Misterne RękopisyPazur Smoka |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 | |
---|---|
Mat Pierwszy2003-03-24 15:17 |
"Tregnor był muskularnym mężczyzną około 50 lat"- chyba ma być w wieku około pięćdziesięciu lat. Oprócz tego jeszcze parę literówek. Daję 4. Crazy (2003-03-27): |
Ilness2003-03-24 15:36 |
-po co przecinki co prawie słowo> -"jedynego służącego, nie był." może "zamieszkiwał", albo co innego żeby się nie powtarczać. -daj "pracował u maga jako" -nie przedstawiasz żadnych emocji bohaterów. -powtórka "zaklęć" i "zaklęcia" -"które normalnie nikogo" lepiej"zwykle" -opisz trochę tego smoka, nie tylko "straszliwego" jak w bajkach. -królowie nigdy nie byli tacy zasadniczy. Najpierw była uczta i noc odpoczynku. -w opowiadaniach zwroty "ci" "cię" "tobie" itd. piszemy z małej litery -"jakim sposobem chcesz" lepiej "jakimkolwiek" -ehhh, żadnych emocji... -zasnął w drodze? Gdzie? W powietrzu? Pod drzewem? -o jej, takie dialogi raptem w czterech wypowiedziach. Załamanie z tymi emocjami bohaterów. -A co on widział w tej "wizji"? -powtórka " nikt" -powtórka "on" i "one" -ta gadka ze strzałami ostrzegawczymi to z Wiedźmina, prawda? Słabo, słabo. Tylko 2... Zero emocji i klimatu, zbyt nowoczesny sposób opowieści, za mało opisów... Crazy (2003-03-24): |
Saruman2003-03-27 16:59 |
hmm Nie jest to złe powiem więcej ,jak na debiut to opowiadanie jest naprawdę ok.
Fabuła lekka ,nie obciążasz i nie nużysz czytelnbika opisami.Choć wypadałoby w kilku zdaniach opisać miejsce lub wygląd bohartera.
Opisy przeżyć i uczuć.Z pewnością przydało by się parę określeń oraz przymiotników.Trochę pomogłem poprawić 1 rozdział ,ale myślę ,ze jeszcze trochę zostało błędów.
Ale ogólnie dość dobrze.Jak napiszesz dobry ciąg dalszy moze to być całkiem ciekawa historia. Crazy (2003-03-28): |
Dragon Killer2003-03-28 19:30 |
Podoba mi się!!!!Ciekawa.dobrze opisana.Zapowiada sie niezły tytuł.(Jestem uczulony na punkcie smoków.
Ależ(,) dlaczego, mój panie?...
Uff, pomyślał, będę musiał przygotować dużo zaklęć, ciekawe(,) czego król może...
A jeżeli się zgodzisz, i Ci się uda, dostaniesz(,) co tylko zapragniesz...
nic si(ę) nie stało-(taki prosty błąd)
Wiedział(,) że ryzykuje bardzo dużo, szczególnie...
I tak rozmyślając nie wiadomo(,) kiedy...
Wtedy spotkamy patrol orków, który będzie nas wypytywał o różne rzeczy, między innymi o cel naszej wizyty w Gęstym Lesie(,) ale proszę Cię...
Nie wiadomo(,) z jakiego z jakiego...
Nie wiadomo z jakiego (z jakiego) powodu...powtórzenie.
Jestem trochę za bardzo szczegółowy.W nawiasach są przecinki które (moim zdaniem powinny znaleźć się w tamtych miejscach).,,Człowiek nie jest doskonały"
Mała literówki!!!!!(w nawiasie)
Osgarth ucieszył się z tego niezmiernie, ale ta radość szybko minęła, ustępując miejsca trwodze , bowiem widzieli już wyraźnie wejście do jaskini, a obok niego olbrzymiego, pięciogłowego słonia. Ale zobaczyli też coś bardzo nienaturalnego dla tego miejsca. A mianowicie.... Odzianego na zielono krasnoluda, który walczył zajadle z grupą o(r)ków.
rozdział4
- Wy róbcie, co chcecie! ?wrzasnął Osgarth i rzucił się w dół po stoku na pomoc krasnoludowi. Widział tylko, jak Tregnor biegiem rusza za nim, a za sługą, wyciągając strzały i nakładając je na cięciwy, biegną elfy z Erthilem na czele. - Arelit militit erdil uadil ork! ? wykrzykując te słowa mag tupnął trzy razy nogą i połowa orków padła martwa. Drugą połowę dobiły elfy strz(a)łami z łuków. - Dziękuję wam, te potwory prawie mię życia pozbawiły! Idę sobie spokojnie traktem, a te zbóje mnie napadły, zupełnie bez powodu ? wysapał krasnolud.
Crazy (2004-11-16): |
tse tse2003-03-30 22:55 |
No więc do dzieła :-)
Przepraszam Cię Crazy, lecz błędów interpunkcyjnych nie będę wskazywał - mam jeszcze coś innego do roboty w tym roku :-))
Pierwszy rozdział - sporo błędów stylistycznych, językowych i interpunkcyjnych, ponadto
"Osgarth zdziwił się niepomiernie..." - niezmiernie "....dostaniesz co tylko zapragniesz." - czego "Zabijały wszystko, co żywe." - a da się zabić coś martwego ? ( chyba drzwi dechami :-) )
Treść jednak dość interesująca 4
Więc pierwszy rozdział - całość - 3= - naprawdę dużo błędów.
