Gorące Dysputy

Świątynia Mahadevy - muzyka - "Ulubione gatunki muzyczne"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Świątynia Mahadevy - muzyka > Ulubione gatunki muzyczne
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Damian

Damian

23.09.2010
Post ID: 58581

Ja tam uwielbiam Trance :) Oprócz tego Happy Hardcore, dance, instrumental, punkrock, happy metal i co mi tam z reszty podejdzie :)

Jeśli ktoś lubi trance, happy hardcore i dance to zapraszam na mój myspace :)

http://www.myspace.com/pierdylstyles

Felagund

Felagund

28.09.2010
Post ID: 58652

Kordan

Już jutro zaczyna się trasa "Anti-Human, Anti-Live". MasseMord, Decline, Deadly Frost i Blaze of Predition... Pewnie nic wam te nazwy nie mówią, ale dla fana ciężkiej muzyki takie zestawienie jednego wieczoru to prawdziwa gratka. Będzie szaleństwo, oj będzie ^^

Massemord to Felagund kiedyś słyszał :P Kto tutaj lubi Paradise Lost albo My Dying Bride? A płyta Moonspell "Under Satanae" to nie są czasem ich dema pozbierane w jeden album?

Valor

Valor

28.09.2010
Post ID: 58653

Może i ja napisze jakich typów muzyki słucham i jakich słuchałem :>
Więc za czasów podstawówki 1-3 słuchałem Paktofoniki i Kalibra44(był to okres świetności Paktofoniki bowiem był to czas 1999-2000r.) słuchałem tego ze względu na kuzynów jakoś tak mi wkręcili, potem od początku klasy 4 do końca 5 słuchałem Eminema, w 6 klasie nastąpił przełom (chyba po wakacjach) i "przeniosłem" się na Linkin Parka (chyba każdy tego kiedyś słuchał) W I gim. przerzuciłem się na techno(okres dorastania, chciałem się gdzieś odnaleźć ) głównym powodem była moda na "dyskoteki" ale takie dla młodzieży,
szybko mi przeszło bo już w II gim wróciłem na drogę LP jednak dodałem trochę rockowej muzyki do swoich playlist a dokładnie chodziło o Rise Against , potem dochodziły punk-rockowe kapelki typu Zebrahead,SUM41,SR-71,Sugarcult, Yellowcard, 30 second to mars, troche offspringa i the killers. W I klasie technikum znowu miałem przełom w gatunkach muzycznych wróciłem na początek swojej drogi a dokładnie na drogie dobrego Rapu( bo wbrew pozorom Hip-Hop to nie muzyka a swego rodzaju kultura któa łaćzy w sobie cztery elementy :rap,breakdance,graffiti i DJing ).
Musze się również przyznać ,że przez całe życie słuchałem Rapu jednak w bardzo małych ilościach po prostu on był ze mną zawsze tylko w długim odstępie czasowym podczas różnych zmian gatunków muzycznych odszedł na dalszy plan.
Do aktualnej zmiany doszło chyba dlatego, że od zawsze ubierałem się w "szerokie" ciuchy i jakoś tak nudził mnie rock tzn. nudził mnie słuchany trochę dłużej , nawet dziś lubię sobie posłuchać dobrego kawałka któregoś z wyżej wymienionych zespołów ale nic poza tym.

Aktualnie słucham :
Eldo
O.S.T.R
Trzeci Wymiar
Paktofonika
Kaliber44
i zaczynam się oswajać z DonGuralEsko

Drażni mnie stereotyp albo niewiedza na temat polskich raperów...
Np. Że polski rap jest słaby bo mają puste teksty, albo ciągle przeklinają lub co gorsza JP na 100% ...

Zawsze wtedy odpowiadam , to sobie przetłumacz teksty "amerykańskich" raperów i zobacz jakie teksty mają oni, Fakt co niektóre tzw. Czarne rytmy są niezastąpione na imprezach jednak to nie znaczy ,że my również takich nie posiadamy .

