Oberża pod Rozbrykanym Ogrem

Baśniowe Gawędy - "Leniwe pogawędki"

Osada 'Pazur Behemota' > Baśniowe Gawędy > Leniwe pogawędki
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Nami

Mistrzyni Zagadek Nami

6.11.2004
Post ID: 12323

- Widzę, że mieliście ładną ucztę powiązaną z imprezą - zagaduje Nami, rozglądając się po izbie
- Achh tak, było naprawdę świetnie - odpowiada z uśmiechem Shawryn
- A z jakiej okazji? - zapytała Nami

I tu chciałabym odpowiedź już Shawryn :D bo ja nie wiem :P (jak zobaczę ją w następnym poście to ten dopisek usunę :))

Sharra

Sharra

6.11.2004
Post ID: 12324

- A więc impreza wywiązała się w sumie z niczego. A potem okazało się, że ta oto śpiąca czarodziejka, Cyra, miała urodziny. Potańczyliśmy, pośpiewaliśmy, pomdleliśmy i ogólnie było świetnie.
Sharwyn odwróciła się i krzyknęła do Hellburna:
- Czy z tobą już dobrze? Bo coś mi się zimno zrobiło

Gil

Gil

6.11.2004
Post ID: 12325

-Dragonthanie... wybiore sie z toba bardzo chetnie, niemartw msie jednakze o moje zycie gdyz jako niesmiertelny nie moge umrzeć. Więc jak? zostaniemy w karczmie jeszcze jeden dzien i ruszamy o świcie?

Wtem zwrócił sie w strone Loba:

-Lobo? Dawno Cie nie widzialem? Co tam u Ciebie?

Sharra

Sharra

6.11.2004
Post ID: 12326

- Gilu, jesteś wampirem, prawda? Skąd przyszedłeś? Nie pytam skąd pochodzisz, tylko z jakich powodów skierowałeś swe kroki do Oberży?

Lobo

Lobo

6.11.2004
Post ID: 12327

Lobo odwrócił sie do Gila.

- U mnie nic. Siedzę tu sam już nie wiem jak długo. Moze czas najwyższy znowu wybrać się w drogę? Bo już tu rdzewieję powoli...
- Rdzewiejesz, ale od tych trunków a nie lenistwa! - roześmiała się Sharwyn.
- Śmiej się, śmiej. Ale wiedz, że mało kto z tu obecnych dorównałby mi z mieczem... tylko musiałbym nieco potrenować, by wrócić do dawnej formy.
Taaak...chyba czas najwyzszy znów uderzyć na szlak...

Sharra

Sharra

6.11.2004
Post ID: 12328

Sharwyn ziewnęła przeciągle i oparła się o drowa.
- Nie wierć się, proszę, bo zrobię się... bardzo nieprzyjemna. A ty, płomyczku, nie bądź zazdrosny, bo zrobię się... bardziej nieprzyjemna.
Po czym bardka zasnęła z głową na ramieniu drowa.

Islington

Mistrz Islington

6.11.2004
Post ID: 12329

- Ja też ruszam na wyprawę! - krzyknął na całą oberżę Islington
- Idę do Ilnessa po piwo - jak zwykle Isli śmiał się z własnego dowcipu
- Witam wszystkich nowoprzybyłych! Jam jest Islington, specjalizuję się w zauroczeniach - powiedział elf wracając do swojego stolika z kuflem piwa.
Na chwilę przystanął i podszedł do stolika przy którym siedział Dragonthan.
- Mogę się przysiąść? - i nie czekając na odpowiedź usiadł na pobliskim krześle. Islington spojrzał na Gil'a i spochmurniał.

Taki jak on tutaj?

- Coś się stało? - spytał Dragon
- Nie nie, zdrowie Ilnessa!

Lobo

Lobo

6.11.2004
Post ID: 12330

Lobo pokrecił głową ze zrezygnowaniem. Beznadziejnym wzrokiem spojrzał na Hellburna, który aż kipiał z zazdrości. Choć u ifryta to chyba normalne.

- Na mnie nie patrz, czy wygladam, jakbym miał tu cos do gadania? - powiedział dość cicho by nie obudzić bardki.

- Z resztą, jestem żonaty.

Sharra

Sharra

6.11.2004
Post ID: 12331

Jak na złość Hellburnowi, Sharwyn objęła Loba i przysunęła się bliżej, oczywiście przez sen. A najprawdopodobniej żeby podenerwować Hellburna, uśmiechnęła się przez sen.

Nami

Mistrzyni Zagadek Nami

6.11.2004
Post ID: 12332

- Heh Lobo ciężki żywot masz - stwierdziła Nami
- No niestety.. - odparło Lobo.
- Ja też się prześpię - powiedziała Nami, założyła znów kaptur na głowę i jeszcze bardziej wtuliła się kąt ściany.

Lobo

Lobo

6.11.2004
Post ID: 12333

- Prawda. Ciężko być mną.... - odparł z przerywanym śmiechem.
- A ty Hellburn przestań na mnie tak patrzyć bo aż ciarki mi po plecach wędrują.

