Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Relaks w lesie przy oberży" |
---|
Dragonthan11.03.2005Post ID: 13980 |
- Ja też nie lubie tych małych podstępnych stworków... - rzekł Drag grzebiąc dalej ręką w dziupli w drzewie próbując sięgnąć leżącego na dnie Goblina - Tak samo jak te małe gobliny, małe, zwinne i wszędzie się schowają... - przerwał w połowie zdania gdy poczuł nagle jakiś dziwny zapach - A to co? Ktoś coś przypalił? |
Fristron11.03.2005Post ID: 13981 |
- Nie, to śmierdzi jak... - zaczął Fristron |
Lory13.03.2005Post ID: 13982 |
<i>Smerf.. smer... fujjjj.. biedne niewinne małe niebieskie stworzenie</i>- wyjąkała Lory ocierając łzy :cry: –<i> Potwory jedne z Gargamelem się zbratały.. </i>– i już zaczęła knuć jak to pomścić niewinnego smerfa . Szalony plan rodził się już w jej głowie .. :wink: |
Nagash14.03.2005Post ID: 13983 |
- Echh - przeciągał się i jęczał na przemian Nagash z hamaka zawieszonego na drzewie - Możecie tak nie krzyczeć?! To las, chyba nie będzie żadnych zamieszek z powodu jakichś smerfów?? |
Ashanti14.03.2005Post ID: 13984 |
Do lasu weszła Ashanti, gdy przechodziła przez krzaki usłyszała czyjeś głosy. Gdy fkońcu udało jej się przecisnąć zobaczyła że wszyscy rozmawiają, piją i jedzą więc sie do nich dołaczyła. |
Lory14.03.2005Post ID: 13985 |
<i>- Ashanti może skosztujesz mojego ciasta </i>– zapytała Lory uradowana że grono damskie się powiększa –<i> może wspólnymi siłami uda się ogarnąć tych 'rozrabiaków' :?: ;)</i> |
Aryene14.03.2005Post ID: 13986 |
Damskie grono? Jak miło *powiedziała Aryene wchodząc na polanę (czy co tam macie :)) * Posiedze sobie tu z wami trochę, byleby mnie jakieś misio-pszczółko-śliniaczki nie dopadły, że o smerfach nie wspomnę! :P |
Ashanti15.03.2005Post ID: 13987 |
- Bardzo chętnie skosztuję twego ciasta. Mam tylko pytanie ... czy jest to szarlotka ?? Jak tak to mi jej na oczy nie pokazuj bo jak tylko ją zobacze to odrazu mogę zjeść nawet ze 100 kawałków a potem mam wysypkę na skórze tak więc lepiej skosztuję ciasta biszkoptowego - powiedziała demonka i wzięła kawałek. |
Fristron15.03.2005Post ID: 13988 |
Tymczasem na polance pojawił się jakiś smerf z drewnianą łyżką w dłoniach i żądzą mordu w oczach. Zapytał głośno: |
Dragonis16.03.2005Post ID: 13989 |
Dragonis znudzony walkami Smerfs vs. Gargamelator przerwał grillowanie, wyciągnął kuszę i strzelił do jednego ze smerfów. Następnie rzucił go w stranę lasu i nasłuchiwał. Nagle rozległ się ryk. |
Dragonthan17.03.2005Post ID: 13990 |
Na Dragonthana rzucił się jakiś smerf z drzewa. Drag ściągnął go z głowy ręką i trzymał przed sobą. Smerf wiercił się i rzucał. |
Fristron17.03.2005Post ID: 13991 |
- Wypuścić! - krzyknął Fristron, wznosząc wielki transparent "WOLNOŚĆ SMERFÓW WOLNOŚCIĄ NARODÓW!". |
Thompson21.03.2005Post ID: 13992 |
Wtem zjawił, się po kilkunastogodzinnej nieobecności Thompson, niosąc na swych barkach stosy upolowanej zwierzyny. Zbliżył się do ogniska i cisnął weń mięsem. Na pierwszy ogień poszła dziczyzna. |
Dragonthan22.03.2005Post ID: 13993 |
- To ja poproszę kawałek tego steka - rzekł Drag wyciągając rękę po mięsisty kawałek mięsa, ale nagle poczuł na swojej dłoni ostrze widelca i natychmiast zaniechał... |
Thompson22.03.2005Post ID: 13994 |
Od strony Thompson dobiegały odgłosy typu: |
Włodarz Hellburn23.03.2005Post ID: 13995 |
- Hmmm - pomyślał Hellburn - to mięso jest zimne |
Dragonis23.03.2005Post ID: 13996 |
Dragonis spojrzał na Hellburna i powiedział zrezygnowany: |
Thompson24.03.2005Post ID: 13997 |
W międzyczasie Thompson zużył 3 solniczki na doprowadzenie całej tej dziczyzny do stanu użyteczności, czy jak kto woli spożycia. |
Nagash24.03.2005Post ID: 13998 |
- Dobra, zmiana Teraz tańczymy rumbę - krzyknął Nagash i wszyscy zaczęli tańczyć rumbę *** Tymczasem gdzieś w pobliskiej oberży *** ** W lesie przy oberży ***** |
Dragonthan24.03.2005Post ID: 13999 |
Drag po kilku minutach w końcu złowił coś. Szarpał wędką i zwijał żyłkę zrobioną przez jakiegoś maga. Walka była zacięta i ostra. W końcu Drag wyciągnął rybę z wody. Wszyscy zamarli w bezruchu chąc podziwiać zdobyczny okaz i zobaczyli... malutką wielkości dłoni zieloną rybkę. Wszyscy wybuchli śmiechem. Łowca zrobił się czerwony ze złości i rzekł do rybki: |