Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - ""... więc kimże fkońcu jesteś??..."" |
---|
Maryan7.09.2004Post ID: 14983 |
Skrót bo jestem w pracy. Imię: Marcin I chyba tyle, na razie przynajmniej |
Bubeusz8.10.2004Post ID: 14984 |
Nie wiem, czy ktokolwiek zainteresuje się moją skromną osobą, ale napisać by wypadało. Zacznijmy od tego, że z osobowości jestem krzyżówką Sandro, MiB'a i Denadareth'a, a na imię mam Jakub. Powinno wystarczyć :) |
Dragonthan8.10.2004Post ID: 14985 |
No cóż: |
Sharra16.10.2004Post ID: 14986 |
Imię: Agata Podałabym wymiary, ale niepełnoletni czytają... Co lubię? Genialne pytanie, na które nie da się łatwo odpowiedzieć. Cóż. Lubię dobrą zabawę, lubię moich znajomych, lubię Koszalin, lubię Adelę/Neelę, bo w końcu od 17 lat jest moją siostrą. No, i oczywiście lubię osadników i imperialistów /nie wszystkich/. Chcielibyście wiedzieć coś więcej? Zapraszam na GG 5308501. |
22.10.2004Post ID: 14987 |
Siostrunia powiedziała nieco o sobie, więc czas na mnie :arrow: Zainteresowania |
Lobo22.10.2004Post ID: 14988 |
Usunięte 14 sierpnia 2008 po... czterech latach ;) |
Maffej22.10.2004Post ID: 14989 |
:arrow: Imję - Maciej (trudno się domyśleć :D ) |
Oberżysta Ilness22.10.2004Post ID: 14990 |
:arrow: Imię: Michał :arrow: Nazwisko: Graczyk :arrow: Miejsce zamieszkania: Łódź :arrow: Data urodzenia: 26 sierpnia 1990 r. :arrow: Wygląd i ubiór: 172 cm wzrostu; brązowe oczy; ciemne, proste i długie włosy; rozmiar buta - 44; ubiór - przede wszystkim na czarno w koszulkach wysławiających nazwy ulubionych kapel. :arrow: Charakter: z natury romantyk, wesoły i ogólnie, jak to znajomi mówią - "chory psychicznie" tudzież podobne epitety, z czego jestem niezwykle dumny; miły; przyjacielski; zawsze chętny do rozmów o muzyce. :arrow: Czego słucham: Miles Davis, Tool, A Perfect Circle, Opeth, Dream Theater, Children Of Bodom, Behemoth, Vader, Mayhem, Decapitated, Rammstein, In Flames, Metallica, Anathema, Dimmu Borgir, Cannibal Corpse, Trauma i wiele, wiele innych. :arrow: Co lubię i czym się interesuję: Otóż uwielbiam płeć piękną. Poza tym: gram na gitarze; trenuję tenisa stołowego w klubie MKS Jedynka Łódź; kocham moją muzykę - metal, rock i jazz; fantastyka; film. :arrow: Czego nie trawię: Dresów ( tj. dresów, skejtów i innych w workach ); hip-hopu i techno; pizzy i sera żółtego; Ich Troje ( a zwłaszcza Wiśniewskiego ); kłamstwa i obmawiania za plecami. :arrow: Co chcę robić w przyszłości: grać na basie we własnej kapeli metalowej; założyć solowy projekt na gitarze basowej; grać profesjonalnie w tenisa stołowego. :arrow: Szto tyle :twisted: |
Darkena23.10.2004Post ID: 14991 |
Toż to jawna zniewaga, wystosowana w moją stronę :P. Otóż ja uwielbiam pizzę, a ten post mi przypomniał, że w końcu trzeba dziewczyny do knajpy wydrzeć :). |
Lobo23.10.2004Post ID: 14992 |
Nie tylko twoją, również uważam się za zwolennika tego jakże niezdrowego ale za razem wyśmienitego pokarmu :) . |
Sharra23.10.2004Post ID: 14993 |
I w moją! Uwielbiam pizzę. Na pal z nim! |
Maffej23.10.2004Post ID: 14994 |
