Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1
Saruman

2003-03-26 11:38

Ilnesie! Nareszcie !Brawo!

Udało ci się napisać bardzo ciekawe opowiadanie.To jest naprawdę dobre.Lepiej ci idzie niż wiersze.Daję 4.

Znalazłem takie dziwnie brzmiące zdanie.
"Wioska uciekła tunelami"

Chodziło ci o ludzi ,a nie o wioskę.
Lepiej zmodyfikuj to zdanie.

Opisy żywotów bardzo realistyczne ,ciekawe.Czytało mi się to bardzo dobrze.Spróbuj jeszcze coś napisać z opowiadań.

Farmerus

2003-03-27 14:45

Biorę się za kolejny debiut. Mam andzieję, ze będzie on wysokiej jakości, choć w ostatnich czasach nie jest to takie pewne. Ale pożczytam i zobaczę...

Zapowiada sie bardzo ciekawie. Szybko się wciągnąłem i na prawdę jestem zaintrygowany. Z każdym rozdziałkiem ten stan sie pogłębia. Jedno od razu rzuca sie w oczy. Autor umie pisać.

A teraz wracam do czytania.
No z każdą kolejną linijką dzieje się ciut, ciut gorzej. Coraz więcej jest nietrafionych lub błednych porównań i opisów, ale na szczęście nie jest to (jeszcze?) nagminne. I oby nie było. Zauwazam też pewien schemat w owych żywotach. Każdy kończy się śmiecią z ręki lub powodu ludzi. ALe moze to był właśnie zamiar wutora?

Idę dalej.
NAreszcie inne zakończenie, choć i tu nie ma śmierci "naturalnej". No ale tak bywa na tym swiecie. Muszę w tym miejscu pogratulować autorowi bogatych opisów. A jednocześnie za nie autora ganię, gdyz początkowe, krótsze i treściwsze części bardziej mis sie podobały. Powoli odchodzisz od treści na rzecz tła. A szkoda.

A tymczasem przede mną żywoty kolejne. Wydzwięk podobny, wiec już nie komentuję.

Tak więc...
...ogólnie podobało mi się. Ciekawy pomysł i forma. Dobre opisy, i duża różnorodność "światów" i isttnień. DObry klimat, i dobry styl to atuty. Na niekorzyść przemawiają już wspomnaine przeze mnie nietrafione sformułowania, pewna schematycznosć żywotów oraz chwilowe "przynudzanie" opisami. Ale najbardziej zawiodłem się tym, ze troll, ork, król chłop i elf mówią dokłądnie tak samo. Żadnego zróżnicowania, te same słowa, podobny sposób myślenia, melancholia i zaduma. Wydaje mi sie jednak, zę ork, trol, chłop czy nawet elf morderca powinni operować jezykiem bardziej prymitywnym, dobitnym, należącycm do niźlin społecznych, powinny zdarzać im się niegramatyczne zdania, głupkowate uwagi itp. Ale to byłoby chyba zbyt pikne.

W każdym razie mi się podobało.

Ocenka to: 3

Pozdrawiam

P.S. (dodane później)
żadnie wybrnąłeś :-). Zgadzam sie z taką argumentacją o duszy. Ale w takim razie nie ma sensu rozgraniczania płci (rusałka mówi jak kobieta, pozostali jak męzczyźni). Narracja wszystkich postaci powinna być jednolita (jełsi wziąć pod uwagę to, ze opowiada dusza) i chyba składnialbym sie do rodzaju żeńskiego, skoro narratorem jest dusza.

Ilness (2003-08-31):
Hm, opisy miały być długie. O to mi tu chodziło. Jest to dzieło raczej klimatyczne niźli pełne akcji.

A wszyscy mówią tak samo, bo nie oni mówią, tylko dusza. A dusza jest perfekcyjna i idealna.

Dodane później.
Płeć, jak się uprę, to z tego też wybrne :-] A tak na serio, to przecież chodzi tu o to, że narracja opowieść wychodzi "z ciała", tj. ta dusza opowiada z punktu widzenia swego ciała, ale nie języka. Może dlatego, by bardziej przekonywać? A może, bo wtedy była duszą kobiecą?
A sama dusza, moim zdaniem jest bez płci, jedynie ciało ją wymusza.

