Gorące DysputyKarczma Pazur Behemota - "Filatelistyka, numizmatyka, a może coś innego?" |
---|
Dragonthan22.01.2010Post ID: 52455 |
Wpadła mi do głowy myśl (co nie zdarza się często), coby sprawdzić, czy użytkownicy naszego forum nie mają czasem jakiś pasji kolekcjonerskich. Może ktoś zbiera znaczki? monety? pocztówki? a może karty telefoniczne? Co było waszym motorem napędowym, który pobudził w was szał kolekcjonowania? Czy początek tego szału ma korzenie w dzieciństwie, kiedy to wszystko dookoła nas interesowało, czy może trochę później, kiedy to inne czynniki zapaliły w was iskrę pasji? Zacznę od siebie. Kolekcjonuję znaczki pocztowe oraz trochę monety. Pierwsze wzmianki jakie pamiętam, pochodzą z lat dzieciństwa, kiedy to zaczęły mnie interesować znaczki na kopertach. Pierwsze znaczki odklejane z kopert nad parą z czajnika, szybko zapełniły pierwszy klaser. Później była już tylko lawina zdarzeń, najpierw kuzynostwo przekazało mi w moje ręce swoją kolekcję 7 klaserów, później kilka zakupów sklepowych i nawet się nie obejrzałem, a miałem już spore zasoby. Wymiany znaczków w czasach szkolnych uważam, za jedyny okres, w którym to jeszcze nie uświadomiony młody człowiek, nabył i zarazem pozbył się dużo cennych egzemplarzy. Pasję tę utrzymuję do dnia dzisiejszego, starając się w miarę możliwości powiększać zbiory. Co do monet, to muszę powiedzieć, że niebyt ciągnie mnie do tej dziedziny, kilkadziesiąt egzemplarzy w swoim zbiorze zawdzięczam tylko i wyłącznie mojemu bratu, który przekazał mi swoje zbiory, twierdząc, że już się tym nie zajmuje. Za młodu zbierałem jeszcze karty telefoniczne (swego czasu była na to wielka moda), ale poprzestałem ze względu na inne pasje, w obecnej chwili mam jedynie kilka kart, które trzymam głównie z sentymentu. Zdarzyło się, że ręce wpadło mi parę dawnych banknotów, które zachowałem jako pamiątka dawnych lat. Co do pocztówek, to miałem manię ich zbierania, ale tylko takich, które przedstawiały jedną miejscowość - Wysowę, a to ze względu na to, iż tam spędzałem wakacje za czasów szkolnych. Na koniec dodam jeszcze, że zbierałem pudełka po zapałkach, ale przeszło mi to jakiś czas temu :) No i to by było na tyle z mojej strony, a wy kolekcjonujecie coś? A może kolekcjonowaliście? |
Volkolak22.01.2010Post ID: 52462 |
Bardzo ciekawy temat i cieszę się że powstał. Każdy chyba coś kolekcjonował lub kolekcjonuje. Z tego co pamiętam, to w czasach przedszkolnych zbierałem takie kolorowe karteczki z notesików i kładłem je do albumu na zdjęcia. Później kolekcjonowałem takie okrągłe żetony z różnymi państwami i flagami, które można było znaleźć w chrupkach "Star Foods". Pamiętam, że wkładali tam też pieniądze jeszcze przed reformą pieniężną, hehe. Zbierałem także figurki z "Kinder niespodzianek". W gimnazjum kupowałem różnego rodzaju magazyny i gazety, które umieszczało się w segregatorach, np. "Gazety Wojenne" oraz różnego rodzaju breloczki. Wtedy też, zaraziłem się od ojca kolegi filatelistyką i dostałem od niego kilka znaczków, w tym jeden cenny. Nabywałem je również w specjalnym sklepie dla filatelistów i numizmatyków. Uzbierałem cały klaser znaczków. Zapewne wiecie, że w gimnazjum panowała moda na zbieranie pokemonów i mnie też to wciągnęło. Obecnie kolekcjonuję figurki różnych smoków i potworów z serii "Księga Smoków i Mitycznych Stworów". Interesuję się też historią i odtwórstwem historycznym (w szczególności wczesne średniowiecze), ale na razie posiadam tylko miecz jednoręczny z XV w. |
