jest każdy widzi, w tej chwili i tak sporo ludzi płaci w prywatnych klinikach abonament by być przyzwoicie leczonym, bo w państwowych ośrodkach można umrzeć w kolejce na operację czy wizytę u specjalisty, a przychodnie są opanowane przez emerytów którzy mają czas na stanie w kolejce pół dnia, a młody pracujący człowiek już nie bardzo.
Starczyłoby uwolnić ubezpieczenie zdrowotne, składki w obecnej wysokości są w stanie pokryć podstawowy abonament w prywatnej klinice, co znacznie ułatwiłoby dostęp do leczenia.
Darmowe leczenie to fikcja, i to mimo zapisu w konstytucji, nigdzie na zachodzie tak nie jest że służba zdrowia jest darmowa, u nas prędzęj czy później też tak będzie, samo życie wymusi te zmiany, pytanie tylko czy będzie musiało dojść do jakiegoś poważnego krachu czy nie...

Trang Oul

Trang Oul

2.03.2007
Post ID: 8230

Wydaje mi się, że aby zdobyć fundusze, dobrze by było zlikwidować senat, albo chociaż przyciąć pensje senatorom. W wielu krajach nie ma senatu, a funkcjonują lepiej niż Polska.

Co do komorników, to po prostu złodzieje. Jak można zajmować konta szpitali, w których są leczeni ludzie. Co prawda często to są babcie, które same, bez konsultacji z lekarzem, mogą przedstawić 20 powodów uprawniających je do leczenia w szpitalu, a tak naprawdę nie potrzebują pomocy medycznej.

Co do prywatyzacji: NIE. Nie chcemy, aby prywatne osoby bogaciły się na naszej chorobie. Tak naprawdę, to chciałbym, aby został wprowadzony limit majątku, bo niektórzy i tak mają zdecydowanie za dużo. Ale co zrobić, władza socjalistyczna nie umiała sobie poradzić i dlatego teraz w Polsce jest tak, jak widzimy.

Hubertus

Hubertus

2.03.2007
Post ID: 8232

Trang Oul

Wydaje mi się, że aby zdobyć fundusze, dobrze by było zlikwidować senat, albo chociaż przyciąć pensje senatorom. W wielu krajach nie ma senatu, a funkcjonują lepiej niż Polska.

Well, racja, bez senatu można by się obejść, zwłaszcza że i tak nie przyczynia się zbytnio do poprawiania prawa, statystyki pokazują że co kadencję jest wiecej bubli, to oczywiście głownie jest zasługą tego że mamy zdegenerowaną klasę polityczną, tak więc likwidacja senatu jest dobrym pomysłem, tak samo jak ograniczenie liczby posłów w sejmie i okręgi wyborcze jednomandatowe. Tylko jest jedno ale, to nie w tym temacie ;)

Co do komorników, to po prostu złodzieje. Jak można zajmować konta szpitali, w których są leczeni ludzie. Co prawda często to są babcie, które same, bez konsultacji z lekarzem, mogą przedstawić 20 powodów uprawniających je do leczenia w szpitalu, a tak naprawdę nie potrzebują pomocy medycznej.

Hmm, gdyby to było takie proste jak piszesz.... komornik dostaje poprostu nakaz sądowy i musi go wyegzekwować i nie ma tu nic do gadania, lepperowska retoryka zrobiła z komorników jakichś egzekutorów bez serca. Jedynie wierzyciele mogą zgodzić się na inną formę spłaty długu niż egzekucja komornicza, i tak też sie stało np w przypadku kliniki onkologii dziecięcej szpitala wrocławskiego. Poza tym nie demonizujmy, kłopoty szpitali to wina władzy i opóźnienia procesów naprawczych w służbie zdrowia, a nie nawet najbardziej złych i wrednych komorników.
Co do babć to poprostu jest kwestia tego by ustalić kiedy szpital przysługuje a kiedy starczy wizyta ambulatoryjna, to ograniczy bezprawne korzystanie ze szpitalnego łóżka.

Co do prywatyzacji

NIE. Nie chcemy, aby prywatne osoby bogaciły się na naszej chorobie.