Znowu pokręcił głową, oparł się o ścianę i sam spróbował zasnąć.

Denadareth

Denadareth

6.11.2004
Post ID: 12334

Den błyskawicznie się obudził, odruchowo kładąc rękę na sztylecie... Shal'mora go wzywało, szybciej niż zwykle ale miał zamiar jeszcze trochę się mu nie poddawać.

Rozejrzał się po Oberży...

- Witaj szlachetna Nami - zwrócił się do zasypiającej elfki, po czym zwrócił się do nowoprzybyłych - witajcie... jestem Denadareth. -

- Islingtonie - gdzie Cyra ? - zwrócił się do przyjaciela - a co wy planujecie panowie ? -

- Wyprawę na smoka - odparł Gil - dołączysz ? -

Na te słowa Den spochmurniał i spojrzała na Islingtona, który wzruszył ramionami.

- Nie sądzę - odparł Denadareth

Dragonthan

Dragonthan

6.11.2004
Post ID: 12335

- Chyba nie sądzisz, że smok wyruszy na wyprawe na smoka - zaśmiał się mówiąc do Islingtona - oni wszyscy są jak dalecy kuzyni, mimo że niektórzy się nie lubią to i tak siebie by nie pozabijali
*Odwórcił się do Gila*
- Jak myślisz, że jesteś nieumarły to smok nic ci nie zrobi? Phi! wystarczy, że cie przydepta... a ty Fristonie... co ty potrafisz skoro chcesz się porywać na smoka? - odwórócił się do Gila - jak już to wyruszymy za pare dni, bo narazie mgła w tamtych górach jest zbyt nisko... poczekamy aż troche się podniesie...

Denadareth

Denadareth

6.11.2004
Post ID: 12336

Den uśmiechnął się mimo woli.

- Widzisz Dragonthanie... czasem się zabijamy ale po prostu nigdy nie pójdę na smoka z kimś... to by musiał być pojedynek - smok wyciągnął się na krześle. - Jeśli go zabijecie... nie będę miał za złe. A radzędobrze się przygotować. -

Nami

Mistrzyni Zagadek Nami

6.11.2004
Post ID: 12337

Nami przebudziła się z letragu słysząc coś o wyprawie.
- Gdzie idziecie? - zapytała z błyskiem w oczach
- Na smoka - odpowiedział Isli
- A kto? - znów padło pytanie z ust elfki
- Ja, Gil, Friston, Drag i zapewne może znajdzie się ktoś jeszcze.
Nami po kolei przypatrzyła się wymienionym osobom i wybuchnęła śmiechem.
- Niby, wy chcecie pokonać smoka? - zapytała śmiejąc się
- No... eee no tak - odpowiedział Isli
- Hahahaha, przecież wy nie macie jakich kolwiek szans z żadnym smokiem, co z tego, że będziecie mieć ze sobą jednego łowcę. Jeden to za mało... - podsumowała elfka, znów się osuneła w kącik i przymknęła oczy.

Dragonthan

Dragonthan

6.11.2004
Post ID: 12338

Drag odwrócił się do Nami i rzekł:
- wiesz z czego są te rekawiczki? ten płaszcz? te nagolleniki? ten hełm? Ze smoka, wszystkie te rzeczy zrobiłem sobie z ich łusek, o s o b i ś c i e. I mogę ci rzec, że zrobie sobie buty ze skrzydeł tego złotego smoka...

Nami

Mistrzyni Zagadek Nami

6.11.2004
Post ID: 12339

Nami otworzyła oczy i burknęła pod nosem
- Powodzenia, życze... złoty smok to nie zwykły, z którego masz to czym się tam chwalisz.. w każdym razie szczęscie wam się przyda. - drowka skończyła mówić i znów zamknęła oczy.

Denadareth

Denadareth

6.11.2004
Post ID: 12340

Denadareth zmierzył Dragonthana długim spojrzeniem. Powoli wyciągnął sztylet i wbił go w stół.

- Wprawdzie nie obnoszę się trofeami ale swego czasu przetrzebiłem nieco liczebność smokobójców - rzucił jakby mimochodem - zaręczam że każda jedna moja broń jest zdobyczna. Zaś Tobie Dragonthanie radziłbym posłuchać rad Nami... -

Sharra

Sharra

6.11.2004
Post ID: 12341

Sharwyn obudziła się nagle.
- Spróbujecie zabić chociaż jednego smoka, a wypruję wam bebechy! Albo nie... Pozbawię was czegoś... Będziecie mogli bez tego żyć, ale wasze życie będzie już na zawsze inne... Dalej chcecie iść na smoka, czy może mam zademonstrować na kimś, co zrobię całej reszcie?

Kto dopatrzył się tu podtekstu ten jest świnka... :P

Nami

Mistrzyni Zagadek Nami

6.11.2004
Post ID: 12342

- Shawryn groźna jesteś - Nami uśmiechnęła się z dziwnym błyskiem w oczach do Bardki.
- Prośba nie pomoga, trzeba groźbą - odpowiedziała kobieta z uśmiechem na twarzy.