Pizza ? Pizza ? ... Mówił ktoś coś o pizzy ??? :D |
Cyra24.10.2004Post ID: 14995 |
Widzę, że przyszedł i na mnie czas, żeby napisać kilka słów o sobie: To by było chyba na tyle... Jeżeli ktoś chce wiedzieć więcej - zapraszam na gg albo icq :-) |
Oberżysta Ilness27.10.2004Post ID: 14996 |
-No, tylko nie pal... Chcę jeszcze... A zresztą nieważne, czego chcę :P |
Destero18.11.2004Post ID: 14997 |
Wiem, że patrząc na mój dotychczasowy czas pobytu w jaskini trochę na to za późno... ale co tam... Witam! :) Zanim zaczniecie lekturę tego tekstu radzę się upwenić, czy nie macie nic ważnego do zrobienia bo to będzie ciut długi tekst ;). Najpierw może zacznę od pochodzenia. Otóż Polakiem jestem tylko w 1/8 części. Oprócz Polskiej krwi ma jeszcze domieszki krwi Ukraińskiej, Włoskiej, Armeńskiej, Brytyjskiej, Francuskiej, Rosyjskiej oraz Węgierskiej :) z tym, że cztery ostatnie narodowości są bardzo mi odległe. Jednym słowem; Europejczyk pełną gębą. Ponadto jako najstarszy w pokoleniu jestem prawowitym dziedzicem majątku Wadeckich na Ukrainie... (szkoda, że nie ma kruczka prawnego, który pozwoliłby mi na dostanie go w swoje posiadanie :wink: ), czyli mam także domieszkę krwi szlacheckiej :wink: dwóch rodów: Wadeckich i w trochę mniejszym stopniu Krasnodębskich :). Proszę nie brać tego akapitu jako przejawu przechwalania się czy arogancji, ja po prostu staram się być tak dokładny jak tylko się da. No dobra teraz przejdźmy do danych osobistych: Imiona: Krzysztof, Karol (trzecie miało być Konrad ale dałem sobie spokój z bierzmowaniem) Zanim o mnie to jeszcze tylko ciekawostka o mojej rodzinie. Cały mój ród (bo inaczej tego nazwać nie można) jest olbrzymi. Kiedyś podjąłem próbę stworzenia drzewa genealogicznego. Jest siedem głównych rodzin. Po wypisaniu trzech miałem ok. 450 żyjących osób!. W końcu mi się to znudziło;). Teraz w końcu coś o mnie: W kręgach przyjaciół jestem uważany za osobę która potrafi się zdenerwować z powody byle pierdoły, nie wykazującą żadnego entuzjazmu w większości aspektów życia, mrukliwą, za bardzo poważną, nie mającą pojęcia o życiu, dziecinną, samolubną, arogancką, nie znającą pojęcia skromność, złośliwą :( . Cóż każdy ma prawo do wyrażania własnego zdania, jednak moim skromnym zdaniem tak naprawdę nie wiedzą prawie nic. Umiejętność zachowania swojej odmienności zależy w dużej mierze od umiejętności jej zamaskowania, a ja za odmiennego się uważam. Urodziłem się jako dziecko bardzo chorowite (matka paliła i pali dalej) i około 60% pierwszych 12 lat mojego życia spędziłem albo w łóżku w domu albo w szpitalu będąc kilka razy prawie po drugiej stronie (proszę tylko nie myśleć, że się użalam, ale jak to już ktoś powiedział "szczerość za szczerość"). Z tego powodu miałem bardzo mało kontaktów z rówieśnikami a zamiast tego bardzo dużo rozmawiałem z dorosłymi, co wpłynęło w bardzo dużym stopniu na tempo mojego dorastania (a przynajmniej kilku jego aspektów). Kiedy w końcu wyciągnięto mnie z mojej niedoli i mogłem zacząć normalne życie okazało się, że w żaden sposób nie potrafię znaleźć wspólnego języka ze swoimi