Gorące Dysputy

Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo - "Wybory 2015 - prezydenckie"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo > Wybory 2015 - prezydenckie
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Tarnoob

Tarnoob

16.03.2015
Post ID: 79667

Jak w temacie.

Na prezydenta próbuje lub próbowało startować bodaj 10 osób – chociaż moim zdaniem powinno siedem. Kandydaci i tak się wydają nieco ciekawsi niż 5 lat temu (ech, jak ten czas szybko leci). Uwaga wstępna:
1. Warto dyskutować o wszystkich, a nie tylko o dwóch prowadzących – a nawet głosować na tych mało popularnych. JKM (który moim zdaniem nie powinien startować, ale to inna bajka) ciekawie zauważył na swoim blogu na Onecie przy ostatnich wyborach, że skoro prawdopodobnie dojdzie do drugiej tury, to głos na dwóch czołowych kandydatów też można uznać za stracony.

Teraz sami kandydaci:
1. Kowalski z Ruchu Narodowego - ma chyba najniższy, zerowy wynik w sondażach, ale nawet dobrze, że RN kogoś wystawił. To sposób na reklamę, znak pewnej nadziei i jest cień szansy, że RN kiedyś wstrzeli się jako kilkuosobowy klub do Sejmu - wtedy mogliby być ciekawym koalicjantem, mimo że oni sami są trochę skrajni i nie chciałbym, żeby kiedykolwiek mieli więcej niż 1-2 ministrów ani realny wpływ na ważne ustawy.
2. Grodzka, Nowicka, Palikot - moim zdaniem to jest katastrofalny błąd tak się dzielić. Podziały mają sens przy wyborach do parlamentu, bo po wyborach drobne kluby można połączyć albo utworzyć koalicję. Gdyby wystartował sam Palikot, to miałby ze 3-4 proc., a tak mają po jednym – śmiech na sali. Pomijam już to, że Grodzka czy Nowicka nie mają za wiele do zaoferowania.
3. Paweł Kukiz – dla mnie to jeden z trzech najmniej adekwatnych (obok Nowickiej i Grodzkiej) kandydatów. Nie ma absolutnie żadnego doświadczenia, nawet jako zwykły poseł. Nie ma też nic do zaproponowania oprócz narzekań i gorąco wspieranych JOW-ów: które mają plusy, ale moim zdaniem są nie w porządku w tych warunkach.
4. Kandydat PSL-u - aż sprawdzę nazwisko… Adam Jarubas. To kandydat symboliczny, można powiedzieć: PSL rozgrywa swój „mecz honorowy”, bo prawdopodobnie do Sejmu nie wróci. Życzyłbym mu nawet dobrze, bo nic do niego nie mam, sprawia dobre wrażenie i jeszcze jest młody, a to gwarantuje że nie jest jakimś komuchem z ZSL-u. Niestety ma za mało doświadczenia. W ogóle to dziwne, że PSL nie postawił na swoich tradycyjnych liderów – Kalinowskiego (na Pawlaka już nie może), na Piechocińskiego czy nawet na Kłopotka lub innych prominentów. PSL się pewnie rozpadnie i będzie wchłonięty przez inne partie – i życzę niektórym jego ludziom, np. Jarubasowi, żeby pod innymi sztandarami zrobili karierę.
5. Korwin… Ech, od dawna lubię jego erudycję i błyskotliwość, ale po raz kolejny dowodzi, że po prostu jest szalony, zbyt nieprzewidywalny i tą kandydaturą – już piątą chyba ('95, 2000, 2005, 2010) - nie wnosi absolutnie nic. Nie robi już nawet reklamy dla Nowej Prawicy, bo tę partię ze sporym potencjałem znowu zniszczył przez swoją zaborczość. NP wystawiła go na prezydenta - i m.in. z tego powodu odwołała go z bycia prezesem - ale nie, jemu to nie starczyło, chce być prezesem za wszelką cenę i nawet wyrył to w nazwie swojej partii. Jeszcze tylko brakuje, żeby w statucie było o dozgonnym prezesostwie Korwina i obowiązku przysięgania mu wierności… Żal. Chyba nawet lepiej byłoby, gdyby NP wystawiła Wiplera, ale on może nie spełniać wymogu wieku (35 lat) i po tym ekscesie z partią KORWiN widać, że przez lojalność stracił głowę.
6. Magdalena Ogórek – „człowiek znikąd”, tak jak wielu innych kandydatów. Niestety startowanie z SLD przekreśla ją. W sumie trudno mi ocenić, czy komuchy dobrze zrobiły, wystawiając ją zamiast Millera – jedyna przeszkoda dla Millera to chyba wiek i z podobnego powodu J. Kaczyński już wiele lat temu (przed 2010) zapowiadał (o czym raportowała „Polityka”), że nie będzie startował w 2015.
7. Andrzej Duda – kolejny „człowiek znikąd” po Ogórek, Jarubasie i Glińskim. W sumie to znak, że Kaczyński został kompletnie sam po eliminowaniu swoich najwidoczniejszych współpracowników - dlatego nie został mu nikt znany do wystawienia.

8. Tam taram tam tam – Prezydent Komorowski. O tym człowieku można napisać najwięcej – pewnie kilka książek i przedmiot akademicki – bo przez 5 lat uczestniczył w setkach wydarzeń: podpisywaniu ustaw, wizytach zagranicznych lub ich przyjmowaniu, uroczystościach publicznych… Mam wrażenie, że zarówno duża część zwolenników jak i przeciwników nie zna nawet *ułamka* tego i nie ma żadnych podstaw do sensownej oceny.

Tak więc widać chyba wyraźnie, że nie jestem zdecydowany – poza tym, że nie zagłosuję. Patriotyzm można realizować np. przez liczenie głosów. Oprócz tego nawet ktoś, kto nie głosuje, może przyczynić się do *rozpowszechniania wiedzy* o kandydatach i o tym, jakie mogą wywołać skutki. Najgorsza jest kompletna bierność i ignorancja. Specjalnie zostawiam temat bez ankiety – bo zachęcam do twórczej dyskusji zamiast klikania.

