Gorące DysputyPędzel i grafit - sztuki wizualne - "Refleksje na temat galerii..." |
---|
Arcymag Erin22.05.2008Post ID: 28317 |
Przede wszystkim - zastanawiałem się, czy nie dopisać tego do "fototryndu...", ale ostatecznie stwierdziłem, że to problem na tyle innej natury (chociaż powiązany), że zasługuje na własny temat. Po drugie - ewentualnych autorów ewentualnych prac wskazanych bezpośrednio lub pośrednio proszę o potraktowanie moich uwag z dystansem. I do rzeczy... Zdjęć w galerii coraz więcej, bardzo różnych pod względem zamysłu, tematyki i wykonania. Wynikają z tego dwa problemy, z których jeden odbija się, moim zdaniem, niezbyt dobrze na samych autorach zdjęć, ale nie jest trudny do poprawienia - drugi natomiast może być dość kontrowersyjny, ale mam nadzieję, że próba jego wskazania odniesie pozytywny skutek. Pierwszy problem wynika z samej ilości. Stwierdzić, że zdjęć się ostatnio pojawia w osadowej galerii dużo, to jakby o wielorybie powiedzieć, że dosyć spory. Nie ma w tym co prawda błędu, ale kiepsko to oddaje skalę zjawiska. Niektórzy zdjęć wrzucili kilka, niektórzy kilkanaście, zdarzyło się i kilkadziesiąt. Ogółem, dużo jak jasna cholera i przybywa. Pierwszy wniosek? Miło, jest co oglądać i komentować. No i zacząłem oglądać. Pierwsze - ładne, tylko nic specjalnego. Drugie - też ładne. Trzecie - no, mniej ładne, ale ujdzie. Minęła minuta. Czwarte... Dziesiąte... O, cholera, tam jeszcze tego dwie i pół setki. To może przeglądać szybciej? Nie, bez sensu, nie o to chodzi. To może przerzeć na spokojnie jeszcze dziesięć, a resztę olać? Bez sensu, może dwusetne będzie genialne, warte zobaczenia i skomentowania, a go nie zobaczę. No i chyba nie po to je ktoś tam wrzucał, żeby ktoś inny je olał... A przynajmniej, tak się temu kto wrzucał wydawało, bo w praktyce jest trochę gorzej. Z jednej strony - miło by było każde zdjęcie obejrzeć, przemyśleć, skomentować, może nawet podyskutować w komentarzach, skupiając się na jednym zdjęciu przez parę dni, zamiast rzucać komentarzem i przechodzić do następnego. Z drugiej strony - autorzy je wrzucają nawet po kilka, co dzień czy dwa kolejne, a wychodzi z tego stale płynący gulasz w którym nie sposób łatwo i przyjemnie wyłowić czegoś ciekawego i wartego zatrzymania się na moment. W efekcie, mi się już odechciało próbowania - i przypuszczam, że nie jestem w tym jedyny. A co najistotniejsze - tracą na tym sami autorzy, bo ich dzieła, zamiast być przedmiotem zastanowienia i dogłębnej oceny, są przerzucane partiami jedno za drugim. Albo w ogóle nie są, bo się odechciewa. I co z tym zrobić? Cóż, z tym co już wrzucono ciężko zrobić cokolwiek - ale można zmniejszyć tempo dodawania nowych zdjęć. Po jednym, dobrze przymyślanym, raz na kilka dni, nie ładować łopatą ile się zmieści. Bo zmieści się dużo, ale od tego się ma własny komputer - galeria jest po to, żeby pokazać to co jest najbardziej warte pokazania. I tu przechodzimy do kolejnego problemu - był problem powodzi z gulaszu, ten pozwolę sobie nazwać "zdjęcie kota vs. kot na zdjęciu" (Dragonthana przepraszam za aluzję, niestety miał pecha i jego zdjęcie mi się napatoczyło jako przykład, mam nadzieję że zostanie to uznane, zgodnie z zamysłem, za konstruktywną krytykę). Problem oczywiście dotyczy wielu innych zdjęć (lub raczej, wielu innych rzeczy na zdjęciach), ale jest szczególnie