Misterne RękopisyBractwo Czarnej Róży |
Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2 | |
---|---|
Behemoth2002-12-26 00:46 |
Czekam z niecierpliwością na kolejne części, bo opowiadanie zapowiada się bardzo ciekawie. Jak narazie bardzo spodobał mi się pomysł "zabawy" z czasem jaki zastosowałeś. Więcej takich zabiegów, bo fajnie składa się takie opowieści do "kupy". Mówię to patrząc na leżącą obok mnie płytę z filmem "Lost Highway" Lyncha ;) i po napisaniu naprawdę zakręconej przygody do RPG (niestety jak się okazało na ostatniej sesji, może trochę *za bardzo* zakręconej, ale cóż - mogli mnie nie puścić na maraton Lyncha do kina, nie? ;)
No ale odbiegłem trochę od tematu... Co do opowieści oprócz manipulacji czasem akcji spodobał mi się również jeden tekst: "Taaaaa, a sęk w tym że wy nie żyjecie! Wam się tylko tak wydaje. Wy jesteście trupami. Tylko jeszcze o tym nie wiecie." Jest po prostu rewelacyjny, ciarki mi po plecach przeszły ;)
Czas na ocenę. Z racji tego, że naprawdę bardzo mi się podoba ten zabieg z czasem (częściowo z powodu wspomnianych przeze mnie "zabaw" z czasem na RPG) i ogólnie klimat opowieści, daję 6. I myślę, że nie będę musiał zmieniać zdania. |
Domsuk2002-12-27 22:05 |
podobalo mi sie, cala opowiec jak by taka tajemnicza, nic nie zostalo wytlumaczone do konca, dlatego to jeszcze poteguje moje oczekiwanie na dakanczenie, ma ocena to 6 |
Wonsky2003-02-28 00:37 |
Bardzo wciagajace to opowiadanie. Dobry pomysl, aby zaczac je od konca. To ze nic prawie nie zostalo wyjasnione dodaje tajemniczosci i powoduje ze oczekuje dalszego ciagu. Oceniam poki co na 5 jako ze to jeszcze nie koniec opowiadania, a byc moze dam potem nawet 6. |
Crazy2003-04-10 18:00 |
Hmm, powieść OK, co do tytułu, to sądzę, że jeszcze się dowiemy, dlaczego "Bractwo Czarnej Róży"...
Powieść jest troszkę pokopana, czyli tak jak lubię, ale na początku mało co się rozumie... Nadal nie wyjaśniło się, dlaczego ten "pan" ich uratował, i nie wiadomo, za co ten gość jest skazany... Wiem, że to może nieistotne dla powieści szczegóły, ale np. ja wole kiedy powieść jest szczegółowa... acha, i moim zdaniem przydałoby się więcej i bardziej szczegółowych opisów.
Z wystawieniem powieści miałem pewien problem, ale zdecydowałem się na 5. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy! Jestem ciekaw, co się dalej wydarzy... Giater (2003-04-11): |
Farmerus2003-05-10 22:17 |
Heh...
Mam dziś szczęście do trafiania na świetne opowiadania... Najpierw "Srebrne skrzydło", teraz to. Sam nie wiem, czemu czytam ów txt dopiero po 4 m-cach mej bytności w Osadzie. Dziwne, ale prawdziwe. W każdym razie, już skończone.
Utwór bardzo mi się podobał. Co prawda mało go jeszcze, ale zapowiada się bardzo obiecująco. Zarówno język, styl, klimat jak i sama akcja stoją na bardzo wysokim poziomie. Czyta się bardzo przyjemnie, z wciąż rosnącą ciekawością, zagłębiając się w głębinach opowieści bardziej - z kazdą kolejną linikjką, z każdym kolejnym słowem.
Mam tylko nadzieję, że doczekam jeszcze kontynuacji. I obym nie musiał jej czytać w podeszłym wieku.
Proszę więc autora:
PISZ !!! :-D
Moja skromna (tymczasowa) ocenka to: 5+
Pozdrawiam Giater (2003-05-12): |
Codhringher2003-07-14 22:57 |
Przeczytałem to opowiadanie już kawał czasu temu i ciągle spoglądam w jego strone z nadzieją, że pojawi się kiedyś ciąg dalszy - niestety coraz słabsza ta nadzieja :( A zapowiadało sie na jedno z najlepszych opowiadań w Osadzie... |
Farmerus2003-07-15 14:49 |
Mogę tylko przyłaczyć się do narzekania i próśb poprzednika.
Giaterze...
Spróbuj wygospodarować troszkie czasu dla tej opowieści i dla nas - czytelników, którzy czekają na jej zakończenie :-D. Giater (2003-07-16): |
Sir Wookash2003-10-19 17:22 |
Pięć. Nic dodać, nic ująć. Przyłączam się do prośby o kontynuację. |
Tabris2010-10-01 17:56 |
Jak sądzę szanse na kontynuację są równe zeru, a szkoda, a szkoda. Dobrze opisane osoby, nawet te epizodyczne. Pomysł z życiem po śmierci też jest intrygujący. Tylko jeden myk ten sędzia. Bohater popełnił zbrodnie wbrew naturze i religii, a on skazując go czuje smutek? Powinien czuć obrzydzenie, albo, jeśli już smutek, to z powodu, że sodomia dotknęła szlachcica.
Jaką ocenę wystawiłem pozwolę sobie nie informować. |
Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2 |