Misterne RękopisyJarzmo honoru |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 | |
---|---|
Don Ash2001-09-05 00:00 Komentarz z czasów Tawerny. |
Bardzo ciekawe opowiadanie. Początkowo nieco enigmatyczne, później jednak coraz bardziej odkrywane, a przez to ciekawsze. Czekam niecierpliwie kontynuacji. |
Ingham2001-09-15 00:00 Komentarz z czasów Tawerny. |
Chciałem Ci się zrewanżować Romulusie Augustusie za przysługę, jaką mi wyświadczyłeś. Teraz pozwól, że ja zrecenzuję twoją opowiastkę (nie jak koneser, nie jak kolega, ale jak nauczyciel polskiego ) :
Opowieść chaotyczna, głównie na początku. Dopiero po drugim przeczytaniu da się ją zrozumieć (mniej więcej). Jest po prostu przedobrzona. Chciałeś, żeby była bardzo ładna stylistycznie, lecz wyszło na opak. Jest tu masa zniekształconych lub po prostu wydumanych związków frazeologicznych.
jak z odległości mili (prawie dwa kilometry) i to w burzę i w mroku rycerz mógł zobaczyć, i więcej - policzyć jeźdźców?,
Budujesz za długie zdania, a to nie zawsze daje upiększający efekt: moje łzy zmieszały się z deszczem chłodnym i doskonałym ,który obmył moje oczy ze smutku, a napełnił rezygnacją.
No dobra, teraz mi ulżyło.
(2001-09-15): |
WWalker2001-09-17 00:00 Komentarz z czasów Tawerny. |
Nareszcie znalazłem kogoś od kogo sam będę mógł się ciekawych rzeczy dowiedzieć i nauczyć.
Opowiadanie kwalifikuję do serwisu tawerny bez dwóch zdań krytyki:
najbardziej podobał mi się pył drogi, brawo Ingham - zastanawiam się czy ja bym to od razu wychwycił, do konfrontowania takiego typu detali trzeba mieć niebylejaką wyobraźnię...
|
Lopez2002-07-03 12:34 Komentarz z czasów Tawerny. |
Ostało się jeszcze jedno niepotrzebne powtórzenie:
|
Rajst2002-07-08 11:20 Komentarz z czasów Tawerny. |
No właśnie to samo miałem dodać co Lopez i jeszcze jedno ?(...)Muszą już mnie widzieć bardzo dobrze, od dawna już muszą.(...)? ? myślę, że to drugie muszą można było darować a tak to mogłoby brzmieć ? Muszą już mnie od dawna bardzo dobrze widzieć. I kolejne zdanie: ?(...)Towarzyszyła jej służka, chuda i wystraszona, co rusz zerkająca na przekrzywiony powóz i na mnie, który wracałem na miejsce swojej straży. (...)?, może tak - ... powóz i na mnie, wracającego na miejsce swojej straży.
Ale tak w ogóle to bardzo dobre opowiadanie. Podobała mi się tu szczególnie rozmowa na moście ? czyli fakt dobrego prowadzenia akcji, bez impertynencji żadnego z bohaterów. W większości pewnie wyglądałoby to tak: jeden stoi a drugi bez dwóch zdań go atakuje, potem krótki opis walki w stylu on był wyśmienitym szermierzem i zmiótł wszystkich z powierzchni ziemi :).
Dzięki za naprawdę dobre opowiadanie i zachęcam Cię do dalszej pracy.
|
WWalker2002-07-08 14:37 Komentarz z czasów Tawerny. |
a mnie się właśnie tak podoba:
pierwsze oddaje rozpamiętywanie tego faktu przez bohatera
oba zabiegi mają więc swoje precyzyjnie dobrane przez autora znaczenie, Twoje poprawki spłyciłyby tylko przekaz. |
Grenadier2002-07-09 04:22 Komentarz z czasów Tawerny. |
Niezłe, ale:
|
Morgraf2002-07-28 19:19 Komentarz z czasów Tawerny. |
Recenzje Romantycznego Opowiadani Romulusa Radującego Rozum i Rodzącego Rozmaite Radości Rozsądnie Recytuje Krytyk
Zaczę od początku, czyli od środka mianowicie fragment tekstu zaczynający się od słów: "I wtedy jak zawsze ogarnął mnie smutek..." wydaję się być nieco przesadzony. Miejscami tak patetyczny że aż płakać się chce. Ten oto rycerz na moście rozważ tajemnice życia i śmierci, roni łzę na słabymmi tego świata, płacze nad cierpieniem, niesprawiedliwością, a ja się pytam po co? Dlaczego wkładasz w jego usta (czy raczej głowę:)) takie pseudo filozoficzne dywagacje? Jakie one mają cel w opowiadaniu? Czy chodzi o przedstawienie bohatera? (ale co to za przedstawienie, tak to sobie przemyśliwać może każdy!) Czy o zwolnienie akcji? (ale akcja jeszcze się nie rozpoczęła!) czy to jakaś forma ukrytej dygresji od autorskiej? (może chciałeś wypowiedzieć swoją filozofię?) ten fragment zdecydowanie mi nie leży.