Drugi rozdział - dużo, dużo lepiej
"- Ych ? zacharczał ork ? na dobrze, idźcie..." - literówka - no dobrze
Akcja powoli się rozwija, czytelnik wprowadzany jest powoli, ale umiejętnie w historię.
Drugi rozdział 5+ bardzo duża poprawa w pisowni, interpunkcji, stylistyce - co do treści poziom delikatnie w górę.
Rozdział trzeci - trzyma poziom drugiego
"O to, by mogli go przetrwać postarać się mieli elfy i ich magia." - dziwne to zdanie
"... ,- ..." - dziwna interpunkcja :-))
Całokształt - (3= i 5+ i 5) - wychodzi jak narazie mocna czwóra.
bzzzzzzzzzzzzzz |
Farmerus2003-04-03 10:43 |
No i przeczytany kolejny debiut.
Kolejne opowiadanie, koeljne przygody, kolejny bohater. Średnia krajowa. Także, jeśli chodzi o technikę i fabułę.
Opowieść nie jest zła. Dość dobre opisy i nawet ciekawa (choć tak prosta i przewidywalna) akcja sprawie, iz czyta się owo dzieło nawet z przyjemnością. Jednak nie jest to uczta dla oczu i duszy. Szkoda, ale w końcu nie wszystko może zachwycać. Choć mam nadzieję, ze to zmieni się w kolejnych rozdiałach, choć nie wiem czy jest na to szansa. Już właśniwie dokłądnie wiadomo, co będzie się działo w ciągu dalszym, wszystko jest proste jak drut (chyba) więc nie spodziewam się cudów (chyba trochę zrzedliwy jestem :-) ).
ALe ocenka nie jest zbyt pewna. Czy się utrzyma, to sie jeszcze okaże.
Pozdrawiam Crazy (2003-04-03): |
marred2003-04-04 21:22 |
No coz, najlepsze sposrod marcowych debiutow (nie wszystkie jeszcze przeczytalem, ale te z gornej polki sa juz za mna). Podobalo mi sie, ze nie ma tych opisow, ktore sa potrzebne, ale nie az tak, aby na 10 albo 20 linijek opisywac jeden przedmiot. Tutaj wlasnie opisy byly w sam raz! Poczatek tez mi sie bardzo podobal. Tradycyjny poczatek (pierwsze zdania), to jakis zawily opis, pomieszanie z poplataniem, a tu zaczelo sie od dialogu i nie bylo zadnego owijania w bawelne, od razu wiadomo, jaka jest misja, jaki jest cel. Wcale nie mam niedosytu, ze jest za krotkie, wole krotsze, a rzeczowe, niz dlugie i nudne opisy.
Crazy (2003-04-04): |
Saruman2003-04-05 22:22 |
Teraz czas na komentowanie ostatnich 2 rozdziałów 3 i 4.
Np. do Tse Tse: Błędy które wytknąłeś nie są błędami:
"niepomiernie" to archaizm występował dawniej w języku polskim ,takie wyrazy budują klimat i styl mowy bohatera (Maga)
"Dostaniesz co tylko zapragniesz" - nijak tu będu nie ma !! "czego" które proponujesz nie pasuje do szyku zdania wcale.
Do Crazy'ego:
Brakuje mi tu jakiegoś opisu tej bestii przed grotą.4 rozdział (począteK) naprawdę świetne opisy ,krótkie ale rzeczowe.Dziwne ,że czarodziej dopiro teraz zdał sobie sprawę z ryzyka?? Czemu nie uciekał kiedy jeszcze mógł - sytuacja taka naciągana ale dobrze przedstawiona.
W oczy i uszy kole mnie "strumyk" 2 razy powtarzasz za blisko siebie te wyrazy.
Ocenę podtrzymuję 4.Może kiedyś dam 5 ,ale musiałbyś się postarać jeszcze bardziej.Idzie ci dobrze.tak dalej. |
Sir Tomi2003-04-12 20:19 |
Na razie wystawiłem 4. Dość ciekawe, choć momentami nieco śmieszne (ot choćby ten straszny pistacjowy potwór u wrót jaskini). Na razie idzie im bardzo łatwo ta niebezpieczna wyprawa i to nie grzech wszak mogą być niezrównanymi wojownikami, magami, mędrcami, strategami it., problem w tym, że nie są. Wymyślone przez nich sposoby nie powinny działać, a działają (jak choćby właśnie kici, kici do potwora). Zdarzają Ci się też powtórzenia. Mam tylko nadzieję, że król smoków nie da się nabrać na schabowego. :-) Chodzi mi o to, że oczywiście Ty jako autor masz prawo wymyślać różne rozwiązania, ale jeśli w wyobraźni czytelników nie wywołasz wrażenia, że "mogli to zrobić" będzie to mało wiarygodne opowiadanie. Crazy (2003-04-13): |
Farmerus2003-04-13 22:25 |
Hmmm...
Rozdział czwarty za mną.
W każdym bądź razie, ocenkę lekko...
Pozdrawiam Crazy (2003-04-14): |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 |