Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1
Guinea

2003-04-25 22:40

Faramir wytknął błędy w częsci I, to ja ich poszukam tutaj...

Rozdz. 1
"zwykły arcymag" - czyli arcymagów na pęczki jest, a poza tym są jacyś silniejsi, niezwykli? no bez przesady ;)

"z powodu braku kasy" - fiskalnej? pancernej?

"Znalazły ją jednorożce i wyleczyły przez dotknięcie rogiem. Później przygarnął ją właściciel zagrody dla jednorożców" - to niby jak te jednorożce ja znalazły jak siedziały w zagrodzie?!

Rozdz. 2

" która przed chwilą weszła do pomieszczenia, którą

okazał się być Grenadier." - za dużo której, a zdanie wogóle do chrzanu ;)

"Cała czwórka zaczęła się śmiać" - ale z czego, mości Kmicicu? z czego?!

Rozdz. 3

"O Boże" - czyżby w tamtego krainie wierzyli w chrześcijańskiego Boga?

Rozdz. 4

Jego Wysokość żokietek po 17 latach nieobecność wstał z grobu i w charakterze zombiego odebrał władzę synowi? No łaaadnie ;)

"złapać się za ręce obejmując drzewo" - biedne drzewo

"Pięciu napompowanych facetów " - sprężonym powietrzem?

"Nie mogli też rzucić czaru, bo rozpętaliby świętą wojnę" - a co właśnie zrobili, przepraszam?

"powiedział jeden z pakerów" - nowa rasa jakaś?

"Władca był bardzo niskiego wzrostu" - i parę metrów pod ziemią, tudzież w jakiejś krypcie na Wawelu być może

Rozdz. 5 - no comment, po kopnięciu w głowę to się raczej ciężko śmiać, a K. Wielki rządził od 1333, czyli od wieku -3 lat ;) No ale łatwo się z takim zaprzyjaźnić, jak ma ojca-zombiego.

Rozdz. 6

"- Dzisiaj będziemy was sądzić! - zaczął żokietek.

- Z czego?" - nie wiem, śmiać się czy płakać... chyba to drugie

"Sala sądowa była bardzo ładnie urządzona. Sam sędzia był ubrany w czarną togę przepasaną

białym sznurem. " - sędzia świadczy o sali ;)

" No więc oni szli sobie główną ulicą i zaczęli rozmawiać o czarnej magii i na szczęście

usłyszeli to nasi rycerze w cywilu." - rycerze zwykle chodzili po cywilnemu, tylko od święta wkładali kominiarki i portki w kolorach khaki

"Sprzedawałam sobie " - a ja komuś ;P

"Nerwy mam na włosku!" - a ja na kolanie!

"Na pewno napotkamy jakieś drzewa i może coś się uda zrobić. Tylko muszą się one zjawić o dwunastej" - drzewa zwykle zjawiają się w porę, dobrze że nie musiało być na rozstajach, gdyż rozstaje chodzą własnymi drogami ;)

"- Cześć! - powiedział Kazimierz." - ten tekst przejdzie do historii literatury, dawno tak nie rechotałem! po prostu zabójczy!

"Strażnicy dali im do jedzenia po dwie kromki chleba i jeden dzban wody" - zawsze marzyłem o tym, zeby zjesc dzban w towarzystwie kolegów z Osady

"Do wnętrza weszła jakaś gruba baba wyglądająca na sprzątaczkę." - eż no, pokojówkę, albo służącą czy coś! I nie baba, jeno niewiasta, tudzież białogłowa!

"Witajcie przyjaciele!!!

Nie wpadam do Was, bo tata jeszcze nakryje, że
mnie nie ma w pokoju. Zwisałem parę minut głową
w dół z karnisza i położyłem na kwadrans sobie na
czoło ścierę zamoczoną we wrzątku. To dało efekt
piorunujący! Niedługo druga część planu, trzymajcie
się!
Kazimierz syn Władysława" - ten list rządzi! po prostu totalsupercool thebest! zwłaszcza kawałek o ścierze! gościu naprawdę jest niesamowity! ;)

"udusił rycerza łańcuchem od kajdanków." chyba od kajdanów, i co najwyżej poddusił, bo duszenie trochę trwa

"podbiegła do metrowej choinki" - metr na długośc, szerokośc, obwód, promień, średnicę, objetość, pole powierzchni, kompatybilność z Win98? ;)

"W ostatniej chwili znikli, gdyż żołnierze króla już biegli z mieczami w dłoniach" - a nie przez to zaklęcie?