Mateusz

Mateusz

16.03.2015
Post ID: 79668

Tarnoob

Na prezydenta startuje bodaj 10 osób

Błąd. To jedynie kandydaci na kandydatów.

Aktualnie tylko dwie osoby potencjalnie mogą zostać prezydentem: Bronisław Komorowski oraz Janusz Korwin-Mikke. Tylko oni złożyli wymaganą ilość 100 tysięcy podpisów.

Tarnoob

Grodzka

Błąd. Krzysztof Bęgowski zrezygnował ze startu w wyborach.

Tarnoob

Korwin po raz kolejny dowodzi, że po prostu jest szalony, zbyt nieprzewidywalny

JKM jest nieprzewidywalny? Od kiedy jest związany z polityką głosi dokładnie te same postulaty. Osoby, które śledzą jego poczynania mogą często określić dość dokładnie co odpowie JKM na dane pytanie. To ta rzekoma nieprzywidywalność?

Tarnoob

W sumie trudno mi ocenić, czy komuchy dobrze zrobiły, wystawiając ją zamiast Millera - jedyna przeszkoda to chyba wiek.

Hehe. Plus.

Poza tym, zdziwił mnie fakt, że nie wspomniałeś o Jacku Wilku oraz Waldemarze Desce, choć ten drugi z wyścigu już się wycofał.

A teraz parę słów ode mnie:

Swój głos oczywiście bez cienia wątpliwości oddam na Janusza Korwin - Mikke.

Obserwuję dość uważnie kampanię prezydencką różnych kandydatów. Muszę przyznać, że jestem trochę zażenowany. Jak na dłoni widać totalny brak pomysłu. Osobiście mam odruch wymiotny gdy po raz sto pięćdziesiąty słyszę tekst w rodzaju: Zgoda buduje, warto rozmawiać, potrzeba jedności. Serio. Dno totalne.

Pozwolę sobie trochę zaufać sondażom i ograniczę się w wypowiedzi do czterech liczących się graczy.

Bronisław Komorowski - Człowiek, który nigdy nie powinien sprawować funkcji Prezydenta RP. W skrócie postać komiczna. Prezydent ściskania dłoni i podpisywania każdej ustawy. Podziękuję.

Andrzej Duda - Kandydatura ciekawsza niż Jarosław Kaczyński. Duda wydaje mi się dość inteligentną osobą. Nie utożsamiam się z jego sloganami, ale jeśli dojdzie do drugiej tury to prawdopodobnie go poprę.

Janusz Korwin - Mikke - Jedyny, który mówi co myśli prosto w twarz bez owijania w bawełnę i ubierania wszystkiego w ładne słówka. Zdaję sobie sprawę, że może nie tak się robi współcześnie politykę. Średnio mnie to jednak interesuje.

Magdalena Ogórek - No spoko, debatowałbym :D

Pozdrawiam

Morglin

Morglin

16.03.2015
Post ID: 79669

Mateusz

Błąd. Krzysztof Bęgowski zrezygnował ze startu w wyborach.

Błąd. Nie żaden Bęgowski tylko Anna Grodzka - jest transseksualną kobietą i prawnie właśnie tak się nazywa. Pomijając już twoje osobiste poglądy, to do prawa byś się mógł zastosować. :P

Tarnoob

Tarnoob

16.03.2015
Post ID: 79670

Mateusz: to prawda, że JKM ma bardzo przewidywalne – i po części dobrze przemyślane – poglądy polityczne, ale ma nieprzewidywalne ekscesy, np. w komentowaniu bieżących wydarzeń (paraolimpiada). Miewa problemy z komunikacją i nawet jak ma ciekawą opinię albo komuś dobrze życzy (bo ma fundację pomagającą młodzieży na wózkach), to nie zawsze umie to przekazać. Oprócz tego głosi czasami nonsensy niepoparte żadnymi dowodami naukowymi (o meteorologii, medycynie, itd.). Popełnia za dużo gaf – chyba nie mniej niż Komorowski i są one nie mniej rażące czy szkodliwe. Komorowski (na którego raczej nie zagłosuję) umie przeprosić czy to sprostować – jeszcze przed wyborami w 2010 tłumaczył się u Tomasza Lisa z podejrzeń o eugenikę. Za to Korwin potrafi się po prostu uprzeć przy najgorszych bzdurach – w dziedzinach (np. naukowych czy historycznych), które nie należą do niego. Ktoś taki jest w sam raz na prowokującego, skandalizującego, ale produktywnego posła czy europosła - ale na nikogo wyżej. Może proponować wiele pomysłów i opiniować cudze, ale nie powinien podejmować samodzielnie decyzji (jak marszałek albo minister, nie mówiąc o prezydencie).

Hobbicus

Hobbicus

16.03.2015
Post ID: 79671

Anna Grodzka nie zrezygnowała ze startu wyborach, gwoli ścisłości.

Nicolai

Nicolai

16.03.2015
Post ID: 79672

Tarnoob

Na prezydenta startuje bodaj 10 osób - chociaż moim zdaniem powinno siedem.

Dziesięciu? Ktoś tutaj nawet połowy aspirujących do miana prezydenta nie poznał: http://ewybory.eu/wybory-prezydenckie-2015/kandydaci/ Pewnie wielu z nich nie zbierze wymaganej liczby głosów, ale co z tego? I tak walka o ostatnie miejsce będzie bardzo zaciekła :D Poza tym czemu siedmiu, a nie ośmiu czy dziewięciu? Jak na moje każdy kto chce, może ubiegać się o fotel prezydencki. Mamy demokrację, a w niej bierne prawo wyborcze, więc stosujmy się do swego ustroju. To, że jest on niedoskonały to już inna para kaloszy...

Tarnoob

JKM (który moim zdaniem nie powinien startować, ale to inna bajka) (...)

Możesz rozwinąć myśl, bo nie do końca wiem jak się do tego odnieść.

Tarnoob

(...) ciekawie zauważył na swoim blogu na Onecie przy ostatnich wyborach, że skoro prawdopodobnie dojdzie do drugiej tury, to głos na dwóch czołowych kandydatów też można uznać za stracony.

Nie do końca... a co jeśli Duda czy Komorowski rzeczywiście najbardziej odpowiada danemu wyborcy?

