Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Leniwe pogawędki" |
---|
Mistrz Islington31.10.2004Post ID: 12283 |
- Może wymyślam - powiedział Islington - ale chyba nie po to mamy magię żeby uganiać się z miotłami?! - to mówiąc stworzył małe tornado, które wciągnęło wszystkie papiery do siebie a potem zniknęło nad kubłem. |
Maffej31.10.2004Post ID: 12284 |
Maffej samotnie siedział przy stoliku, w zacienionym rogu karczmy. Nucił coś pod nosem i rytmicznie tupał nogami w drewnianą posadzkę. Ognisty słup, którym się jakiś czas temu opiekował znikł bezpowrotnie pozostawiając na łączce jedynie wypalony krąg… W karczmie było już nieco mniej ludzi, wszyscy się jakoś rozproszyli, każdy zajął się sobą… Wyciągnął dłoń po kubek piwa, wziął łyk , kubek odstawił, nogi położył na stole a ręce założył na kark. Przysnął. |
Mistrz Islington2.11.2004Post ID: 12285 |
Zmęczony Islington usiadł przy stoliku. Karczma lśniła, leniwa atmosfera powróciła. Islington wiedział, że nie na długo bo przecież niegługo urodziny Dena. |
Denadareth2.11.2004Post ID: 12286 |
Den usiadł niedaleko Islingtona, tuż obok Cyry. Normalnie też za ciszą nie przepadał ale po ostatniej nocy nie miał nic przeciwko. - Właśnie Islington... słyszałeś najnowsze ploty o S'ladralu ? - zagaił smok - podobno wygrał czy też zajął drugie miejsce na jakimś turnieju a potem postanowił zdobyć Nagrodę Darwina... Pokłócił się z Usunem i wyciągnął na niego szablę... szaleniec. Aż dziw że jeszcze dycha, czyż nie ? - - S'landral ?... - zaczęła Cyra - Nasz wspólny znajomy, jeszcze z Barsawii - pospieszył z wyjaśnieniami smok Den zamyślił się... rzeczywiście niedługo przypadały jego urodziny... miał nadzieję że żaden smok go nie zaatakuje jak rok temu... |
Mistrz Islington2.11.2004Post ID: 12287 |
- Tak, to jest dopiero ziom nie z tej ziemi. Ale myślę, że jeśli wyciągnął szablę na smoka to miał w tym głębszy cel. A może po porstu nie myślał? |
Denadareth2.11.2004Post ID: 12288 |
- Tak... wydobywanie broni na smoka nie jest rozsądne... - sam się o tym przekonałem - ogień w oczach Dena przygasł na chwilę - o jeden raz za dużo. - - Cóż dobra wieść jest taka - zaczął Islington by rozładować nastrój przyjaciela - że S'landral wędruje Mestophem... a wiesz, że nikt jak ten cwaniak nie zna sztuki przetrwania. Przy nim nikt go nie zabije... - Chyba że sam Mestoph - dokończył Den - Przecież oni to dzień i noc... pozabijają się jak nic - skwitował smok i uśmiechnął się |
Maffej2.11.2004Post ID: 12289 |
Donośne "HAHA" wyrwało Maffeja ze snu. Przetarł oczy, rozejrzał się wokoło... nic. Denadareth wraz z Islington'em zasiadał przy stoliku - rozmawiali o czymś. |
Dragonthan2.11.2004Post ID: 12290 |
- Co?... Kto?... Gdzie?... Który?... Smok!?... Gdzie?... Dawać go mi tu!... - Dragonthan zbudził się nagle - eeeee... to tylko wy... dalibyście troche pospać a nie hałasowalibyście... i posprzątajcie ten bałagan... - I znowu zasnął |
Mistrz Islington2.11.2004Post ID: 12291 |
- Ach ci Łowcy Smoków - westchnął Den |
Denadareth3.11.2004Post ID: 12292 |
