Misterne RękopisyWyspy |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 | |
---|---|
Starless2003-04-28 03:53 |
Witam!
Postanowiłem przedstawić wam moje tłumaczenie utworu muzycznego istniejącej już od dawna grupy muzycznej "King Crimson" (Karmazynowy Król). Oprócz takie utworu jak "Starless" (od którego wzięło się moje imię), napisali oni również utwór "Islands" - czyli "Wyspy". Znajduje się on na płycie o tym samym tytule i polecam czytanie mojego tłumaczenia właśnie przy tym utworze. Tekst naprawdę przepiękny i trudny do przetłumaczenia na j. polski, więc trochę mnie to wysiłku kosztowało. Mam nadzieje, że każdy z was znajdzie w nim coś dla siebie, cząstkę własnego ja.
Oto wersja oryginalna:
"Earth stream and tree encircled by sea Waves sweep the sand from my island.
Gaunt granite climbs where gulls wheel and glide
Beneath the wind turned waves
Dark harbour quays fingers od stone
Pozdrawiam i czekam na wrażenia w postaci komentarzy. |
Ururam Tururam2003-04-28 09:25 |
Ciekawe...
[Dodane później po obejrzeniu tekstu oryginału].
Niestety, niewiele dobrego mogę o tym tłumaczeniu powiedzieć. Jest (to znaczy ma być) w zasadzie dosowne, nie zachowuje więc ani odrobiny pierwotnego rytmu, nie zgadzają się ani akcenty, ani też nawet liczba sylab w wersach.
Tłumaczenie nie jest też wolne od będów merytorycznych, takich małych potworności (typu "love me tender" oznaczające "kochaj mnie węglarko") że wymienię tu co bardziej ewidentne:
"Welon mego ponurego i ograniczonego świtu" "Zwija się w uchwycie ręki wrzośców" "W dole wiatr uruchomił fale" Jest też nieco innych, drobniejszych.
Na koniec chciałbym zaznaczyć, że tłumaczenie takich tekstów jest jednym z najtrydniejszych zadań, jakie ktos podejmujący się przekładu może napotkać. Zdecydowanie sugeruję wzięcie się za coś znacznie prostszego i spróbowanie raz jeszcze za kilka lat. A na razie ocena: 2. |
Grenadier2003-04-28 15:31 |
Sory, ale po przeczytaniu kilku poematów mnie zemgliło lekko i piszę to tutaj, chociaą ten poemat akurat nie jest najgorszy. Ostatnio poematy stały się strefa zrzutu wszystkiego, co spod ręki wyjdzie. Panowie (Panie na szczęście jeszcze trzymają fason) więcej samokrytyki! Kiedyś publikowane tu były utwory, któe w jakis posób nawiązaywały bądź do Osady, bądź do Hirołsów, bodź do Fantazy. A teraz? W niektórych zupełnie nie ma klimatu...
|
marred2003-04-28 18:22 |
Wziac slownik do reki i przetlumaczyc to ja tez potrafie... Tlumaczenie doslowne, bez proby odejscia od oryginalnego tekstu, proby wprowadzenia jakichs rymow. Bardziej to wyglada, jak tekst dla tych, ktorzy nie znaja angielskiego i nie potrafia sobie przetlumaczyc. Moja ocena, to dwojka. Starless (2003-04-28): |
Ururam Tururam2003-04-28 21:09 |
...że się wtrącę: Słowa do muzyki należy tłumaczyć tak, aby idealnie zachować dopasowanie ich do muzyki po dokonaniu przekładu. Zatem tłumaczenie dosłowne raczej odpada... Chyba że chodzi jedynie o przekazanie znaczenia - ale wtedy to już nie poezja. |
skryty2003-04-30 22:25 |
Tłumaczenie dosłowne raczej nie odda wartości tekstu. Wystarczy popatrzeć jak brzmi już sam początek: "Opłynięta ziemia i okrążone drzewa przez morze," - nie wiem jak odbierają to inni, ale coś tu brzmi nieco fałszywą nutą. W języku polskim, jako jednym z nielicznych można zmieniać szyk słów zachowując pierwotne brzmienie zdania, niestety nie zawsze takie przestawianie odnosi pożądany skutek. W przytoczonym przeze mnie początku "Wysp" widać to dość dokładnie. Po polsku bardziej byłoby "Ziemia i drzewa otoczone morzem" - spisałem to z tekstu polskiego bo w angielskim to chyba jest bardziej jako: "Strumień Ziemi i drzewo otoczone morzem". Za dobry w angliku nie jestem, więc pewnie dałoby się to przedstawić nieco ładniej...
To co zostało zamieszczone tutaj może być tekstem pierwotnym tłumaczenia, który należy jeszcze dopracować. Jako utwór kompletny nie zachwyca swoją kontrukcją, ani wymową. Efekt psują takie zgrzyty jak: "Teren i polana czekają tylko na deszcz". Nie wiem czy Starless będzie jeszcze pracował nad tym przekładem, czy uzna, że taka dosłowność jest wskazana. W obecnym stadium nie mogę niestety wystawić nic poza trójką, co też robię, mając nadzieję, że wkrótce będę mógł z czystym sumieniem dać więcej. Starless (2003-05-05): |
Faramir2003-05-07 17:39 |
Hehhe, Starlessie - widzę, że lubisz morską tematykę, heh... że tak powiem... tłumaczem najlepszym nie jestem - na pewno nie zachowałbym tego, co powinienem:)
Ale muszę przyznać, że czytało się nienajgorzej...
Tylko uwarzajcie, bym sam nie zaczął tłumaczyć - Blind Guardianu! ;))
Trójka... |
Farmerus2003-05-08 10:46 |
Jako, ze z angielskim za bardzo się nie lubię, trudno jest mi ocenić jakość przekłądu. Zdam się w tej materii na poprzedników.
Jednak samo dziełko, czyta się wcale przyjemnie. Co prawda bark rytmu denerwuje, a sens wciąż umyka, ale źle nie jest, a dokładniej...
Pozdrawiam |
Morgraf2006-10-15 12:20 |
Słabe tłumaczenie, równie dobrze mogłeś zrezygnować z wersów i zapisać całość jako akapit prozy, a chyba nie o to chodzi w tłumaczeniu piosenek (i poezji ogólnie). |
Tullusion2008-07-14 21:47 |
Najchętniej za sam przekład postawiłbym Ci czwórkę, ale za straszliwą grafomanię tekstu dwa. Nie wiem, z czego wynikają tak niefortunne określenia jak "wysokie ściany pogody, które odłączają się od przypływu" czy "welon mego ponurego i ograniczonego świtu", wybitnie wręcz napuszone i wypchane trocinami.
Jako, że rulonów pomiętych nie traktuję szkiełkiem i okiem, skupiając się raczej na odczuciach i impresjach, wyciągnę z tych dwóch not średnią - trójczynkę - i taką też dostawię obok innych ocen. |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 |