Tarnoob

Kowalski z Ruchu Narodowego

Pewnie dlatego, że takiej Balli Marzec sondaże nie uwzględnią i nie ma się co dziwić. Mało kto o niej słyszał, pewnie nawet w mniejszości kazachskiej, którą chce reprezentować. Co do samego kandydata to ciężko głosować na typa, którego nie chciałoby się spotkać w ciemnej uliczce. Nie, nie chodzi tutaj o kuriozalny zarzut "źle mu się z oczu patrzy" (co swoją drogą jest prawdą), ale o to co samym sobą reprezentuje. Nie tak dawno odpowiadał za pobicie, do tego brał udział w "szturmie na skłot", no i wyzywa innych polityków od "zwykłych szmat". Osiłek o mentalności stadionowego chuligana... Może jestem dziwny, ale wydaje mi się, że to jest dosyć dalekie od archetypu prezydenta.

Tarnoob

Paweł Kukiz - dla mnie to jeden z trzech najmniej adekwatnych (obok Nowickiej i Grodzkiej) kandydatów.

Najmniej adekwatny? Jakbyś rozwinął to byłbym wdzięczny, bo nie rozumiem zarzutu. W każdym razie ja sam uważam Kukiza za intrygujące zjawisko społeczne. Człowiek bez wizji przyszłości i doświadczenia ma jeden jedyny postulat i nim sobie toruje drogę do całkiem przyzwoitego wyniku wyborczego. To wszystko dlatego, że udało mu się wbić w gusta elektoratu buntu, który ma dosyć obecnej sceny politycznej. Przedtem był Lepper i Palikot, teraz jest Kukiz. Wiem, że ta trójca jest tak odległa od siebie w sensie politycznym jak tylko się da, ale ich wyborcy reprezentują analogiczne postawy. Tylko wiecie jaki jest największy problem Kukiza? Jego święty postulat, lek na wszelkie zło, JOWy można o kant d... rozbić. Wystarczy poczytać jak ta ordynacja sprawdza się w USA, UK czy Francji, by zobaczyć do jakich niepokojących anomalii ten sposób przyznawania mandatów prowadzi. To, że Kukiz nadal broni tego pomysłu świadczy tylko o jego ignorancji. Szczególnie polecam popatrzeć na UK (nasze okręgi wyborcze byłyby zbliżonej wielkości co u nich).

Tarnoob

Kandydat PSL-u - aż sprawdzę nazwisko... Adam Jarubas. To kandydat symboliczny, można powiedzieć: PSL rozgrywa swój "mecz honorowy", bo prawdopodobnie do Sejmu nie wróci.

Pod tym stwierdzeniem się podpisuję rękoma i nogami. PSL ma dobry układ z PO, z którego obydwa ugrupowanie czerpią korzyści. Ludowcy dają Platformie głosy, Platforma Ludowcom stołki i wszyscy są szczęśliwi. Dlatego też PSL de facto zrezygnowało z walki o stołek prezydenta, ale symbolicznego kandydata, by nie było, że całkowicie się poddali.

Tarnoob

Korwin... Ech, od dawna lubię jego erudycję i błyskotliwość, ale po raz kolejny dowodzi, że po prostu jest szalony, zbyt nieprzewidywalny i tą kandydaturą - już piątą chyba ('95, 2000, 2005, 2010) - nie wnosi absolutnie nic.

Osobiście nie przepadam za krulem, ale z argumentacją się kompletnie nie zgadzam. Czy nie wnosi coś nowego? Tak, ale co z tego? Polityka to nie moda, tutaj nie liczą się świeżynki tylko ich skuteczność. Poza tym tak można powiedzieć o Reaganie... nuda, nic nowego, wszędzie ten dostatek i pokój. Co do erudycji i błyskotliwości to polecam zapoznać się z tą lekturą: https://pl-pl.facebook.com/janusz.korwin.mikke/posts/10152071124242060 Ten jawny łysenkizm powinien Ci wystarczyć byś zrewidował swoje poglądy o jego erudycji.

Tarnoob

Nie robi już nawet reklamy dla Nowej Prawicy, bo tę partię ze sporym potencjałem znowu zniszczył przez swoją zaborczość. NP wystawiła go na prezydenta - i m.in. z tego powodu odwołała go z bycia prezesem - ale nie, jemu to nie starczyło, chce być prezesem za wszelką cenę i nawet wyrył to w nazwie swojej partii.

Pod tym się podpisuję rękoma i nogami. Facet na niezłego hopla na punkcie swojego partyjnego jedynowładztwa i potrafi zburzyć wszystko to co osiągnął i zacząć wszystko od nowa tylko dlatego, że jego pozycja samca alfy zostanie zagrożona.

Tarnoob

Chyba nawet lepiej byłoby, gdyby NP wystawiła Wiplera, ale on może nie spełniać wymogu wieku (35 lat) i po tym ekscesie z partią KORWiN widać, że przez lojalność stracił głowę.

Wybacz moją docinkę, ale takie rozważania powinno się pisać, by przekazać swoją opinię oraz... jakąś wiedzę. To czy Wipler ma wymaganą liczbę lat można sprawdzić w pięć sekund, więc po co zostawiasz takie domysły w poście? W każdym razie nie zgodzę się z tym, że Wipler byłby lepszym kandydatem, to karierowicz, który w ciągu swojej krótkiej kariery politycznej już kilka razy zmienił poglądy. Do tego nie potrafił się dogadać z kolegami z KNP, no i wydaje mi się, że trochę podpuścił krula. W każdym razie polecam to: https://www.youtube.com/watch?v=i5FOt6AfhzU

Tarnoob

Małgorzata Ogórek - "człowiek znikąd", tak jak wielu innych kandydatów. Niestety startowanie z SLD przekreśla ją.