Kordan22.01.2010Post ID: 52475 |
Obecnie mam manię kupowania oryginalnych płyt. Z neta, muzykę ściagam tylko jeżeli spodoba mi się pojedynczy kawałek, lub płyta jest nie do dostania (limitowana np. do 666 kopi). We wcześniejszych latach zbierało się karteczki do segregatora, pokemony, wspomniane przez Volka kapsle z flagami, kapsle ze "star łorsóf" i inne bibeloty, których wartość kolekcjonerska wynikała z mody. Na powaznie zainteresowałem się kolekcjonowaniem monet i banknotów z różnych krajów i lat. I przyznję że udało mi się uzbierać sporo ładnych okazów np: bułgarskie banknoty z lat 50, jubileuszową monetę na 2000 rok, jakieś duńskie z dziurką w środku... Moje hobbby zmarło w sumie śmiercią naturalną. Po prostu, przestało mnie to interesować. A jeżeli mówimy o starociach to mam u siebie medal z roku 1887, przyznany na "Wystawie krajowej rolniczej, przemysłowej, etnograficznej oraz sztuki polskiej w Krakowie" , przez Komitet Wystawy. Mam ponadto przedwojenną brytwankę do pieczenia (która do tej pory jest przez moich rodziców używana) z Olkusza i rosyjski bagnet (tyle że złamany) z okresu ofensywy styczniowej. |
Konquer22.01.2010Post ID: 52495 |
Ach skoro zaczęło się od wywlekania brudów z dzieciństwa to nie będę się wyłamywał. Ja swego czasu zbierałem pokemony. :) Miałem też tony numerów "Kaczora Donalda" i "Gigantów", obecnie prenumeruję CD-Action i mam wszystkie numery od stycznia 1999 roku. Regularnie kupuję też magazyn "Gitarzysta" i "Charaktery" (to ostatnie o psychologii). Oprócz prasy nie mam niczego co podpadałoby pod kolekcjonowanie. No chyba że jeszcze muzyka, płyty oryginalne ale także niestety z netu. |
Darkena27.01.2010Post ID: 52614 |
Za młodu, jak już część wspomniała - była moda na te takie karteczki. Mnie to szczególnie nie wciągnęło, zbierałam, bo wszyscy zbierali, ale bez polotu. Swego czasu kolekcjoowałam z siostrą tazosy ze Star Wars, potem nam się znudziło, zbierałyśmy też pocztówki - efekt był ten sam. Ogólnie nie interesuje mnie typowa odmiana kolekcjonerstwa, jak np. zbieranie znaczków. Za to radość mi sprawia nieco inna forma - zachowuję bilety pociągowe z dalszych podróży, albo okresowe, np. tygodniowy po Poznaniu. Służy mi to za pamiętnik. Tak samo, jak znajdę jakiś ładny kamyk w miejscu, które zrobiło na mnie szczególne wrażenie - zabieram go ze sobą. Mam ich niewiele, bo miejsce musi być na prawdę tego warte. Niektóre to są takie trochę "oszukane", bo przywiezione przez innych, np. parę kamyków z wypraw Codiego. Mam dwa fajne przykłady z mojego otoczenia - bliski kolega jest entomologiem i zbiera owady z trzech grup - motyle, motyle nocne i kózki, natomiast mój kuzyn kolekcjonuje amerykańskie stare rejestracje samochodowe, winyle (tylko winyle) z przebojami Michaela Jacksona i kapsle od piwa z różnych części świata. Moim zdaniem niezły odjazd ;). |
