Oberża pod Rozbrykanym Ogrem

Baśniowe Gawędy - "Arena Magów "

Osada 'Pazur Behemota' > Baśniowe Gawędy > Arena Magów
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Ilness

Oberżysta Ilness

6.06.2009
Post ID: 44737

-Jak dzieci, jak dzieci! - znowu począł zrzędzić Ilness. -Zaczną, nie dokończą nawet, a ja potem sprzątam! - narzeka. Niby nie taki stary, a tyle natręctw!

Fergard

Fergard

5.07.2009
Post ID: 45688

Cassandra rzuciła zaklęcie leczące. Szrama zasklepiła się.
- Całkiem nieźle... Ale to za mało, by mnie powstrzymać. - Mruknęła, rzucając Błyskawicę. Hav odpowiedziała własnym zaklęciem. Duch elfki i gnollica zwarły się ze sobą w pojedynku. Tymczasem efekt Kamiennej Skóry Konstruktora zniknął - A on sam miał to mocno odczuć. Fergard, nie ustępując w swym szale miotał Ognistymi Pociskami i Pociskami Chaosu na wszystkie strony, jednakże większość kierowała się w stronę jego adwersarza. Półdemon skrócił dystans, po czym ponownie trzasnął Konstruktora w szczękę...

Erick

Erick

2.03.2010
Post ID: 53467

- Pojedynek już trochę trwa - mruknął Erick, uważnie obserwując poczynania walczących. - Ale to doprawdy, jeden z najlepszych jakie tu się odbyły, więc może niech jeszcze zawodnicy pokażą na co ich stać!

Sirius

Sirius

1.04.2010
Post ID: 54292

Wtem na arenę niezwykle spokojnym krokiem wszedł długowłosy wampir Sirius który niedawno przybył do jaskini...
-Witajcie, widzę Ericku, że walki trwają ale może by tak rozpocząć następny pojedynek? Spytał Wampir.
-Chyba by można ale musisz wybrać przeciwnika. Odpowiedział mu Arcymag.
-No to może hmm...pomyślmy...wiem! Ty! Wampir się uśmiechnął ukazując swe kły. Zastosuje magię powietrza, mroku i...i może zdolności rodowe wampirów, co ty na to?

Irhak

As Gier Irhak

20.04.2011
Post ID: 61691

Irhak przechadzał się po osadzie. Starał się zwiedzić możliwie jak najwięcej, skoro go już tu zesłali. Widząc tabliczkę dotyczącą pojedynków magicznych MUSIAŁ się zjawić. Akurat zaszedł na nią w chwili, gdy jakiś wampir proponował nową potyczkę komuś, kto wyglądał na dość potężnego maga.
- Walka powiadasz? Dawno nie walczyłem... a już na pewno nigdy z wampirem... jesliś chętny możesz walczyć ze mną... ale ostrzegam! mogę wykorzystać Twoje zdolności przeciw Tobie...

Krzysiowich

Krzysiowich

20.04.2011
Post ID: 61703

Krzysiowich podszedł do czerwonego okręgu na ziemi i ustawił się jak do wbicia miecza w ziemię.
Trach!
Miecz wbił się zaledwie parę centymetrów od granicy okręgu. Jego właściciel oparł się o niego.
- Z tym wampirem raczej nie powalczysz - powiedział do Irhaka - Od dłuższego czasu cisza tutaj.Hmm...gdzie się podział Erick?
- Tutaj jestem - zza pleców Krzysiowicha rozległ się głos. Nekromanta odwrócił się w jego stronę. - O co chodzi?
- Chciałbym się zapisać.
- Imię i nazwisko?
- Korell Kinkell.
- Wiek, płeć, broń i szkoła magii?
- lat 28, mężczyzna, miecz, Magia Ognia, Ziemi i Nekromancja.
- Dobrze.
Erick oddalił się.
- Irhak, może powalczę z tobą? - spytał Krzysiowich.

