Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Przyb(ó)dówka Gildii Magów" |
---|
Durin12.06.2008Post ID: 29568 |
- To mogło by sie udać - rzekł krasnolud. |
Leryn12.06.2008Post ID: 29569 |
-Wszyscy macie rację - Odezwała się Leryn. - Kordanie, racja - tesla i wolfram. Durinie, ja bym połączyła diament z innym. Może malachit? Ten dobrze trzyma. Coś takiego jest możliwe... |
Kordan12.06.2008Post ID: 29570 |
- W warsztacie mam potrzebne metale i narzędzia metalurgiczne. Obrobienie takiej runy zajęło by mi z godzinę. |
Durin12.06.2008Post ID: 29571 |
- Danie odpowiednich pieczęci runie to góra czterdzieści pięć minut. |
Kordan12.06.2008Post ID: 29572 |
- Jak uważasz Durinie. |
Leryn12.06.2008Post ID: 29573 |
-Naprawdę mógłbyś? - Zapytała Leryn. - Zastanawiające... Ostatnio podłożyłeś dynamit i spuściłeś manto, a teraz proponujesz wykonanie? Cóż, dzięki wielkie, chętnie skorzystam. - Krzesło opadło z głuchym stukiem. - Dziękuję ci bardzo, Kordanie. To ja w tym czasie pójdę poszukać odpowiedniego kamienia, gdzieś niedaleko jest kopalnia. |
Durin12.06.2008Post ID: 29574 |
- Możemy zacząć robotę od zaraz, Kordanie. |
Leryn12.06.2008Post ID: 29579 |
-Jasne. - Mruknęła czarodziejka i wyszła. - Pójdę poszukać tych kamieni. |
Vokial12.06.2008Post ID: 29585 |
- No tak znowu nikogo nie ma. - powiedział sam do siebie Vokial. - Trudno, za ten czas poćwiczę.-powiedziawszy to wyszedł na dwór, przywołał manekina i na nim zaczął ćwiczyć czary. |
Kordan12.06.2008Post ID: 29587 |
Kordan wrócił z przyrządami i surowcami. Rozłożył wszystko na ławie przed przyb(ó)dówką. Moździerz, różnego rodzaju dłuta i młotki, woreczki z różnymi substancjami i kilka pergaminów ze schematami i poradami do obróbki metalu. |
Sulia13.06.2008Post ID: 29618 |
- Ognisko nie będzie problemem - głowa elfki wyjrzała z Zakątka. - Tylko żadnych pożarów. Odbudowywanie Oberży może Wam zająć sporo czasu. - Sulia mrugnęła wesoło i zniknęła. - Aha, dymu nie chcę tu mieć za dużo! - dało się jeszcze usłyszeć zza drzwi. |
Kordan13.06.2008Post ID: 29622 |
- Dzięki - Powiedział Kordan. Po chwili koło oberży pojawił się wesoły ogień, na którym technik podgrzewał metale. |
Durin13.06.2008Post ID: 29624 |
Przed oberżę dotarł Durin niosąc wielki wór. Stanął przed ogniskiem, wyjął potrzebne mu narzędzia i zwoje, zdjął kolczugę, założył ołowiane rękawice i podciągnął rękawy ukazując wyryte na jego ramionach znaki. Widząc nadchodzącego Kordana krzyknął: |
Kordan13.06.2008Post ID: 29628 |
- Zaraz zaczniemy, tylko przyniosę z warsztatu ołowianą odzież i pompę próżniową. Jak chcesz to już zaczynaj, ja będę za chwilkę - Powiedział Kordan podchodząc do Durina. - Ogień już rozpaliłem. |
Durin13.06.2008Post ID: 29629 |
Durin słysząc tą odpowiedz żwawo zaczął pracować. |
Vokial13.06.2008Post ID: 29634 |
- Mogę w czymś pomóc ? - zapytał Wampir podchodząc do Durina. - Bo na tą chwile nie mam zajęcia. |
Durin13.06.2008Post ID: 29638 |
-A znasz się na kowalstwie bądź pieczęciach Vokialu? - spytał zarobiony krasnolud. |
Kordan13.06.2008Post ID: 29639 |
W warsztacie, Kordan przeglądał zbrojownię: |
Durin13.06.2008Post ID: 29640 |
- Jasne zaraz się za to wezmę. Jeśli chcesz Kordanie to w moim worku powinny być drugie obcęgi - powiedział krasnolud |
Vokial13.06.2008Post ID: 29641 |
- Hmmm... Chyba wystarczą diamentowe... - powiedział Vokial do siebie, nie zwracając uwagę na słowa Durina. - Kordanie, obcęgi zaraz będą gotowe. - Powiedział Vokial i zaczął mówić dziwne słowa, po chwili na ziemi leżały diamentowe obcęgi. - Proszę Kordanie. - Powiedział Wampir podając mu obcęgi. |