rówieśnikami. Może wszystko byłoby w porządku gdyby nie to, że zbliżał się okres gimnazjum no i nie mający do tej pory prawie w ogóle do czynienia z takimi ludźmi chłopiec, wychowywany przez trzy kobiety ;) znalazł się wśród ludzi którzy okazali się być jego zupełnym przeciwieństwem. Moja historia przedstawia się właśnie tak w wielkim skrócie. Szczegółów wam oszczędzę, a zamiast tego powiem jaki jestem teraz... dwa lata po spędzeniu trzech straconych lat mojego życia w gimnazjum :(. Czego nie lubię (cechy charakteru): Co lubię (cechy charakteru): Czego nie lubię (różne): Nie lubię Polski (zaraz mi się oberwie od patriotów) i mentalności (która niestety zaczyna mi się udzielać) Polaków, którzy zamiast robić coś z tym krajem narzekają i popadają w kompleksy... całe szczęście Polakiem jestem tylko w 1/8. Polityków (przynajmniej takich jak nasi) aż wstyd się przyznać ale takich też niestety w rodzinie mam:(. Kościoła w większości spotykanych form... btw. samo założenie katolicyzmu jest dobre ale wykonanie tragiczne. Ryby (postne mięso... kto to wymyślił? :/), wątróbki, sałatek ;). Hip-Hop’u, Techno (poza nielicznymi wyjątkami), durnych gazet i czasopism, a także programów takich jak np. Bar. Dużej części mojej rodziny... a zwłaszcza najmłodszych z mojego pokolenia. Ludzi dla których stanowisko jest kryterium ważności osoby. Naszego systemu szkolnictwa (gimnazjum i książki), papierosów (dzięki mamusiu za ok. 7 lat leżenia w łóżku), alkoholu w dużych ilościach, narkotyków, ludzi którzy myślą, że jak ktoś jest ateistą to od razu nienawidzi wszystkich którzy w coś wierzą, zdrady i pewnie jeszcze wielu, wielu innych rzeczy, o których w tej chwili nie pamiętam. Co lubię (różne): Podróże... najmilej wspominam Chorwację. Chorwatów, których resztą podziwiam za kilka rzeczy na mówienie o których nie ma tu miejsca. Język angielski, którego zresztą „odrobinkę mało legalnie” uczę ;). Lubię ludzi którzy potrafią się szanować oraz uszanować poglądy innych. Ludzi którzy nie sądzą ślepo, że „pieniądze szczęścia nie dają” i zdają sobie sprawę z tego ile dobrego mogą przynieść pieniądze (choć złego też sporo). Lubię niezdrowe jedzenie (dlatego staram się jeść dużo owoców;) ). Kocham literaturę fantasy (Sapkowski, Salvatore przede wszystkim) i lubię też sience-fiction, gry cRPG (oraz wiele innych oprócz sportowych), pisać, pływać (innych sportów nie uprawiam... nie mogę bo mam zerwane ścięgno w lewej nodze, a pozostałych i tak nie lubię). Lubię wyszukany humor (stąd uwielbienie do Sapkowskiego), ludzi samodzielnych i pewnie wiele, wiele więcej rzeczy o których nie pamiętam... Imperium Jaskini Behemota... myśleliście, że zapomniałem? ;). Jeszcze krótko o sobie: Marzenia: Chciałbym kiedyś wynieść się z tego kraju daleko, żeby nie mieć z nim już nic wspólnego... chciałbym zapomnieć niektóre rzeczy z mojej przeszłości, znaleźć dobrą pracę i najważniejsze... znaleźć osobę w moim wieku która myśli podobnie jak ja... a póki co jeszcze takiej ANI JEDNEJ nie spotkałem... wystarczy... teraz już naprawdę koniec :D. Jeśli ktoś chce się dowiedzieć czegoś więcej to zapraszam na mój numer GG 1310539. Pozdrawiam ... Krzysiek alias Destero |