Grenadier

2003-04-01 03:30

3.27, autobus odjeżdża za godzinę, więc jeszcze czytnę to.

Nie będzie wyliczanki potknięć. Jest ich dosyć sporo, ale jakoś nie mam ochoty ich spisywać. Powiem raczej, że to dobre opowiadanie, chociaż nazwa mi tu nie pasuje. Nie powiem, zaskoczyłeś mnie ciekawym pomysłem. Wprawdzie przydał by mu się jeszcze szlif, końcowe wygłądzenie, ale to może byc jedno z ciekawszych dzieł w Misternych, gdzie niebawem to przerzucę. Moja opinię pozytywną już masz - dla przyzwoitości poczekam jeszcze na głosy innych. Gratulacje.

Ilness (2003-04-02):
Dzięki, Twoja opinia bardzo wiele znaczy ^_^ Szlif... jakoś dotąd nikt mi nic nie wypisał niestety, chętnie je poprawię, poczytam parę razy i poprawię co zauważę, ale przyda się powszechna opinia, tak więc przy okazji wnoszę: proszę, wymieniajcie błędy A tak a a propos tytułu, na początku brzmiał "Wędrówki Duszy", ale zmieniłem go w ostatniej chwili przed publikacją...

hadżdżi Dawud az Gossarah

2003-04-04 11:12

Żył. Umarł.

Żył. Umarł.

Żył. Umarł.

Żył. Umarł.

Niemal nic więcej.
Ocena mierna.

Ilness (2003-04-04):
A czy czytałeś poprzednie komentarze i moje odpowiedzi? Patrzyłeś na tytuł? Spodziewasz się w każdym opowiadaniu szybkiej akcji? Tu tego nie ma. I nie będzie. I nie miało być. Chodzi o klimat i przemyślenia, opisanie drogi duszy od dnia stworzenia do dnia końca.
Masz lepszy pomysł jak to przedstawić? Ciekawszy, bardziej klimatyczny, a jednocześnie pełen akcji, a przy tym oddając to wszystko tak samo?
Poza tym oceniaj kiedy masz dobry humor, a przynajmniej nie taki jak dziś, bo chyba się wyładowywujesz. Nie chcę cię tym komentarzem obrażać, bo takie może być zdanie o mojej opowieści, ale widzę, że u "Syna złodzieja" Faramira, też się wyżyłeś... "Ocena mierna" widać tu i tu. Ehhh...

hadżdżi Dawud az Gossarah

2003-04-09 16:44

Nie oceniam swojego nastroju, lecz Twoje opowiadanie.
Nie przypadło mi ono do gustu.
Klimat? Wieje nudą.
Przemyślenia? Trywialne.
Ocenę mierną podtrzymuję.

marred

2003-05-09 12:56

W sumei czytanie tego to dobra zabawa. Czytam pierwsze zdanie, aby dowiedziec sie, kim jest i obstawiam co mu sie wydarzy. I bardzo czesto trafiam. A dlaczego trafiam? Bo jest np. rusalka i robi to co rusalka, nic sopecjalnego. Ktorystam zywot to krasnolud i wszystko tak jak krasnolud. Nic nowego, zadnego urozmaicenia... Tak wiec wszystkie zywoty oceniam na jedynke, bo wszystkie napisane sa tak samo (jakby wedlug jakies regulki), a ich tresc jest nudna i prosta do przewidzenia. Po osmym zywocie zakonczylem czytanie, bo przeczytalem pogrubiony napis 'Koniec', tak wiec juz koniec i dalej nie ma co czytac.

Tullusion

2008-08-26 20:40

W żywocie trzecim znajduje się błąd logiczny - rusałka, której "zagrozić była w stanie tylko śmierć z ręki innego życia" zginęła bez tejże ręki - od zanieczyszczeń. Albo to zdanie, albo śmierć są niekonsekwentne.

Miejscami infantylne zwroty i dziwacznie budowane wątki. "Ból zła" czy "tysiące wroga" to tylko przykład. Liczne błędy interpunkcyjne.

Zaskakująco liryczny, choć zagmatwany i dość pomieszany koniec. Z aspiracją do przemyśleń, jednak... Tak naprawdę odpychający od nich.

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1