Gorące Dysputy

Świątynia Mahadevy - muzyka - "Muzyka Filmowa"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Świątynia Mahadevy - muzyka > Muzyka Filmowa
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Islington

Mistrz Islington

10.12.2006
Post ID: 6565

Na życzenie niektórych powstaje temat o muzyce filmowej.
Często jest to ta część filmu, która jest odbierana przez nas nieświadomie. Ja sam, czasem, wychodząc z kina twierdzę, że muzyka była świetna, ale nie potrafie jej opisać.
Ta, którą uważam za najlepszą, już po ponownym przesłuchaniu to:
1.Gladiator - bajeczna muzyka, która mnie osobiście uspokaja
2.Władca - tu już niezapomniane "Pippin's song" i muzyka ku pokrzepieniu serc. Świetnie się słucha
3.Przekręt doskonały - świetna muzyka, powiedziałbym, że bardzo alternatywna.
A twoja propozycja? Co ty najlepiej pamietasz?

Infero

Infero

10.12.2006
Post ID: 6566

Nie wiem jak wy, ale ja bardzo lubię muzykę do serialu „Stawka większa niż życie” – obłędny jest ten kontrabas - niesamowicie podnosi napięcie i co za klimat, aż ciarki przechodzą.

„Dziewiąte Wrota” Polańskiego - muzyka Wojciecha Kilara.

Vandergahast

Żywiołak Piwa Vandergahast

10.12.2006
Post ID: 6570

Czyli jednak nie ekranizacje lektur? :P

Ja przepadam za muzyką z "Za kilka dolarów więcej" i tą z "Va bank" (zacząłem mieć wątpliwości czy to na pewno tak się pisze) "Dziewiąte wrota" też mają zacną.

Infero

Infero

11.12.2006
Post ID: 6580

Znalazłam- muzykę do „Stawki ...” napisał Jerzy Matuszkiewicz

Zapomniałam wcześniej dodać jest jeszcze jedna muzyka filmowa, która wywołuje u mnie dreszcze (i zapewne u każdego). Słyszałam ją już w dwóch filmach (motyw przewodni) i kilku reklamówkach, ale zawsze kojarzy mi się z filmem „Requiem dla snu". Napisali ją Clint Mansell i Darren Aronofsky.

Islington

Mistrz Islington

11.12.2006
Post ID: 6583

O tak,muzyka z Reqiuem dla snu jest strasznie psychodeliczna, a już połączona z obrazem sprawia, że jesteś w niezłym transie.
Choć nawet same dźwieki starczają by wejść w jakiś taki mistyczny stan

Samuel

Samuel

12.12.2006
Post ID: 6594

Muzykę filmową mogę podsumować generalnie dwoma słowami. Śmiem twierdzić, iż nazwę ją (muzykę) z imienia i nazwiska.
Hans Zimmer.

Twórca muzyki do takich filmów jak: "Gladiator", "Rain Man", "Król Lew", "Pearl Harbor", "MI:2", "Cienka Czerwona Linia", "Piraci z Karaibów 1, 2".

Jeśli wierzyć jego biografi na stronie... "In 2003‚ Zimmer completed his 100th film score for the film The Last Samurai".

Podsumowując, gdy na pierwszych zdjęciach filmu pojawia się napis:
"music by
Hans Zimmer"
To o muzykę do filmu jestem dziwnie spokojny ;)

Greenman

Greenman

13.12.2006
Post ID: 6612

Wszyscy pewnie znają Angelo Badalamentiego i muzykę do Miasteczko Twin Peaks oraz do Ogniu Krocz za mną. Naprawdę rozwalająca. Słucham ją przede wszystkim do książek Haruki Murakamiego. Ogólnie wprowadza mnie w stan wyuzdania psychicznego i fizycznego. Hihi. Za wybitny uważam motyw przewodni z filmu Ostatni Mohikanin. Czuję jakieś takie dreszcze. Natomiast całość muzyki do filmów Almodovara, mego mistrza... Fantastyczna.

[scalenie: 13.12.2006 10:22]

A co do Requiem dla snu to był zdaje się Kronos Quartet. Zupełny odjazd. Byli niedawno w Warszawie za darmo w Królikarni.

Hexe

Hexe

13.12.2006
Post ID: 6623

Oj tak, Zimmer robi bardzo dobrą muzykę. Przede wszystkim wspomniany już Gladiator czy Last Samurai. Nie można jednak zapomnieć o rodzimych produkcjach - czyżby nikt nie znał twórczości Kilara?

