Mistyczne Obrazy

Oczywiście, jak zwykle pod względem artystycznym nic zarzucić Twej pracy nie mogę. Jednak ponownie jak poprzednio ów smok nie jest tym czym jest smok w mej wyobraźni, co nie jest bynajmniej wadą Twojego smoka, żeby nie było, że krytykuje. :)

Wygląda, jakby miał modne boa na szyi. Taki cukierkowo - bajkowy, ogólnie - fajny. Może jeszcze tło, zielone na przykład?

Mnie się podoba, jednak nie pasuje do mojej "wizji" smoka. Chciałbym zobaczyć, np. czarnego smoka w Twoim wykonaniu :)

Obwiam się, że nie jestem w stanie stworzyć groźnego smoka, nawet. jeśli jest czarny :). Zresztą nigdy mi na tym nie zależało ;).

Hmm "Tęsknota" stała się "Smokiem Pozytywnym" :)

Bardzo ładnie pokolorowane, niby ten sam rysunek, jednak już na pierwszy rzut oka idzie zauważyć różnice(poza kolorem) jak na przykład to fajne kudłate "boa" wokół jego szyi, które w orginale było takimi jakby oklapniętymi włoskami , zniknięcie kudełków na czułkach itp :)

Podoba mnie siem ;]

Trochę razi kolorystycznie, ale ten loczek na końcu skrzydełka bardzo ładny ;p

Faktycznie, całość bardzo miła w odbiorze. Ciepła kolorystyka i ciekawe "fragmenty" smoka (w tym genialny szaliczek wokół szyi) tworzą naprawdę pozytywny efekt.

Jaki śliczny :) Bardzo, bardzo mi się podoba. Wrzuciłbym go na tapetę, ale kochanego sznaucera zdradzić nie mogę :P

Jestem w mniej więcej tym wieku, co go rysowałaś, a ja potrafię tylko bochomaz namalować.

Ogry nie są jak tort!!!
A smoki nie są śliczne i milusie Cruxie! :)
Są groźne i majestatyczne, czasem Złe. Czy tyranozaur wygląda słodko? A smoki to również drapieżniki.

Niemniej jednak jak powiedziałem, nie krytykuje, każdy ma prawo dać upust swojej wyobraźni w stronę, która mu najbardziej odpowiada.

Moa, myślę, że jakby tytułem był "Groźny smok" To mógłbyś się czepiać. A ten ma w tytule "pozytywny", więc nie wiem, o co chodzi. Jakbym chciała dać groźnego smoka, to bym dała groźnego smoka, to nie wykracza poza zakres moich możliwości. Jakbym się postarała, to bym narysowała. Ale ja nie lubię takich tworzyć, bo to nie mój styl. Stereotyp smoka-mordercy majestatycznie zwisa mi i powiewa, bo ja z tymi stworzeniami mam pozytywne wspomnienia i wali mnie to, że w większości książek są one postrachem społeczeństwa, a zwłaszcza dziewic (a to jest według mnie najgłupszy wymysł tego wszystkiego, nie będę nawet przytaczać moich dywagacji o tym, co tym smokom najbardziej w dziewicach może smakować). Głupio jest oceniać czyjąś pracę przez wzgląd na stereotyp, no nie?