Cóż, tak czy inaczej się bogacą, bo leki musisz kupić i to czesto za koszmarnie duże pieniądze, no chyba że masz imponującą hodowlę ziółek w ogródku albo na paparecie ;p (a w ogóle ta liczba mnoga w Twojej wypowiedzi brzmi jak z przemównienia Bieruta ;p)
Darmowa służba zdrowia to fikcja, w końcu w nowoczesnym świecie tak czy siak płacisz za pomoc (lekarz musi z czegoś żyć), składka na zdrowie w dużej części jest marnotrawiona, a jak by sprywatyzować służbę zdrowia i jakby składki zdrowotne szły do prywatnych klinik to marnotrawstwo środków byłoby minimalne, udało by się też ograniczyć łapownictwo bo wszystkie ponadlimitowe usługi miałyby oficjalny cennik. Można przy tym wprowadzić jakieś ulgi podatkowe by ulżyć tym którzy się muszą dużo leczyć.

Tak naprawdę, to chciałbym, aby został wprowadzony limit majątku, bo niektórzy i tak mają zdecydowanie za dużo. Ale co zrobić, władza socjalistyczna nie umiała sobie poradzić i dlatego teraz w Polsce jest tak, jak widzimy.

A ja tak naprawdę też wiele rzeczy bym chciał, tyle że są kompletnie nie realne, tak samo jak Twój pomysł, niby jakie limity majatku byś chciał wprowadzić? to jakiś totalitaryzm poprostu ;p
Wiadomo że jest sporo osób które mają nielegalnie duże pieniądze, ale jest też sporo którzy mają legalnie, i co, chcesz zabrać wszystkim? Za komuny próbowano by było wszystkim po równo i wiadomo z historii że to była czysta utopia bo zawsze byli równi i równiejsi, tak poprostu już jest, młody jesteś to może jeszcze nie rozumiesz, ale tego typu ideały są zupełnie nie do wprowadzenia, i lepiej nie wzoruj się na władzy socjalistycznej, ta władza zniszczyła wszystkich, także swoich najgorliwszych wyznawców.

Greenman

Greenman

3.03.2007
Post ID: 8237

Limit majatku hehe, znaczy że co zarobisz do kreski limitu i se robisz przymusowe wieczne wakacje, masz fabrykę więc twoi pracownicy na bruk... co za bzdury, jak ty sobie to w ogóle wyobrażasz i o czym ty mówisz...

Vandergahast

Żywiołak Piwa Vandergahast

3.03.2007
Post ID: 8238

To nie komornik jest zły, taką ma pracę. A co do senatu, to widzę że nie wiecie o co chodzi. Akurat w naszym systemie prawnym, przy młodej demokracji, niewprawionych parlamentarzystach, niefachowym podejściu senat jest konieczny by korygować poprawki izby niższej. Senat ostatniej kadencji zaproponował ponad 6000 poprawek, z czego przeszło ponad 4500. Problemem jest to, że już same wnioski są błędne. Marszałek ma obowiązek odsyłać źle napisany wniosek, ale tego nie robi, bo błędy zawiera prawie każdy i do tej pory najprawdopodniej nie uchwalonoby żadnej ustawy. Spora część przepada w komisjach, o czym nawet się nie dowiadujemy, generalnie projekt ustawy wadliwy nawet zazwyczaj i tak zostaje skierowany do przepracowania w komisjach, ale ich opinia nie jest wiążąca dla sejmu. Stąd i problem, nasi parlamentarzyści i to nie tylko ten sejm, wszystkie poprzednie również nie są odpowiednio przygotowani do swojej roli. Mam tylko nadzieję że nauczą się jak najszybciej i w miarę możliwości na błędach cudzych, a nie na własnych. Sorki za offtop :]

Grenadier

Kanclerz Grenadier

3.03.2007
Post ID: 8257

Co do Senatu. Problem w tym, że przy wyborach senatorów obowiązują właściwie te same zasady, co przy wyborze posłów, więc nie ma ŻADNYCH gwarancji, że senatorowie, to ludzie mądrzy, doświadczeniu, rozważni itp. Niestety - demokracja ponad rozsądek powoduje, że każdy może być senatorem, a więc Senat obarczony jest tymi samymi grzechami co izba poselska. Dlatego - albo zlikwidować albo wprowadzić cenzus przynajmniej wykształcenia. Gwarancji mądrości to nie daje 100 proc. ale przynajmniej ją podwyższa. Plus cenzus wieku oczywiście. Co najmniej 35 lat...