widoczny na przykładzie zdjęć ślicznych kotków, z którymi walczą - zwykle bezskutecznie - duże galerie internetowe. Mówię o zdjęciach, w przypadku których nie chodzi o zdjęcie jako formę artystyczną i przejaw twórczości, nie jest tak naprawdę ważne, że to w ogóle jest zdjęcie i nie zostały nawet zrobione po to, żeby być zdjęciami. To nie są zdjęcia, to jest coś (kotek, kwiatek, drzewko, górka, ...) na zdjęciu. Oczywiście, kotek czy drzewko są śliczne i urocze, ale po prostu nie o to chodzi. Oczywiście, nie mówię, że takie zdjęcia nie mają racji bytu - sam je robiłem, robię i pewnie zrobię jeszcze dużo, tylko że nigdy by mi nie przyszło do głowy takie zdjęcie zamieszczać w jakiejkolwiek galerii! One są po to, żeby ktoś mógł zobaczyć tego kotka i drzewko, zamieszczać je można śmiało na stronach o kotkach i drzewkach tudzież "galeriach" (raczej: zbiorach zdjęć) typu "gdzie byłem na wakacjach" itp., gdzie będą całkowicie adekwatne i na miejscu, bo takie strony służą pokazaniu czegoś co jest na zdjęciu, a nie pokazaniu zdjęcia. Nie twierdzę też, że każde zdjęcie zawierające kota, drzewo, czy kwiat (dla kontrastu: kotek, drzewko, kwiatek) jest złe - z pewnością może być bardzo dobre, jeżeli jest zdjęciem w sensie przejawu myśli artystycznej czyli widać w nim zamysł, proces twórczy i dążenie do efektu końcowego określonego przed wyciągnięciem aparatu. I takie zdjęcia drzew, kwiatów itp. w osadowej galerii oczywiście są. Przyznam nawet, że zdarza się też - chociaż jest to zjawisko niezwykle rzadkie - że przypadkowe zdjęcie z wakacji, zrobione żeby sfotografować coś, nie żeby faktycznie zrobić zdjęcie, wyjdzie dobrze, ale nawet wtedy należy się bardzo poważnie zastanowić, czy jest sens je pokazać tak, jakby faktycznie było efektem twórczości. Podsumowując, nie każdy efekt pstryknięcia aparatem nadaje się do pokazania w galerii jako zdjęcie, a wyznacznikiem tego nie jest to, czy obiekt znajdujący się w momencie pstryknięcia przed obiektywem jest ładny. Czasami wręcz przeciwnie. Żeby zobrazować odpowiednio dobitnie: więcej wartości twórczej i estetycznej może mieć genialne zdjęcie kociej kupy - i takie też wolałbym zobaczyć - niż nawet najśliczniejszy koteczek świata na zdjęciu miernawym, pozbawionym treści, wyrazu i tego czegoś, co powinna mieć w sobie przemyślana twórczość. Nie żeby ktoś miał teraz biegać z aparatem po trawniku, ale chyba widać, w czym rzecz i co chcę powiedzieć. Na pocieszenie dodam, że nie widziałem jeszcze w osadowej galerii fotograficznego odpowiednika Mglistych Elfów i mam szczerą nadzieję, że to nie będzie musiało nastąpić... Tyle zrzędzenia, oby z tego coś pozytywnego wyszło w praktyce. Idę poprawiać Galerię - ostrzegam, że mogą dziać się różne śmieszne rzeczy zanim uda mi się dorobić do niej coście sobie zażyczyli. Nowych przycisków radzę nie dotykać, zanim nie powiem, że działają. |
Hetman jOjO22.05.2008Post ID: 28320 |
jak rozumiem, a częściowo sam tak to odczuwam, chozi o - delikatnie ujmując - niedostatek samokrytycyzmu? być może rozwiązaniem byłoby: (jeślim w jakiś sposób nadinterpretował Twoje przemyślenia Enlecie, to wybacz) |
Arcymag Erin22.05.2008Post ID: 28323 |
Owszem, też o to chodzi - ale nie tędy droga żeby problem rozwiązać. Jak sama nazwa wskazuje, wspomniany "samokrytycyzm" powinien zaistnieć między publikującym a jego pracą przed publikacją, samodzielnie... |