Kanako

Kanako

20.04.2011
Post ID: 61704

Na teren areny wkroczył czerwonowłosy półelf. Podchodząc do Erica ściągnął kaptur purpurowego płaszcza ukazując burze krwistoczerwonych, estetycznie ułożonych włosów, młodzieńcze rysy twarzy oraz lekko zaczerwienioną cerę.
-Kanako Sheog - zaakcentował "Sheog" z obrzydzeniem. Erick, nie zauważywszy półelfa, gwałtownie obrócił głowę w jego stronę.
-Wiek, broń i szkoły magii? - zapytał, chwytając kartkę papieru.
-57, krótki miecz i... ogień, powietrze, energia - stwierdził Kanako. -Jak będzie ktoś, kto chce zawalczyć.

Irhak

As Gier Irhak

20.04.2011
Post ID: 61710

- A możemy... tylko uprzedzam, że nie będzie to prosta walka pomimo tego, ze dawno nie walczyłem.
Irhak spojrzał na istotę, która najwyraźniej była tutaj szefem.
- Bez większych ceregieli... zapisuj : Irhak z rodu Karshana z ludu Anquietas, wiek 21 i przy tym zostańmy, facet, z broni białej ta oto laska - wskazał na kij zwieńczony metalowymi okuciami, wyraźnie broń specjalnie robiona dla magów - magia.... użyję energii, powietrza i ognia...
Spojrzał na czerwonowłosą postać.
- Hmm... chyba mamy podobne szkoły wybrane... bardzo ciekawe co z tego wyniknie...

Naadir

Naadir

20.04.2011
Post ID: 61714

Do budynku wszedł bladoskóry demon. - Widzę, ża zacne towarzystwo się tu zebrało, witam Cię Bracie Krzysiowichnu, druhu Kanako, przyjacielu Irhaku i resztę. Cóż sam też dołącze. Naadir z Sheog. Broń - topór ze smoczej kości, ognisty bat. Magia - Demoniczna, Nekromancja i Śmierci- wyrecytował Naadir.

Irhak

As Gier Irhak

21.04.2011
Post ID: 61717

Irhak rozejrzał się.
- Jak widzę jest nas czterech. To jak robimy? Każdy na każdego czy drużynowo? Jeśli drużynowo, to bym chciał widzieć w drużynie ze mną Kanako... chyba wszystkim takie coś odpowiada?

Proszę o wstrzymanie się z wielokropkami ... Normalnie tak nie piszemy opowiadań - Sulia

Pikodragon

Pikodragon

21.04.2011
Post ID: 61720

Krasnolud westchnął. Pseudonim: Pikodragon - moje prawdziwe imię jest tajemnicą, wiek: 25, broń: jako lekką użyję specjalnego miecza - jednoręczny z dwiema parami dodatkowych małych ostrzy - przy ok. 1/3 oraz na końcu broni, szkoły magii: ziemia , wiatr, iluzje.
Podejrzewam, że przyjdzie tu jeszcze jedna osoba i wtedy drużyny byłyby już prawie ustalone.
Krasnolud stanął obok Naadira i zaczął czekać.

Kanako

Kanako

21.04.2011
Post ID: 61721

- Oczywiście, ale jednak nalegam abyś pozwolił mi walczyć po stronie Naadira. Jednak z wielką chęcią zawalczę u twego boku, Irhak - uśmiechnął się półelf. - To kiedy zaczynamy? - Zwrócił sie do Ericka. Usiadł pod ścianą i nałożył kaptur na oczy. Sprawiał wrażenie jakby zasnął, ale jednak wciąż utrzymywał świadomość.

Irhak

As Gier Irhak

21.04.2011
Post ID: 61728

- Oczywiście sam wybierasz. W końcu nie rządzę wolą wszystkich. To od Ciebie będzie zależeć z kim będziesz walczyć - rzekł spokojnie Irhak do Kanako. - Pomysł się zrodził tylko i wyłącznie z naszego podobieństwa szkół magii, które użyjemy - puścił oko do Kanako.

