Gorące DysputyŚwiątynia Mahadevy - muzyka - "Ulubione gatunki muzyczne" |
---|
Archidyplomata Kameliasz23.10.2009Post ID: 49762 |
The Offspring to punk/ska (jedno od drugiego nie różni się praktycznie niczym). |
Przemodan24.10.2009Post ID: 49774 |
Muzyka... Jak dla mnie Linkin Park, Creed, System Of A Down, Green Day, choć czasami także coś w stylu Flipsyde, ATB czy Ashley Tisdale. |
Feanor24.10.2009Post ID: 49778 |
Przemodan, nie powiem, sam tych zespołów słuchałem, od Linkinów zaczynałem w zasadzie przygodę z nieco mocniejszymi brzmieniami... Ale to jest komercja. Oni grają przede wszystkim po kasę. Jeśli chodzi o punk, mogę z czystym sumieniem polecić Anti-flag, świetna muzyka :) Metal - pisałem wcześniej - Dream Theater, Ayreon, Pelican. I zawsze warto słuchać klasyków jak Iron Maiden. |
Pekuuz25.10.2009Post ID: 49779 |
Kiedyś Ci się podobał, ale dotarła do Ciebie informacja, że to komercja, więc poczułeś się jak naiwniak karmiony czyimiś odchodami? Czy nie sądzisz, że to absurd? Jak motywacje artysty mogą wpływać na jakość twórczości? Skoro Ci się podobał – rozumuję, że słuchanie tego zespołu wzbudzało w Tobie jakieś emocje - choćby to była zwykła adrenalina, nieistotne - więc wystawianie niezbyt pochlebnej opinii jest nieuzasadnione. Czy programista pracujący w firmie, głównie dla pieniędzy, wytwarza gorsze produkty od zamkniętego w domowym zaciszu maniaka komputerowego piszącego programy dla przyjemności i zgodnie ze swoim "powołaniem"? Tutaj mamy moim zdaniem analogiczną sytuację. Inaczej może by to wyglądało, gdyby kiedyś Ci się podobał, ale wraz z dojrzewaniem Twojego umysłu zaczął Ci się wydawać infantylny (w sensie: płytki i przepełniony efektami specjalnymi), ale jak się nie mylę, to nie dysponujemy danymi na temat Przemodana (chodzi tu przede wszystkim o jego wiek), więc powinniśmy dać mu się rozwijać w swoim tempie. Ja też mogę powiedzieć mojemu siedmioletniemu kuzynowi, żeby nie oglądał Jetixa, bo tam sam chłam leci i żeby sobie lepiej zapodał "Siódmą Pieczęć" Bergmana, ale przewiduję, że wcale bym mu tym nie pomógł. Żeby nie było, że robię offtopic, to zastosuję przebiegły trick i dodam jeszcze, że swojego czasu bardzo podobały mi się celtyckie klimaty, a moją ulubioną piosenką była "I will find you" Clannadu. |
Feanor25.10.2009Post ID: 49780 |
Pekuuz, muszę przyznać Ci rację. Faktem jest, że argument "komercha" jest płytki, często bezpodstawny, bo wielu niezwykle popularnym artystom nie można odmówić tego, że tworzą kawał naprawdę dobrej sztuki. Biję się w pierś ;) Ale! U mnie rzeczywiście było i tak, że z czasem, kiedy przybywało mi lat, zmieniała się muzyka której słuchałem. W tej chwili to, co kiedyś bardzo mi się podobało, często mnie irytuje... Ale wciąż potrafię czerpać przyjemność z słuchania niektórych kawałków LP, HIM czy Greendaya. Co nie zmienia faktu, że w tej chwili uważam ich muzykę za uboższą artystycznie, technicznie od przeważającej części mojej playlisty. |
Archidyplomata Kameliasz25.10.2009Post ID: 49788 |
Mi nie przeszkadza komercja w muzyce, jeśli tylko muzyka jest fajna :D |
Volkolak25.10.2009Post ID: 49790 |
Ja lubię, jak muzyka niesie ze sobą jakieś przesłanie. Nie twierdzę żeby artysta grał muzykę za darmo, ale robienie tego tylko dla pieniędzy jest nie do przyjęcia. Nie do przyjęcia jest również to, że twórczość danego artysty mówi o jakieś ideologii, a w rzeczywistości ten artysta jest temu przeciwny. Jeśli jest inny, to niech śpiewa o czymś innym, bo tak skazuje siebie tylko na pośmiewisko. Muzyka której słucham, jest moim odzwierciedleniem. |
Hellscream25.10.2009Post ID: 49793 |