Mastorious20.11.2004Post ID: 14998 |
Imię: Darek - po najlepszym przyjacielu moich rodziców, drugie: Mikołaj - po dziadku. Mieszkam w: Euroregionie (hehe), czyli w pięknym mieście Zielona Góra. Zainteresowania: Sposób na stres: Nie lubię: To chyba wszystko. |
Nabu15.01.2005Post ID: 14999 |
imię: Arkadiusz Jestem osobą raczej spokojną, cierpliwą i tolerancyjną ( hehe, to się nazywa przedstawić siebie w dobrym świetle ), niestety trochę leniwą ( a może więcej niż trochę :) ), chorobliwie nieśmiałą, na ogół się nie odzywam, gdy mnie nikt nie pyta, nigdy nie odmawiam pomocy tym, którzy jej naprawdę potrzebują, uwielbiam oglądać sporty wszelakie ( a zwłaszcza sumo :) ), słabiutko znam się na komputerach ( ale wiem, gdzie podłączyć mychę i klawiaturę ), angielskim posługuję się jako - tako Nie lubię ludzi, którzy: Lubię ludzi, którzy: |
Sharra28.01.2005Post ID: 15000 |
Jako, że swego czasu zaszło w moim życiu wiele zmian, postanowiłam napisać wam o sobie raz jszcze, nieco więcej i ładniej. :arrow: O MNIE Mam na imię Agata, na drugie Berenika, a na trzecie Adelaida. Do 2000 roku moje obecne drugie imię było pierwszym. Zastanawiam się, co moim rodzicom strzeliło do łba, żeby nadać dziecku takie imię? Nie pamiętam ich już. Porzucili mnie pod cerkwią św. Adelaidy, i stąd wzięło się imię trzecie. Me piękne nazwiska brzmią: Mleczak i Królewiecka. Nazwisko „Mleczak” nosił mężczyzna, który zabrał mnie z domu dziecka, czyli mój przybrany ojciec. Nazwisko „Królewiecka” mam po mężu. Urodziłam się w Przemyślu, ale większość życia spędziłam w Koszalinie, skąd wyprowadziłam się parę tygodni temu. Obecnie zamieszkuję w Slezskej Ostravie, części trzeciego największego miasta w Czechach (cz. Ceska Republika). Na c odzień przemieszczam się w obrębie mego własnego trójkąta bermudzkiego: Ostrava – Karvina – Frydek Mistek. Często odwiedzam też miasta polskie blisko czeskiej granicy (np. Bielsko – Białą, Rybnik, Jaworzno Zdrój). Prawnie, 14 XII ’04 r. przestałam być Polką, a od 29 XI ’04 r. posiadam czeskie obywatelstwo. Prawdę mówiąc, nigdy nie czułam żadnej więzi z krajem, w którym się urodziłam. Od zawsze ciągnęło mnie za granicę, jednak nigdy nie mogłam się zebrać, żeby wyprowadzić się. Niedawno rzuciłam studia i wyszłam za mąż. Z częściowym wyższym wykształceniem w Polsce za cholerę nie znalazłabym pracy. A w Czechach? Od razu: „czy czuje się pani na siłach, żeby uczyć języka polskiego w szkole?” Mimo, że nie nawidzę młodzieży szkolnej, zgodziłam się. Nie spodziewałam się, że będę się tak dobrze bawić i jeszcze mi za to płacą (97034 KC = 10267,34 PLZ miesięcznie). Jako, że w moim kraju utrzymuje się ujemny (-0,7%) przyrost naturalny, z mieszkaniem też nie było trudno. Nikt tu nie wpadł na „genialny” pomysł płacenia żadnego „becikowego”. I dobrze. Dzieci mają być owocem miłości, a nie masowej produkcji. Ja jestem w ciąży, i nie chciałabym, żeby ktoś zapłacił mi za urodzenie dziecka. Ale o tym na innym forum. Co do dziecka, mąż