No i zakałą polskiego rapu jest tzw. "FIRMA" -dno totalne zero bez końca ...
i zespoły które zamiast znaków interpunkcyjnych widzą same bluzgi ...

Albo drażnią mnie też stereotypy na temat ludzi słuchających rapu i ubierających się na "luźno" ,że to sami wandale,złodzieje i ludzie bez przyszłości...

Pozdrawiam fanów rapu ;) i nie tylko

Kordan

Kordan

28.09.2010
Post ID: 58654

Jeśli jesteś ciekaw, to wiedz, że MasseMord bardzo dopisało na tym gigu. Namtar miotał się, wył... Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby puścił pawia w stronę publiczności (która z resztą przyjęła by to z radością). Występ tejże hordy z Katowic, był tak dziki i wściekły, że zapisał się w mojej pamięci jako jeden z lepszych jakie widziałem :P

"Under Satane" to kawałki z "Under the Moonspell", "Anno Satane" i "Serpent Angel", podpicowane i powsadzane na jedną płytę. Niektórzy zarzucają Portugalczykom, że ta płyta to czysta komercha, ale jak dla mnie to bardzo ciekawe wydawnictwo zwłaszcza, dla osób, które wolą kupować oryginały aniżeli ściągać z sieci sklepów Rapidshare. Jak dla mnie faworytem na tym materiale jest "Goat on Fire". Czyste zło ;]

Valor

No i zakałą polskiego rapu jest tzw. "FIRMA" -dno totalne zero bez końca ...
i zespoły które zamiast znaków interpunkcyjnych widzą same bluzgi ...

Zawsze myślałem że to Waszka G. przynosił ujmę polskiemu rapowi.

Ja jedyne co lubię z tegoż gatunku to Eminem - The Eminem Show, które mam na kasecie magnetofonowej. Lubię od czasu do czasu posłuchać.
Druga formacja to A.J.K.S (A Jezusowi Kazali Spać). Death Rap. Wściekłe, nienawistne bluzganie na społeczeństwo, które według podmiotu lirycznego powinno zginąć... Ciekawe...

Aż sobie puszczę A.J.K.S - A mówili, że nie dożyję zimy

Tilogour

Tilogour

28.09.2010
Post ID: 58655

Obecnie moim ulubionym i jedynym słusznym gatunkiem muzycznym jest...
Stop!
Nie słucham jedynego słusznego gatunku.
Nie lubię ograniczać się do jednego rodzaju muzyki
Piosenki, które bardzo lubię, to
http://www.youtube.com/watch?v=lZLXjEXxM6s (darkjazz)
http://www.youtube.com/watch?v=KxSRBFPl7EY (dubstep, ale w jakimś podgatunku z ambientem)
http://www.youtube.com/watch?v=LkvNA_qHhs4 (hardstyle)
http://www.youtube.com/watch?v=Jxs07ZAQhJE (dutch house)
http://www.youtube.com/watch?v=WzdR3zOGVO8 (minimal)
Trance, dubstep, hardstyle, drum and bass, techno, IDM, breakcore to gatunki, które bardzo sobie cenię...
Słucham także gatunków dance, pop, rap, electro, house...
Czasami lubię także słuchać sobie czegoś mocniejszego typu noise :)
Najpopularniejszym wykonawcą tego gatunku jest najprawdopodobniej Merzbow i to od niego zacząłem "przygodę" z muzyką noise
Polecam także AUBE - Millenium (noise/ambient - dość lekkie brzmienie)

