Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2
skryty

2003-04-25 22:34

Czytałem uważnie. Ale nie wiem czy miałem taki dziwny humor, czy to może wpływ czegoś innego, ale z tego urywka wynikło, że mag wskoczył na jednorożca, a reszta poszła w jego ślady (czyli również na to biedne zwierzę :D). To była po prostu pierwsza rzecz jaka przyszła mi na myśl...

Farmerus

2003-04-25 22:38

Skryty ma rację Sarumanie. Odniosłem dokladnie to samo wrażenie.

skryty

2003-04-26 07:46

Kilka uwag do III-go rozdziału:

1. odezwały się wsciekłe - wściekłe
2. szepnał Herlaf - szepnął
3. wędrowcy dostrzekli wiele szarych kształtów - dostrzegli
4. wierzchowce rrzały i wierzgały - rżały
5. Hlaśnięciem młota - Chlaśnięciem, ale młot to broń obuchowa, nią się nie chlata tylko tłucze, łomocze, łupie itd
6. który jak mogł odpędzał - mógł
7. wynośmy się dtąd - stąd
8. od Ostatniego Miasta dzieli nas jeszcze kilka mil co daje co najmniej dwa dni drogi. - coś długie te mile skoro kilka z nich zajmuje aż dwa dni drogi. Do tego przecież bohaterowie mają wierzchowce.
9. a ja mówię ,zajżałem - zajrzałem
10. no i jescze kropki i przecinki. Widać, że piszesz w pośpiechu i zapominasz porobić spacje w wielu miejscach.

PS-ka do odpowiedzi Sarumana:
Nie musi być "żomnięciem młota", wystarczy zwykłe: "Uderzeniem młota"...

Saruman (2003-05-24):
Poprawiłem punkty =1,2,3,4,6,7,9.

Hlaśnięcia nie poprawię bo nie mam dobrego zamiennika,nie napisze przecież "łupnięciem młota" :))
albo "żomnięciem młota" :D

8.Masz rację ,też nie wiedziałem jak napisać.Kilkanaście powinno być dobrze nie????

Melf

2003-04-26 18:35

Mi się całkiem podoba te opowiadanie, posiada parę niedociagnięć, ale jest dobre. Czekam na dalszy rozwój fabóły, bo te 3 rozdziały mogą być jako prolog. Wtedy Byłoby to dzieło wyśmiennite, ale zobaczymy, jak potoczą się sprawy. JAk na razie 4, ale jak będzie więcej, to pewnie lepsza ocena.

skryty

2003-05-09 10:21

Kilka uwag do rozdziału czwartego:

1. (...) U wielkich wierzei ktoś zastukał głucho.(...) - i to już koniec zdania. Pewnie znowu wyjdę na czepialskiego, ale: w co zastukał ktoś głucho u wielkich wierzei?
2. (...) Strażnik uchylił zasuwę aby zobaczyć przybyłych. (...) - Nie lepiej, żeby strażnik spojrzał w dół z murów? To z zasuwą trochę niejasne, chodziło o coś w stylu judasza w bramie? Bo chyba nie o uchylanie wrót dopóki nie wiadomo kto stoi na zewnątrz...
3. (...) moi kompani i przyjaciele :krasnolud Borin i Herlaf - tropiciel (...) - skoro krasnolud Borin, to Herlaf człowiek; albo kupiec Borin jeżeli Herlaf tropiciel...
4. (...) nocy nie wielkie robi (...) - niewielkie.
5. (...) przyznam ,ze i ja (...) - że.
6. (...) uważam ,ze najlepszą rzeczą (...) - że.

Ogólnie to za krótko. Człowiek się zaczyna rozkręcać, a tu nagle po opowieści. Nie dałoby sie tego jakoś przeredagować w dłuższe rodziały? Już wcześniej wspominałem o łączeniu rozdziałów, z tych czterech mozna zrobić spokojnie dwa (1 i 2 ==> jako 1, a 3 i 4 ==> jako 2) i bedzie lepiej...

Faramir

2003-05-31 17:39

karzdemu, rzołnierskiej, swierzą - to tylko przykłady literówek

poza tym często brakuje ogonków (medrcze)

a taka pośba do ciebie: pisz jakoś inaczej te przecinki ,a nie w ten sposób ,w jaki ja teraz zrobiłem ,okej? POza tym zdecyduj się czy chcesz robić odstępy po "!" czy nie, bo raz je robisz, raz nie.

Fabuła mi się jak na razie za bardzo nie podoba, tzn. nie jest zbyt emocjonująca...

I dlaczego początek 4 rozdziału jest praktycznie powtózeniem końcówki trzeciego?

jak na razie jest przeciętnie. I to słabo przeciętnie...

Saruman

2003-12-15 16:38

Przepraszam ,że przez taki długi czas nic nie dodaję.Śmieszny chyba byłbym gdybym prosił o cierpliwość. Przepraszam tych którzy z zaangażowaniem śledzili moją historię. Narazie jestem w trakcie pisania "Wielkiej Historii Ardy" z pewnością skończę ją w 2004 r. I obiecuję, że zabiorę się za to opowiadanie. Mam nawet jeden rozdział z czasów mojej "aktywności" dotyczy problemów Krewlod i króla Kilgora ale musze jeszcze to nieco przebudować.

Jesteś na 2 stronie. Przejdź do: 1 2