Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Leniwe pogawędki" |
---|
Kanclerz Grenadier7.08.2003Post ID: 11863 |
Obys tylko nie śpiewał w tym barbarzyńskim języku, co się go uczysz, bo marny wtedy twój los... ;) |
Chorąży Ingham7.08.2003Post ID: 11864 |
Für Faramir zasinge ich Lieda |
Crazy7.08.2003Post ID: 11865 |
- p-aram paa(crazy beknął przeciągle)ram, pampam *crazy zaintonował pieśń, wyczłapując się z piwniczki.* To co, panockowiem, napijem się trosecke? łobudziło mnie cytcytanie imć Valturmana. - skąd ty sie tam wziołeś? w piwniczce? - zapytał Faramir - mam bardzo złe przeczucia - Far poszedł w stronę piwniczki i zajrzał tam *śpiącą w dziupli na drzewie pięc mil dalej obudziło przeciągłe wycie* uuuuuuuuu - Faramir prawie płakał co się stało? - zapytał imć Guinea, wczołgując się do sali. - już pospać sobie w beczce spokojnie nie można... do czego to dochodzi! -uuuu BO ON - wskazał palcem na crazyego - łeee POZBAWIŁ NAS WSZYSTKICH eeeeee ZAPASÓW ALKOCHOLI! NIEEEE co powie nasz... - nie dokończył, bo sala przeciągle zawyła *co znowu? - pomyślała sobie sowa* NIEEEEE Kilka bardziej nerwowych osób wyciągneło topory (wiadomo kto to był :)) i rzuciła się na osadowego szaleńca. Trafili na pustke. W miejscu gdzie przed chwią stał (leżał? siedział?) crazy, było... właściwie to nic nie było. Nikt nie zauwarzył też zniknięcia diabła. w momencie kiedy jOjO krzyczał na swojego kompana czemu stoi mu na nodze, crazy znalazł się 6 tysięcy kilometrów niżej, w piekle. - jedyne co wydarło się z jego spragnionych ust to: o cholera |
MiB10.08.2003Post ID: 11866 |
*po chwili w podłodze, w miejscu gdzie stał Crazy pojawiło się światło. Z każdą chwilą powiększało swój promień. Po chwili, z portalu- bo to był portal- poczęła wyłaniać isę postać MiB'a. Za nim... a za nim poczęły wychodzić impy, całe objuczone bukłakami i beczkami* - Panowie, to dla Was. Uszczknąłem trochę zapasów z Mojej piwniczki. Najlepsze trunki, najlepsze rocznki, to dla Was Panowie- ucztujcie!! Ponadto przygotowałem jadło *tu wyciagnął r kieszeni ognik, który wskoczył do portalu, a po chwili zaczęły wychodzić kolejne setki impów z najpżerużniejszym jadłem* To z najszczerszymi przeprosinami od Crazyego, któremu jest naprawdę przykro. Tam na dole zażywa włąśnie trzeźwiącej kąpieli w smole. Niestety nie zechciał podpisać cyrografu, a jakoś musi mi wynagrodzić mą pomoc, więc wyświadczy mi przysługę małą przysługę i zbierze od Was podpisy na specjalnych karteczkach :twisted: . |
Faramir17.08.2003Post ID: 11867 |
-Poanowie, tak być nie może! Robimy podkop! Na Szaleńca! Tunelem! |
Fuuzy18.08.2003Post ID: 11868 |
Fuuzy nie pozostal bierny na te slowa. Wyjąl paczkę, świerzutkich grabek (które jakimś trafem zdobyl od Guinei) i wbil je energicznie w ziemię. |
AtakeeR23.08.2003Post ID: 11869 |
Nagle do oberży bezceremonialnie wdarły się (przez drzwi których od dawna nie było:)) setki krasnoludów niosące beczki pełne trunku, oznaczone: "MBzM" |