Broghild27.01.2010Post ID: 52617 |
Pamiętam, że kiedyś zbierałem kapsle od napojów. Miałem ich całkiem sporo. Pewnego razu wrzuciłem je do umywalki, nie pamiętam dokładnie, ale chyba chciałem je wyczyścić. Skończyło się na tym, że wszystkie pordzewiały i musiałem je wyrzucić. Cóż, byłem wtedy mały i głupi. |
Mathias28.06.2010Post ID: 56341 |
Zbieram monety wszelakiego rodzaju, z różnych okresów i krajów. Póki co mam ich już bardzo dużo. Najstarszy okaz - 1 phening niemiecki z ~1880 - otrzymałem wraz z olbrzymim klaserem od mojego dziadka, który to odziedziczył go po swoim tacie, a więc moim pradziadku (taka pamiątka rodzinna). Najwięcej posiadam pieniędzy ofc. z okresu PRL, od nich wręcz nie potrafię się ogarnąć. Zebrałem również pełną kolekcję wszystkich rodzajów BANKNOTÓW polskich (od talara do 200zł), które kiedyś można było kupić w dodatku do Gazety Wyborczej. Niestety, przez ostatnie miesiące w ogóle nie powiększyłem swojej kolekcji. Dopiero w Grecji może nabędę jakieś monety okazyjne (jest tam euro, ale wśród masy suwenirów na pewno znajdzie się jakaś pamiątkowa kasa ^^). Zachęcam również wszystkich numizmatyków do zbierania... jednogroszówek! Słyszałem, że Mennica Polska przestanie je wytwarzać (nie opłaca im się: 1 grosz kosztuje ich 5 groszy ;)), a więc w przyszłości mogą one mieć sporą wartość kolekcjonerską. |
Kordan28.06.2010Post ID: 56344 |
Jeżeli dalej Cię interesuje zbieranie monet, to polecam zajrzeć na bazar organizowany koło Hali Targowej w Krakowie. Sporo monet o różnej wartości można tam znaleźć i nie tylko. Mój wujek, który odwiedza Halę regularnie nabył tam belgijski bagnet z I WŚ (twierdzi że autentyczny, choć nie bardzo wiem jak zweryfikował swój pogląd) |
Dragonthan29.06.2010Post ID: 56348 |
Oj wątpię. Będzie tak samo jak obecnie z wieloma pospolitymi monetami PRL - im większy nakład i ilość danego przedmiotu w obiegu, tym więcej będzie go ogólnie dostępnego w przyszłości (i będzie się to sprzedawać na wagę). Jedyne co może być ciekawe to wszystkie wydania jednogroszówek z poszczególnych lat.
Marny nabytek kolekcjonerski, bo to "reprodukcje", nie oryginały, zresztą kto by w darmowym dodatku do gazety dołączał oryginalny banknot? Niemniej jednak sama wiedza o banknotach zawarta w tych dodatkach jest godna uwagi. Swoją drogą numizmatyka to dość obszerny dział, który nie w sposób ogarnąć. Sam ogrom polskich monet niekolekcjonerskich jest już sporym wyzwaniem, a co dopiero dodając do niego wydania kolekcjonerskie. A jak dodać do tego wszystkiego jeszcze zagraniczne to tylko złapać się za głowę. Interesującym zagadnieniem jest stan monet, bo wg katalogów polskich wyróżnia się ich aż 7! Od "menniczego" po "zły", z czego w handlu spotyka się zazwyczaj trzy pierwsze. I tutaj nasuwa się pytanie: czy to co zbieramy określa tzw. zapał kolekcjonerski? Bo może być ktoś to ma na tym punkcie obsesje i nie interesuje go nic poza stanem menniczym, ktoś inny ma to gdzieś i zbiera co popadnie. Tzw. podział klasowy, czyli kolekcjoner lepszy i gorszy? Szczegółowy i ogólny? A może taki co zbiera wszystkie możliwe kombinacje? W filatelistyce można spotkać takich zapaleńców, którzy zbierają dany znaczek z różnymi możliwymi kombinacjami (stemplowany, niestemplowany, z przywieszką górną, dolną, lewą, prawą, w "czwórce", w "pasku" dolnym, górnym, środkowym itp.). |
