Misterne RękopisyPrzepowiednia |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 3 | |
---|---|
Lopez2001-10-08 08:01 Komentarz z czasów Tawerny. |
Jak na debiut to chyba całkiem, całkiem.
|
2001-10-08 12:47 Komentarz z czasów Tawerny. |
Nieźle napisane. Trudno jednak powiedzieć o tym "początku" coś złego lub dobrego. |
Misza2001-10-13 01:47 Komentarz z czasów Tawerny. |
Calkiem nie zle. Fakt troche za malo akcji, nic sie nie dzieje, ale mimo to lekko sie czyta. Lopezie nie czepiaj sie tych kolacji. Raczej nikt nie powiedzial by "dwie dodatkowe porcje kolacji" - za dlugo. Juz predzej "dwa dodatkowe nakrycia". |
Ingham2001-10-13 17:48 Komentarz z czasów Tawerny. |
Bardzo sympatyczne opowiadanko. Przede wszystkim leciutkie i łatwo je się czyta.
A teraz zaprezentuję poprawki, które powinieneś wziąć głęboko do serca (choć cześć z nich jest tylko moim prywatnym widzimisie)(w cudzysłowach moje propozycje):
> Chłopiec usiadł na kocu na którym spał
> Starzec wziął swoją laskę, długą i sękatą.
> Mało było na trakcie ludzi przyjaznych. W ogóle było mało ludzi przyjaznych.
> Drzewa zaczęły rosnąć coraz gęściej.
> Szli wytrwale, choć nie znali celu. Starzec jednak widział cel, lecz nie wiedział, gdzie on jest.
> otoczone malowniczymi łąkami i sadami, których malowniczość podkreślało
> - Figvaell, czyli Białe Wieże, ale ludzie mówią nań Tagrask.
- Czarne Wieże. Jeżeli oba wyrazy mają w nazwie "wieże", więc powinny być w jednym członie podobne. Odsyłam do np. słownika Sapkowskiego na sapkowski.pl. U niego wieża to "tor", a kolory: czarny -"dhu" ,biały-"-wen" ,więc mogłoby być hutor i Torwen.
> - Tak to jest na tym świecie. W swoim czasie dowiesz się wszystkiego.
> Główna ulica biegła wprost do centrum
> Zmysły młodego chłopca chłonęły mnóstwo nowych doznań, lecz nie było czasu, aby się ze wszystkimi zaznajomić.
> Zeszli w jakąś boczną uliczkę
> Chłopiec nie był jeszcze zbyt biegły w czytaniu, więc nie zdążył przeczytać napisu.
> Dopiero po chwili oblicze mu pojaśniało i niemal krzyknął....-Jaka radość mnie ogarnęła
> - Nazywam się Bernard.
> Przygotuj dwie dodatkowe kolacje.
> Chłopiec cieszył się ciepłym posiłkiem, po tylu dniach o chlebie, choć był on zawsze świeży i pachnący, dzięki mocy starca.
> Jedli w milczeniu, lecz Gelfin był bardzo szczęśliwy i ożywiony. Widocznie bardzo cieszył się z wizyty swojego dawnego nauczyciela.
> - Wejdź tutaj, jest tu łóżko z ciepłą pościelą, na pewno będzie ci dobrze.
> Okno w pokoju wychodziło na ogródek z kilkoma drzewami i różnymi dziwnymi roślinami.
> Położył się i zanim zasnął pomyślał o swoim...
Uff... to chyba moja najstaranniejsza recenzja do tej pory. Cóż, praktyka coraz większa.
Nie myśl proszę, że się czepiam. Ja osobiście bardzo bym chciał, żeby ktoś tak recenzował to, co ja piszę. Po prostu instynktownie czuję, że z Ciebie "coś może być". Chciałem mieć w to swój wkład.
Jakoś szczególnie łatwo było mi wychwycić błędy. Bo nie robisz takich strasznych. Niektóre, dość głupiutkie, możesz sam wyeliminować, jeśli ze dwa razy przeczytasz swoje wypociny. To pozwala zlikwidować w szczególności te logiczne.
Ty masz szansę się rozwinąć. Nawet bardzo sporą.
Dreppin (2001-10-13): |
Ingham2001-10-13 22:15 Komentarz z czasów Tawerny. |
No, może trochę przesadziłem z tymi dwoma godzinami. Powiedzmy, godzina dwadzieścia
>"Położył się i, zanim zasnął, pomyślał o swoim..."
nie ma takiego związku frazeologicznego:"zaznajomić się z doznaniami"
Ja naprawdę uważam, że to może być świetny początek dłuuugiej opowieści. I mi się naprawdę podoba.
Dreppin (2001-10-14): |
Lopez2001-10-15 00:00 Komentarz z czasów Tawerny. |
Nie chcę się czepiać takiego dobrego recenzenta jakim jest Ingham, ale dla mnie zdanie: "Chłopiec powolnym, ospałym ruchem przeniósł się do pozycji siedzącej." to jest po prostu mistrzostwo świata. Nie twierdzę, że zdanie oryginalne było dobre, ale to wcale nie jest lepsze.
|
Lopez2001-11-14 11:15 Komentarz z czasów Tawerny. |
Nikt się nie wypowiada - to ja się wypowiem.
(2002-11-14): |
Morgraf2001-11-16 19:24 Komentarz z czasów Tawerny. |
Całkiem dobrze się historia rozwija.
|
Don Ash2001-11-21 22:45 Komentarz z czasów Tawerny. |
Hej autorze! Ciągle proszę o opowiadania bo sam nie mam co napisać, a nikt nic nie robi. Napiszcie cos!!! Szczególnie Ty dobrze zacząłes swoje opowiadanie, więc proszę o kontynuację...
(2002-11-14): |
Don Ash2001-11-22 14:41 Komentarz z czasów Tawerny. |
Sorry, ale nie jestem za dobrym recenzentem (Behemoth swojego czasu chciał mnie za to zgilotynować;)) nie chcę stracić głowy przez jakąs głupią recenzję (bo tylko taka może wyjsć spod moego pióra). Ale skoro nalegasz ;)
Trochę za mało akcji. To prawda, nie popieram ciągłych rąbanek i hektolitrów krwi, ale jakies tempo powinno być. Nie jest tej akcji wprawdzie aż tak mało żeby uczynić opowiadanie nudnym, ale powinno jej być więcej. Ale o tym chyba już ktosik pisał ;)
Nawy, prezbiterium - te okreslenia pochądzą z czasów gotyckich i okreslają częsci koscioła, więc w jaki sposób mogłyby się znależć w swiecie fantasy?
- Wzywam was, wszystkich tutaj obecnych, na światków przed Panem, że ten oto człowiek stał się Jego sługą. chyba "swiadków" , a nie swiatków (małych swiatów ;))
Niewiele ciekawego powiedziałem i pewnie nic nowego dla Ciebie, ale może to cos pomoże ;)
Trzymam Cię za słowo i 1 grudnia, możesz się spodziewać upierdliwego Don Asha zrzędzącego, że nie ma nowej opowiesci... ;)
(2002-11-14): |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 3 |