Natomiast z najwyższym zdumieniem przeczytałem post Trang Oul. Hubertus już odpisał to co sam bym napisał, ale dodam jeszcze pytanie. Jak rozumiem - prywatna służba zdrowia: zarabiają na chorobach lekarze, właściciele szpitali itp. Publiczna służba zdrowia: lekarze pracują za darmo? Bo w końcu na chorobie nie wypada zarabiać... Coś mi tu pachnie za bardzo komandante Che Guevara...

Trang Oul

Trang Oul

3.03.2007
Post ID: 8278

Grenadier

Coś mi tu pachnie za bardzo komandante Che Guevara...

Tak, mam przekonania postkomunistyczne.

Hubertus

Hubertus

4.03.2007
Post ID: 9908

Trang Oul

Tak, mam przekonania postkomunistyczne.

A jakie to są przekonania postkomunistyczne?
Bo przyznam że nie spotkałem się z takimi, po stronie lewicowych mogą być komunistyczne (PPS) albo demokratyczno-lewicowe (SLD + SDPL + geriatrzy.pl) z odmianami mocniej do centrum lub na lewo.

Grenadier

Kanclerz Grenadier

5.03.2007
Post ID: 9919

Problem w tym, że nigdy nigdzie na świecie nie istniał komunizm (na szczęście) więc można być komunistą albo nie. Inaczej z faszyzmem...

Ale odeszliśmy od tematu.

PS. - komandante Che nie był komunistą. Lewakiem, rewolucjonistą itp., ale wbrew temu, co sam o sobie mówił, komunistą niestety nie... Zresztą - wygodnie jest się nazywać komunistą, zaczytywać literaturą, studiować, nie martwić się o jedzenie, spanie, pracę i tak dalej - czyli korzystać z dorobku społeczeństwa kapitalistycznego. Żaden z tych pięknoduchów nie doświadczył na własnej skórze namiastki socjalizmu czy chociażby walki o przetrwanie w kolejkach po kartkowe mięso... Szybko by im przeszło, bo podziwianie "zdobyczy klasy robotniczej" spod francuskiej wiśni (nie piję akurat do Che) jest bardzo wygodne, gdy żona co dzień rano poda kawkę i bułeczki...

Vandergahast

Żywiołak Piwa Vandergahast

5.03.2007
Post ID: 9930

Prawdziwe rządy komunistyczne były podczas wojny w Hiszpanii za czasów Franco. Także w zakładanych przez zwolenników Charlesa Fouriera falnasterach panował ustrój komunistyczny, i to maksymalnie ortodoksyjny. A odnośnie Franco, i do wiadmości wszystkich anarchizujących - podczas tej samej wojny w kilku miastach zaprowadzono anarchizm, jeżeli można tak się tym zwrotem posłużyć. I nie sprawdził się, po prostu nei dało sie tam żyć, chaos, bałagan, sceny dantejskie. Więc ponieważ w anarchii nie ma policji, to wprowadzono milicję, zamiast sądów kolegia i tak dalej i wkrótce okazało się, że bez pewnych instytucji funkcjonować się nie da. A odnośnie własności wspólnej, to polecam poczytać książki Bronisława Malinowskiego, który badał to zjawisko o ludów pierwotnych. Jeżeli ktoś chce jakieś bliższe informacje o rozmaitych sytemach, to pytać :]

Grenadier

Kanclerz Grenadier

6.03.2007
Post ID: 9934

Van - trudno sytuację wojenna nazwać normalną. To były tylko próby i to na krótka metę. Ja mam na myśli ustrój, który funkcjonował nie jako "komunizm wojenny" ale jako normalny (heheheh) system funkcjonowania społeczeństwa przez okres wystarczająco długi, by dało się go naukowo opisywać, wyciągać wnioski, porównywać i tak dalej. To były tylko podrygi i to raczej wynaturzenia samego komunizmu, niż komunizm...