I znowu proszę o to byś rozwinął czemu startowanie z SLD ją przekreśla. Jest to partia postkomunistycznych dinozaurów, ale tylko i wyłącznie dzięki ich poparciu zebrała już 250 tysięcy głosów, inaczej traktowalibyśmy ją jak ciekawostkę jak Waldemara Deskę, który koniec końców zrezygnował ze swojego startowania i poparł JKMa (całe 36 głosów więcej). W każdym razie czemu Ogórkowa? A to dobre pytanie... była teoria, że wzięto ją dlatego, że nikt z czołowych polityków SLD nie chciał reklamować pewnej porażki swoją twarzą, ale Senyszyn strzeliła focha, bo chętnie wystartowałaby, więc to nie to. Może dlatego, że chcieli otworzyć się na nowy elektorat? Ale w takim razie czemu Miller nie daje się jej wypowiedzieć? Nie rozumiem kompletnie tego ruchu...

Tarnoob

Andrzej Duda - kolejny "człowiek znikąd" po Ogórek, Jarubasie i Glińskim. W sumie to znak, że Kaczyński został kompletnie sam po eliminowaniu swoich najwidoczniejszych współpracowników - dlatego nie został mu nikt znany do wystawienia.

Bez przesady, w partii popieranej przez +/- 30% głosujących ciężko pozbyć się wszystkich rozpoznawalnych polityków. To jest po prostu taki gambit Kaczyńskiego, tak samo było z Marcinkiewiczem i Glińskim. Zawsze jak ma wystawić kogoś na swoje miejsce to sięga po kogoś mało znanego, przebojowego i charyzmatycznego. Na moje Duda jest dobrym kandydatem i próbą zrobienia kroku naprzód. Retoryka wyborcza PO bazuje na PiSie jako straszaku wyborczym... a ludzie to kupują. Nowe twarze mogą odczarować wizerunek medialny tejże partii.

Tarnoob

Prezydent Komorowski. O tym człowieku można napisać najwięcej - pewnie kilka książek i przedmiot akademicki - bo przez 5 lat uczestniczył w setkach wydarzeń: podpisywaniu ustaw, wizytach zagranicznych lub ich przyjmowaniu, uroczystościach publicznych...

Jak każdy urzędujący prezydent, ale czy liczba uściśniętych dłoni świadczy o kompetencjach kogokolwiek? Co do podpisywania ustaw to tutaj mam do niego wielki żal. Niby jest bezpartyjny, niby prezydent winien być głosem narodu, a tak naprawdę Bronek jest sekretarką PO. Podpisuje wszystko jak leci i przekazuje dalej. Tak też dzięki niemu mamy podniesienie VATu, wieku emerytalnego czy też zniszczenie OFE. Co do udziału w uroczystościach i spotkaniach to fajnie, ale szkoda, że na nich wpadka goniła wpadkę. A to walnął byka w kondolencjach, a to wlazł z butami na krzesło (czy tam podest, na jedno wychodzi), tudzież Dunki nazywał kaszalotami. Czyli co? Przedkłada interes partii nad państwowy i słoma wychodzi mu z butów całymi snopkami. Jeśli czegokolwiek nauczyła nas jego kadencja to tego, że nie powinien on piastować tego stanowiska.

Tarnoob

Mam wrażenie, że zarówno duża część zwolenników jak i przeciwników nie zna nawet *ułamka* tego i nie ma żadnych podstaw do sensownej oceny.

Pewnie dlatego, że ma bardzo przychylne media. Przedstawiają go jako dobrego wujka, którego chciałbyś przytulić, a jego liczne wtopy się pomija. Pamiętasz jak było przy poprzednim prezydencie? Z "Borubara" czy "Irasiada" śmiano się do rozpuchu przez cały tydzień, a tutaj? Tutaj prezydent wali przemówienie o... smerfie Marudzie (sic!) i nic.

Tarnoob

Najgorsza jest kompletna bierność i ignorancja. Specjalnie zostawiam temat bez ankiety - bo zachęcam do twórczej dyskusji zamiast klikania.

Nie zgadzam się. Jeśli nie ma się elementarnej wiedzy o kandydatach to nie powinno się brać udziału w głosowaniu, bo się wybiera na podstawie jakiś błahostek (Ogórkowa wygląda ślicznie, więc ma mój głos), taki głos ma zerową wartość. Uważam za pozbawione sensu wmawianie ludziom, że głosowanie to ich patriotyczny obowiązek. Jeśli nie wiedzą nic o poglądach kandydatów czy ich ugrupowaniach to lepiej, by nie głosowali.

Mateusz

Aktualnie tylko dwie osoby potencjalnie mogą zostać prezydentem: Bronisław Komorowski oraz Janusz Korwin-Mikke. Tylko oni złożyli wymaganą ilość 100 tysięcy podpisów.

Błąd. Kowalski i Ogórowa też mają wymaganą liczbę głosów, ale jeszcze nie złożyli list do PKW.

Mateusz

JKM jest nieprzewidywalny? Od kiedy jest związany z polityką głosi dokładnie te same postulaty. Osoby, które śledzą jego poczynania mogą często określić dość dokładnie co odpowie JKM na dane pytanie. To ta rzekoma nieprzywidywalność?

Tarnoobowi raczej chodziło o nieprzewidywalne zachowanie, a nie nieprzewidywalne poglądy. Z Januszem jest tak, że sam jest największą antytezą przemawiającą przeciwko własnym poglądom. A to da w pysk unioposłowi, a to będzie bronił Hitlera czy Putina, a to powie, że kobiet się nie gwałci, bo one zawsze stawiają bierny opór z przekory: http://www.pudelek.tv/video/Korwin-Mikke-Kobiete-ZAWSZE-SIE-TROSZECZKE-GWALCI-5424/ Jednak możesz powiedzieć, że to nie jest nieprzewidywalność tylko kontrowersyjność. Dobrze, niech będzie nieprzewidywalność z tego roku. Krul przestał być prezesem, jaka była jego pierwsza reakcja? Ano powiedział, że szanuje decyzję konwentyku i, że nadal będzie mieć dobre stosunki z Marusikiem. Co zrobił potem? Ano zrobił konfę z Wiplerem i Berkowiczem, by powiedzieć, że zawalczy o odzyskanie władzy w partii. Co z tego wynikło? Ano zmiana zdania po raz drugi, czyli założenie nowej partii. I tutaj widzę rękę Wiplera, który w moim mniemaniu trochę podpuścił, ale w każdym razie było to zachowanie nieprzewidywalne ze strony Janusza.

Mateusz

Swój głos oczywiście bez cienia wątpliwości oddam na Janusza Korwin - Mikke.