Samete

Samete

10.01.2011
Post ID: 59946

Upodobania muzyczne to dosyć trudny temat, hm? Osobiście nie ograniczam się do wąskiej listy gatunków muzycznych, słucham wszystkiego, co wpadnie mi w ucho. I to, że coś nie wpadło, nie znaczy, że coś podobnego też nie wpadnie ;) Łatwiej wymienić mi ulubionych wykonawców, bo w tym w sumie pomaga last.fm! Wedle listy generalnej, od pięciu lat z okładem pierwsze miejsce okupują Theatre of Tragedy (głównie wczesne, gotyckie dokonania), Tori Amos (ostatnio zaniedbana), Leaves' Eyes (bo tam jest dawna wokalistka ToT-u), Björk (ze wspomnień o miłości) i múm (bo dobrze mi się przy nim zasypia). Ale już lista z ostatnich trzech miesięcy jest zupełnie inna: pierwsze miejsce zajmuje na niej Kate Bush, a po niej Moloko (szczególnie album Statues), Nick Cave i jego Złe Nasiona, Mujuice (elektronika z Rosji) i Xiu Xiu (dla niektórych zbyt eksperymentalne).

Słucham też popu, chociaż last niekoniecznie to ukazuje; niemniej, wolę starą Britney Spears od Lady GaGi.

Mateusz

Mateusz

1.07.2011
Post ID: 63572

Zacznijmy od tego, że nie trawię (nienawidzę; nie toleruję)
-hip-hopu, rapu, reggae i techno.

Kiedyś słuchałem głównie takich zespołów jak Blind Guardian, Rhapsody of fire, Dragonforce, Hammerfall i tak dalej. Ale to przeminęło...

Teraz jedynie polski Rock (parę zagranicznych wyjątków).
Jestem wręcz uzależniony od takich zespołów jak:
-happysad
-COMA
-Pidżama porno
-Strachy na lachy
-Myslovitz

Poza tym uwielbiam:
-Perfect
-Dżem
-Hey
-Kult
-Lady pank
-Farben Lehre
-Akurat
-Czesław śpiewa

Alberto

Alberto

30.09.2011
Post ID: 64774

Rock rządzi. Najbardziej lubię: Nirvanę, RHCP, Metalicę, AC/DC, etc.
hard rock i punk też :p RATM, SOAD, etc.

Hobbicus

Hobbicus

30.09.2011
Post ID: 64778

Osobiście uważam, że należy być otwartym na muzykę jako taką, a nie ograniczać się do konkretnych gatunków. W przeciwnym razie "poglądy muzyczne" nie mają w ogóle szansy na jakąkolwiek ewolucję. No i powstają kolejne subkultury, które różnią się od innych muzyką i paroma elementami ubioru. :P

Ubolewam jednak nad tym, że wiele zespołów jest mało znanych, choć zasługuje na zdecydowanie większą popularność (a przynajmniej większą niż te najpopularniejsze). Sam bardzo cenię Black Sabbath, Kata, The Beatles czy SoaD, ale dziwi mnie, że mało kto w Polsce kojarzy takie grupy jak Electric Wizard, Kyuss albo Melvins (których zresztą uważam za istnych geniuszy - nagrywają kolejne albumy w przeróżnej stylistyce od prawie 30 lat i nic nie wskazuje na to, by mieli to przerwać w najbliższym czasie). Niestety zdaje się, że to kwestia wydawców, którzy wolą nie ryzykować i stawiają na sprawdzone i "chwytliwe" schematy (z nielicznymi wyjątkami). Trochę szkoda, że nie widuję w sklepach albumów awangardowego Dog Fashion Disco, prawdziwych mistrzów doom metalu Candlemass czy nawet The Doors. Już łatwiej dorwać zdjęcie Jima Morrisona niż jego płytę!

Smutne to o tyle, że w tej sytuacji zdecydowanie lepiej od sklepów wypada - znowu - internet. Jeżeli nie mogę znaleźć żadnej płyty Daxa Riggsa, to ściągnę ją sobie. I przez to Riggs nadal nie będzie w Polsce znany - mimo jego niesamowitej pracy z Acid Bath czy całkiem niezłej solowej kariery. Tak samo jest z wieloma innymi artystami. Z tego co wiem nawet Lustmord czy Sunn O))) są w Ameryce do odnalezienia. Jeśli ktoś w jakimś polskim sklepie uświadczy ich płyty, to proszę o kontakt. :P

