Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Relaks w lesie przy oberży" |
---|
Thompson24.02.2005Post ID: 13940 |
W lesie, nieopodal oberży przy pobliskiej rzeczce nerwowo kręcił się Thompson. Spoglądał na drzewa. |
Włodarz Hellburn25.02.2005Post ID: 13941 |
Z tłumu wystąpił Hellburn i zawołał uradowany: |
Kordiss26.02.2005Post ID: 13942 |
Obok Helburna znalazł się nagle jakiś półifryt i rzekł: |
Fristron26.02.2005Post ID: 13943 |
Tymczasem niedaleko pozostałych rozłożył się Fristron na kocu w różowe misio - pszczoło - śliniaczki. |
Włodarz Hellburn26.02.2005Post ID: 13944 |
- Sądziłem, że najstraszniejszymi stworami na świecie są te Wstrętne Gumisie - powiedział z nieukrywanym zdziwieniem Hellburn. |
Lucas26.02.2005Post ID: 13945 |
Do tłumu dołączył Lucas. Patrzył co robią i po chwili ułożył się na kocu. Tak odpoczywał i odpczywał, aż tu jak z ziemi wychodzi wstrętny szary wilk. Rzucił się na rycerza, a ten wyciągnął swój Elficki Miecz i począł nim cisnąć w wilka. Nie było tak łatwo. Stwór chciał rzucić się na tłum, lecz Thompson i reszta tłumu zabiła wilczura. A tu nagle... stado wygłodniałych... dzików. |
Fristron26.02.2005Post ID: 13946 |
Wtem z koca Fristrona zaczęły wylatywać misio - pszczoło - śliniaczki i atakować dziki. Wszyscy patrzyli oniemiali, jak dziki siadają na własnym przyrodzeniu ze zdumienia po czym uciekają w las. |
Lucas26.02.2005Post ID: 13947 |
Lucas począł śmiać się z dzików, tłum ludzi także. Więc rycerz leżał tym razem na hamaku i podziwiał niebo... Minęła godzina... Potem dwie... Trzy... I tak do godziny 21. Coś go zrzuciło z hamaku. "Tylko nie te misio - pszczoło - śliniaczki" - pomyślał Lucas. Patrzy, patrzy, a tu co? Zaczał wyklinać, przeklinać... No a to hamak się zerwał. Cały tłum ludu spał. Podszedł do Fristona i zapytał: |
Fristron26.02.2005Post ID: 13948 |
- Smoko - pszczoło - śliniczki nie są tak infantylne jak misio - pszczoło śliniczki. Ale spokojnie pracuję już nad (gu)misio - pszczoło - słoniko z bazaru - śliniaczko - bobasami. Te będą tak infantylne, że wszyscy pospadają z hamaków - powiedział mag, z wyraźną saysfakcją |
Dragonis28.02.2005Post ID: 13949 |
- Zabawa beze mnie? - Dragonis nie wyglądał na uradowanego - Chyba trochę podkręcę atmosferę... - gwizdnął i między obecnymi pojawiła się mantikora - Kto sobie z nią poradzi, może sobie ją zatrzymać. - mruknął i zajął się studiowaniem jakiejś mapy. |
Thompson2.03.2005Post ID: 13950 |
Thompson zostawił wszystkich nad rzeczką i wybrał się by nazbierać grzyby na obiad. Minęło kilka minut... |
Włodarz Hellburn2.03.2005Post ID: 13951 |
*To nie ma być pole walki tylko spokojny zakątek w którym można spokojnie pogaworzyć i porozważać niektóre rzeczy (bez piwa!!) :evil: * Hellburn spokojnie siedział po drzewem i patrzył na niebo. Od czasu do czasu rozglądał się po zgromadzonych. Nagle zaświtał mu w głowie pewnien pomysł. Wstał i skierował się w stronę jeziora. Zrzucił zbroję i wszedł do zbiornika. Woda nie wyparowała lecz przemieniła się w gorące źródło. Wtem ifryt spostrzegł Thompsona wracającego z grzybobrania. |
Nagash2.03.2005Post ID: 13952 |
- Ohoho ale się zebrali Co to, jakiś zjazd czy co że tyle ludzi (i nieludzi) - powiedział Nagash i skierował swe kroki w stronę zbiornika z wodą. Okazało się że w środku siedzi ifryt a woda nie paruje lecz się podgrzewa - O!! Jak dobrze, gorące kąpiele świetnie robią na kości - mówił lisz i zanurzył się w wodzie - Ale zaraz... jak to możliwe że ifryt siedzi w wodzie - zaczął się zastanawiać nekromanta i podszedł do Hellburna moczącego sie obok niego. |
Włodarz Hellburn2.03.2005Post ID: 13953 |
- Witaj Nagash - zawołał wesoło Hellburn. |
Lory2.03.2005Post ID: 13954 |
Wtem zza krzaka wygramoliła się Lory - A to tu panowie się ukrywacie- rozglądnęła się dookoła - łaaaaaaaaa jak tu pięknie, znajdzie się tu gdzieś miejsce i dla mnie :?://- jej wzrok skierował się na kocyk Fristrona. Nie czekając z odpowiedzią zaczęła wykładać ku przerażeniu Fristrona na kocyku w różowo misio - pszczoło - śliniaczki zawartość swojego koszyczka. |
Dragonthan2.03.2005Post ID: 13955 |
Wtem zza krzaków wyszedł Drag. Niósł na plecach jakiś worek, który się ruszał. Wyszedł na niewielką polanke gdzie zgromadzeni byli wszyscy. |
Danio3.03.2005Post ID: 13956 |
Do tłumu podszedł Danio. W nieco przypalonej szacie i włosach. |
Thompson3.03.2005Post ID: 13957 |
Nagle Thompson do Hellburna: |
Fristron3.03.2005Post ID: 13958 |
- Hm... Thompsonie... a wytrawne wino może być? |
Dragonis3.03.2005Post ID: 13959 |
Dragonis gwizdnął na mantikorę, a ona odleciała w stronę lasu. Następnie wyjął z plecaka coś, co wygląda jak indyk w wersji XXXXXXXXXL, po czym zwrócił się do Fristrona: |