Faramir23.08.2003Post ID: 11870 |
- Za mocne cholerstwo jak na moją głowę... - ozwał się Faramir. - Mimo wszystko jestem wciąż za tym coby Szaleńca ścigać! Dalej! Za nim! |
Warlock Sewrey23.08.2003Post ID: 11871 |
Może najpierw wychylimy ze dwie szklanice jakiegoś napoju na wzmocnienie?? ;) |
Faramir24.08.2003Post ID: 11872 |
- Hmmm... taaakkk... w sumie to doszedłem do wniosku, że aż tak bardzo mi się nie spieszy... Dobra końcepcyja Sewreyu! |
Warlock Sewrey24.08.2003Post ID: 11873 |
To czego się napijesz mosci Faramirze? *Sewrey wstał, odwrócił się w stronę grupki smętnych gości i zakrzyknął:* Hajże kompanowie a Wy nie siedźcie tacy osowiali i napijcie się z nami, pewnikiem znajdziemy jeszcze jakieś przednie trunki w piwniczce pode schodami. |
Guinea24.08.2003Post ID: 11874 |
*nagle rozległ się głos z piwniczki pod schodami:* "Obawiam się, że się mylisz waszmość. I ciszej trochu bym prosił bo mi łeb pęka..." |
MiB24.08.2003Post ID: 11875 |
Fuuzy, odłuż te grabki, bo będziesh miał z moją nowiutką, lśniącą, kuriozalnych rozmiarów kosą sprężynową do czynienie. Crazy ma 3 tygodnie prota ode Mnie *to mówiąc MiB powycierał swój qbek, bo go pajęczyny przykryły i skierował się z nim w ręcę w kierunq AtakeeR'a* Polej waćpan tego MBzM i jeśliś łaskaw rozszyfruj skrót, bo mię dećko zaćmiło |
Faramir24.08.2003Post ID: 11876 |
Było teraz to tak, i siak Potem bardzo podziękował Wtem wygłosił krótką mowę: Mrugnął okiem swym szelmowsko Ktoś mu mruknął: "Powodzenia!" |
MiB24.08.2003Post ID: 11877 |
POWODZENIA *Ryknął MiB do Faramira, gdy ten wychodził* |
McGregor25.08.2003Post ID: 11878 |
*Do oberży wszedł rycerz i rzuciwszy złotą monetę (pochodzi bowiem ze szczodrego narodu) krzyknął. - Wina , a żywo i garść wiadomości bom pierwszy raz w tych okolicach. |
Voldo25.08.2003Post ID: 11879 |
Kilka chwil po McGregorze, Kilka osób ją poznało, "Piwa, wina nieście gibko, Prześpi się godzin kilka, Na te słowa karczmarz gibko, |
Faramir25.08.2003Post ID: 11880 |
...raczej urżnęli, nie posnęli :P. A Faramir, po wejściu na karczmy, rzekł: - Miło było, aczkolwiek finalne rozstrzygnięcia nadejdą dopiero za dni cztery. Cóż, i poczekać mi wypada. |
Lobo25.08.2003Post ID: 11881 |
Drzwi karczmy otwarły się z trzaskiem, weszła przez nie wysoka postać w kaptuże.Przeszła przez salę zachaczając o karczmaża -Miodu jeśli łaska, byle szybko!-i usiadła przy stoliku MiBa.Po chwili postać odrzuciła kaptur i wszyscy dostrzegli skórę koloru szarego.Wszyscy poznali że to Lobo wkońcu wrósił po chwilę zasłużonego odpoczynku. -A więc mości diable-Zwrócił się do MiBa-Powiedz mi jeśliś łaskaw za co toważystwo tutejsze pewnego szaleńca ściga? |
MiB26.08.2003Post ID: 11882 |
Mości Lobo, żebym to ja wiedział Crazy raczył zejść do piwniczki i skosztować trochę trunków tam spoczywających, a Ci tu zebrani mieszkańcy podnieśli okropne larmo |