Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2
Faramir

2003-05-10 11:23

Chaotyczne.

Mnóstwo zdań jest źle skonstruwanych. Czasmi wygląda tak jakbyś chciał jakieś zdanie rozbudować, ale nagle braknie ci na to pomysłu.

Brakuje ogonków w wielu słowach.

W ogóle pisze się oddzielnie.

Przecinki bardzo źle umiejscowione.

Czasmi brakuje kropki na końcu zdania;)

Błędó, podobnie jak Grenadierowi, nie chciało mi się wręcz wykazywać.
Tak można podsumować część techniczną opowiadnia.

Ale Fuuzy mówił mi, że mam skoncentrować się na fabule. To też zrobiłem. I jakie są moje wrażenia?
Mieszane.

Co mogę powiedzieć: motyw niewinnego skazania to taki banał, że hoho! Zapewne teraz w jakiś sposób odnajdą tego, który w tak podstęony sposób wrobił naszego głównego bohatera, a przy okazji uratują krółestwo elfów przed orkami. Tak to przybajmniej się zapowiada, choć zobaczymy co jest dalej.

Fabułą mnie nie oczarowałeś, niestety.

A poza tym taka uwaga - kiedy mamy południe, to słońce jest najwyżej na niebie - w zenicie, nie wiem jak on chciał zobaczyć gdzie jest północ, jeśli słońce było w zenicie. Chyba, że dla niego północ jest pod nogami ;).

Jak na razie nie mogę wystawić więcej niż 3.
Szkoda.

PS. Gren ma rację, Fuuzy, motanie rzeczy prostych na pewno nie przyczynia się na plus tego opowiadania. Przez to tekst jest mniej czytelny...

Fuuzy (2003-05-10):
No cóż.
Rady faktycznie biorę sobie do serca, i niedługo będziecie mogli ujrzeć zamiast opowiadania, krótki tekścik: "w budowie" :)
Przebuduję, je trochę (a trochę oznacza duużo). Błędy poprawię.
No cóż więcej mogę powiedzieć... no przy następnych rozdziałach się poprawię :)

Co do fabuły.
Wiem, że na razie wygląda to... zaczerpnę słowo z Twego postu... banalnie. I tak miał wyglądać początek. Powiem jednak, że to czego się spodziewasz w następnych rozdziałach nie spełni się w żadnym stopniu :)

PS
Dziękuję wszystkim za dotychczasowe rady i słowa krytyki.

Farmerus

2003-05-10 12:16

Jedna uwaga Faramirze...

Słońce w południe moze być dokładnie w zenicie (czyli nad głową obserwatora) jedynie w pasie między zwrotnikami, a i to nie zawsze - tylko w odpowiednich dniach. Oczywiście mozliwe, że opowieść rozgrywa się na równiku, ale możemy to wykluczyć (bądźmy wyrozumiali dla autora ;-D).

Większym problemem byłoby dla mnie natomiast dostrzeżenie dokładnej pozycji słońca przez bujną kopułę lasu nad gową, która skrywa źródło swiatła. Gruba pokrywa liści potrafi oszukać wędrowca. Chociaż z drugiej strony, moze elfy są w tym lesze od ludzi. Całe życie w lesie robi swoje :-).

A nowy 5 - ty rozdiał jak dla mnie trzyma klasę poprzednich.
Czyli: całe stada bezpańskich, pasących się na txcie błędów oraz miejscami mocno kulawy styl. Jednak sama fabuła ciekawa - i jeśli czytelnik zaprze się (coby błędy ignorować) czyta sie utowrek wcale przyejemnie.

Ocenę utrzymuję.

Pozdrawiam

Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2