Imperium

Serce Polski, Stolica

Ja będę, na kilka godzin bez problemu.


"One more time to escape from all this madness
One more time to be set free from all this sadness
And one last time to be the one who understands
My soul and my spirit will go on, for all of eternity"

Dragonforce- My spirit will go on

I ja będę, a z MiBem i SAMem pogadałem na real-privie ;-)


http://mireslav.blogspot.com

Och nie mogę w weekend 25-27.05 bo brotha zostaje księdzem w Poznaniu, a może ktoś chce spotkać się w ten weekend tzn. 18 - 20.05. Co do noclegów w Wawie to zawsze jak jestem w mieście to w każdy weekend przyjmę każdego jaskiniowca, dajcie tylko znać. Adres Białobrzeska 28/78 Stara Ochota.


Through the darkness of future past,
The magisian longs to see,
Wild chants on the boundaries of the two worlds.
Fire... walk with me...

Obowiązkowo czeba spotkać się z MiBem, zwłaszcza, że nie przyjeżdża SAM. Tzn. ja wiem, że SAM przyjeżdża, ale chodziło mi o to, że MiB nie przyjeżdża SAM...
Taaa.... Może jeszcze raz...
Miło mi będzie spotkać się z MiBem i SAMem, a ponieważ przyjeżdżają razem, to ani MiB nie jedzie SAM, ani SAM nie jedzie SAM...
No dobra... Powiedzcie tylko kiedy i gdzie, to postaram się stawić :)


Ludzie nie potykają się o góry, lecz o kretowiska...

Będę, 26, koło południa.


Do not meddle in the affairs of wizards, for they are subtle and quick to anger...

Oczywiścię będę i nocleg mogę pewnie jako taki zapewnić.


Tylko modlitwa może Was zbawić!

Niestety, mimo wcześniejszych zapowiedzi - beze mnie. Dobrego spotkania


Oto widzę ojca swego...
Oto widzę matkę swoją, moje siostry i braci...
Oto widzę długi szereg tych, którzy byli przede mną...
To ich zew by zasiąść wśród nich w Valhalli...
Gdzie bohaterowie żyją wiecznie!

Wszystko wskazuje na to, że przerwę swą passę nie pojawiania się na zlotach w Warszawie.
Wraz z MiBem rozpatrujemy dwie możliwości przyjazdu:
I. 6:25 z Krakowa Gł -> 11:06 Warszawa Centralna
II. 10:20 Kraków Gł -> 15:06 Warszawa Centralna
Pytanie do tambylców: O której można? :)


Zielevitz:
Jakbym był złośliwy to bym stwierdził, że Apocalyptica ma słabe teksty.

Edgar Allan Poe:
I have great faith in fools; My friends call it self-confidence.

Tambylec w mojej postaci od razu mówi, że z powodów technicznych (zajęcia mam od rana) wolałby drugą opcję. Ale ja mogę się dostosować...

Ten o 15 wygląda dosyć rozsądnie. Odbierzemy was jakoś z peronu jakby co, po prostu dajcie jakąś pewną odpowiedź.


MonoKOK is always watching.

Witam

Chyba nie będzie trzeba Nas odbierać. Do Wa-wy, a dokładniej to do Otwocka, przybędziemy już w piątek, późnym wieczorem - oczekiwać ma na nas Behemoth.

W Wa-wie będziemy w sobotę - kiedy dokładniej, to już Imperatora pytać ;)

Pozdrawiam


If you get a chance, take it. If it changes your life, let it.
Nobody said it would be easy, they just said it would be worth it.

Mogę być o 10.30 lub 12.30. Jeśli Beh planuje coś niezwykłego, to oczywiście wpadnę wcześniej :) Zaszalejemy! ;)

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 23.05.2007, Ostatnio modyfikował: Sulia


Śmiech jest jak sól, życie bez niego nie smakuje.
(Karol Bunsch)

To konkrety proszę państwa, bo muszę wiedzieć jak i kiedy dojechać.


MonoKOK is always watching.

Tak. I jeśli można, to jakiś ogólny plan (jeśli takie coś istnieje), bo mam "mały" nawał zajęć w ten weekend i chciałabym wiedzieć kiedy najlepiej będzie dla mnie przyjechać do Was (dużo osób, mało siedzenia w knajpie z papirosami?:P) :)

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 24.05.2007, Ostatnio modyfikował: Aryene


...In our life theres if...
...In our beliefs theres lie...
...In our business theres sin...
...In our bodies theres die...

Halo? Naprawdę wolałbym się dowiedzieć wcześniej niż na ostatnią chwilę. :P


MonoKOK is always watching.

Tar, z tego co wiem, dadzą znać w ostatniej chwili ;) Ale podobno, na 16.00 miejsce w Hubertusie jest już zarezerwowane.


Śmiech jest jak sól, życie bez niego nie smakuje.
(Karol Bunsch)

Dobra, dajcie znać przynajmniej 4 godziny wcześniej i będę happy. ;p


MonoKOK is always watching.

Zgadza się, Sul mnie uprzedziła. Na godzinę 16 na moje nazwisko zarezerwowana jest wielka ława w Hubertusie na Żurawiej. Przypominam o najprzyjemniejszym aspekcie tego lokalu, czyli o cenie 1L piwa - 9,99... ekhm... znaczy się... o pięknym wystroju. Do zobaczenia jutro.


http://mireslav.blogspot.com

EE - a można prosić jakąś mini-relację? :)


Pióro bywa ostrzejsze od miecza...

Ten, no... Było miło, piwnie i zabawnie. :P


MonoKOK is always watching.