Hetman jOjO22.05.2008Post ID: 28324 |
oj nie wiem... a kogóż więcy się kocha - mimo wszystko - jak nie wyobrażenie o sobie samym? jedni będą zbyt krytyczni wobec swoich dzieł - i przepadną jakaś forma xenokrytyki się by przydała... |
Crazy22.05.2008Post ID: 28328 |
Jak niedawno Enlethowi pisałem - przede wszystkim należy oczekiwać po użytkownikach dużej dozy samokrytycyzmu, bowiem Mistyczne Obrazy dla nich istnieją, nie dla Włodarzy czy dla jakiejś teoretycznej kapituły (swoją drogą, kto obiektywnie odważyłby się oceniać prace innych?). W mojej skromnej opinii wystarczające będzie, jeśli każdy trzy razy zastanowi się nad dodaniem nowego zdjęcia do Mistycznych Obrazów - i to będzie zdecydowanie zadowalające działanie. Po drugie, sugerowałem już Eniowi widoczny rozdział zdjęć od prac ręcznych - wszak trudniej jest coś narysować czy namalować, niż zrobić zdjęcie. I dużo więcej odwagi trzeba, aby opublikować własną pracę, niż taką namalowaną przez sprytne chochliki schowane w aparacie. |
Hetman jOjO22.05.2008Post ID: 28333 |
wg mnie to awykonalne
na przykład ten, kto określił jej Leguramin, Cele, Zasady
idę o zakład, że każdy się zastanawiał
celna idea |
Hubertus22.05.2008Post ID: 28334 |
Cóż, faktycznie uwagi Enletha są bardzo słuszne, i zgadzam się że nie można doprowadzić do pojawiania się potoku zdjęć. W tym celu możnaby nałożyć ograniczenie, np jeden autor może tygodniowo zamieścić powiedzmy 2 zdjęcia, tego typu rozwiązanie wymusiłoby na fotografach trochę więcej zastanowienia w kwestii doboru zdjęć, pozoliłoby też zatrzymać potok. Na pewno konieczne jest też oddzielenie zdjęć od prac plastycznych, w końcu osadowa fotografia bardzo się rozwinęła i zasługuje na oddzielne traktowanie w ramach galerii, a może i stolik fotograficzny by mógł powstać, gdzie o doskonaleniu warsztatu podyskutować by się dało? Jest też FotoBitwa którą ucyklicznić warto, konkurs cieszy się dużym powodzeniem a więc jest powód by go rozwijać. Pośród narzekania warto jednak podkreślićże sam fototrynd jako zjawisko jest pozytywny, jeno należy go uporządkować by dawał jak najwięcej pożytku i radości, a przy okazji przyczyniał się do rozwoju umiejętności. |
Crazy22.05.2008Post ID: 28335 |
Niemożliwym jest Twoim zdaniem, drogi Krasnoludzie, zdać się na opinię samych Osadników, którzy na hasło "mniej zdjęć" zaczęliby, przynajmniej wedle mojego mniemania, dodawać mniejszą ilość zdjęć do galerii? Czyżbyś Osadnikom nie ufał? I nie, nie wydaje mi się, by któraś z graficzek chciała brać udział w pracach jakiejkolwiek kapituły, bowiem znam je trochę i wiem, że czasu i tak mają za mało. Poza tym, czym innym jest stworzenie Mistycznych Obrazów i stwierdzenie "tutaj możecie swoje prace umieszczać", a czym innym jest ocenianie tych prac i decydowanie, które się nadają, a które nie. |
Hubertus22.05.2008Post ID: 28337 |
Kapituła to przerost formy nad treścią, mówiąc wprost. Ja proponuję ograniczenie ilościowe w dodawaniu zdjęć, to pozwoli wybrać naprawdę tylko wartościowe zdjęcia i da możliwość odbiorcy spokojnej kontemplacji oraz wystawienia komentarza. |
Dragonthan23.05.2008Post ID: 28341 |
Ja dodam (wszak nie jest to moja obrona, mimo że mnie się tyczy ten temat jak najbardziej) iż urzekły mnie słowa:
Mniemam, że 80% użytkowników, którzy mają tu swoje galerie to najzwyklejsi, przeciętni, szarzy amatorzy fotografii tak jak ja. Taki człowiek nie ma pojęcia czy akurat taka praca nadaje się. W jego odczuciu zdjęcie wyszło mu super, może i pierwszy raz próbował i mu wyszło. Chce się pochwalić. Owszem, zostaje skrytykowany, że z takim czymś to do Kazachstanu na bazar, ale w momencie publikacji nie ma zielonego pojęcia. Ja na ten przykład zdjęcia robię od dwóch lat, Mistyczne Obrazy są pierwszą publiczną publikacją moich prac. Dopiero się uczę jakie zdjęcia budzą zachwyt, a jakie odrażają |
Strażnik słów Moandor23.05.2008Post ID: 28343 |
Rozdzielenie fotografii od prac plastycznych widzę jako podstawową rzecz, jaką należy uczynić, aby zachować pierwotny cel istnienia galerii. 'I Archanioł d*pa, gdy szkieletów kupa' - jak mawiają czasem herosowi miłośnicy nekromantów. W zalewie zdjęć niewielka ilość prac plastycznych została zagłuszona. I w sumie taka techniczna drobna uwaga. Przydałoby się dać lekkie marginesy, bo opis Galerii styka się ze ścianami brązowego pola, co tak sobie wygląda. |
Dinah23.05.2008Post ID: 28345 |
Oczywiście popieram zmiany i podział- to po pierwsze. Po drugie- proszę o więcej wyrozumiałości :) Nawet mnie skrzydła opadły i chęci do wstawiania czegokolwiek... Nie potępiam krytykowania, bardziej popieram jednak dawanie dobrego przykładu. Od nas powinien on wyjść i wytyczać drogę Mistycznych *mruga do ukrytego na najwyższej gałęzi Mefika*. Wiem, że się powtarzam, lecz powtórzę znów: krytykowanie i wbijanie szpil jest łatwe. Motywowanie i zachęcanie do działania- to prawdziwa sztuka. |
Codhringher23.05.2008Post ID: 28352 |
Jeśli chodzi o problem pierwszy (nagłe pojawianie się dużej ilości prac), to wystarczy znane i sprawdzone rozwiązanie - ograniczenie dodawania nowych prac do jednej na dobę. Tym sposobem zapewnia się ciągły ruch w serwisie (bo ciągle pojawia się coś nowego) i ułatwia się odbiorcom zapoznanie z nowymi pracami autorów (bo pojawiają się stopniowo). Co do problemu #2 (słaba jakość niektórych zdań) - zgadzam się całkowicie z Dinah. Prace są oceniane i komentowane, więc każdy autor może sam się przekonać, które się spodobały, a które nie i wyciągnąć z tego wnioski. Rozwiązania typu Nieśmiałe Debiuty czy jakieś tam kapituły uważam za całkowicie zbędne - tworzenie zbędnych barier niczemu nie służy. |
Nadsztygar Melkior23.05.2008Post ID: 28354 |
Ja jestem tylko amatorem, więc się nie znam kompletnie - i nie bardzo też wiem jaki był zamysł (poza samym zezwoleniem) na wpuszczenie zdjęć do Galerii, ale wrzuciłem ostatnio parę swoich zdjęć - kilka moim zdaniem lepszych i kilka kiepskich. Te kiepskie wrzuciłem na fali tego, co widziałem w galeriach innych użytkowników - no bo i skąd miałem wiedzieć, że to, co stanowi sporą część zdjęć (jakieś roślinki, zwierzaczki itp) jest tutaj niepożądane. Dobrze, że w porę przeczytałem sąsiedni temat poświęcony Galerii bo było by tego więcej. Przydało by się więc zastanowić, czy w ogóle w Galerii takie normalne zdjęcia mają się znajdować, czy należy je powyrzucać i zabronić (Enleth widzę ich nie chce i w sumie to się nie dziwię). Co zaś się tyczy mechanizmów, to może nie było by tak trudno zaufać "poczekalni", gdzie wszystkie nowości by trafiały - o ile tylko będzie odpowiednio duża grupa osób uprawnionych do autoryzacji nowych dzieł i oczywiście jak wspomniał Hetman - konsekwentna w swoich ocenach. Może pomogło by rozszerzenie regulaminu o jakieś FAQ typu: zdjęć o następującej tematyce: grzybki, kwiatki, robaczki, strusie, błoto,... nie zamieszczamy. Po jakimś czasie w ten sposób zasady same się ustalą. |