- Tak... - Den wbił spojrzenie w śpiącego Dragonthana - Łowcy Smoków muszą być czujni - oczywiście jeśli chcą doczekać emerytury. Nie jest to rodzaj pracy w której długo się siedzi... a propos wszelkich wojowników - smok wstał - wprawdzie nie ma go tu z nami ciałem ale szlachetny Amran obchodzi dzisiaj Dzień Narodzin czy jak wy to tam nazywacie. Toast za Amrana ! - |
Mistrz Islington3.11.2004Post ID: 12293 |
- Toast!- powiedział Isli wznosząc puchar - A gdzież to on się właściwie podziewa? Pewien żeś,że ciągle żyje. Jak na profesje, którą się para może to być wątpliwe. Choć oczywiście wierzę w niego. W końcu potrzeba hordy orków, żeby sprawić mu kłopot ;-) |
Mistrz Islington4.11.2004Post ID: 12294 |
- Czyście wszyscy posnęli?! - krzyknął nagle Islington budząc wszystkich |
Maffej4.11.2004Post ID: 12295 |
- Księgi Czarów, powiadasz ? - Maffej zasiadł przy stoliku, naprzeciwko Islington'a. Podrapał się po rozmierzwionej czuprynie. - Nie mam pojęcia o jakim czarodzieju, magu czy czarnoksiężniku mówisz. Nie mam pojęcia jakim jest on (był ?) człowiekem... ale fakt, że nie był skory oddać ci swej księgi nie jest dla mnie dziwny. Własnej też bym Ci nie oddał... :wink: Księga to największa świętość dla maga... |
Mistrz Islington4.11.2004Post ID: 12296 |
- Co nie oznacza, że nie należy jej tracić - zaśmiał się Islington |
Dragonthan5.11.2004Post ID: 12297 |
- Niektóre zasady trzeba przestrzegać - odezwał się nagle Drag leżąc dalej na ławie - bo w przeciwnym wypadku będzie panował wielki chaos i bezprawie. Cały ten świat jest oparty na wielu zasadach, które są przestrzegane tylko po to, aby mógł istnieć dalej i tylko dzięki przestrzeganiu tych zasad my istniejemy jeszcze... |
Sharra5.11.2004Post ID: 12298 |
Śpiąca pod stołem Sharwyn obudziła się nagle i wyrżnęła głową w stół. Poza standardowym "jasna cholera" padło jeszcze wiele dużo więcej dużo bardziej cenzuralnych słów. |
Dragonthan5.11.2004Post ID: 12299 |
- Twoim krześle? - zdziwił się Drag - z tego co wiem to jest ława i jest włąsnością oberżysty, więc lepiej przyłuż sobie troche lodu na tą swoją głókwe, napij sie wina, a najlepiej to zacznij tu sprzątać, bo jak wróci właściciel to będzie nieciekawie... |
Sharra5.11.2004Post ID: 12300 |
Dźwięk silnego uderzenia oraz czegoś przypominającego zapalniczkę ostatecznie obudził wszystkich w oberży. |
Dragonthan5.11.2004Post ID: 12301 |
Dragonthan wstał... wyciągnął miecz... i zaczął kroczyć w kierunku Ifyryta i Sharwyn. |
Sharra5.11.2004Post ID: 12302 |
Pod wyniosłym spojrzeniem Sharwyn, Dragonthan ucichł. Sharwyn przyzwała orkiestrę i zaczęła śpiewać: [i:65f35155ab]This was an accident Tell me how you've never felt Tell me nothing ever counts Starting at your photograph Show me love, show me love, show me love, Show me love, show me love, show me love, Show me love, show me love, show me love, Show me love, show me love, show me love, Random acts of mindlessness Tell me nothing ever counts Tell me how you've never felt You play games I play tricks Show me love, show me love, show me love, Show me love, show me love, show me love, Show me love, show me love, show me love, Show me love, show me love, show me love, Show me love, show me love - I jak, podobało się? |