"niebiesko skóra kobieta. Bez wątpienia dżinka" - to dzinka czy kobieta? a niebieskoskóra razem

"a dżin kobieta " - to juz wszystko jasne, cofam pytanie ;)

"na ścianach wisiały małe, śliczne dywany" - to się chyba gob(e)liny nazywa

"zrezygnował z pracy u "dziwnego" króla" - rzeczywiście dziwny, skoro nie żył od 17 lat

Chyba dość sporo błędów pominąłem, ale tak pod koniec wytykałem tylko te najbardziej rzucające się w oczy, trochę pewnie zostało dla innych (Far, Gren? :))

Tak ogólnie, to miło, że zechciałeś umieścić mnie w opowiadaniu, ale powinieneś był najpierw spytać, czy nie mam nic przeciw. A tu niespodzianka ;). Zwłaszcza, że wcale mnie nie znasz, nie wiesz, jak mówię, jak reaguję... bo trochę dziwnie czytać o sobie zachowującym się jak ktoś zupełnie inny. Tak więc, jeśli będziesz chciał o kimś pisać, to lepiej o kimś znajomym.

Szkoda, że takie słabe to opowiadanko. Ma jednak u mnie małego plusa - dawno tak się nie uśmiałem! Ale to niestety nie Twoja zasługa - rażące błędy rzeczowe i bardzo słaby styl. Ale nie trać nadziei, początki zwykle są trudne. Może będzie lepiej... ale to byś musiał się dużo bardziej postarać, lepszy dobry rozdział niż słaba opowieść.

Ilness

2003-04-26 11:13

Roz.1
1. "i Guinei", nie "i Guineę".
2. Z tym alkoholem, to to wygląda tak, jakby jego złe samopoczucie było ZAWSZE spowodowane alkoholem, tylko teraz nie. Hm, jeśli to zamierzone, to trochę przeginasz z piciem ;-P
3. Bardzo chłodno się przywitali, jak na to co przeżyli i jakimi byli *przyjaciółmi*.
4. "z powodu braku kasy "... lepiej "pieniędzy".
Roz.2
1. Mocne było to piwo, jak po trzech kolejkach, on był już "mocno podchmielony". Chyba, że to nie oznacza stanu upojenia, a tylko napicia, ale....
Roz.3
Heheh, a ten rozdział nawet mi się podoba!
Roz.
1. To mi przypomina Matrixa - teleport do innego świata, a później powrót poprzez określony obrzęd! Ale rozdział jest nawet fajny, znacznie lepszy od części pierwszej!
2. Święta wojna Dżihad...
3. Już się nie czepia, "pakerów" skoro to ma być w Krzywym Zwierciadle.
Dobrze - miejscami można się zaśmiać!
Roz.5
1. Nie "dupku", nie "dupku"....
Roz.6
1. "dlaczego" błąd.
Roz.7
BRAK WIĘKSZYCH POTKNIĘĆ
Roz.8
1. "a za dziesięć południe " minut południe!
2. Ale głupi ten król - od razu się tak zgodzić wobec czarnych magów?!
3. "łańcuchem od kajdan" będzie lepiej.
4. Ostatnie zdanie daj "gdy" zamiast "gdyż".
Roz.9
BRAK WIĘKSZYCH POTKNIĘĆ

Hm, otóż... nawet podobało mi się! Jest o wiele lepiej niż w części pierszej - tu humor jest czasem zauważalny, a i styl jest jakiś lepszy. Niestety, miejscami są błędy i to poważne: w niektórych rozdziałach się ich ustrzegłeś tylko dzięki ich krótkości! Stawiam 3 - na cztery nie zasługuje, bo humor i warsztat nie jest taki dobry jak np. w komediach Galadora, a na dwa też nie spadnie, bo jednak miejscami wciąga.

hadżdżi Dawud az Gossarah

2003-05-06 12:02

Ocena niedostateczna.
Uzasadnienie w komentarzu do części pierwszej.