Alistair

Alistair

30.09.2011
Post ID: 64783

No niestety sama prawda. Jest pewnie sporo zespołów, które są świetne, ale mało znane. Tak już jest z kulturą. Większość ludzi jej nie doceni, pewnie również włącznie ze mną. Ja też staram się nie ograniczać do określonego gatunku muzycznego, co nie znaczy, że mi się udaje. Nie lubię techno, hip-hopu, rapu, disco i różnych innych, choćby jazzu. Nie oznacza to, że nie podobają mi się utwory z takich kręgów. Lubię kilka kawałków Eminema, lubię Ace of Base, lubię (zwłaszcza szanuję) Shakirę, lubię polskie Łzy, lubię Linkin Park. Ale słucham Budkę Suflera, Closterkeller, Varius Manx z Anitą Lipnicką, Dżem. Cenię Marka Grechutę, Ewę Demarczyk, Michała Bajora.

ALE! Kocham Genesis, Jethro Tull, Yes, Marillion, Arenę (nie mylić z Tiną Arena) - czyli Rock progresywny. Uwielbiam Phila Collinsa, Petera Gabriela, Raya Wilsona, Fisha (z Marillion). Uwielbiam Sheryl Crow, Tori Amos. Uwielbiam Within Temptation. Tak samo Pink Floyd (przynajmniej od Dark Side of Moon), czy Scorpions.

Z tego wszystkiego "świata nie widzę" poza Genesis - dla mnie nr 1 spośród jakiegokolwiek gatunku muzyki. Nie znam nic lepszego, co najwyżej mogę stwierdzić, że jakaś grupa czy muzyk prawie dorównuje Genesis. Najbliżej do tej grupy mają Yes i Jethro Tull. Potem Marillion, Fish solo i Arena. Prawie na równi Within Temptation.

Jeśli kiedykolwiek miałbym wstąpić do jakiejkolwiek sekty, to byłaby to sekta wielbiących GENESIS.

To wszystko jak najbardziej subiektywne odczucia.

Prawda jest taka, że "masy" będą wielbić gorsze rzeczy. Podejrzewam, że z reguły muzyka lecąca na Vivie, MTV czy VH1 trafia do najszerszego grona słuchaczy.

Polecam koncerty. Wtedy można poczuć moc oddziaływania tłumów. Jeśli ktoś nie rozumie fanatyzmu, powinien udać się na koncert dowolnego wykonawcy. Lepiej oczywiście wybrać kogoś większego formatu, wtedy zauważy się różnicę między nim a innymi. Po koncercie Genesis Lady Gaga odpada ;)

Dagon

Dagon

1.10.2011
Post ID: 64785

Alistair

Prawda jest taka, że "masy" będą wielbić gorsze rzeczy. Podejrzewam, że z reguły muzyka lecąca na Vivie, MTV czy VH1 trafia do najszerszego grona słuchaczy.

Jest dużo prawdy w tym co piszesz.
Generalnie sprawa wygląda tak, że stacje komercyjne kierują się zasadą "najmniejszego wspólnego mianownika", który pogodziłby jak największą liczbę zmiennych, czyli nas. Niestety tak to jest, że jeśli coś co trafia do mas to zwykle działa na najniższym poziomie, który nawet nie jest poziomem artystycznym, ale bardziej odwołującym się do podstawowych instynktów człowieka. Poziomie, który nie jest trudny w odbiorze w praktyce dla nikogo. Prosty chwytliwy rytm, cycki w teledysku i mamy recepturę na hit MTV czy RMF. Tak właśnie rodzi się kultura popularna, której głównym celem jest właśnie trafić do jak największego grona słuchaczy, widzów czy czytelników.
I mimo iż takie "arcydzieła" niosą ze sobą minimalną wartość to mimo wszystko nie raz i nie dwa zdarzyło mi się tupać w rytm piosenki, o której wiedziałem, że nie jest (delikatnie ujmując) najwyższych lotów.

Alistair

Alistair

1.10.2011
Post ID: 64786

Hehe, przy wszystkim można tupać w rytm muzyki. Nie przepadam za disco, sam z siebie nigdy bym nie posłuchał Disco Polo, co nie znaczy, że nie można się dobrze bawić przy takiej muzyce.