Wyrazy najszczerszego współczucia. :D |
Archidyplomata Kameliasz25.10.2009Post ID: 49796 |
Volkołak, więc też atakujesz siekierą dziewczynki bawiące się w piaskownicy? |
Volkolak25.10.2009Post ID: 49803 |
Nie. Nie atakuję siekierą dziewczynek w piaskownicy. Ale kościoła nie lubię, chrześcijaninem nie jestem i dla mnie mogłoby nie być tej "instytucji". I akurat to miałem na myśli pisząc poprzedni post, a DSBM słucham jak mi jest smutno i akurat takie utwory jak "Hymn to Eternal Frost" ColdWorld'a, czy "Death - Pierce Me" Silencer'a, nie nawołują do "zaatakowania niewinnych dziewczynek w piaskownicy". |
Kordan25.10.2009Post ID: 49806 |
Prawdę mówiąc to moje horyzonty muzyczne są zbyt zawiłe aby określić je "odzwierciedleniem siebie samego" Ja traktuję muzykę jako rozrywkę, coś co może dostarczyć ciekawych wrażeń (Moje pierwsze spotkanie z muzyką Silencer) i tak dalej. Nie widzę sensu w identyfikowaniu się z muzyką bo by wyszło że mam w sobie coś z "Kombinatu" Republiki, szczyptę "Lacrimosa" z "Requiem dla mojego Przyjaciela" Zbigniewa Preisnera i odrobinę "When the Flames turns to Ashes" Drudkh. A to wszystko doprawione ostrym sosem z "Krew w kolorze bursztynu" Furii oraz "Mein Teil" Rammsteina. |
Volkolak25.10.2009Post ID: 49807 |
Ale należy pamiętać, że metal to muzyka dla inteligentnych i tkwi w niej przekaz, w przeciwieństwie do takiego disco-polo czy techno, więc określenie "muzyka rozrywkowa" nie za bardzo tu pasuje. |
Hellscream25.10.2009Post ID: 49808 |
W książkach też tkwi przekaz i jest ona rozrywką. |
Archidyplomata Kameliasz25.10.2009Post ID: 49809 |
Wyobraź sobie, że jestem deistą. Więc dla mnie podłoże religijne nie jest w tej dyskusji żadnym argumentem. |
Volkolak25.10.2009Post ID: 49810 |
I masz rację i nie masz racji, bo muzyka może być częścią ideologii i niekoniecznie może być tylko rozrywką, ale też czymś więcej. Jedni traktują to tylko jako rozrywkę, a dla innych jest to coś więcej. Wiele rzeczy można nazwać "rozrywką", a niekoniecznie muszą to być słuszne rzeczy, np. pornografia. I idąc za tym przykładem, wolałbym słuchać tekstów typu "niszczyć pornografię", a nie "niech żyje wolność seksualna". |
Volkolak25.10.2009Post ID: 49811 |
A ja jestem rodzimowiercą i dla mnie podłoże duchowe jest ważne. |
Kordan25.10.2009Post ID: 49813 |
Powiedziałem że muzykę traktuję jako ROZRYWKĘ. Nie użyłem nigdzie określenia "muzyka rozrywkowa". |
Kordan2.11.2009Post ID: 50030 |
Ah czas na powrót do korzeni - H.I.M. - Deep Shadows and Brillant Hightlights. Płyta dla mnie bardzo sentymentalna, i bardzo miło mi się jej słucha ^^ |
Takeda2.11.2009Post ID: 50032 |
No to leżę na podłodze i kwiczę ;P Wszystko i wszystkich tak szufladkujesz? Jeśli tak to śmiem twierdzić, że metal to może i dla inteligentnych ale chyba inaczej. Przekaz jest tam gdzie ktoś go widzi, dla jednego majteczki w kropeczki i lody na Bałtyku bedą apoteoza wolności, radości życia itp, dla innego tylko infantylnymi historyjkami mającymi za cel zarabianie kasy na prostych ludziach. PS: Nie nie znam się na gatunkach muzyki, bo moje jej rozróżnianie zatrzymało się gdzieś na latach 80. I dzisiejsze udziwnienia mnie śmieszą bo każdy nawet marny wykonawca chce się pochwalić, że gra coś nowego, potem mamy jakieś "rapcory", "numcory" pogańskie diabli wiedza co i jeszcze kupa innego balastu, może prawdziwy meloman i audiofil do tego wyczuje różnice, ale w większości to pozera |
Zyrpak3.11.2009Post ID: 50049 |
Przekaz "Majteczek w kropeczki" to chyba bardziej zachęta do inicjacji seksualnej, bo w tekście coś tam było o bieluśkim staniczku z guziczkiem. Z "lodami na Bałtyku" to prawda. |