wymusił na mnie wymyślenie imienia. A więc, we wrześniu będzie albo Piotr Konrad, albo Magda Małgorzata. Korzystam z dwóch telefonów komórkowych, jednego w sieci Vodadone™, a drugiego w Plusie GSM. Z pierwszego nie mogę dzwonić ani SMSować do krajów, w których ta sieć nie działa (a więc także do Polski), dopóki nie uiszczę opłaty w wysokości 500 KC = 52,91 PLZ. Z telefonu w polskiej sieci mogę natomiast tylko wysyłać SMSy/MMSy, bo mój sprytny mąż specjalnie pojechał do Rybnika, żeby zablokować mi rozowy przychodzące i wychodzące. Grrr. Znam kilka języków, ale tylko po polsku i węgiersku umiem mówić na tyle dobrze, żeby nie popełnić błędu. Angielski i szwedzki znam w stopniu komunikacyjnym, czeski i słowacki bardzo dobrze, ale błędy się zdarzą, a z bułgarskiego i rosyjskiego pamiętam tylko jak cztya się cyrylicę. :arrow: MÓJ CHARAKTER Cóż mogę powiedzieć... W żadnym wypadku nie jestem miłą, skromną, grzeczną dziewczynką. Jestem z natury złą, zimną osobą. Ktoś mi kiedyś powiedział, że przy moim chłodzie Antarktyda może się schować. I miał rację. Cieszą mnie porażki moich wrogów, smucą ich zwycięstwa. Oczywiście, dzięki moim intrygom tego pierwszego jest znacznie więcej. M. in. przez to zostałam ekskomunikowana przez samego biskupa. Cóż za... zaszczyt! Jestem zdradliwa i żądna zemsty. Kto się zapoznał z moim życioryse, chyba nie powinien się temu dziwić. Jeśli tylko ktoś zaproponuje mi więcej, jestem gotowa przejść na jego stronę. A więc wychodzi kolejna cecha mego charakteru – chciwość. Poza tym, cechuje mnie tak nietypowa u kobiet odwaga i siła. Jeśli jakiś miły pan wpadnie na mnie w sklepie, to ponownie zobaczę się z nim w szpitalu. Bardzo nie lubię nieuważnych mężczyzn. Jestem walczącą feministką, pod warunkiem, że mam blisko mężczyznę. :P Bardzo nie lubię, gdy ktoś wytyka mi moje błędy. Chociaż chyba nikt tego nie lubi. A mnie po prostu mało obchodzi, co inni sobie o mnie myślą, póki nie przekształci się to w masowe obgadywanie (domyślam się, że w IJB i tak mnie obgadujecie, co?). I jeszcze jedno: już w bilansie szesnastolatki (wówczas 2 kl. LO, teraz 1 kl. LO) miałam napisane w dziale „schorzenia inne”, że jestem nimfomanką. Mało tego, jestem z tego dumna (a wy macie kolejny temat do plotek i obgadywania)! Ale czego spodziewać się po dziewczynie, która skończyła liceum z nieodpowiednim zachowaniem? :arrow: JAK WYGLĄDAM? CZY UMIEM JESZCZE COKOLWIEK Z LEKCJI WFu? Mam 182 cm wzrostu i ważę zbyt mało – 73 kg, Jednak nie widać tego po mnie. Jestem zaokrąglona tam, gdzie powinnam, nie ma śladu tłuszczu tam, gdzie nie powinno go być. Nie jestem skromną osobą, i powiem wam, że uważam się za bardzo piękną kobietę (inna sprawa, że każdy jest piękny na swój sposób). Kogoś interesują moje wymiary? 95 – 62 – 93. Spora część moich koleżanek zazdrości mi długich, rudych włosów, ale ja nie widzę w nich nic specjalnego. Włosy jak włosy, po prostu trzeba je od czasu do czasu myć, o czym część dziewczyn chyba nie wie. Niedawno miałam siedem kolczyków, ale zrezygnowałam z czterech. Ile ich zostało? 