Ymir

Ymir

1.10.2011
Post ID: 64787

Stsram się być otwartym na gatunki - nie cierpię nietolerancji pod tym względem. Nie ważne czy w kontekście Metalu Rapu czy Techno powiedzmy. Media nigdy nie sprzyjały oderwania się od stereotypów, dla niektórych każdy w glanach to jedzący koty faszysta a w dresie - agresywny kibol itp. Z drugiej strony nie narzekał bym na wszystko co leci w polskich stacjach. Pomijając np. trójkę - to często puszczane są często jakieś rockowe piosenki czy też utwory polskich zespołów jak Perfect/Kult/Lady Pank itd. Nie jest chyba aż tak źle, choć jak patrzę czasem na to co się dzieje na stacjach muzycznych w telewizji to mnie skręca.

Osobiście preferuję metal - fajnie jeśli jest o zabarwieniu folkowym, ale niekoniecznie.
Poza tym trochę rocka, rapu, no i oczywiście soundtracki ;]
Jak ktoś chce to zapraszam: Last FM

Alistair

Alistair

1.10.2011
Post ID: 64788

Mi akurat nie jest trudno trzymać się określonego gatunku, choć nie zawsze można stwierdzić, że coś jest czysto rockowe, popowe czy techno. Po prostu najbardziej do mnie przemawia muzyka rockowa, rockowo-popowa czy różno-gotycka. Najlepszy jest dla mnie rock progresywny, ale i wielu przedstawicieli innych gatunków. Na pewno znalazłbym sporo dobrej muzyki techno, rapu, nawet hip-hopu, disco, dance. Ostatecznie słucham Shakiry czy polskie Łzy. Mogę posłuchać Britney Spears. Ale są to właściwie wyjątki.

Słucham w dużej mierze muzyki, gdzie jest miejsce na gitary, perkusję, klawisze - to dają mi kapele rocka progresywnego (rzecz jasna, nie tylko one). W Jethro Tull jest flet, Kansas ma skrzypce. Inne gatunki też mają przedstawicieli, których kawałki są genialne. Są i takie utwory, które mi się podobają, mimo tego, że nie oceniam ich zbyt wysoko. Gdybym miał się zamknąć na jeden gatunek, a nawet na jakiś jego odłam, to słuchałbym zaledwie kilku kapel. Co prawda uważam, że Genesis mogę słuchać na okrągło, ale nie próbowałem słuchać tylko ich przez pół roku. A ponieważ rzadko są u mnie dni, kiedy nie puszczam w ogóle muzyki, to pewnie też miałbym ich dość.

Najbardziej lubię muzykę z pomysłem, muzykę, której skomponowanie nie zajmuje "5 minut na kolanie". Dla mnie liczy się kompozycja. Nie jest dla mnie ważna sama technika grania, oczywiście amatorskie rzępolenie też mnie nie interesuje. Np. moim idolem w grze na gitarze jest Carlos Santana, choć pewnie znajdą się lepsi gitarzyści. O niektórych gitarzystach słyszałem, że są rewelacyjni, choć ich rewelacyjność sprowadzała się do umiejętności robienia niezłego hałasu, dzięki szybkości grania. Mają świetną technikę, a kompozycja leży. Sam nie gram, więc jest to całkowicie amatorskie spostrzeżenie.

Wczoraj na którymś z programów muzycznych (Viva albo VH1) była mowa o Behemocie. Nie słuchałem nigdy tej grupy, ale albo wybrali fatalne momenty, albo grupa robi hałas, a nie poważne granie. Wcale nie zachęcili mnie do słuchania. Jeśli nie dziś, to może jutro sprawdzę, co to za "cudo" jest.

