Mistyczne Obrazy

Co marudzisz na zdjęcie, te drzwi w tle są słodkie ;P

Cokolwiek to jest... fajne. Kantorowo mi się kojarzy. Albo ze skrzyżowaniem statku z wózkiem hotelowym (takim, którym na filmach facet przywozi jedzenie, a potem wyciąga spod przykrywki pistolet... dobra, za dużo sie naoglądałam :P). Albo z tym Twoim komiksem, którego okładkę zamieściłaś parę prac wcześniej: roboty, automaty to chyba podobna tematyka. Z wyróżnieniem poczekam na wersję z rurami (chyba, że już tam są, tylko jam ślepa).

Wózek hotelowy - jak najbardziej trafione. To stary, mosiężny barek przywieziony z Niemiec już lata temu. Należy do mojej sąsiadki, ale ze względu na to, że się kiedyś zepsuł (odpadło mu jedno małe koło z tyłu) wrzuciła go do piwnicy. Leżał tam, odkąd pamiętam i to właściwie on mnie zainspirował. Sąsiadka pożyczyła mi go, choć nie do końca zdaje sobie sprawę, jak to teraz wygląda :P.

Do komiksu też będzie wykorzystany. Ale tylko w technice kolażu, bo w komiksie ma być nieco większy od człowieka, a w rzeczywistości ma około 70 cm wysokości.

Ciekawe, Kto dał twarz temu robotowi?
Przeznaczenie intrygujące :) Będzie portierem witającym zdziwionych gości?
Mam nadzieję, że odpowiedź niedługo.

Drzwi, jak na razie, są cichym bohaterem. :P

Podoba mi się twarz O'bota, wydaje się taka... martwa. "Martwa? Jak to?" Śpieszę z wyjaśnieniami, twarz wygląda jak twarz martwego człowieka, za co autorce należą się brawa, bo niełatwo jest osiągnąć taki efekt - na pewno jest to czasochłonne.