Nebirios

Nebirios

21.04.2011
Post ID: 61735

Naglę pojawił się Nebirios.
- Ciekawe co powiecie na walkę trzech na trzech? - spytał, po czym dodał. - Ja z Naadirem i Krzysiowichem, na Piko, Kanako i Irhaka? Po za tym chciałem dodać, że osoby korzystające z Magii śmierci i nekromancji powinny mieć możliwość wyboru jeszcze jednego typu magii, ponieważ Nekromancja i owa Magia Śmierci, to to samo - dodał z uśmiechem.

Kanako

Kanako

21.04.2011
Post ID: 61737

- Zgadzam się na wszystko - powiedział Kanako. - Rozwalimy ich. - uśmiechnął się zakładając rękę za szyję Irhaka. Druga ręka spoczęła na krótkim ostrzu.

Naadir

Naadir

21.04.2011
Post ID: 61738

Jestem za - rzekł Naadir. Płomienie z jego dłoni bychały niczym z jam piekielnych. Wypowiadał w języku demonów słowa, które tylko Neb mógł zrozumieć. - To długo nie potrwa - uśmiechnął się złowieszczo.

Nebirios

Nebirios

21.04.2011
Post ID: 61741

- No to co? Zaczynamy? - spytał Demon, który przy okazji zmienił się w Czarnoksiężnika Chaosu. Neb stał prosto oparty na swoim kosturze, gotowy do walki.
- Będę używał Demonologi, Umysłu i Iluzji - wyszeptał Nebirios.

Kanako

Kanako

21.04.2011
Post ID: 61742

-Dobrze. - kiwnął głową Kanako po czym pokazał na arenę. Skinął ręką na Piktodragona i Ihraka po czym poszedł w stronę areny. Rozciągnął pas piorunów, które biegły od jednej z jego dłoni do drugiej.

Irhak

As Gier Irhak

21.04.2011
Post ID: 61748

Irhak spojrzał na zebranych i gotowych do walki. Przeciwko sobie miał dwóch demonów i umarlaka. Ciekawie się prezentowali. Anquietas zastanawiał się czy uda mu się ich skłócić ze sobą. "Powinno się udać" - mruknął po chwili.
Po jego stronie mieli walczyć krasnolud i elfi demon, który najwyraźniej uwielbia tępić demony. O ile pierwszy należy do ludów wyjątkowo odpornych na magię, to drugi musi być świetny w ataku. Zobaczy się...
Anquetas stanął między Kanako i Pikodragonem i przybrał swoją bojowo-magiczną postawę. Zgodnie z prawem Anquietas mógł używać swoich wielkich, świetlistych skrzydeł tylko podczas walki, a już sama ich wielkość robiła wrażenie. Co do laski, to wybuchł wokół niej błękitno-zielonkawy płomień.
-Ja jestem gotowy, a wy? -rzekł z uśmiechem. - Panie szefie, da pan sygnał?

Agon

Agon

24.04.2011
Post ID: 61863

I nagle... ŁUP! Coś rąbnęło, wielki huk. Wszyscy zaczęli kaszleć, a gdy dym się rozwiał, pojawił się demon Agon. Demon? Czy to naprawdę był demon? Przecież wszyscy znali Agona jako mrocznego elfa, a mimo to widzieli demona wyjątkowo agonowatego.
-Sesese... ekhm (przecież jestem wielkim demonem nie jakimś impem), to znaczy MWAHAHAHA wróciłem! - Agon stanął na swych dwóch potężnych odnóżach, wywalił dwa długie języki (skąd u licha się wzięły aż dwa, to dziwne nawet jak na demona) i przemówił spiżowym głosem. - Śmiertelnicy! Pokłońcie się przed swym nowym władcą! Teraz ja będę rządził wszystkimi! Mam nowe moce, ihihihihi ale będzie teraz rzeź. No dobra nie widzę, żeby coś się działo, więc będę wam sędziował. Oczywiście będę bezstronny. - To dodał i rozsiadł się wygodnie na środku areny.