Robal23.05.2008Post ID: 28355 |
Jeśli chodzi o zdjęcia, to w większości przypadków lepsze robi się analogowymi aparatami. Trzeba zastanowić się nad kadrem, dobrać wszystkie parametry, bo 'kliszy szkoda'. A aparatem cyfrowym cykamy za spust po kilkanaście razy przy jednym obiekcie, a na kompie wybierze się jedno dobre spośród dwóch setek. No, ale nie zmusimy nikogo do pokazywania jedynie zdjęć wykonanych aparatem analogowym. |
Arcymag Erin23.05.2008Post ID: 28356 |
Po kolei... Jakiekolwiek zabiegi typu ograniczenie ilości umieszczanych prac będą raczej ostatecznoścą, jeżeli dyskusja na ten temat nie wystarczy. Mimo wszystko, zgadzam się z Gnomem - samo wskazanie problemu może odnieść skutek i na tenże skutek na razie wolę poczekać. Wstępne ocenianie prac w ogóle odpada, bo ani nie miałby kto tego robić, ani nie ma to sensu. Podzielenie prac nastąpi, myślę że jeszcze dzisiaj. Czyli osobno "ostatnie grafiki"/"ostatnie zdjęcia", to samo w galeriach autorów, jeżeli ktoś tworzy w obu dziedzinach. To powinno rozwiązać problem zalania grafik zdjęciami - znów będą widoczne. Ale to jest problem samego fototryndu, który był rozważany w innym temacie, tu nie o nim. Den - właśnie po to ten rant. I po jest w takiej formie, po to też nie jest zbyt łagodny i subtelny. Żeby zwrócić uwagę na problem, nakłonić do zastanawiania się nad tym - nawet jeśli ktoś nie wie, co jest dobre a co nie, jeżeli ma świadomość że nie wie, jest już na dobrej drodze. Konkrety wyłapie z czasem, z komentarzy i obserwacji, ale tylko jeżeli wie, że powinien to zrobić. I od razu mała uwaga: nie wiem, na ile dosłownie rozumiesz budzenie zachwytu i odrażanie w swojej wypowiedzi, ale na wszelki wypadek powtórzę - chociaż przykład kociej kupy chyba to zobrazował - że można zrobić zdjęcie, które zachwyca swoją treścią, ale jako przemiot twórczości jest do niczego, a można zrobić zdjęcie kompletnie odrażające tym, co przedstawia, ale jednocześnie wybitne. Cod - zauważ, czemu przedstawiłem oba problemy jednocześnie. Rozwiązanie, przynajmniej częściowo, drugiego problemu jednocześnie wpłynie pozytywnie na ten pierwszy. Powiedziałbym wręcz, że konieczne jest najpierw podjęcie próby prawidłowego rozwiązania problemu jakości, zanim się weźmie na siłę (ograniczanie ilości itp.) za problem ilości, w przeciwnym wypadku wszelkie zabiegi jakich spróbujemy będą cokolwiek bezcelowe. Di - nie zgodzę się z twoim zarzutem, ponownie. Wbijanie szpil jest łatwe, bo niczemu nie służy, ale starałem się jak mogłem, żeby tego nie robić. Natomiast konstruktywna krytyka jest rzeczą niezmiernie trudną - i nie twierdzę, że wychodzi mi tak, jak powinna, ale staram się - i niezmiernie potrzebną. I jaknajbardziej jest formą motywacji. Owszem, stwierdzam wprost, że coś jest robione źle - ale próbuję wskazać co i jak to poprawić. Czyli mówię "jesteś w stanie to poprawić, bierz się do roboty." Samo łagodne i pokojowe zachęcanie i motywowanie naprawdę nie jest dobre, bo na dłuższą metę do niczego nie prowadzi. Poza tym, lepiej na sam początek dostać krytyką konstruktywną i wziąć ją pod uwagę, niż się zniechęcić usłyszawszy krytykę idiotyczną, na którą prędzej czy później się gdzieś trafi... |