7 + (-4) = 3. Tak! Trzy. Jeden w lewym uchu, drugi w prawym uchu i trzeci w języku. Z tego trzeciego też bym zrezygnowała, ale wyciąganie go stamtąd boli jak cholera. Jestem na to zbyt delikatna. Jak większość rudowłosych kobiet, mam bardzo jasną skórę i jestem dużo bardziej narażona na poparzenia słoneczne. W żadnym wypdku nie wyglądam jak upiór! Mam nieco jaśniejszą skórę, nie mleczną. Dużo lepiej wyglądam w sukniach niż w komplecie bluzka – spódnica. Dziwnie się czuję, wiedząć, że góra i dół się nie łączy :P. A takie prawdziwe, piękne suknie (żadne tam ślubne ścierki) bardzo lubię. Jeśli chcecie wiedzieć, co to też jest „prawdziwa suknia”, obejrzycie sobie dowolny teledysk Within Temptation i popatrzcie na ubranie wokaliski. Czy wspomniałam już o moich pięknych oczach? Nie? Mają one mocny, zielony kolor, który nigdy nie wychodzi na zdjęciach. Jeśli patrzy się na fotografię, można pomylić się znacznie, mówiąc, że mam niebieskie, piwne lub czarne oczy. W gruncie rzeczy, dobry kamuflarz. Jeśli chodzi o WF, to od pierwszej klasy liceum musiałam niestety ćwiczyć z facetami na męskim programie. A wszystko przez ten cholerny wzrost! Tabela oceniania dla dziewczyn sięgała 175 cm, a ja miałam 176. Jako, że ZSS to szkoła rankingowa, nie pozwolono mi na ćwiczenia dla dziewczyn. Szczęściara ze mnie, prawda? Niedawno sama się zaskoczyłam, bo myślałam, że już tego nie potrafię – zrobiłam szpagat, gwiazdę, salto do przodu i stałam przez cztery minuty na rękach (bez oparcia). Przy próbie salta do tyłu mało co, a nie mogłabym tego napisać. Na szczęście, mężuś akurat wchodził do pokoju i mnie złapał. Cóż, spróbuję kiedy indziej… :arrow: ULUBIONE Jeśli chodzi o mój gust muzyczny, to przedstawię wam moje ulubione piosenki w formie listy przebojów: 1. WITHIN TEMPTATION 2. NIGHTWISH 3. GLOBAL DEEJAYS 4. MUSTAFA SANDAL feat. GENTLEMAN 5. IMPERANON 6. ASHANTI 7. SCALA & KOLACNY BROTHERS 8. SHARWYN 9. ORPHANAGE 10. JULI 11. JULI 12. MADONNA 13. CIARA feat. PETEY PABLO 14. NU PAGADI/POPSTARS IV 15. KATE BUSH 16. GROOVE COVERAGE 17. XANDRIA 18. JANET JACKSON 19. JENNIFER LOPEZ 20. TOK TOK vs MISS SOFFY O. Moje ulubione filmy, ułożone w taki sam sposób jak muzyka: Kocham komedie romantyczne i filmy akcji. Nienawidzę większości ekranizacji książek, np. „Władca Pierścieni”, „Harry Potter” czy inne „Przygody Pana Samochodzika”. To jest kaleczenie pwieści. Rekordy pod tym względem bije serial „Wiedźmin”, któremu niedaleko do niskobudżetowych filmów porno. Książki – uwielbiam czytać i nie jestem w stanie wybrać książki, którą lubię najbardziej. Podobały mi się książki z serii „Pan Samochodzik i...”, przywiązałam się także do tej nieszczęsnej 2500 stronowej „Magyaroszage Istorie”. Ostatnio nie mam zbytnio czasu na lekturę książek, więc zagłębiam się w lekturze „Sieciowego Rozkładu Jazdy Pociągów InterCity, EuroCity i EuroNight”. Dowiedziałam się z niego m.in. że pociąg InterCity relacji Praha Hradni Nahlazi – Olomouc Hradni Nahlazi – Moravska Ostrava – Karvina – Czechowice-Dziedzice – Bielsko Biała Główna – Kraków Płaszów – Kraków Główny jest u mnie w