Misterne RękopisyKrasnoludzka Maska |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 | |
---|---|
Irma Whisperwall2002-11-09 17:39 |
Wdzięczne, ale nieprzekonujące. Wolałabym się dowiedzieć czegoś więcej o tym, dlaczego maska znalazła się w posiadaniu krasnoluda, kim byli jego kompani. Trochę naciągana czwórka. |
Aerilien2002-11-10 17:11 |
Właśnie, tytuł jest "Krasnoludzka Maska", a o tej masce wiemy tylko tyle że ochraniała krasnoluda. A historia to właściwie opis walki, nie opowieść. 4. |
Grenadier2002-11-13 15:41 |
Szkoda, że autor woli być nieznany. Nie jest to takie złe.
|
Ilness2002-11-29 12:45 |
Po pierwsze to światło nie "płonie". Po drugie nie "karczemnym" tylko "karczmianym". Po trzecie to ta maska jakaś lewa była. Skoro Thangrim wytrzymał pierwszy płomień, to znaczy że kryła go całego. A później piszesz że posoka wlała sie pod maskę i zraniła ciało! Jeśli już to twarz, bo w drugim wypadku Thangrim nie powinien przeżyć płomienia. Poza tym chciałbym wiedzieć jakie przesłanie miała ta powieść. |
Faramir2002-12-08 14:14 |
Mnie to opowiadanie średnio się podobało. Znalazłem w tym kilka błędów. Niektóre już zostały wymienione.
"(...) pod uderzeniem płomieni (...)" nie wiem, ale mi się raczej wydaje, że lepiej i bardziej przekonująco brzmiało by "pod podmuchem płomieni". Tak wydaje się przynajmniej mnie.
Poza tym coś jeszcze mnie zdziwiło. Taki smok jest na pewno bardzo duży, prawda? A krasnolud malutki. Właśnie, to jak wielki topór musiał mieć ten krasnolud by jednym uderzeniem w brzuch zadać śmiertelny cios? Coś duży musiał mieć ten topór, co?
Ale ogólnie to ta hostoria jest taka jakaś... no jak by to powiedzieć. Bez wyrazu. Siedzą w karczmie, pojawia się smok, zabijaja go i koniec. To mogłby być dobry jeden rozdział jakieś dłuższej opowieści ale sam niezbyt mi pasuje. Dlatego daję tylko 3. Przykrmo mi nieznany autorze :) |
Farmerus2002-12-30 22:22 |
Domyślam się że mimo wiadomości że dzieło to jest zakończone, wcale tak nie jest...
ale opisuje domysły tylko jednego z nich. A aż prosi się o krótkie chociaż napomknienie sądów pozostałej trójki.
|
Saruman2003-01-12 15:33 |
Naprawde dobre jak na początek.Fabula jest ciekawa ,ale parę niedociagnieć jest.Nie będę powtarzał po kimś bo to nie na tym komentarz polega!!Tak wiec uważam tylko byś Autorze dopisał ciąg dalszy np.skąd sie bierze ta maska,odświeżył to opowiadanie i opublikował jako całość.Napewno by złe nie było!!!
|
marred2003-01-29 20:23 |
Slabiutenkie. Jesli chodzi o tresc, to cos mi sie nie chce wierzyc, ze jedna maska potrafi zdzialac takie cuda. I jedno uderzenie topora juz zabija smoka? Cos tu jest nie tak. Poza tym krasnolud przebiegl w tak szybkim tempie do torsu bestii? O ile mi wiadomo, krasnoludy do najszybszych istot nie naleza.
|
Mosqit2003-02-22 09:35 |
Bardzo mnie to wciągło. Super prosty język, krótkie ale bez luk w akcji. Co najlepsze - nieźle się usmiałem na końcu. Jak dla mnie 5 musi być. Czyżbyś marred nie doceniał siły artefaktów?? :) |
razex2003-02-26 15:43 |
Dobra fabula i wciagajaca...choc za malo opisow z samej walki (to chyba mial byc najwazniejszy element tego opowiadania, nie odczulem mocy tej maski...) , no i oczywiscie malo dialogow i kilka niescislosci... reszta ujdzie :DDD |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 |