Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Leniwe pogawędki" |
---|
Lobo26.08.2003Post ID: 11883 |
-A ile dokładnie wypił?-Lobo zaczął nerwowo rozglądać się za Crazym. |
Faramir26.08.2003Post ID: 11884 |
-Mości Lobo, odpowiedź jest prosta lecz nader okrutna: wszystko. |
Lobo26.08.2003Post ID: 11885 |
-Cooooo!? [...] Crazy! Niech no cię tu dorwę!-Lobo wstał i z wyrazem wściekłości na twarzy przyłączył się do szukających szaleńca. |
Faramir26.08.2003Post ID: 11886 |
-Panie Lobo! Być lepiej by było, jakbyś waszmość przysłuchiwał się dokładniej temu, o czymże przedtem gadaliśmy. Wiedziałbyś waszmość wtedy, że Szaleniec u MiBa się skrył i wydostać nam się go - jakbyśmy nie próbowali - nie uda. Samemu coś wypędzić trza! |
Lobo27.08.2003Post ID: 11887 |
-Buhahaha!-Odgłos ten dreszcz wśród biesiadników spowodował-Gdzie jest nadzieja jest i sposób!-Lobo wybiegł z oberży i po kwili wrócił z wielką beczką opisaną"Woda Święcona". |
Faramir27.08.2003Post ID: 11888 |
-Hej! Lobo! Co tam będziesz od razu wylewać!? A nie dałoby się z tego czegoś wypędzić? |
Lobo27.08.2003Post ID: 11889 |
-Paaaaanie, daj pan spokuj! Z wody będziemy pędzić?-Lobo stuknął się palcem w głowę. |
Faramir27.08.2003Post ID: 11890 |
- Jak się nie ma co się lubi, to... - Faramir westchnął głośno. |
Admirał Tarband27.08.2003Post ID: 11891 |
Ja to myśle żeby parę ziółek leczniczych uszykować. Dodać do najczystszej wody i wypić. Jak dobrze przyrządzimy to kaca przegonimy. |
Lobo29.08.2003Post ID: 11892 |
-Gawędzić? Na trzezwo!?-Obużył się Lobo-Lepiej niech karczmaż pośle kogos po zapasy zanim wszyscy tu pousychamy... |
Voldo29.08.2003Post ID: 11893 |
Znowu kufle poszły w ruch, Myśmy pięknie dziękowali, Nie chciał wina ani piwa, Myśmy zaś długo świętowali, |
Phoenix30.08.2003Post ID: 11894 |
Drzwi uchyliły się a do karczmy wszedł Phoenix. Niezbyt trzeźwi klienci karczmy spojrzeli sponad swych kufli.-Czy jest coś do jedzenia?-spytał niepewnym głosem,spojrzał szukając wolnego stolika,usiadł i zajął się lekturą menu-To ja poproszę Pieczeń z dzika z lasów Lothlorien oraz do picia Guineasa.-skinął ku Oberżyście... |
Hetman jOjO30.08.2003Post ID: 11895 |
*gwar ostatnio przybbyłych gości nieco obudził drzemiącego przy kuflu khuzda... - Bardo? Bardejov? Bardgard? Bardosto? Bardtiris? - słychać było wyszeptywane gorączkowo w tym coraz dziwniejszym śnie... |
Phoenix1.09.2003Post ID: 11896 |
Phoenix okazał szczere zaniepokojenie faktem iż Hetman zaczął mówić przez sen. Czy to grożne,może ma jakieś wizje-przebiegły te myśli niczym błyskawica w głowie Phoenixa.Mam nadzieję że nic złego pomyślał.I czekał dalej co się stanie... |
Irvin4.09.2003Post ID: 11897 |
Trza hetmanowi podać jOjEcznicę z dwóch jOjEk i jOjOwe mocne:-) [color=red:b9fa5bedb7][i:b9fa5bedb7]tak na przyszłość: Ps. ja jestem Mor(v)chevka:) |
Phoenix4.09.2003Post ID: 11898 |
-Dobra,może być na mój rachunek :) |
Oberżysta Ilness5.09.2003Post ID: 11899 |
-Nie, nie, czas, bym to ja coś postawił. - rzekł Ilness wychylając się zza lady. Zaraz po tym oczom zaciekawionych ukazały się dwie szklane butle napełnione jakimś płynem. Zaraz znowu schowały się, tym razem zasłonione przez plecy Oberżysty. Ten zaczął coś mieszać, przesypywać, trząść...... |
Admirał Tarband5.09.2003Post ID: 11900 |
Ludziska za zapartym tchem obserwowali Oberżystę. Czy z powodu trunków które niechybnie dostaną czy z powodu chmury dymu która go otoczyła. |
Oberżysta Ilness12.09.2003Post ID: 11901 |
Nagle Ilness przerwał nerwowe kręcenie łychą, wywar przelał do butelki i spytał: |
Hetman jOjO12.09.2003Post ID: 11902 |
- Polej! Jak mię nie zabije, to mię wzmocni! - rzekł dramtycznie nieco khuzd |