Jesteś na 4 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4 5 6
Guinea

2003-02-03 20:38

Pomysł dobry, mogło z tego powstać bardzo dobre opowiadanie. Niestety nie powstało. Powstał za to kawałek prozy poetyckiej. Dość krótki kawałek, ośmielę się dodać. Błędów nie ma z oczywistego powodu, nie było gdzie ich popełnić. Nie ocenię tego, gdyż jako opowiadanie byłoby to bardzo nisko ocenione, a na prozie poetyckiej zupełnie się nie znam.

Sandro (2003-02-05):
Hmm, czy mógłbyś Guineo opisać mi, jak widzisz to opowiadanie? Bo to interesujący pomysł, nawet początkowo nosiłem się z takim zamiarem, później jednak inaczej mnie palce po klawiaturze poniosły :-).
W każdym razie jestem ciekaw tego, jak ty sobie to wyobrażasz w formie opowiadania z prawdziwego zdarzenia.

hadżdżi Dawud az Gossarah

2003-02-07 13:19

A to co?
Treść - kilka truizmów i banałów.
Forma - płaska.
Fabuła - brak.
Akcja - brak.
Ocena mierna.

Sandro (2003-02-07):
Treść - jej odczytanie zależy od czytelnika, jest bowiem pełna ukrytych znaczeń, których nie nazwałbym banałami.
Forma - co rozumiesz pod słowem płaska?
Fabuła & Akcja - zepsułaby tylko efekt (poczytaj wczesniejsze komentarze, jest tam o tym mowa)

Faramir

2003-02-08 22:37

Ekhem, czytam tak te komentarze i trochę nie rozumiem ich do końca, tzn. nie rozumiem intencji niektórych autorów, nie rozumiem ich argumentów. A dokładniej nie rozumiem jednego z nich, a mianowicie tego, że mówią, że w tym opowiadaniu nie ma akcji. No przepraszam, ale to jest jak dla mine trochę bezsensu!

Tz. samo stwierdzenie, że kacji brakuje nie jest złe, ale... czy coś takiego trzeba od razu posądzać za błąd? ja nie rozumiem, Sandro tutaj się wysilił, napisał coś oryginalnego, coś, czego tutaj (w Osadzie) jeszcze nie było, a tutaj wiele osób mówi, że jest to złe, dlatego, ponieważ nie ma kacji - czyli tego, co to opowiadanie charakteryzuje! tak, tak - to właśnie ten brak akcji jest tutaj najlepszy! Wyobraźcie sobie jak by to miało inaczej wyglądać? Że niby Golem miałby tutaj wykonywać jakieś bezsensowne czynności? Po co? Przeciez to całe opowiadanie jest tylko pretekstem, by pokazać hmmm... coś w rodzaju ignorancji ludzkiej. To opowiadnie jest przesłaniem - dla nas. A nie żadnym zlepkiem akcji, itepe. Tak jak jest, jest dobrze, ba! Świetnie!

A tutaj osoby mówią, że brakuje im akcji, to by tylko popsuło to dzieło! To by sprawiło, że nie byłaby to tak wartościowa pozycja, tak ciekawa i ucząca. A jaka ma tutaj być akcja, powtarzam!? Golem miałby coś tam robić, co tam kazali mu ludzie, a ... no właśnie, po co to? Co miało by być w tym ciekawego!? Może ktoś powie, że Sandro powiniem coś takiego wymyślić, coś - by było ciekawie. By była jakaś fabuła. To ja wam coś powiem. On właśnie wymyślił coś, by było ciekawie - stworzył coś oryginalnego, wciagającego i ciekawego. Fabuła jest tutaj nie potrzebna!

Ehh... a tutaj niektóre osoby, mówią, że przyadałaby sie akcja... Szkoda, szkoda, że nie wszyscy potrafią dojrzeć głębię i dojrzałośc bijącą od tego dzieła....

Heh, co ja robię, bronię opowieści cudzego autora, a o swoich to zapominam :)) Cóż, mam nadzieję, że Sandro nic nie zrobi mi za to, że wystepuje i uprzedzam jego obronę ;))

Sandro (2003-02-09):
Mamy tutaj do czynienia ze starciem sie całkowicie dwóch różnych punktów spojrzenia na to dzieło. Sam fakt, że "Golem" dostał wiele szóstek, ale także trochę trójek i jedną (o ile wiem) dwójkę, świadczy że dzieło to jest co najmniej mocno kontrowersyjne.

