Misterne Rękopisy

Przeczytałem. Uważam Hellscreamie, że zbyt pobieżnie opisałeś tę historię. Pada mnóstwo nazwisk, wspomina się o mnóstwie bitew, a tak naprawdę bardziej szczegółowo opisałeś tylko głupotę orków w warsztacie mechanicznym.
W paru linijkach streściłeś trzy lata wojny, w której brało udział 7 armii!

"Razem z nim przybyli jedni z najpotężniejszych czarnoksiężników, Zantos i Xaxas"

Poza tym, że przybyli nic o nich nie wiadomo. Lubię czytać o czarnoksiężnikach, szukać nieszablonowych przedstawicieli tej profesji.

Popieram Moandora. Przedstawiono tu tylko głupotę i debilizm orków ("Nie palnikiem!"), może i w ciekawy sposób. Można było spokojnie zrobić 3 rozdziały bez wodolejstwa. Zachowany został styl Hellsowy (dialog...dialog..i jeszcze raz dialog:)). Gdyby to rozpisać, upiększyć... na zachętę postawię 4 z małym minusem, jak tylko znajdę guzik:)

Wszytko co mogłem powiedzieć, zostało przekazane przez innych. Jedynie co mógłbym dodać, to:
1) Istnieje coś takiego jak opis- chyba czas zacząć go wykorzystać.
2) Bezsensowne jest skupiać się kretynizmie orków.
3) Gdybyś się rozpisał tak jak radził Ci Brim, dostałbyś 4 bądź 5.
4) A tak masz tylko 2

Ciekawe - świat fantasy w przyszłości, o ile się nie mylę, choć może chodziło o coś innego. Jednak mógłbyś wszystko głębiej opisać. Tak jest dość słabo - najpierw streszczenie pierwszych lat wojny i przedstawienie stron, potem opis nibypracy w warsztacie orków... Pff.

Małe lamerskie pytanko do wyżej postawionych: jak wystawiać ocenę? ;P

I, tam 3.5 ;P Jak się rozwinie coś ciekawego to podwyższę. Nie ma do tego jakiegoś przycisku w stylu "Wystaw ocenę"? Gdzie on jest? ;P

Proponuję dwa czyli to samo co ja. Ewentualnie 3 jesli czujesz do Hellscream'a niezwykłą więź sympatii. Na 4 ork nie zasługuję!

Czytałem to już kiedyś. Hells pechowo wybrał jedno ze swych najsłabszych opowiadań. Wszystko prócz orków potraktowane zostało po macoszemu. Żadnych bohaterów z "Mitologii Hellsa". A szkoda, bo Tańczący z Garłaczem i Zanthos w "gadziej" wersji to chyba najlepsze z jego postaci. A szkoda, bo ich nie ma. Stawiam 4 na zachętę.

Cóż, rozbieżność między pewnym poziomem ogólności i szczegółowości jest bardzo zauważalna, w dodatku razi w oczy.
Ze wstępu przeskakujesz od razu do jednego z wątków historii,co uważam za błąd. To powinno się odbywać dużo bardziej harmonijnie, jakby samo się narzucając.
Dodałbym też dowcipniejsze dialogi, choć w tej historii to niewiele by zmieniło.

Część historii przedstawiłeś szczegółowo, część ogólnie. Za krótko, w stosunku do 'wagi' opisywanych zdarzeń. Większość stron konfliktu potraktowałeś w zupełnie olewczy sposób, pisząc, że byli i przegrali. Za dużo nazw własnych w stosunku do opisów, a jakby wykreślić to, co pisane wielką literą, to zniknęłaby połowa tekstu.
Jedyny plus, to poprawność językowa. Tylko że to za mało, przynajmniej dla mnie.

Nie wiem czy upoważniony jestem do komentowania gdyż małe mam wymagania odnośnie lektury(wystarczy by mi sie podobała), ale sądzę że opowiadanie może być, na początku mało wciągające(opisy stron konfliktu) ale potem da sie spokojnie czytać tę 1/3 pozostałego tekstu:P

Ja nie będę oryginalny jak powiem, że Hellscream streścił lata wojny w paru zadaniach, potem dokładnie przedstawił opis wynalezienia techniki walki z maszynami-zombie, przy okazji pastwiąc się na Orkach. A potem już tylko jak te nacje się wzajemnie wyżynają.

Ptakuba: Aby oceniać musisz być Osadnikiem.