Jeśli chcesz popierać autora książki o wychowaniu dzieci, którego dzieci kradną to proszę bardzo. Jeśli chcesz popierać dżentlemana, który mówi, że kobiety zawsze się trochę gwałci to proszę bardzo. Jeśli chcesz popierać meteorologa, który mówi, że ocieplenia klimatu nie ma to proszę bardzo. Jeśli chcesz popierać historyka, który mówi, że roszczenia Rosji względem Krymu są słuszne to proszę bardzo. Jeśli chcesz oddać głos na opozycjonistę, który podpisał lojalkę dla świętego spokoju to proszę bardzo. Jednak jeśli chodzi Ci o zmiany i gospodarkę to, na Boga, masz Wilka. I błagam, nawet nie próbuj mówić o jego rzekomej nielojalności i domniemanej winie, bo Cię wyśmieję.

Tarnoob

Tarnoob

16.03.2015
Post ID: 79673

Nicolai, mam wrażenie, że swojego megaposta napisałeś przed przeczytaniem mojego drugiego. Świadczy o tym zacytowanie paru literówek sprzed korekty (jak Małgorzata zamiast Magdaleny). Dlatego chyba bardziej się zgadzam z Tobą niż Ty ze mną. ;-)

Oczywiście, niech każdy idzie za swoim sumieniem i biernym prawem wyborczym. Tylko oceniam, że 7 kandydatów ma jakieś znaczenie strategiczne, a kilku innych to strategiczna porażka dla opcji, które reprezentują.

Możesz rozwinąć myśl, bo nie do końca wiem jak się do tego odnieść.

Rozwinąłem dalej i na szczęście sam się do tego odnosisz.

Tarnoob

(…) ciekawie zauważył na swoim blogu na Onecie przy ostatnich wyborach, że skoro prawdopodobnie dojdzie do drugiej tury, to głos na dwóch czołowych kandydatów też można uznać za stracony.

Nie do końca… a co jeśli Duda czy Komorowski rzeczywiście najbardziej odpowiada danemu wyborcy?

To prawda - nie zniechęcam nikogo do głosowania zgodnie ze swoimi przekonaniami. Po prostu ten wypadek – pójścia za sumieniem – nie dotyczy argumentu ze „straconego głosu” – który nie wpływa znacząco na wynik. Przeważnie jest stosowany przeciwko mało popularnym kandydatom – nawet, jak się z nimi zgadza - ale zaznaczam, że jest obosieczny.

Samego Kowalskiego nie znam i nie potrafię ocenić – po prostu plusuję to, że RN dalej żyje. Może zapełni pewną „lukę koalicyjną” po PSL.

Kukiz – masz rację, jest zadziwiająco popularny, ale obaj się zgadzamy, że to raczej jednorazowy błysk (tak jak Palikot błysnął w 2011). Powtarzając to samo, nie przedłuży swojego zainteresowania do następnych wyborów. Nie stworzy swojego ugrupowania, które weszłoby do Sejmu.

Co do erudycji i błyskotliwości to polecam zapoznać się z tą lekturą: https://pl-pl.facebook.com/janusz.korwin.mikke/posts/10152071124242060 Ten jawny łysenkizm powinien Ci wystarczyć byś zrewidował swoje poglądy o jego erudycji.

Sam przecież napisałem, że Korwin czasami gada nonsensy albo coś przekazuje w zły sposób. :-P Erudycja i ignorancja się nie wykluczają – i u niego się groteskowo łączą, bo dotyczą różnych dziedzin. Serwis RationalWiki ma całą stronę o „chorobie noblowskiej” - listę ludzi, którzy byli wybitni w niektórych dziedzinach (i dostawali noble), ale popierali absurdy w innych, często już po nagrodzie, dzięki czemu byli bezkarni (znany jest żyjący jeszcze James Watson od DNA i rasizmu albo potępienia biologii innej niż molekularna, ale byli tam też np. Pierre i Maria Curie).

I znowu proszę o to byś rozwinął czemu startowanie z SLD ją przekreśla. Jest to partia postkomunistycznych dinozaurów, ale tylko i wyłącznie dzięki ich poparciu zebrała już 250 tysięcy głosów, inaczej traktowalibyśmy ją jak ciekawostkę jak Waldemara Deskę, który koniec końców zrezygnował ze swojego startowania i poparł JKMa (całe 36 głosów więcej). W każdym razie czemu Ogórkowa? A to dobre pytanie… była teoria, że wzięto ją dlatego, że nikt z czołowych polityków SLD nie chciał reklamować pewnej porażki swoją twarzą, ale Senyszyn strzeliła focha, bo chętnie wystartowałaby, więc to nie to. Może dlatego, że chcieli otworzyć się na nowy elektorat? Ale w takim razie czemu Miller nie daje się jej wypowiedzieć? Nie rozumiem kompletnie tego ruchu…

Faktycznie doceniam fakt, że Ogórek jest chyba formalnie bezpartyjna – i nie będę kogoś odrzucał tylko z przekory do postkomuchów. Mimo to ona może zgadzać się z częścią ich postulatów – jak silnie progresywne podatki, nieco przesadna sekularyzacja, i tak dalej. Sam fakt, że spółkuje z tymi dinozaurami (czy nawet trylobitami) jest wątpliwy i to rodzaj „rozgrzeszania” tych komuchów.

Jak każdy urzędujący prezydent, ale czy liczba uściśniętych dłoni świadczy o kompetencjach kogokolwiek?

Nie, jeśli mnie o to pytasz. Nie traktuję jego kadencji jako „zasług” (chociaż oczywiście doświadczenie pomaga). Podkreślam tylko, że przy takim intensywnym życiu politycznym dużo trudniej go przeanalizować niż innych kandydatów. To ocena o wiele bardziej złożona, niż ta jaką wydają te nieszczęsne media, hurra-optymiści (bo „zgoda buduje” – lawl wut?) albo przeciwnicy („bo mu odjeżdża”). Sam to dobrze zaznaczyłeś, że media oceniają bardzo powierzchownie – po wypowiedziach, a nie przed bilans decyzji.

