Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4 5
Sewrey

2003-01-17 20:24

Gratuluję! Moim zdaniem jest to jedno z najzabawniejszych prac opublikowanych w Osadzie...
Czekam na ciąg dalszy (wystawiam mocną 4 - z możliwością podwyższenia po zapoznaniu się z kolejnymi częściami)

Farmerus

2003-01-19 13:04

Ehh...
Opowiadanie ma ogromniastą wadę.
Jest stanowczo za krótkie, i proszę, nie...
...ja ŻADAM CIÄ„GU DALSZEGO !!!

Bo utwór jest swietny. Pomysł genialny. Wykoanie mistrzowskie. Jeszcze żadna opowieść mnie tak nie wciągnęła. Zrywałem boki ze śmiechu. No poprostu majstersztyk (nie wiem jak się to pisze poprawnie). No nie wiem co jeszcze mógłbym napisać.
Poprostu dzieło twe Galadorze jest ............ ............ ............. ........... ............. ............. ............. .............. ................. ............. ...............*,wspaniałe, wyśminite i w ogóle siuuuuuuperowe.

Nie może być innej oceny niż mocne: 6
z wielkim plusem

P.S. Do zrzutki na płace dla bohaterów się oczywiście dołożę.

*- wpisza tam co będziesz uważał za słuszne :-)

Galador (2003-01-20):
Hehehe:) DZIĘKUJĘ.

Guinea

2003-02-12 21:03

Całkiem niezłe, ale mało. Z oceną zaczekam na więcej (to tak żeby zmotywować Autora). Dobrze rozpoczęte, z humorem (wiadomo jak bardzo to sobię cenię :)), ale czy dasz radę dalej to pociągnąć na tym samym poziomie? Mam nadzieję, że tak. I mała rada: nie używaj tych samych żartów za często, bo się przejedzą :) wędrowcy wg mnie mogą jeszcze co najwyżej ze 2 razy narzekać na błędy stylistyczne, ale nie więcej, bo to przestanie być śmieszne. Ale to tylko na marginesie, bo przypuszczam, że o tym wiesz :).

Galador (2003-02-13):
Dziękuję za motywację:) Wstawiłem czwarty rozdział i mam taką samą nadzieję jak Ty, że za bardzo nie odbiega poziomem od poprzednich. No, ale ocena, jak zwykle, należy do Czytelników.

Farmerus

2003-02-14 00:02

W końcu się doczekałem.
I z ulgą stwierdzam, ze przynajmnij dla mnie poziom został utrzymany. Humoru, ciekawych pomysłów i osobliwej narracji ciąg dalszy (co mnie niezmiernie cieszy).
Jednak wciąż nie wyeliminowałeś Galadorze największej wady swej opowieść.
Bowiem nadal jest stanowczo za krótka. Ale rozumiem presję, pod jaką jesteś zmuszony tworzyć. Tym bardziej cieszę sie, że pokładane w Tobie zaufanie, nie zostało zmarnowane.

Z niecierpliwością czekam na (duuuuużo) węicej.
Ocenę utrzymuję.

Pozdrawiam

Galador (2003-02-14):
Ciąg dalszy nastąpi:)

Ururam Tururam

2003-02-14 10:18

Rozdział 4: Poziom ciut słabszy, ale tylko ciut.
Szóstkę utrzymuję, choć przyznam, że ocena zaczyna sie lekko chwiać.

Guinea

2003-02-14 15:59

Dalej jest nieźle... ale nadal nie ocenię żeby Autor nie stracił motywacji :)

I jeden mały błąd: Nietzsche pisze się tak: Nietzsche :)

Galador (2003-02-14):
Już poprawiam literówkę i zapewniam, że nic nie jest w stanie zagrozić motywacji Autora:)

Faramir

2003-02-14 19:02

Hmmmm... przyznam, że czekałem na to opowiadanie. Ale też co mogę o nim powiedzieć teraz, gdy już je przeczytałem? Nie jest złe, naprawdę, ale... Ale moim zdaniem gorsze od części poprzedniej, naprawdę, wtedy były ciekawe wstawki o poborcy ;) i ogólnie jakoś ten humor był lepszy. A teraz? Obawiam się, że humoru jest zbyt mało. Niestety, ale mimo wszystko to opowiadanie ma swój urok, urok, który trudno podrobić i mnie się dobrze czytało.

A, np. takie zwroty jak: "itp" mimo iż normalnie są niedopuszczalne w opowiadaniach, to u ciebie idealnie pasują! NAprawdę, twoje opowiadanie to jakiś feomen. Ale mimo wsyztsko moja poprzednia 5 jest teraz już osłabiona, więc czekam na kolejny, jeszcze lepszy rozdział, taki, by dorównał klasie poprzednich dwóch (+ jeden :) ) cześci.

Ogólnie to ocena pozostaje - 5, ale już trochę osłabione. I podziwiam jedną rzecz, mimo dużej presji stowrzyłeś dzieło naprawdę niezłe.

I pytanie: wiesz jak to wszystko się skończy? :)

Galador (2003-02-14):
Wiem :)

Mirabell

2003-02-26 17:30

Opowiadanie jest świetne, bardzo lubię ten rodzaj humoru, bo jest lekki ale nie "głupawy". Stawiam 6 i dorzucam się do próśb o ciąg dalszy!

Faramir

2003-02-28 11:34

No no no... podobają mi się rozdziały 5 i 6! Jednak nie aż tak, by podnieść ocenę, po roz. 4 skłaniałem się do 5- , teraz jest już mocne 5. Ale nie oceny są najważnieszje, w ko.ńcu nie dla nich się pisze ;).

A humor jest teraz naprawdę dobry - przynajmniej mnie przypda do gustu (a komu nie? ;) ).

WStawki z poborcą, mimo, że powtórzone, to także spowodowały uśmiech na mojej twarzy. Ogólnie cały rozdział z poborcą jest ciekawy.

A z poszukiwanie maga, który był trochę podejrzany, miał na sobie ciemne wdzianko, długi, czarny jak bezksiężycowe niebo płaszcz, czarny jak smoła, spiczasty kapelusz, czarną jak noc laskę, ciemne jak węgiel oczy; który w ogóle był dosyć ciemnej karnacjii; na którego ręku siedział czarny kruk oraz który nie wiadomo czem wyglądał na czarny charakter,
były po prostu genialne! :)

Ogólnie bardzo przypadło mi do gustu to opowiadanie i cieszę się, że kontynuujesz to dzieło.

Poza tym mam już pewne podejrzenia do jednej wystepującej, ale co prawda nie rzucającej się w oczy rzeczy. Nie będę o tym mówił publicznie, choć i tak nie jest to jakieś wielkie podejrzenie, ale w jakieś prywatnej rozmowie na pewno o tym wspomnę ;)

Ururam Tururam

2003-02-28 13:18

Piąty i szósty rozdział. Lepsze od czwartego, słabsze od pierwszych dwóch, że o trzecim nie wspomnę. Chwiejną szóstkę utrzymuję i czekam na dalszy ciąg. Na minus należy dopisać, że ostatni bastion opowiadań Galadora bez erotyki padł. No ale cóż, niektórym wszystko sie z jednym kojarzy. ;-)

Galador (2003-02-28):
Niemniej to opowiadanie na erotyce się nie opiera:) Chociaż kto wie... Zobaczymy jak potoczą się dalsze losy bohaterów, może powinienem im zafundować jakąś miłą towarzyszkę podróży:)

Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4 5