Dinah23.05.2008Post ID: 28357 |
Tam zaraz zarzutem N, nie to chciałam osiągnąć. Staram się po prostu stanąć po stronie krytykowanych :) "Wstępne ocenianie prac w ogóle odpada, bo ani nie miałby kto tego robić, ani nie ma to sensu." |
Arcymag Erin24.05.2008Post ID: 28380 |
Di, przecież ja o nic nie pytam! To oczywiste, że po rozpoczęciu tematu takiego, jak ten, zaczną pojawiać się różne propozycje zmian, ale ja ani słowem o takowe nie prosiłem (tudzież zabraniałem ich wnosić). Wydawało mi się wystarczająco widoczne, jaki był cel takiego przedstawienia moich przemyśleń, ale zaznaczę wyraźniej, na wszelki wypadek: one są kierowane do samych autorów publikujących prace, jako coś, nad czym warto się zastanowić i wziąć pod uwagę. Chcę spróbować najpierw zabrać się za problem taką metodą, zanim wezmę się za absolutnie jakiekolwiek automaty/komisje/inne dyrdymały ograniczające każdego i wszystko po równo i niepotrzebnie. Dodam jeszcze, na przekór temu co pisałem wcześniej, że może to i dobrze, że te wszystkie roślinki i zwierzaczki przypuściły zmasowany szturm na Galerię - bo na dłuższą metę rozpoczęta tu dyskusja może niektórym początkującym autorom wyjść na dobre. W końcu, żeby uczyć się na błędach, trzeba je nie tylko zrobić, ale jeszcze o tym wiedzieć. |
Nadsztygar Melkior24.05.2008Post ID: 28389 |
En - a nad czym się tu zastanawiać, jak nie ma żadnych poważnych ograniczeń/przykładów odnośnie tego co można zamieszczać a co nie. Prosisz o zastanowienie się - ale nad czym - skoro brak jakiegokolwiek punktu oparcia (poza mglistym regulaminem). Niech gdzieś będzie jawnie napisane, że użytkownicy mają wrzucać tylko naprawdę ładne i artystyczne ich zdaniem fotki wrzucać a do tego 3 razy się zastanowić bo my tu dbamy o jakość i będzie po krzyku. A tak jak jest teraz to niestety, ale dużo ludzi nie będzie nadal wiedziało o co chodzi - zwłaszcza że nie każdy zagląda do Dysput, a jak sobie obejrzą istniejące galerie, to zaczną równać poziom, ale w dół - bo również do tych "nie-artystycznych" fotek (wiem bo sam tak zrobiłem). |
Opiekun Osady Tullusion24.05.2008Post ID: 28392 |
//Melkior: "Te kiepskie wrzuciłem na fali tego, co widziałem w galeriach innych użytkowników - no bo i skąd miałem wiedzieć, że to, co stanowi sporą część zdjęć (jakieś roślinki, zwierzaczki itp) jest tutaj niepożądane." Te "jakieś roślinki, zwierzaczki" stanowią nierzadko esencję twórczości i mają dużo większą wartość artystyczną od zdjęć do bólu standardowych górek, lasków czy zabłoconych dróżek. Jak widać po komentarzach, olbrzymia większość tychże fotografii szerokiej publice do gustu przypadła bądź - nie uraziła. Jedyną pretensją może być tylko owo zjawisko "szturmu" - nie przypominam sobie jednak, by ktokolwiek zgłaszał sprzeciw w trakcie jego trwania. Każdy mądry po szkodzie... Niepożądane powinno być tylko to, co łamie zasady estetyki i etyki moralnej i prawnej. Wszelkie ograniczenia rodzą konflikty na pograniczach przekonań - dla jednego fotografia będzie się nadal mieściła w konwencji, według innego znacznie poza nią wykroczy. Zdjęcie to nie tylko plik wynikowy, naciśnięcie palcem spustu migawki i chwila spędzona w bezruchu. Wzorowe uchwycenie chwili, w której rozpościera skrzydełka biedronka na klawiaturze czy też motyl zastyga w