Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Kotlina Wojowników" |
---|
Miron8.11.2008Post ID: 36196 |
Lekko kulejąc, Miron, już z paroma bandażami, podał Daevie srebrną monetę i usiadł niedaleko Ariesa... |
Nebirios8.11.2008Post ID: 36210 |
Nebirios podał Daevie srebrną monetę i usiadł obok Mirona. |
Miron8.11.2008Post ID: 36211 |
- Niezły z ciebie szermierz, nie myślałem, że demony umieją takie sztychy, walka była przyjemnością, nie udręką, choć nieco się poobijaliśmy. - powiedział z uśmiechem półelf do Nebiriosa... |
Nebirios8.11.2008Post ID: 36213 |
Prawda - odpowiedział Nebirios. - A ja myślałem że póelfy są słabymi przeciwnikami. Jednak się myliłem. |
Miron8.11.2008Post ID: 36214 |
- Nie mam zbyt wiele krwi elfiej, w mojej rodzinie tylko ojciec był elfem, bliżej mi do ludzi i krasnoludów niż do tego dumnego ludu. Wątpię aby ktoś zauważył że ją w ogóle mam, do czasu aż trzeba było wypełnić dokumenty imperialne. - mruknął Miron - No i się przedstawić .... |
Nebirios8.11.2008Post ID: 36215 |
Ciekawe kto teraz będzie walczyć? |
Miron8.11.2008Post ID: 36216 |
- Trzeba będzie poczekać, może ktoś stanie do walki... |
Vokial8.11.2008Post ID: 36222 |
Lisz w czarnej zbroi podszedł do areny. |
Archidyplomata Kameliasz8.11.2008Post ID: 36223 |
- Czyżby przybyła jemioła? - prychnął Aries, który zdążył wypolerować mieczyk... 16 razy. - Au, w mordę! - zawył, gdy oślepił go refleks światła od jego starannie wypolerowanej broni. - Nigdy więcej nabłyszczacza. - Aries rzucił sakiewkę Fergardowi. - Masz, za kilka następnych walk. Wołaj Brima. - Ćwierćsmok zmierzył wzrokiem potencjalnego wroga. - Zgadnijcie, czyje zgniłe jelita będziemy dziś oglądać... |
Miron8.11.2008Post ID: 36226 |
- Zapowiada się ciekawa walka. Wkurzony ćwierćsmok i lisz... - prychnął na tą wiadomość. - Przecież wiadomo, że Aries rozniesie na kawałki tę kupę kości! |
Archidyplomata Kameliasz8.11.2008Post ID: 36227 |
- A co jest najlepsze? Ta pokraka bez mięśni nie bedzie mogła czarować! Buahahaha! |
Miron8.11.2008Post ID: 36229 |
- Stawiam cztery sztuki srebra na Ariesa! - krzyknął półelf, rzucając mieszek bukmacherowi, po czym wrzasnął na cały głos: |
Archidyplomata Kameliasz8.11.2008Post ID: 36230 |
Brim dał sygnał do walki. Aries usiadł na ziemi i czekał na ruch lisza. |
Nebirios8.11.2008Post ID: 36237 |
Stawiam 5 sztuki srebra na Ariesa!- krzyknął Nebirios. I rzucił sakwę bukmacherowi. |
Vinrael8.11.2008Post ID: 36240 |
Vinrael przyszedł i dołączył do stawki 4 sztuki złota. |
Fergard8.11.2008Post ID: 36241 |
Daeva, widząc obstawiających zachichotał. "To jest trochę kasy... Może by tak...?", pomyślał chytrze. Pojawił się w kabinie komentatorskiej. |
Vinrael8.11.2008Post ID: 36242 |
Vinrael zaczął ćwiczyć. Wymachiwał mieczem na lewo i na prawo. Zaprasza wszystkich chętnych do pojedynku. - Kto odważy się na przyjacielski pojednyk, co? Macie ochotę? |
Fergard8.11.2008Post ID: 36243 |
- Hej, hej, hej! - Warknął Daeva z kabiny. - W czasie jednej walki na arenie nie ma prawa być drugiej! |
Archidyplomata Kameliasz8.11.2008Post ID: 36245 |
Aries wykonał pozycję kwiatu lotosu i postawił miecz końcem ostrza na palcu wskazującym lewej ręki. |
Vokial8.11.2008Post ID: 36246 |
Nesdro bezceremonialnie wyciągnął miecz i oparł się na nim. |