mieście o 23:13 :P. :arrow: SHARWYN W sieci krążę zazwyczaj jako Sharwyn, chyba, że jakaś wywłoka mi zajmie nicka. Wtedy dodana jest cyferka „2” lub więcej. W imperium jestem prawie rok, a więc dosyć długo. Nie ukrywam, że wiele osób będących tutaj krócej niż ja, bardzo mnie denerwuje, podobnie jak ja denerwuję tych, którzy byli tu przede mną. A teraz coś, co być może wzbudzi kontrowersje. IJB top 10 – mężczyźni: O ile nie miałam żadnych wątpliwości co do pierwszego miejsca, z drugim i trzecim były już problemy. Grenadier – kanclerz, a przy okazji otwarty, stanowczy i obstawiający przy swoim pan w kwiecie wieku :P. Ingham – mój imperialny facet i to jego spojrzenie, które mnie prześladuje. Kogo dać na drugie? Więc dałam obu. IJB top 10 – kobiety: 1. Darkena Tutaj jest prościej, nie było wątpliwości, no i zabrakło mi kobiet :P. :arrow: KONTAKT Z SHARWYN GG – 5308501 |
Melodia11.02.2005Post ID: 15001 |
Jestem dosyć wysoką (jak na swój wiek) 13 latką. Nie lubię sportu. Na WF nie chodzę- niby, że nie mogę ćwiczyć ;) odrabiam wtedy zadania na następne lekcje :) . Jestem najbardziej lubianą przez wszystkich optymistką (jeśli chodzi o moich znajomych ziomków, bo nie wiem co Wy o mnie sądzicie ;) ). Jestem blondynką (także nie wymagajcie ode mnie dłuższego myślenia ;) ) Moją największą pasją jest fantastyka (dlatego też przykleiłam się do Waszej stronki i do heroesów tak, że nie idzie żadnym rozpuszczalnikiem :) ). Nienawidzę mojej nauczycielki z informy ale samą lekcję nawet tak. Wszyscy mówią mi Melodia, nauczycielki też zaczynają tak do mnie mówić. Kocham źwierzęta (najbardziej smoki). Moim największym hobby jest zamęczanie wszystkich jaskiniowców (najbardziej zaś JOJA i Tarbanda ;) ) jak nie wierzycie to zapytajcie ale wątpię czy będą mnie mile wspominać... |
Aryene11.02.2005Post ID: 15002 |
Fajny topic :) Na imię mam Aria, lat prawie 15. Chodze do gimnazjum, z przedmiotów lubię polski, angielski, informatykę i historię (najlepiej starożytość). Nie palę, nie ćpam i nie piję (chyba że troszkę pifka, ale baaardzo rzadko). <b>Wygląd:</b> długie włosy (zmiennobarwne :)), szaro-niebieskie oczy, średniego wzrostu, choć w porównaniu do niektórych to nawet mała. Z reguły ubieram się na czarno albo w coś ze smokiem. Nie maluje się i nie przesadzam z biżuterią. <b>Charakter:</b> jestem nieśmiała i dość cicha, chyba że dobrze znam ludzi, z którymi jestem. Lubię pomagać innym i największą nagrodą jest dla mnie to, że ktoś doceni moje wysiłki. Z reguły jestem słowna, ale nie można polegać na mojej pamięci :) Nie wierzę stereotypom i nigdy nie zniechęcam się do innych dopóki ich nie poznam. <b>Co lubię:</b> oczywiście fantasy, różne RPG-i, dobre książki, koty, smoki, ludzi z poczuciem humoru, noc i ciekawe rozmowy na różne tematy. <b>Czego nie lubię:</b> dresów, pijaków, chamstwa, lizusostwa, przekleństw, hip-hopu (czyt. przekleństw) zwłaszcza polskiego, przedmiotów ścisłych, nietolerancji(!) i uprzedzeń(!), fałszywych ludzi i oportunistów. To chyba tyle. PS. Zapomniałam o najważniejszym chyba. Straszny ze mnie leń :)**** |