Wskakujemy do następnego akapitu, i już jest fajnie coś się zaczyna dziać. Chłopak bierze tarczę, chwyta kopię, sprawdza czy sztylet lekko chodzi, zatyka buzdygan za pas. Ale, hola hola, ile on ma rąk? W lewej dzierży tarczę, prawą zacisnął na kopii, a resztę czynności to wykonuje tą środkową?:). Myślę że aby poprawić całą sprawę wystarczy przesunąć, zdanie o sprawdzaniu miecza i sztyletu i zatykani buławy przed zdanie o chwytaniu i będzie OK.
"pierwszy z jeżdżców... (ciach) ...wyjechał jako pierwszy" - powtórzenie
W drugiej wypowiedzi Calvinusa budujesz takie zdanie :
"tym", "którym", "tutaj" to już za dużo przyimków. Moja propozycja zmiany: Moim zaś zamiarem jest przejazd tym mostem by przeprawić się przez wzburzoną i nieprzyjazną rzekę.
Piąta kwestia barona :
"(...)jego ludzie ruszyliza nim, byli jednak spóźnieni." - szczerze to mi się odrazu nasuwa obraz odjeżdżającego pociągu i biednych rycerzy stojących na stacji. Może lepiej by było: "(...)jego ludzie ruszyli za nim, zbyt późno jednak." W następnym zdaniu powtarza się wyraz "baron".
Powtórzenie. Pierwsze "jego" można sobie spokojnie darować.
następny akapit:
"Pierwszego zmiotłem tym samym impetem, drugi sam spadł z konia" POwinno chyba być "zmiotłem samym impetem". Pozatym niejasne jest dla mnie dlaczego ten drugi spadł z konia. Czyżby był aż tak marnym jeźdźcem? Albo ogarnęła go aż taka panika, że stracił panowanie nad własnym ciałem. A może chciał uciekać pieszo?:)
Czy nie lepiej by był : Był szybki... Był silny... jaką funkcję ma to "dość"? Używasz go w znaczeniu całkiem szybki, czy też w znaczeniu wystarczająco szybki? Tak czy tak jest ono raczej zbędnę. Zwłaszcza że dalej piszesz : "Byli obaj jednak zbyt wolni i zbyt słabi, aby żyć." Fajnie zbudowany kontrast, a usunięcie rzeczonych "dość" tylko go wzmocni i uwypukli.
Przeskakujemy jeden akapit by spotkać się z "niezniszczalnym konime". Aż zgrzytnąłem zębami jak to przeczytałem. niezniszczalny koń? Niezniszczalny to może być Supermen, Tytanic, bunkier przeciw atomowy. Ale niezniszczalne zwierze?
"(...)bo przecież nie jest łatwo zrozumieć to, czego nie można zrozumieć." Całe zdanie bardzo OK, używasz powtórzenia być podnieść nastrój, mówi o ważnych sprawach i jest to na miejscu, ale wydaje się "zrozumieć" powinno powędrować przed "nie można". Wtedy nastrój zdania podnosi się jeszcze troszeczke.
(...)skąpana w krwi(...)
hop siup parę akapitów i mamy trzeci od końca ostatnie zdanie:
bardziej adekwatny byłby czas teraźniejszy: "przyglądało się", lepiej pasuje do żywego zainteresowania trupami:).
A teraz dużo ważniejsza i milsza część czyli dywagacje nad fabułą i spójnością.
Teraz już będzie obiecuje bo skończyły mi się błędy
Pochwały należą się po pierwsze primo za budowanie nastroju, po drugie primo:) za tajemnice trzymającą za gardło do końca i niepuszczającą po skończonym czytaniu (do tej chwili ledwo oddycham:)), po trzecie za kreacje głównego bohatera (pomijam to jak sprawuje się w walce tu przesadziłeś), po czwarte za pomysł na fabułę tak dobrze oddany w tytule i po piąte za bardzo ładny literacki język, wzbogacony ciekawymi ozdobnikami, swobodnie używanymi porównaniami (bardzo je lubię), nienaganny styl i niewielką ilość błędów literowych, ortograficznych, interpunkcyjnych itp.
|
2002-08-01 11:15 Komentarz z czasów Tawerny. |
Podoba mi się wypowiedź Morgrafa - widać, że przeczytał i się zna :) Długo musiałem czekać, ale się doczekałem niezłej krytyki. Zgadzam się z większością opinii, ale nic zmieniać nie będę - opowiadanie jest bardziej oniryczne niż realistyczne i któż to może wiedzieć, ile bohater ma rąk? Sam się ledwie domyślam ;) Wiadomości o błędach stylistycznych z pokorą przyjmuję - też nie zmieniam. Opowiadanie jest dokumentacją pewnego etapu mojego rozwoju - dziś napisałbym zupełnie inne. Pochwały za tytuł do WWalkera - to jego pomysł :) Bardzo mi przyjemnie, że jednak ci się podobało, Morgafie - jeśli zawitam jeszcze do krainy fantasy - poślę efekt do Tawerny :) |
Irma Whisperwall2002-11-06 21:26 |
Mądre, skłania do refleksji i pokazuje, czym naprawdę jest honor i jak wysoka jest jego cena. Im dalej, tym lepiej, co również zaliczam na plus autorowi. Początek nieco niejasny, ale radzę się tym nie zniechęcać. Proszę o dalszy ciąg! |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 |