Kanclerz Grenadier29.06.2010Post ID: 56353 |
Nieśmiertelniki - czyli znaki tożsamości żołnierzy. Część sam znajduję, a cześć zbioru z zakupu, chociaż to bardzo drogie hobby ;) Część zbiorów to sejwy zdjęć z netu, bo po części ich zakup jest niemożliwy, a po drugie nie stać mnie na wszystko, co mnie interesuje. Zresztą ceny czasem są kosmiczne, a żyć trzeba ;) |
Laysander29.06.2010Post ID: 56354 |
Militaria... Tak - kiedyś miałem pomysł, żeby zostać łowcą łusek, pepesz, czy MP40... Zakupiłem nawet wykrywacz metali i wyruszyłem przeszukiwać tajemnicze doły na wzgórzach w okół domu moich dziadków. Znaleźć, niczego nie znalazłem, dostałem tylko od dziadka widelec Wehmachtu, serio, wyglądało to nieco dziwacznie, widelec z wytłoczoną swastyką był w codziennym użyciu :P. Mam też kamienie zabrane na pamiątkę z okolic Wizny i monetę kilkugroszową z 1945, znalezioną w piasku (bez wykrywacza :P). Mam zamiar przeszukać z wujkiem, podobnym do mnie zapaleńcem II wojennym i wykrywaczem, który niczego jeszcze nie wykrył, "tajemnicze okopy" w lesie blisko mojego domu. @Grenadier |
Kanclerz Grenadier29.06.2010Post ID: 56355 |
Tak, z wykrywaczem. W mojej okolicy sporo jest ciekawych miejsc - część przebadanych przez tabuny poszukiwaczy (jak np. teren poligonu i obozu w Łambinowicach), a niektóre jeszcze dziewicze. Lato w pełni to planujemy z kumplem kilka wypadów :) Łusek mam sporo - nawet trafiały się dość egzotyczne, jak belgijskie i norweskie, a wszystko dlatego, że trafiliśmy z kumplami na śmietnik po koszarach. A w nim około 500 nieśmiertelników :) Mamy rarytasy, których nawet słynny "pan Blacha" nie ma w kolekcji :) |
Ghulk29.06.2010Post ID: 56356 |
Pamiętaj - wszystko co wykopiesz, należy do Państwa! |
Dragonthan29.06.2010Post ID: 56357 |
Ekhm... Ekhm... A jak stare są to nieśmiertelniki? Czyż nie podlegają one ochronie zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami? A jak tam z pozwoleniem na prowadzenie prac eksploracyjnych? Wymagają zezwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków. Z tego co wiem, takie wykopaliska bez zezwolenia podlegają surowym sankcjom karnym... |
Kanclerz Grenadier29.06.2010Post ID: 56358 |
Nieśmiertelniki są drugowojenne. |
Dragonthan30.06.2010Post ID: 56362 |
Wiadomo, że jeśli nikt nie przyłapał Cię na gorącym uczynku, to nie może ci nic udowodnić, ale, jeśli posiadasz przy sobie sprzęt do takich poszukiwań i znajdujesz się na terenie, w którym potencjalnie może znajdować się wartość zabytkowa to jesteś już podejrzany o prowadzenie takich wykopalisk i zostają wobec Ciebie podjęte pewne czynności.
Wartości materialnej nie, ale mają wartość historyczno-identyfikacyjną. Czyż nie powinny znaleźć się w rękach organizacji zajmującej się identyfikacją poległych i zaginionych żołnierzy, których dotąd nie odnaleziono?