Farmerus

2003-05-08 08:59

Szkoda...

Miałem nadzieję, na zabawę conajmniej tak dobrą, jak przy części pierwszej. Jednak zawiodłęm się.
Abstrahując od błędów i słabego języka, tutaj także śmiać się nie było zbytnio z czego. Co prawda zabawna w swej naiwnosci i prostocie akcja, wciąż jest obecna, ale juz mnie tak nie śmieszyła (moze mam zły dzień?). W dodatku ta Polska... Echh... Nie lubię takich pomysłów...

W każdym razie, za owo dziełko...
...ode mnie masz: 2

Pozdrawiam

Faramir

2003-07-18 17:46

Johoho! :)

Wreszcie mam czas by przeczytać i naprawdę dokłądnie skomentować drugą część znanego przez wszystkich (anty) dzieła Ich Czworo! :) Jachane!

1) "Czy ktoś jeszcze pamięta, gdy po raz pierwszy spotkała się czwórka niezwykłych bohaterów?" - no trudno to zapomnieć, oj trudno - przeżycia niezapomniane, i to turlanie się ze śmiechu pod stołem;). Kmicicu, twe opowiadanie to kanon, w końcu!

2) "Czy ktoś pamięta, co wynikło z pogawędek przy piwie Grenadiera, SAM-UeLa, Tarbanda i Guineę?" - się rozumie w końcu! :)

3) "To ich pierwsze spotkanie zaowocowało w wielką przyjaźń w bólu, głodzie i zmęczeniu" - i popijawie, i popijawie, nie zacieraj faktów! :D

4) "Arcymag SAM-UeL właśnie wracał do domu z piwiarni." - niech to, jeszcze się zaraz dowiem, że Inghommo tam był :P.

5) "kumplami" - cóż za FANTASTYCZNE słowo!

6) "na schodkach siedział elf! W dodatku wysoki!" - łał, wysoki elf, a ja z tych wszystkich opowieści któych się nasłuchałem, że elfy, to takie małe leśne duszki, które wcale, wcale wysokie nie były! O żesz ty!... a na serio, jeśli chciałeś w ten sposób określić, że był Wysokim Lefem, czykli, z takiego rodzaju elfów, to powinieneś te nazwę napisać wielkimi literami.

7) "Guinea? Czy to ty?" - cholibka, elfa tak szybko tak bardzo się zmieniają, że trudno je rozpoznać, jeśli nie widzi się ich przez parę miesięcy... ;)

8) "Obaj panowie podali sobie ręce, a SAM-UeL ręką zaprosił Guineę do chaty" - znaczy się jak? Że ęka go zaprosiła? Oryginalne.

9) "KEZ-UeL! Mój syn!" - oj Sam, Sam, to się popłodziło po kryjomu, eh, czemóż mi nie powiedziałeś? :)

10) "zostawili ją w koszu w lesie" koszu do gry w kosza? Czy takim od śmieci?

11) "- To długa historia. (...)" - heh patrzą na długość tej historii mam wrażenie, że posiadamy zupełnie inne wrażenie o długości :D.

12) I jeszcze coś, pierwszy rozdział nazywa się "wynalazek" a w sumie nic o tym wynalazku nie wiemy.

13) "- To nie wszystko! Sprawia, że gdziekolwiek się znajdziesz rozumiesz co do ciebie mówią
i oni też rozumieją!" - Kto rozumie?

14) "- Gren! Co ty tu do diabła robisz?!" - miłe powitanie:).

15) "W tej chwili do pokoju weszła druga postać o bardzo bladej twarzy i która była elfem." - wow, pierwszy raz widzę twarz, która sama w sobie jest elfem.

16) Uwielbiam kiedy tak wszystko pojawia się bohaterom, wtedy, kiedy tego potrzebują. bardzo mają przez to utrudnione życie:).

