Mistyczne Obrazy

Zadziorna niby wierzba bijąca. Ładne, proste cieniowanie, ale widzę także pietyzm w oddaniu szczegółów gałęzi. Dlaczego taki a nie inny podpis? Czyje to oczy świecą pod pniem?

Ból, depresja, beznadzieja, zagrożenie... Idealnie się wkomponowałaś w aktualną aurę i pogodę. Jeszcze te oczy wyglądające spod korzeni - stwór tylko czyha na zagubionego pielgrzyma, który zboczył ze ścieżki światłości.

Ja zupełnie nie widzę tego, co zobaczyła Mosqua.
Grzyby, motylki, kwiatki, śpiewające ptaszki i wiosna w sercu, to widzę.
Bestroska i radość, z odrobiną cienia, który tylko dodaje smaku kompozycji :)
Bardzo mi się podoba!

Na tym obrazie dostrzegam młodego enta, który za dnia udaje zwyczajne drzewo, a nocą wędruje. Zwróćcie uwagę na rośliny rosnące pod korzeniami. Nawet jeśli woda podmyłaby ziemię spod pnia, to nic by tam takiego nie wyrosło, ponieważ nie miałoby wystarczającego dostępu do światła (tutaj mamy przedstawiony cień na nie padający). Istota ukryta pod wierzbą, otrzymała od niej przyzwolenie na chronienie się pod nią, przed drapieżnikami. Jej spojrzenie nie jest wrogo zmarszczone, a korzenie uniesione nad nią wyraźnie są ostrożnie uniesione. Życzliwość chodzącego drzewa możemy również dostrzec w otwarciu na zagnieżdżanie się grzybów w jego korze oraz swobodne zachowanie motyli i ptaków w jego otoczeniu. Tak rozumiem tytuł i podpis pod rysunkiem.

Wyróżniam.

Wejście do Kwasowej Groty zostało wykryte, zinfiltrowane przez szpiegów z Jaskini i wszystkie szczegóły udokumentowano.

Acid Dragon nie zdążył zamknąć oczu i wszystko się wydało.
Dobra robota towarzyszko Infero ;)

Mnie się te oczy wydają zbyt dosłowne. No i, niestety, obrazek przybrudzony śladami po ołówku. Natomiast cała reszta bardzo mi się podoba: "niedbałe" cieniowanie, delikatność liści. A już zupełnie urzekły mnie grzybki. Troszkę odjęłabym symetrii konarom, żeby wyglądały ciekawiej.

Przede wszystkim: klimat, klimat, klimat. Lubię takie.

Tul: Rysunek, rysowanie było dla mnie rozluźnieniem a i temat nie jest poważny ;) Co do oczu pod korzeniem, to czy w takich miejscach zwykle nie czają się niespodzianki ;)
Mosqua: Moim zamiarem była pozytywna ilustracja (do bajki).
Mi: Zastanawiam się gdzie widzisz symetrię na tym rysunku? No cóż, jestem tylko skromną matematyczką:p Co do śladów po ołówku, to się przyznaję- mój skaner nie jest najnowszy, nie używam zaawansowanych programów graficznych a nie chciało mi się tym razem robić tego "ręcznie" w Paintcie.

Jest też takie mnie zaawansowane narzędzie, nazywa się gumka do mazania :> Nie wiem, jaką masz technikę rysowania, ale może trzymasz nadgarstek na kartce i stąd te ślady?

Co do symetrii: nie chodziło mi o symetrię idealną, tylko o równowagę kompozycyjną. Gałęzie z prawej mają (w domyśle) ten sam "ciężar" i długość co z lewej, na podobnej długości stają się cieńsze i zaczynają się rozwidlać. Można by to zróżnicować, wtedy drzewo wyglądałoby ciekawiej.

Podoba mi się dopracowanie liści na gałęziach, każdy został oddany z należytą dbałością, podobnie jak całe otoczenie. Może samo drzewo zbyt bujne nie jest, ale dzięki "zwierzakom" całość jest bardzo żywa i ma pozytywny wydźwięk.