Poza tym, ostatnio dość często w moich głośnikach słychać Yoko Kano - autorkę soundtracku do serialu Ghost in the Shell: Stand Alone Complex.

Infero

Infero

13.12.2006
Post ID: 6629

Troszkę wyżej wspominałam o Kilarze. :)

Hexe

Hexe

14.12.2006
Post ID: 6631

Przepraszam, błąd ślepej wiedżmy :).

Mirabell

Mirabell

28.12.2006
Post ID: 6873

O, jaki ładny temat tu ostatnimi czasy wykwitł... to ja się może dopisze i polecę wszystkim coś od siebie.

Goran Bregovic... ja wiem, że ten pan po swoich występach z pewną polską wokalistką źle się kojarzy (przynajmniej mnie). Ale muzykę (jeśli ktoś lubi rytmy trochę łagodne, trochę tajemnicze, a przede wszystkim bardzo bałkańskie) robi naprawdę dobrą (choć później okazuje się, że śliczne, smutne tango z mojego ukochanego filmu Underground Kusturicy w wersji z Kayah ma jakiś badziewny tekst o o tabakierach czy czymś takim) Tu przede wszystkim warte posłuchania są ścieżki dźwiękowe do:
1. Wspomnianego już Underground’u. Piękny film, ładna muzyka. Taka trochę w tle, nie rzucająca się w uszy, choć są i tu momenty rodem z Czarnego kota, białego kota, jeśli ktoś widział. Czyli trochę nostalgii, trochę optymizmu, trochę szaleństwa.
2. Królowa Margot. Zaskakujące nieco, żeby do realiów szesnastowiecznej Francji taką muzykę dobrać. A jednak. Szczególnie Lullaby, Le matin i Eli hi polecam. Nawiasem mówiąc (pisząc), film też świetny, ładne zdjęcia.
3. Arizona Dream. Znowu Kusturica, znowu film jak to u tego reżysera niezapomniany (i Johny Depp na dokładkę^^). I muzyka nie tylko Bregovicowa, ale jego Death, przeróbkę Ajde Jano (jak ktoś słucha czasem Kroke albo zespołów w tym stylu wie, o co chodzi), pamięta się długo. Ja przynajmniej nie mogłam się od tego tygodniami uwolnić. Ach, te chóry...
4. I na koniec film, którego co prawda jeszcze nie dane mi było obejrzeć, ale na pewno będzie. Czas cyganów. I kultowe Ederlezi w ścieżce dźwiękowej.

Co do innych filmów do posłuchania, wymienić tutaj warto jeszcze:
1. Pulp Fiction. Girl, you’ll be the woman soon.../ ;)
2. Coffee and Cigarettes. Szczególnie piosenka na zakończenie. Ehh, Jarmush...:)
3. The Million Dollar Hotel, szczególnie dla fanów U2
4. Podwójne życie Weroniki, genialny film genialnego reżysera. I genialna muzyka. Wprawdzie ścieżki do innych filmów Kieślowskiego też są świetne (choćby do Niebieskiego), ale ta jest wyjątkowa.
5. Dead Man, czyli Truposz. Znowu Jarmush, znowu Depp. I „zgrzytająca” gitara Naila Younga.
6. Prosta Historia, pan Lynch tym razem, i Angelo Badalamenti, wspomniany już wyżej przez Greenmana. Kto widział, ten na pewno pamięta tą wpadającą w ucho melodię... dobrze się słucha i poprawia humor.
7. No i na koniec coś, czego słucham ostatnio... ścieżka do Velvet goldmine. Glamrockowe klimaty.

Islington

Mistrz Islington

28.12.2006
Post ID: 6881

Zgodze sie z teoria o Bregovicu (tak na marginesie grywal on rowniez z Krawczykiem), Hans Zimmer tworzy muzyke do zupelnie innych filmow niz Bregovic i Kilar. Mnie za to zainspirowal soundtrack z filmu "Confidence" ("Przekręt doskonały"), odpowiedzialny za niego jest Christopher Beck i choć robi on muzykę do różnych, często typowo amerykańskich filmów to kawałki z Confidence uważam za świetne.
Szczególnie polecam tym, co lubia rock, ale czasem chca od niego odpocząć.

