Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2
marred

2003-07-17 08:27

Szkoda, ze tak malo mozemy na razie przeczytac. A zapowiada sie ciekawie. Poprawnie napisane, sredniowka sie pare razy wali, ale to chyba jedyne bledy jakie zauwazylem. Na razie czworka z plusem, ze spora szansa na piatke.

Cirilla (2003-08-13):
Dziekuję za miłe słowa i opinię - tym cenniejszą, że, jak mi się wydaje, od osoby, która "się zna" :)Napisz, proszę, gdzie ze średniówką jest coś nie tak, może postaram się poprawić!

mah

2003-07-17 10:03

Fajny wiersz, poprawny i bardzo dobry. Dla mnie 5, no może z minusikiem.

Faramir

2003-07-17 13:16

Nie wiem jak inni, ale ja to zrozumiałem jako pean dla niespełnionej miłości.

Pierwsze dwie zwrotki kojażą mi się z czymś na kształt wiersza miłosnego.

Natomiast ostatnia...
ostatnia tak jakby przedstawia, że ta miłość nie może się właśnie spełnić. Że jesteśmy zbyt słabi, by, jak pisze Autorka "zmienić swoje przeznaczenie" a tym przeznaczeniem jest właśnie ta miłość. Ta nieodwzajemniona miłość.

I tak jak w pierwszych zwrotkach zaczynamy dostrzegać piękno tego obiektu miłości, widzimy jak Autorka marzy (bo to ona, prawda? Takie wiersze chyba pisze się tylko z własnego doświadczenia) i... w ostatniej zwrotce widzimy, że to jednak się nie staje, że ona marzy, by znaczyć dla tego kogoś więcej niż płatek śniegu, który nie potrafi zmienić swego przeznaczenia, który jest bezsilny wobec wyroków natury. Ale to jest tylko marzenie, i czy się spełni? Tego nie jestem pewien.

Ale życzyłbym Autorce z całego serca, jeśli jeszcze rozstrzygnięcie nie nadeszło. Choć, czytając ten wiersz wyczułem pewną melancholię, która to...

Nie może być inna ocena niż sześć. Może nie wszystkie rymy mi się podobały, ale temat, temat taki, jaki ja go zrozumiałem, wystarcza. Ale czy dobrze to interpretuję??

Cirilla (2003-08-13):
Doskonała inerpretacja, naprawdę! Dokładnie odczytałeś moje myśli i nastrój w chwili pisania tego wiersza. Masz całkowitą rację z tym "tylko z własnego doświadczenia"...

Rozstrzygnięcie nadeszło już niestety, i to ponad rok temu... Ale za życzenia dziękuję! Może się przydadzą - życie jest przecież pełne niespodzianek :)

A które rymy ci się nie podobały???

Aiwelosse

2003-07-22 20:47

A mnie się podobało! żadnie ułożone rymy, ładnie zaczynane zwrotki, ładne porównanie w ostatniej strofie. Na razie cztery, ale bardzo mocne. Poczekam do końca wiersza, wtedy pomyślę o piątce. :)
Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg :)

WWalker

2003-07-23 08:18

przepiękne :)

grododzierżca i jego zastępcy wkrótce mi to usuną (i chwała im za tę gorliwość) ale mam nadzieję, iż te jedno słowo pochwały (na więcej zaparty dech nie pozwolił) dotrzeć zdąży do autorki...

Faramir (2003-07-27):
A ja tego komentarza nie usunę. Bo wedle mnie - jest on bardzo wymowny. Bardzo, bardzo!

Farmerus

2003-07-26 23:55

...

...zatkało mnie.

Na prawdę świetny utwór. Szkoda tylko, że tak strasznie krótki. Aż czuje się brak kolejnych wersów.
W związku z tym usilnie proszę o ciąg dalszy (i o poprawienie literówek - conajmniej jeen ogonek zjedzony :) )...

A za to co jest, stawiam: 5

Będzie więcej treści (o podobnej jakości), to i może ocena bedzie wyższa...

2003-07-30 21:43

A mnie się podobało i wystawiam 6!

Ururam Tururam

2003-08-04 11:48

Dobre! Niewiele brakuje do piątki, jednak rymy są ciut za słabe, a to pojemne ramię mocno tchnie grafomanią. Ale solidne 4 jest!

Cirilla (2003-08-13):
Może masz racje... To miała być taka oryginalna metafora, "mogę zawsze Ci się zwierzyć, wypłakać" powiedziane w nieco inny sposób, ale chyba rzeczywiście mi nie wyszło.

A co do rymów - mógłbyś ukonkretnić???

Ururam Tururam

2003-08-14 11:28

Ukonkretniam: :-)

Rymy, do których mam zastrzeżenia:
życia - użycia: niezbyt pomysłowe

doświadczać - zbaczać: niedokładne i to jeszcze spod Częstochowy
Wyfrunąć - runąć: częstochowski
lichy - cichy: kalwaryjski!

Za to dwa pozostałe są ok.

Cirilla (2003-08-25):
Mickiewicz też używał wyrazów z rymujących się końcówkami fleksyjnymi!!! Przeczytaj np. "Niepewność":
"nie płaczę - zobaczę", "oglądam - żądam", "pytanie - kochanie" itd., a jakoś nikt nie ma o to do niego pretensji. Dobra, wiem, "ten, kto w argumentacji powołuje się na autorytety, nie posługuje się rozumem" :). Jednak nie uważasz, że to zastanawiające?

"kalwaryjski"??? Pierwsze słyszę, ale pewnie o czymś nie wiem ;)

Coż, kiedy się pisze wiersz, słowa przychodzą same, spontanicznie, towarzyszą temu emocje i wtedy nie myśli się o tym, czy rymy są ładne, czy nie. A gdyby potem zacząć to poprawiać, straciłoby autentyczność. Chyba tylko prawdziwy talent potrafi "w afekcie" pisać absolutnie poprawnie pod względem stylistycznym. Ja nigdy nie czułam się kimś takim :)

Oczywiście za uwagi i "ukonkretnienie" ;) bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam!

Ururam Tururam

2003-08-26 09:47

... i dlatego Mickiewicza uważam za poetę "Pod strzechy", bo na salony z takim wierszoróbstwem się nie nadaje! To jest klecenie rymowanek a nie poezja! Poczytaj Norwida, Słowackiego, Krasickiego, Leśmiana, Baczyńskiego!

Rym kalwaryjski to gorsza odmiana częstochowskiego, gdzie dodatkowo zgadza się ilość sylab.

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2