Nikt nie zabroni Ci drogi kanclerzu paradować z takim wykrywaczem (bo równie dobrze mogłeś go zakupić w celu szukania gwoździ na podwórku). Pytanie jakie się nasuwa to co robisz z wykrywaczem w miejscu takim jak np. teren poligonu (będący zapewne własnością Agencji Mienia Wojskowego)? Chyba nie odpowiesz organom jakie Cię wylegitymują, że jesteś na spacerze z wykrywaczem na plecach dla własnego zdrowia i samopoczucia?
I tu jest zasadnicze pytanie: NA ziemi czy W ziemi? I na jakim terenie? Nie odbieraj moich słów jako atak na Twoją osobę drogi Grenadierze w kwestii naruszania przepisów prawnych, ale czy jesteś świadom, że do samego końca nie działasz zgodnie z prawem? (Pomijając kwestię że pewne przepisy są powalone). Ja sam osobiście nie widzę nic złego w poszukiwaniu takich rzeczy (militaria), niemniej w kwestii nieśmiertelników jestem zagorzałym zwolennikiem poddania ich analizie przez organizację zajmującą się poszukiwaniem zaginionych żołnierzy. |
Kanclerz Grenadier30.06.2010Post ID: 56363 |
Otóż odbieram to jako atak, bo z góry założyłeś, że popełniam przestępstwo. Zresztą Twoje pouczenia to potwierdzają. Dlaczego sądzisz, że łamię prawo? |
Mr. Rabbit30.06.2010Post ID: 56367 |
Taki sympatyczny temat i... A ja kiedyś zbierałem znaczki potem monety, na koniec samochoty z gum TURBO x). Dzisiaj kolekcjonuję zdjęcia, czyli nic szczególnego. Ale jak sobie przyjdę czasem do domu, zmęczony, bez pomysłu, bez humoru. Otwieram Archiwum, gdzie aktualnie mam jakieś 12 tys fotografii, otwieram pierwsze zimne piwo i oglądam po kolei. I tak przez kilka godzin. Smutki, troski, problemy... wszystko przemija. A następnego dnia rano, czuję się zresetowany bez wychodzenia z domu ;P. |
Dragonthan30.06.2010Post ID: 56373 |
O właśnie, tego stwierdzenia brakowało w poprzednim Twoim poście, teraz jest to już zrozumiałe dla mnie. A tak nawiasem pytając, w czasie wojny demobilizowano żołnierzy? Polskich, Niemieckich? Trochę dziwne.
Założyłem, ponieważ nie odpowiedziałeś czy masz zezwolenie na prowadzenie takich prac, ale widzę, że powoli dochodzimy do wzajemnego zrozumienia, bo skoro należysz to takiego stowarzyszenia, to takie pozwolenie zapewne posiadasz. Trza było tak odrazu pisać panie kanclerzu :)
Jeśli zgubie coś swojego nie widzę potrzeby tego oddać, skoro to moje. Co innego jak znajduje rzeczy, które nie są moje. Proste. Generalnie, gdyby prawo zezwalało każdemu bez pozwoleń grzebać za takimi rzeczami to całe tysiące skarbów historycznych trafiało by w prywatne ręce do prywatnych gablot w domach i nikt poza wąskim gronem ludzie nie mógł by podziwiać tych znalezisk. W takim celu właśnie zostało zabronione poszukiwanie bez zezwoleń - w interesie wszystkich, a nie zaspokajania potrzeb prywatnych kolekcjonerów. Spokojnie Mr. Rabbit, nie wszystko jeszcze stracone :)
A cóż to za zdjęcia? Jakieś starsze, czy takie "zwyczajne"? 12 tys to imponujący wynik, ja jak mam 100 zdjęć to nie wiem co z nimi zrobić. |
Kanclerz Grenadier30.06.2010Post ID: 56375 |
"I nie pochodzą z miejsc pochówku..." - tak było w poście. Nie wiem, jak bardziej jasno można to powiedzieć. |