Greenman

Greenman

29.12.2006
Post ID: 6905

Mirabell pięknie powiedziane, po prostu Bregović. Masz rację, pomimo że często powtarza najbardziej znane własne przeboje w aranżacjach w innych krajach, stworzył nie zapomnianą muzykę. Właściwie to należy wspomnieć iż wybitnie mu w tym pomogli cygańscy muzycy z jego zespołu. Naprawdę kawał solidnej roboty. Chciałbym tylko wrócić do Undergroundu, uważam jednak że muzyka nie pozostaje tam tylko w tle, dla mnie była wręcz myślą przewodnią. Nawet pisząc słyszę te trąbki grające na weselu. Swego czasu był to hit na balangach wśród moich znajomych, niestety prowadzący do szybkiego zapoju... Hihi.

Infero

Infero

29.12.2006
Post ID: 6916

Za Bregoviciem nie przepadam choć muzyka z „Arizona Dream” miło wpadła mi w ucho.
W filmach Lyncha zawsze jest ciekawa muzyka (któż nie kojarzy motywu z „Miasteczka Twin Piks”), ale akurat „Prostą historię” raczej nie kojarzę dzięki muzyce (Angelo Badalamenti), to przede wszystkim mądra opowieść z niezepsutym motywem muzycznym, ale to tylko moje osobiste zdanie.

Mirabell

Mirabell

29.12.2006
Post ID: 6919

Co do wesołych trąbek, to polecam muzykę do filmu Czarny kot, biały kot (sam film zresztą też). Równie optymistyczne i pełne energii :)

Prosta historia może być różnie odbierana, jak każdy dobry film. Ale soundtrack i tak polecam :)

Takeda

Takeda

2.01.2007
Post ID: 6995

Polecam wszystkim soundtrack z filmu Ostatni Mohikanin, co do Ghosta to opening jest po prostu genialny, parę prostych dzwięków i ten śpiew potrafi zrobić niesamowity klimat.Niezłą muzykę tworzy też Vangelis "Wyprawa do raju 1492" i "Odyseja" Kubrika. A co sądzicie o bardzo płodnym artyście jeśli chodzi o muzykę filmową, myślę w tym momencie o Enio Moricone, teoretycznie sztandarowy jeśli chodzi o westerny ale kilka jego utworów weszło do kanonu.

Vandergahast

Żywiołak Piwa Vandergahast

2.01.2007
Post ID: 7001

Jeżeli chodzi o Moricone i westerny, to zdecydowanie "Za kilka dolarów więcej". Notabene, leciało w Święta. Puściłem sobie tylko by posłuchać i chodzi mi po głowie do dzisiaj.

Grenadier

Kanclerz Grenadier

7.01.2007
Post ID: 7070

A ja powiem:
1. Pierwszy Matrix - chociaż to składanka znanych utworów, ale po mistrzowsku dobrane, a końcowe "Wake up" RATM jest po prostu genialne w tym miejscu...
2. "End of days" - totalna bzdura, ale kilka melodii z soundtracka miodzio.
3. Muzyka z "Twierdzy". Znowu film średni, ale melodie niezłe.

Zresztą - często się tak jakoś składa, że marne obrazy mają super dźwięki.

Aaaa, i jeszcze "Od zmierzchu do świtu" :) rarrrr

Islington

Mistrz Islington

13.01.2007
Post ID: 7204

Jeśli chodzi o mnie, to uważam, że "Twierdzę" świetnie się ogląda, a muzyka zręcznie wspiera obraz.
Z kontynuacją Matrixa było tak jak z muzyką do niej. Im dalej, tym gorzej.
Może to nie jest wcale tak, że gorsze filmy mają dobrą muzykę, tylko to, że film jest przeciętny sprawia, że lepiej dostrzegamy innego jego elementy.

Dziwię się, że nikt nie przytoczył tu muzyki z "Władcy Pierścieni", czyżbym wam się nie podobała?

Samuel

Samuel

14.01.2007
Post ID: 7214

Isli, nikt nie przytoczył nic o Władcy z dwóch powodów:
Primo, na samym wstępie do tego stolika o ścieżce do LoTR'a wspominałeś.
Secundo, o tej ścieżce nie trzeba praktycznie nic mówić... Każdy wie, iż jest świetna :)

Skoro Grenadier przytoczył wątek ścieżki dźwiękowej prosto z pierwszego Matrixa, którym jest kompilacja utworów różnych wykonawców.
Nie będę gorszy... "O.S.T. Queen of the damned" - w której za całość kilku utworów odpowiadają dwaj panowie: Jonathan Davis (Korn) i Richard Gibbs. Tej pozycji chyba nie trzeba przedstawiać?