Nie zgadzam się. Jeśli nie ma się elementarnej wiedzy o kandydatach to nie powinno się brać udziału w głosowaniu, bo się wybiera na podstawie jakiś błahostek (Ogórkowa wygląda ślicznie, więc ma mój głos), taki głos ma zerową wartość. Uważam za pozbawione sensu wmawianie ludziom, że głosowanie to ich patriotyczny obowiązek. Jeśli nie wiedzą nic o poglądach kandydatów czy ich ugrupowaniach to lepiej, by nie głosowali.

Znowu zgadzam się z Tobą, ale Ty ze mną nie. :-P Napisałem wprost – jako człowiek, który NIE zamierza głosować – że jeśli jest coś takiego jak „patriotyczny obowiązek” (czy nawet obowiązek umysłowy), to jest nim nie głosowanie, ale jakieś śledzenie życia publicznego: poznanie kandydatów, inicjowanie rzeczowych dyskusji takich jak ta, czy wreszcie udział w organizowaniu głosowania.

Silveres

Silveres

21.03.2015
Post ID: 79707

TVN24 zapytał kandydatów o to, co należy zrobić ze służbą zdrowia.

Pomijając moje osobiste poglądy i przekonania - na pierwszy rzut oka widać, że dwóch kandydatów się wyróżnia. Magdalena Ogórek i Paweł Kukiz nie mówią o tym, co należy zrobić, a jedynie lawirują wokół tematu. Ta pierwsza chce tylko, żeby przyjąć jeden plan i się go trzymać do końca świata, a nawet jeszcze dłużej. Kukiz twierdzi, że należy przedsięwziąć stanowcze kroki. Jakie? O tym już nie mówi.

Hobbicus

Hobbicus

21.03.2015
Post ID: 79708

To zabawne, że po kandydatach dwóch największych partii to właśnie Ogórek i Kukiz mają największe poparcie. Może to jest metoda - mówić że coś się zrobi, ale nie mówić już co?

Silveres

Silveres

21.03.2015
Post ID: 79709

Kukiz największe poparcie? Według jakich źródeł?

Hobbicus

Hobbicus

21.03.2015
Post ID: 79710

Kliknij.

Kordan

Kordan

21.03.2015
Post ID: 79712

Dzisiaj w telewizji widziałem produkującego się Palikota mówiącego wprost że "Polacy to nieodpowiedzialny naród" bo głosują na "osoby niekompetentne jak Duda, Jarubas czy Ogórek" (o Korwinie nie wspominał!). Poprawia mi samopoczucie widok, jak ten pokraczny polityk z miesiąca na miesiąc staje się coraz słabszy i szuka kolejnych sposobów żeby odmienić bieg wydarzeń.

Mimo mnogości kandydatów, żaden specjalnie nie odpowiada moim oczekiwaniom, co mnie trochę smuci.

Drakeburns

Drakeburns

22.03.2015
Post ID: 79714

Z pewnością większość zagłosuje na Komorowskiego, albo Dudę, bo reszta osób, albo nie ma powodu by być lubiana, albo ma za dużo powodów by być nielubiana. Moim zdaniem wygra Duda.

Hubertus

Hubertus

22.03.2015
Post ID: 79715

Zgadzam się z Kordanem że nie ma na kogo w tych wyborach głosować, kandydaci są albo marionetkami, albo osobami kompletnie niepoważnymi, bez zaplecza i konkretnych poglądów. To wskazuje że pozycja prezydenta w RP jest bardziej reprezentacyjna i ozdobna niż mająca konkretną władzę (obnaża to tym bardziej obecna sytuacja, gdy partie bardziej skupiają się na nastepnych, jesiennych wyborach, które ugruntują sytuację na najbliższe 4 lata w Sejmie). Dobrym prezydentem byłaby osoba z ugruntowaną polityczną pozycją i konkretnym dorobkiem, tymczasem serwuje się nam polityczne płotki, lub serwilistów bez charyzmy.

Korwin i Kukiz są kondydatami antysystemowymi. Z tym, że Korwin jest wywrotowcem, który właściwie nie wiadomo po co startuje, bo jesliby jakimś cudem wygrał, to ma związane ręce politycznie, a likwidacji konstytucji samodzielnie nie przeprowadzi. Startuje chyba tylko po to by o nim nie zapomniano. Kukiz wyrasta obecnie na czarnego konia tych wyborów, najnowsze sondaze dają mu trzecią pozycję, no ale na bezrybiu i rak ryba. Kukiz zyskał poparcie jako lider oburzonych, tyle że z tego oburzenia nic nie wynika. Kukiza jak spytać o jakieś konkretne recepty to okazuje się że poza malkontenctwem pomysłów brak, troszkę szkoda. Bo tutaj jest jak jest, po prostu ;p

Magda Ogórek, piękna doktor templariusz, skupiła na sobie uwagę mediów, ciekawe było też jej milczenie przez dłuższy czas, ale zmarnowała potencjał ciekawości i zainteresowania który wywołała, obecnie bardziej budzi irytację lub obojętność. Mogła być głosem pokolenia umów śmieciowych a okazała się banalną Barbie.

Jarubas, weselny grajek i prowincjonalny marszałek (polny ;p), i właściwie nic ponad to. Na prezydenta sie wyraźnie nie nadaje bo w sprawach dyplomacji i polityki międzynarodowej ma szkodliwe i antyporozumieniowie poglądy rodem z XIX wieku, to byłby fatalny prezydent na obecne czasy.

Bredzisław Bul Kompromitowski, wujek narodu, strzelajacy z niepewnej pukawki z krzaków ukryty pod debowym liściem, rzucający rubaszne i czzerstwe żarciki rodem z weselnej uczty, tyle ze Polska już ma dość chocholego tańca, na dłużej nas już nie stać. Chociaż prawdą jest że ma największe szanse na wygraną bo z ciężkim sercem przyznać trzeba że z tej ferajny to o ironio, powazny kandydat.

Duda, sterowany popsutym joystickiem ze starej żoliborskiej willi i z ulicy Nowogrodzkeij w Warszawie. Taki troche posłuszniejszy Ziobro, ale w sumie równie niebezpieczny dla Polski, dajmy spokój z delfinami, wybierzmy fokę! ;p

O reszcie kandydatów się nie wypowiem bo to już kompletna kpina.