bezruchu nad kielichem wiosennego kwiatu wymagają przygotowania teoretyczno - praktycznego, a nadto - olbrzymiego szczęścia. Fotografia statyczna: roślinki, budowle, krajobraz to także maestria; konglomerat odpowiedniego oświetlenia, wykadrowania, ustawienia przysłony, wyostrzenia, czułości, głębi, dobrania balansu bieli, nadto - odrobiny fuksa, który pozwoli połączyć to wszystko w harmonijną całość. Często procedura ta powtarzana jest wielokrotnie (na użytek HDR-ów, na przykład), co zwielokrotnia wysiłki. Restrykcje, nie dość, że arbitralne, subiektywne i w każdym wypadku w jakiś sposób krzywdzące, wiele z tych obrazów, klarowanych w pocie czoła, pozostawiłyby na zawsze na dnie twardego dysku. Wewnętrzne sito selekcji samego fotografa, który jest w stanie ocenić własne dzieło, ponadto konstruktywna (chyba ulubione słowo Ena :) ) krytyka samoistnie wytworzą rzetelne i właściwe ramy cenzury. Odnoszę wrażenie, że Arcymagowi nie tyle chodziło o tematykę, co o jakość, sposób wykonania i masowość właśnie - i z jego zarzutami w większości się zgadzam. Melkior: "Stąd trzeba się zastanowić, czy Galeria ma bardziej pełnić rolę skarbnicy samych wyjątkowych prac, czy może jakoś rozdzielić te wartościowe od tych "mniej poważnych" (o ile w ogóle zostaną one dopuszczone do umieszczenia)". Awykonalne, ze względu na różnorodność gustów. Czy wąż zjadający własny ogon jest poważny czy nie? A krajobraz górski? Melkior: "Trochę się obawiam, że w ten sposób sporą część prac zaczną stanowić zwykłe najprostsze zdjęcia, poddane jakimś prostym jednokliknięciowym "uklimatyczniającym" przemianom." Póki co - nie stanowią. Cóż złego jest w "prostych, jednokliknięciowych" przemianach? Hetman zmodyfikował jednym ruchem suwaka kolorystykę tego: http://osada.heroes.net.pl/galeria/84 zdjęcia - i zyskało ono nowy wymiar, jak również poklask u widzów. Monochromia również potrafi uratować kadr lub wznieść na zupełnie nowy poziom. Nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy zarzucić całe spektrum środków wyrazu na korzyść jakiegoś purytańskiego przywiązania do gołych szkiców (bo inaczej surowego pliku źródłowego nazwać nie można). Ucierpi na tym nie tylko ilość, ale i - paradoksalnie - jakość prac. A zresztą, sam sobie odpowiedziałeś, temi słowami: "Z trzeciej strony, to w mojej Galerii najwięcej komentarzy ze wszystkich ma jedno ze zdjęć, które według zaostrzonych kryteriów w ogóle nie powinno się w Galerii znaleźć"//. A wracając do meritum: rozdzielenie działu fotograficznego od właściwej galerii wydaje się nieodzowne. Zamiast jednak zwiększać diametralnie ilość "ostatnio dodanych", może warto zaznaczać - kto tego dokonał - wraz z odnośnikiem do jego najpóźniej dodanego w danym okresie zdjęcia. Resztę zaś obejrzeć można by już w samej galerii prywatnej autora - co byłoby zarazem dobrym sposobem przekrojowego przypomnienia sobie jego twórczości (bo tam wyświetlają się wszystkie jego prace). Z kwestii stricte fotograficznych - limit 500 kB dusi fotogrtafie o szerokim zakresie tonów. Zrezygnowałem z umieszczania części zdjęć, ponieważ bez sensu byłoby przedstawianie czegoś w rozmiarze 500x375 pikseli - zbyt wiele szczegółów, czasem decydujących i pierwszoplanowych, umyka. Sądzę, że już zwiększenie wartości o sto kilobajtów pozwoliłoby części z nich rozwinąć skrzydła w ograniczonym zakresie. |