Tytuł nic nie mówi. Osadnik wchodzący na stronę z Golemem nie wie czego ma sie spodziewać. Ale na pewno nie spodziewa sie tego, czym Golem jest. Jedni czytając Golema doceniają pomysł - "uczłowieczenie" martwej rzeczy. Inni dopatrują sie odnośników do osobowości autora - i słusznie, Golem bowiem zawiera mnóstwo nawizań do mojego ego, ale o tym wiem najlepiej tylko ja niestety. Innych urzeka styl - dziwny, trochę tajemniczy i obcy.

Inni widzą w Golemie bezwartościowy banał.

Napiszę co ja widzę w Golemie, a że będę pisał to co myślę, nie patrząc na poprawność polityczna :-), będzie to wybitnie mało skromne.

Pisząc "Golema" nie miałem innych zamiarów jak wczuć się w tytułowego bohatera. Chciałem pokazać jak jego myśli są dla nas obce, i dziwne same w sobie, nie dbajac przy tym o fakt, że Golemy to sztuczne twory, to nie było istotne. Chciałem nabrać nieco dystansu do rzeczywistości, i opisac ją z nieznanego ludziom punktu widzenia.

Myślę, że mi się to udało. Trafnie oddałem zagubienie Golema, jego obcość w tym swiecie.

Gdy Golem był juz napisany, przesłałem go do Faramira, gdyż bałem się opinii, które może on wywołać w Osadzie. Reakcja Faramira była entuzjastyczna, toteż zaryzykowałem, i Golem znalazł się w Osadzie.

Następnie, juz po publikacji, przeczytałem Golema jeszcze kilkakrotnie, i ze zdumieniem odkryłem, że zawarłem w nim więcej niż zamierzałem. Zawarłem w nim wiele ze swojego spojrzenia na świat, chociaż zrobiłem to w sposób zakamuflowany. "Życie to bardzo dziwna rzecz" - to zdanie doskonałym przykładem. albo "Patrzę na ludzi. Najpierw tacy mali, bezmyślni, potem więksi i coraz mądrzejsi. Niektórzy bardziej myślący inni mniej. Większość mniej." - ten kawałek uważam za jeden z lepszych.

Miały one skłonić do refleksji, Golem jest dziełem, nad którym trzeba trochę pomyśleć. Pomocne jest tutaj przeczytanie go kilkakrtonie. Nie rozumiem ludzi, którzy przesłanie w nim zawarte uważają za truizmy i banały. Jest wprost przeciwnie. Nie spotkałem się z czymś równie mało banalnym.

Jednak najbardziej mnie osobiście w Golemie podoba się styl. Nie mam pojęcia, jak mi się udało napisać cos takiego, tchnącego świeżością, i jednocześnie pełnego przesłanek, i przy tym intrygująco ubranego w słowa.

Każdy ma własne zdanie. Właśnie podzieliłem się z wami swoim. Dziwnie brzmi, gdy autor recenzuje swoje dzieło, ale kto ma lepiej zrozumieć "Golema" od jego twórcy?

Waylander

2003-02-09 20:39

Mam propozycję dla wszystkich krytyków "Golema". Zacznijcie grać w szachy. Pierwszą radą, której mnie uczono jest: siądź na łapach i nie dotykaj figury tak długo jak nie prześledzisz wszelkich mozliwych ruchów przynajmniej w bieżącym ruchu. Właściwie to co najmniej na trzy ruch w przód. To samo dotyczy Was panowie. Siądźcie na łapach i siedźcie dopóki nie przeczytacie konkretnego opowiadania trzykrotnie (co najmniej). Jeżeli po takiej próbie nie zmienicie Waszej oceny to albo będziecie potrafili poprzeć Wasze wypowiedzi argumentami albo poziom dyskusji Was przerasta i Wasza ocena nie może być obiektywna. Będę pilnie śledził Wasze dalsze poczynania i oceniał na ile ocena "Golema" wynikła z nieprzeczytania ewentualnie prześliźnięcia się wzrokiem po tekście a na ile z braku dojrzałości emocjonalnej.
Pozdrawiam adresatów tego posta.
PS.
Wielka szkoda, że nie zostawiłem swojego pierwotnego posta z oceną opowiadania, jednakże ślady jego pobrzmiewają w komentarzu umieszczonym poniżej.

hadżdżi Dawud az Gossarah

2003-02-10 11:53

Uzasadnienie oceny:

Treści: 'świat jest piękny', 'życie jest dziwne', 'jestem jednym z wielu', 'wojna jest nieracjonalna' i tym podobne - to spłowiałe banały.
Ludzki twór majacy uczucia to też ograny motyw poczynając od najstarszych podań o praskim Golemie, przez homunculusa u Goethego, Rossum's Uniwersal Robots, aż po androidy z Gwiezdnych Wojen.
Forma 'płaska' - to tyle co 'nieurozmaicona', 'jednostajna', 'monotonna'.
Fakt, że: 'treść i fabuła zepsułyby efekt' jest wadą, nie zaletą. I bardzo wygodnym usprawiedliwieniem dla autora.

Mosqit

2003-02-21 09:25

Dzieło rzeczywiście dość kontrowersyjne. Dobrze się czyta, choć trochę inaczej wyobrażałem sobie "psychike" Golema. Dość dobra startegia z tytułem, bez którego to opowiadanie w moim przekonaniu miało by trochę inny wydźwięk - podoba mi taka strategia. Moja myśl po przeczytaniu tego to: wokół mnie żyje kilka golemów ;)

Eru

2003-02-25 20:28

Bardzo ciekawe, skłania do refleksji nad życiem, ale postawiłem 5 bo bardziej pasuje do poematów

Wonsky

2003-02-27 01:46

Moim zdaniem bardzo oryginalne i sklaniajace do przemyslen, refleksji. Calkiem niezle, dalem ocene: 5. Warto przeczytac.

Sandro

2003-02-27 12:38

Dość długo tutaj nie zaglądałem, dlatego też odpowiedzi na posty nie zamieszczę pod nimi, a w tym poście, żebyście od razu wiedzieli, że odpowiedziałem, nie musząc przeglądać postów wcześniejszych.

Dziekuję wszystkim serdecznie za piątki, i za inne oceny.

Mosquicie - zgadza się, tytuł jest w tym utworze bardzo ważna rzeczą. "Golem" z innym tytułem byłby zupełnie czymś innym, i mówiłby o czymś innym [zauwazcie że właśnie tylko w tytule pojawia sie nazwa podmiotu mówiącego, czy też myślącego :-)]

Eru i Wonsky - właśnie tak - Golem miał skłaniać do refleksji, cieszę się, że to widzicie.

I na końcu odpowiedź dla mojego "nemezis" ;-), czyli hadżdżiego Dawuda az Gossaraha (chyba dobrze napisałem?)

Po przeanalizowaniu twoich argumentów dochodzę do wniosku, że w wielu momentach masz rację. Owszem - przesłania, które można wyczytać z "Golema" mogą (ale wcale nie muszą) być uznane za banalne. Owszem, sztuczny twór z uczuciami to oklepany temat, i faktycznie mozna wymienic wiele dzieł, w których twór taki występuje.

Ale ile wymienisz dzieł, w którym czytelnik zagłębia się w umysł takiego robota? W których poznaje jego myśli? W którym wniosek "to coś żyje" nie wynika z obserwacji zachowań tego czegoś, a z zajrzenia do głowy owego tworu?

A właśnie z takim założeniem, co już mówiłem, pisałem "Golema". Pokazać jego myśli, oddać jego zagubienie w tym świecie, i, jak to ładnie okreslił Farmerus "niemoc zrozumienia zachodzących w nim zjawisk" (czy jakos tak). I udało mi się. Na tym właśnie polega wartosć Golema, jeśliby nie brać pod uwagę przesłania, jakie z niego wynika.

Czy to także jest banalne i spłowiałe?

Lory

2003-03-01 20:47

Golem na mnie wywarł wrażenie i to duże..
jak by to powiedzieć :) Wielka Siostra jest pod wrażeniem. Golem jest 'inny' i to jest właśnie jego duży +, nie opisuje akcji jakiś bohaterów lecz myśli na pozór istoty niemyślacej.. robota.
Dla niektórych jest to balanalne.. proste, ale właśnie takie najprostrze rzeczy są niejednokrotnie najtrudniejsze.. bo jak ująć w słowa uczucia, tak aby każdy je odebrła w ten sam sposób.. cóż mam nadzieje że sama dobrze ujełam w słowa swoje odczucia :).
Innym się podoba, niektórym nie, cóż nie da się nigdy zadowolić wszytskich :).
Pozdrawiam.

Jesteś na 4 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4 5 6