17) "po czym poszli do kuchni napić się piwa." - typowe:).

18) "W okolicach trzeciej kolejki SAM-UeL juz mocno podchmielony spytał" - jeszcze cię Sam oskarży, że podajesz takie wyobrażenie o "mocności" jego głowy:P.

19) Ale ten KEZ-UeL ma życie, i jakie przykłady do naśladownictwa! Wyrośnie z iego dobry żul! :P

20) jejku, ile ten KEZi ma lat?! Raz nie wie co to jest teśknić, a potem zaczyna gadać zupełnie naczej, mądrzej, o jakiś gównach:P.

21) "- To ta niebieska? O Boże!" - trza dać cynk Neeli, że jest w jednym opowiadniu coś o niej;)).

22) " prędkość jest tak wielka, że ciężko otworzyć oczy" - hmmm... a przeżyć to w ogóle można? :P

23) "- Gratulacje! - rzekł Guinea, a po nim reszta powtórzyła to samo." - fajnie to musiało brzmieć, takie: ' gratulacje!' , 'gratulacje!' , 'gratulacje!' ;)))

24) "- Rzeczywiście! Wszystko zgodnie z planem!! - krzyknął znów padając na kolana arcymag." - sugerujesz, że Sam lubi klęczeć? :)

25) "Pewnie myśleli, że jest spłodzony przez rodzeństwo i po narodzinach okazał się potworkiem." - oj, to nie jest miłe, jak się czyta o obrażaniu znajomych :/...

26) "Nie mogli też rzucić czaru, bo rozpętaliby świętą wojnę" - znaczy się czterech na wszystkich? Co za jihad ;))

27) "pakerów" - BOOOOOZIIIIUUUUUUU!!!!! NIEEEEEEEEE!!!!!

28) "W celi było okropnie!" - heh, a ja zawsze myślałem, że tam to mają dżakuzzi:)

29) "Podszedł do wysokiego elfa i kopnął go w głowę." - nie wiem ską nagle tyle okrucieństwa w tej opowieści...

30) "zapytał klawisz." - NIE pisz slangiem w opowiadaniach, proooooszę!

31) "Kazik" - zaraz jeszcze 12 gorsziy zacznie śpiewać :D...

32) "- Macie przyjaciele! - powiedział zabierając ze sobą dzban z octem, a zostawiając ten z
wodą i ciasteczka na podłodze - Pomyślałem, że macie już dość octu!
To mówiąc zniknął i tego dnia już się nie pojawił, a czwórka bohaterów po skromnej uczcie
zasnęła." - ja chciałem tylko skromnie przypomnieć, że oni byli przykuci do ściany. Ale nic, Autor w końcu też moze zapomnieć o tym co pisał kilknaście zdań przedtem!!!

33) "- Teraz zapraszam was na salę sądową! - ryknął król i wskazał drzwi na przeciwko tronu." - cóż za subtelny sarkazm:).

34) "(mówił o arcyamgu)" - arcyAMGU? Znaczy się arcy Action Mag GUru?

35) "- Cześć! - powiedział Kazimierz." - Gui ma rację, TO bije wszystko! ;)

36) Boski plan miał Kaziu, oj boski. Taki elokwentmy, że hoho, i jeszcze hehe!

Ogólnie to nie widzę znacznej poprawy od części poprzedniej. Ocena będzie taka sama - dwójka. Ale pisz dalej, bo ja się lubię śmiać! Pisz, pisz! Będę czekać:).

Z tego co pamiętam podobno ma być pięć części Ich Czworo... Trzymam za słowo:).

Tullusion

2008-07-13 22:03

Błędy tej części już wytknięto, powtarzać ich nie będę, powiem o osobistych odczuciach. A była to mieszanina abominacji ze zmieszaniem. Uśmiałem się serdecznie tylko przy liście napisanym przez Kazika - i bardzo chciałbym zobaczyć średniowieczne karnisze. :) Nie zmienia to jednak ogólnego wrażenia, a jest ono złe. Dwa...

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1