Silveres

Silveres

22.03.2015
Post ID: 79720

Nicolai o Kowalskim

Nie tak dawno odpowiadał za pobicie, do tego brał udział w "szturmie na skłot", no i wyzywa innych polityków od "zwykłych szmat". Osiłek o mentalności stadionowego chuligana... Może jestem dziwny, ale wydaje mi się, że to jest dosyć dalekie od archetypu prezydenta.

Prostolinijny chłopak i tyle w temacie. Może właśnie takiego prezydenta nam trzeba? Jestem pewny, że gdyby on zasiadł na tym fotelu, to wiele rzeczy by się zmieniło. Można tu mówić o tym, że prezydent jest bardziej funkcją reprezentatywną... ale jakoś nie wyobrażam sobie Kowalskiego, który tylko siedzi i nic nie robi. Ten gość często zabierałby głos i nie bałby się mówienia wprost. Moją sympatię zdobył.

Nicolai o Korwinie

Co do erudycji i błyskotliwości to polecam zapoznać się z tą lekturą: https://pl-pl.facebook.com/janusz.korwin.mikke/posts/10152071124242060 Ten jawny łysenkizm powinien Ci wystarczyć byś zrewidował swoje poglądy o jego erudycji.

Większość - zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że wszystkie - tych "cytatów" jest wyjęta z kontekstu, przez to pozbawiona prawdziwego znaczenia. Część to też zwykłe skróty myślowe, których JKM robić nie umie - z drugiej strony media nawet nie starają się ich zrozumieć. Co ciekawe, jestem absolutnie pewien, że gdyby Komorrrowski or Duda powiedzieli cokolwiek "niestosownego"(tfu!), to wszyscy rzuciliby się, żeby wytłumaczyć wyborcom "co nasz kandydat miał na myśli".

Jeszcze się nie wypowiedziałem o kandydatach, więc (kolejność przypadkowa, tak jak mi się przypomni):

Bronisław Komorowski - ten człowiek jest dla mnie totalną porażką, ofermą i kimś, kto powinien czym prędzej usunąć się w cień. Kury szczać prowadzić, a nie politykę robić. Pomijając jego kompletną marionetkowość, dlaczego moim prezydentem ma być ktoś, kto nie zna nawet języka polskiego? Zdaje się, że osoby ubiegające się o obywatelstwo muszą zdać z niego egzamin, tak? Więc są o poziom wyżej od tego gościa. Niepojęte jest dla mnie to, że pomimo milionów "wpadek" Komorowski jeszcze nie został odwołany. Gdyby popełniał tyle błędów jako reprezentant prywatnej firmy, już dawno zostałby z niej wydalony.
Swoją drogą, akurat teraz mamy okazję obserwować ciekawe zjawisko. Wszystko, co dzieje się wokół Komorowskiego przed wyborami wygląda tak, jakby jego polityczni przeciwnicy przez całą jego kadencję uzupełniali teczkę na temat pana prezydenta, a teraz mieli zamiar tej teczki użyć. Co ciekawe, Komorowski pomaga im w tym dokładając kolejne wpadki z własnej inicjatywy. Jaki miły człowiek...

Paweł Kukiz - przeraża mnie, że ktoś, kto potrafi jedynie w kółko opowiadać o JOWach dotarł tak daleko w tym wyścigu. W ogóle jego start wygląda mi tylko na ostatnią, desperacką próbę wprowadzenia tychże. "Skoro PO nie chce wprowadzić, PiS nie chce wprowadzić, to ja to zrobię." - rzecz jasna ta próba jest skazana na porażkę, a ten "czarny koń" potknie się o własne kopyta.
Ciekawi mnie też, jak wyglądałaby prezydentura Kukiza. Nie ma co ukrywać, że jest to człowiek kompletnie nieprzygotowany do sprawowania tak ważnej funkcji. Więcej by zdziałał, gdyby spróbował dostać się do sejmu wraz z którymś ugrupowaniem, albo nawet jako poseł niezrzeszony. Jak widać po obecnych wynikach, mogłoby mu się to udać.

Anna Grodzka - tę osobę pomijam milczeniem. Wspominałem już, że na widok tej osoby zbiera mi się na wymioty i niech to będzie jedyny mój komentarz na temat tej osoby. Och, jaki jestem nietolerancyjny...

Marian Kowalski - jest to ktoś, kto zdobył mój szacunek szybko, jak nikt inny. Równie szybko znienawidziła go lewa strona społeczeństwa. ;) Prosty gość i zwykły facet. Nie żaden gwiazdor, wujek do przytulania, czy stary sarmata z wąsem. Jest bezpośredni i nie boi się stawać do debat, ani rozmawiać z ludźmi na trudne tematy - co ciekawe, to nie działa w drugą stronę. Śmieszą mnie ludzie, którzy oceniają go tylko po tym, jak wygląda - moim zdaniem nie różnią się niczym od tych, którzy pójdą i zagłosują na Ogórek, bo "fajna babka".

Janusz Korwin-Mikke - problem tego faceta polega na tym, że jego myśli wyprzedzają słowa (o dziwo, nie?). Pomyśli o dziesięciu różnych rzeczach i spróbuje je streścić w jednym zdaniu. Nie uda mu się i potem mamy różne perełki wychodzące z jego ust. Szkoda tylko, że te same media, które czekają na te perełki, nie czekają tak na sprostowania do nich i wytłumaczenia.

Na temat reszty kandydatów na razie się nie wypowiem. Może wkrótce się to zmieni, a tymczasem pozwolę sobie pozostać biernym obserwatorem.

Bychu Bychowski - człowiek, który nie tylko biegle włada obcymi językami, ale także stworzył swój własny bychowy. Jest też autorem genialnego rozwiązania problemu bezrobocia - przebrać bezrobotnych z wyboru w kompromitujące stroje, a sami zaczną pracować. Głos na Bycha, to głos na Bycha i mój głos zdobył.

Morglin

Morglin

22.03.2015
Post ID: 79721

Silveres

Anna Grodzka - tę osobę pomijam milczeniem. Wspominałem już, że na widok tej osoby zbiera mi się na wymioty i niech to będzie jedyny mój komentarz na temat tej osoby.

