Misterne Rękopisy

Mysle sobie tak: niezle sie to czyta, ale troche takie mam odczucie jakbym kolejny raz czytal opowiadania Sapkowskiego z cyklu wiedzminskiego. Ogolnie, powtarzam, fajny styl i dobrze sie czyta, ale nawet glowny bohater do zludzenia przypomina wspomnianego Wiedzmina (medalion, oczy, miecze, styl walki, nawet imie chyba zostalo w pewnym sensie sciagniete: Reef, podobne do Riv, Geralt z Rivii). Poza tym ten motyw ze smokiem, zbirami, czarodziejka... jakos tez podobnie.
Masz jednak plus za humor, jest pare fajnych zdan!
Dlatego proponuje ocene 3, i na tyle tez ocenilem.

Moja ocena to cztery z małym plusem. Nie odejmuję za powtarzanie Sapkowskiego, a ogólnie jest to całkiem niezłe opowiadanie. Co do miecza na plecach, to faktycznie wyciągnięcie go musi sprawiać problem, ale jest to użyte w wielu opowiadaniach, książkach i grach. Zazwyczaj miecze noszą tak zwiadowcy (przynajmniej w opowiadaniach), co jest zrozumiałe z powodu hałasowania miecza. Spotkałem się z tym w min. Age of empires 2 (gra).

Słabo. Nadzwyczaj toporne, zarówno fabularnie jak i językowo. Zastanawia mnie zachowywanie form grzecznościowych przed rozróbą, zwłaszcza w wykonaniu rzezimieszków, którymsavoir vivre kojarzy się z grzybem. Wartość dydaktyczna objawiająca się przede wszystkim w propagowaniu ochrony natury i gatunków zagrożonych niewątpliwa, jednakże nie to stanowi zazwyczaj oś powieści. Dwa z plusem.