Kordan

Kordan

1.10.2011
Post ID: 64792

Alistair

Wczoraj na którymś z programów muzycznych (Viva albo VH1) była mowa o Behemocie. Nie słuchałem nigdy tej grupy, ale albo wybrali fatalne momenty, albo grupa robi hałas, a nie poważne granie. Wcale nie zachęcili mnie do słuchania. Jeśli nie dziś, to może jutro sprawdzę, co to za "cudo" jest.

No to przybij piątkę bo wczoraj też to oglądałem. Niestety ale granie technicznego death metalu polega na robieniu hałasu. Ale jest to muzyka bardzo ciężkostrawna i słuchanie jej bez odpowiedniego przygotowania może skutkować tylko fermentem albo niechęcią. Nie mówiąc już o tym że kosztowanie tych dźwięków fragmentami przeplatanymi durnymi komentarzami ludzi z VIVY jest daremne.

Już dobre 6 lat temu zdefiniowałem sobie to czego chcę słuchać. Metal to gatunek, który mnie najbardziej zadowala. Niby jestem tam w stanie posłuchać dzieł z innych dziedzin muzyki, ale generalnie zdecydowana większość mojej płytoteki to metal, rock albo ambient.

Hobbicus

Hobbicus

2.10.2011
Post ID: 64796

Kordan

Niestety ale granie technicznego death metalu polega na robieniu hałasu.

Od kiedy to Behemoth gra techniczny death metal? :P

Szczerze - zawsze mi się wydawało, że granie techniczne właśnie ten hałas nieco "wygładza". Nigdy bym nie powiedział, że Nergal gra techniczny death.

Kordan

Ale jest to muzyka bardzo ciężkostrawna i słuchanie jej bez odpowiedniego przygotowania może skutkować tylko fermentem albo niechęcią. Nie mówiąc już o tym że kosztowanie tych dźwięków fragmentami przeplatanymi durnymi komentarzami ludzi z VIVY jest daremne.

Jak dla mnie wciskanie jakichkolwiek komentarzy między muzykę jest po prostu karygodne i świadczy o tym, jak bardzo ta stacja muzyczna nie zna się na muzyce stricto. Ot, ważniejsze od utworu jest chyba w takim wypadku robienie show. Szkoda.

Kordan

Niby jestem tam w stanie posłuchać dzieł z innych dziedzin muzyki, ale generalnie zdecydowana większość mojej płytoteki to metal, rock albo ambient.

Trudno, żebyśmy nie faworyzowali jednych utworów ponad drugie. Co prawda jestem otwarty na wszystko, co nie zmienia faktu, że zwykle krążę wokół cięższych brzmień.

Kordan

Kordan

2.10.2011
Post ID: 64797

Hobbit

Od kiedy to Behemoth gra techniczny death metal? :P
Szczerze - zawsze mi się wydawało, że granie techniczne właśnie ten hałas nieco "wygładza". Nigdy bym nie powiedział, że Nergal gra techniczny death.

Adaś tak twierdził kiedy wydawano Demigod. Hałas tak czy siak jest bo metal z reguły jest muzyką krzykliwą ;)

Volkolak

Volkolak

4.10.2011
Post ID: 64812

Muzyka Adasia jest czarna jak d*** Szatana, hehehehe.;D

Alchemik

Alchemik

6.10.2011
Post ID: 64826

Na co mnie akurat najdzie, a nachodzi różnie. ;) Jednego dnia na playliście mogą znaleźć się Händel, Armin van Buuren, Hanna Banaszak i Slayer. Następnego mogę wałkować dyskografię Toola albo projekty Simona Posforda. Dziś słuchałem francuskich szlagierów. :)

Dominują (z grubsza) metal&rock, muzyka klasyczna i elektroniczna.

Selina

Selina

7.10.2011
Post ID: 64844

Można się śmiać, śmiać do woli. Ja tam nie słucham gatunku, tylko całej muzyki. naprawdę. Od klasycznej do metalu. szczerze jednak mówiąc, najbardziej przypadł mi do gustu folk lub folkowe połączenia.Z utworów trudno mi wymienić, ale na przykład dajmy niektóre eurowizyjne piosenki.

Pozdrawiam