Silveres o Marianie Kowalskim

Śmieszą mnie ludzie, którzy oceniają go tylko po tym, jak wygląda

...

Nie potrafisz zrozumieć ludzi, którzy nie chcą, by ich kraj reprezentował łysy mężczyzna o wyglądzie stereotypowego kibola, mimo że wykazujesz identyczną postawę w stosunku do Grodzkiej i odrzucasz ją tylko ze względu na jej transseksualizm? Cóż..

Silveres

Bychu Bychowski

Bychu ma mój głos. To nie zwykły kandydat, a prawdziwy mąż stanu, który ryzykując własnym życiem walczył o prawa ciuli na Ognisku.

Mateusz

Mateusz

22.03.2015
Post ID: 79723

Morglinie, to Anna Grodzka wnosi do polityki coś poza transseksualizmem?

Kammer

Kammer

22.03.2015
Post ID: 79724

Popieram. Bychu zasługuje na to, by zostać Prezydentem III RP. Jego oddanie walce o prawa ciuli mnie ujęło za serce.

Dla mnie kandydatura Kowalskiego to nieśmieszny żart. Nie chcę, by mój kraj reprezentował ktoś, czyj wygląd mówi głosuj na mnie, albo wp.... Swój głos oddam na Komorowskiego. Prezydent jest marionetką. A obecny jest z nich najlepszą.

Takeda

Takeda

22.03.2015
Post ID: 79725

Tarnoob

poza tym, że nie zagłosuję. Patriotyzm można realizować np. przez liczenie głosów.

ile jest wart patriotyzm za pieniądze?

Do rzeczy jednakże, tradycyjnie już jak prawie w każdych wyborach oddam nieważny głos(poza samorządowymi na szczeblu gminy i powiatu, nawiasem strasznie mnie irytowały komentarze do ostatnich, że duży odsetek nieważnych głosów szczebla wojewódzkiego to niezrozumienie systemu głosowania przez barany, a nie świadoma decyzja wyborcy, który pokazał jaki ma stosunek do tzw demokracji, pozorności wyboru i ile to jest naprawdę warte), aczkolwiek po raz pierwszy przyjdzie mi to uczynić w prezydenckich, mierność kandydatów jest porażająca. Dodatkowo bezsensowność naszego mieszanego systemu powoduje, że prezydent jako nie mający czysto reprezentacyjnej funkcji musi mieć "coś" więcej. Pomijając egzotycznych kandydatów, nad którymi nie warto się tak naprawdę pochylać to mamy dwóch drugoturowych tj Komorowski i Duda oraz dwóch, przez których żaden z nich nie wygra w pierwszej turze czyli Ogórek i JKM.

Ogórek - źle zaczęła jako plakat Milera, teraz mimo prób usamodzielnienia się jest dla mnie skreślona

JKM - Łukaszenko to białoruski Putin, JKM to polski Farage, niby w sumie to samo ale jednak nie ten format, taka siermiężna wersja dla ubogich. Dodatkowo Mikke to przedstawiciel klas posiadających, marzący o cofnięciu się co najmniej o 200 lat w polityce społecznoobyczajowej zwłaszcza praw pracowniczych i miejsca kobiety w społeczeństwie (nie wiem, może kryptoislamista z niego)

Duda - odrzuca mnie człowiek, który najchętniej wsadzałby do wiezień wszystkich chcących mieć potomstwo in vitro, dodatkowo będzie zgarniał głosy związkowców bo nazwisko ma dobre.

Komorowski - tuba Po w większości kadencji, poprzedni był tubą Pisu i jakoś go przeżyłem, więc tego tez przeżyje, nawet kolejna kadencję, uczy się i rozwija to widać (i to szybciej od Wałęsy, którego w tamtym czasie było wstyd puszczać gdziekolwiek), byłoby lepiej gdyby miał doradców Kwaśniewskiego, bo on miał najlepszych i nawet filipińskie wybryki chorobowe tego nie były w stanie przekreślić, jednak mimo tego, ze wzbudza u mnie najmniej negatywnych odczuć to pozytywnych nie wzbudza wcale, a to za mało by dać głos

Silveres

Silveres

22.03.2015
Post ID: 79726

Morglin

Nie potrafisz zrozumieć ludzi, którzy nie chcą, by ich kraj reprezentował łysy mężczyzna o wyglądzie stereotypowego kibola, mimo że wykazujesz identyczną postawę w stosunku do Grodzkiej i odrzucasz ją tylko ze względu na jej transseksualizm? Cóż..

Drogi Morglinie, przecież cała Twoja wypowiedź to nadinterpretacja na nadinterpretacji. Wskaż mi proszę miejsce, w którym napisałem, że Anna Grodzka jest przeze mnie odrzucana ze względu na transseksualizm tejże osoby. Jeśli nie potrafisz tego zrobić, to po co w ogóle mnie cytujesz? Ja w swoich wypowiedziach nie potrafię odnaleźć takiej informacji, więc żałosnym kłamstwem jest mi wciskanie do ust czegoś, czego nie powiedziałem. A nawet więcej, to Ty jako pierwszy napisałeś, że można kogoś odrzucać ze względu na transseksualizm. Nieładnie.

Idąc dalej, chciałbym Cię najmocniej przeprosić ale ni cholery nie potrafię zmienić odruchów swojego organizmu. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego reaguje wymiotami na wspomnianą osobę, ale cóż... To właśnie z tego powodu nie potrafię się wypowiedzieć na temat tej osoby. Siła wyższa, sam rozumiesz. Masz jakąś alergię? To przestań ją mieć ot tak, a gdy Ci się uda, to wrócimy do rozmowy.

Poza tym - coś czuję, że będziesz chciał się przyczepić - wyjaśnię na przyszłość. Nazywanie Anny Grodzkiej przeze mnie "tą osobą" jest tylko zabezpieczeniem na przyszłość, a nie głupią złośliwością. No bo co jeśli za trzy lata ta osoba znowu będzie chciała zmienić płeć? Wszyscy Wy będziecie mieli błędne zaimki osobowe w postach, a ja jestem na to przygotowany.

Pytania?