Wędrówki po płótnie
1 2 3 | ||
Poprzednia | Jesteś na stronie 2. | Następna |
na pierwsze spojrzenie cóż bardziej grzecznego
len włosów twarz prosta lecz to mnie nie zwiedzie
bo w trzasku brył lodu tryskają płomienie
co zmrozić moc mają ruch śmiałka każdego
dzierżony naszyjnik, drobnych dłoni linia
tak mocno kreślone - znów zwodzenie zmyślne
wzrok odciągnąć miały od szaty przejrzystej
i tego co herb uskrzydlony napina
i choć zagrożenia oznaki widome
wisiorka wibracje lodowaty płomień
i wzrok gdzieś spogląda za moim ramieniem
podejdę bo muszę niech stracę podchodzę
nim krok uczyniłem na tej krótkiej drodze
już wszystko rozmyło się z cichym westchnieniem
a płótno to istnieje, całkiem nieopodal, tylko wyciągnąć rękę...
Poprzednia | Jesteś na stronie 2. | Następna |
1 2 3 |