Oberża pod Rozbrykanym OgremBaśniowe Gawędy - "Przyb(ó)dówka Gildii Magów" |
---|
Brimstone16.06.2008Post ID: 29948 |
Nagle kilka okrągłych przedmiotów spadło na pole walki. Po chwili wybuchły, zostawiając po sobie chmury gęstego dymu. Nic nie było widać. Leryn zderzyła się właśnie z Fergardem, który mocował się z Vokialem dobierającym mu się kłami do szyi. |
Leryn16.06.2008Post ID: 29949 |
-Piękne fajerwerki - Sarknęła czarodziejka. - Ale to nie magia. Nie w tym przypadku. I wiesz, wiem, co to jest bomba. Czy ja jestem taka głupia, żeby tego nie wiedzieć? |
Brimstone16.06.2008Post ID: 29950 |
- Nieźle, naprawdę nieźle - powiedział Brimstone. Ubrany był w coś na kształt pół-tuniki z chustą na całej głowie. Oprócz tego miał tytanowe, kolczaste rękawice na przedramionach. Jarzyły się czerwonawym blaskiem a na ich powierzchni widniały runy bojowe. |
Vokial17.06.2008Post ID: 29955 |
- Teraz mnie naprawdę zdenerwowałeś, Brimstonie - powiedział Wampir, już nie będąc stadem nietoperzy i zaczął zmieniać swój strój arystokraty na szatę nekromanty. - To teraz się zabawię.- mruknął Vokial i wypowiedział "Toderhemis". Brimstone zaczął zapadać się w ruchomych piaskach, po chwili Brimstonowi widać było tylko głowę. - Teraz Leryn. - powiedział Wampir, i wysłał pierwsze lodowy pocisk, a później kule ognia. Leryn dostała takiego szoku termicznego że nie mogła wstać. Podszedł do Golema. - Sojusz ? - zapytał. |
Brimstone17.06.2008Post ID: 29956 |
- Bardzo subtelne, mości Vokialu - mruknął Brimstone, po czym wystrzelił wyciągarkę w kierunku najbliższego drzewa. PO chwili siedział na tym drzewie. |
Fergard17.06.2008Post ID: 29957 |
-Sojusz? Zgoda. - Odpowiedział Gol, po czym podał rękę Vokialowi. Następnie zaczął pstrykać palcami w jakimś rytmie. Im dłużej pstrykał palcami, tym bardziej deformował się teren. W końcu teren polanki zmienił się nie do poznania: Z łąki zrobiła się ogromna kotlina. |
Tabris17.06.2008Post ID: 29958 |
//Połowa sukcesu, jakim będzie rozwścieczenie Sulii. Zamiast zmieniać swobodnie krajobraz może przenieście się do Kotliny Wojowników i tam walczcie? Nie ma tam żadnego pojedynku, więc możecie teren zająć śmiało. Ale najpierw wstawcie ponownie szyby, bo pękły od tych fal dźwiękowych.// |
Brimstone17.06.2008Post ID: 29959 |
- Och, mości Tabrisie, szyby już wstawiłem. Od tego ja tam w końcu jestem - gremlin dziwnie się uśmiechał. Zmienił pół-tunikę na buro niebieską, a rękawice na swoje Agonizery. Miał też na nich zamontowane swoje gadżety. Bez wątpienia był gotowy do walki. |
Vokial17.06.2008Post ID: 29962 |
- Trzeba mieć jakąś obronę przed techniką... - powiedział Vokial i wyczarował pole ochronne z wody wokół siebie, a później włożył na siebie płaszcz przeciwsłoneczny - Teraz technika na nic się nie zda. A zapomniałbym... - mruknął Wampir i doczarował do płaszcza kaptur i później go założył. |
Fergard17.06.2008Post ID: 29968 |
- Ech... - Westchnął półbies i przywrócił teren do normalności, po czym przyjął postawę bojową i czekał na atak ze strony Leryn i Brimstona... |
Leryn17.06.2008Post ID: 29980 |
-Taaa... - Ziewnęła tylko Leryn, po czym przesunęła się w bok. Nic nie zrobiła. W końcu jednak zaczął wiać wiatr, który powoli przybierał na sile. Po chwili piorun trafił w pobliżu przeciwników Leryn i trafił w jednego z nich... |
Vokial17.06.2008Post ID: 29983 |
- Tylko sparing ? - zapytał ironicznie Vokial. |
Leryn17.06.2008Post ID: 29984 |
Po chwili i jego głowa rozbolała. Czuł się tak, jakby miała mu pęknąć. |
Laysander27.06.2008Post ID: 30532 |
- Witajcie nazywam się Laysander, przybywam z Królestwa Paledry, a dokładniej z kretowiska które leży obok przyb(ó)dówki, mam całą sieć tych magicznych kretowisk jedno jest też przy Ognisku... |
Leryn27.06.2008Post ID: 30537 |
-Witaj, Laysandrze. - Leryn nawet nie uniosła wzroku znad swoich tłumaczeń runów. - Jestem Leryn z Nevendaaru, czarodziejka magii śmierci. Pytasz o chemię? Tak się składa, że eksperymenty tego typu są zabronione, toteż nie masz tu szukać sal z odczynnikami... |
Laysander27.06.2008Post ID: 30539 |
- Ach tak, rzeczywiście... Hmmm widzę, że znasz się na runach. Pomożesz mi? *kładzie worek kamiennych tabliczek na stole* Mam je od znajomego nekromanty, jednak nie potrafię ich odczytać. Dialog od myślnika. Spacja po przecinkach i kropkach. Wypada też zorientować sie, gdzie zaczynają się zdania i stawiać kropki w odpowiednich miejscach - Sul |
Leryn27.06.2008Post ID: 30540 |
-To po co ci one? - Zdziwiła się czarodziejka, ale zainteresowana sięgnęła po worek. Odłożyła na bok swoje tłumaczenie, po czym rozwiązała worek Laysandra. - No,no... - Gwizdnęła z podziwu. - Prawdziwe runy z księżycowych kopalń. Widocznie ten nekromanta musi być twoim najlepszym przyjacielem, skoro powierza ci w pieczę coś takiego. Chyba, że to podarunek od niego. - Czarodziejka w niemym zachwycie sięgnęła po jeden. W końcu się ocknęła i sięgnęła po pergamin. - Masz ich dwadzieścia. Dobrze, że nie więcej. Cóż, z początkowych runów mogę wywnioskować, iż zawierają one wiadomości na temat magii śmierci i nekromancji. Obawiam się jednak, że tłumaczenie zajmie mi mniej więcej dwa dni. To skomplikowane runy. Szkoda, że się nie znasz na tłumaczeniach, poszłoby szybciej. - Leryn westchnęła tylko i zajęła się tłumaczeniem runów Laysandra. |
Laysander27.06.2008Post ID: 30541 |
- A nie ma tu jakichś kursów? |
Leryn27.06.2008Post ID: 30542 |
-Kursy? - Czarodziejka mało nie spadła z krzesła. - Nie, nie ma. Tego się uczysz w Akademii, chyba, że nie wybrałeś tego przedmiotu. - Leryn mrugnęła. - Mam tu książkę, jak tłumaczyć runy, ale ja jej nie potrzebuję. - Wyciągnęła z torby opasły tom. - Jeśli chcesz, weź go. Gdy będziesz wędrował, może spotkasz bardziej skomplikowane runy, a to może ci się przydać. Chyba, że wolisz, abym nauczyła cię tego sama, aczkolwiek to będzie trwało dłużej, ewentualnie wybierzesz ściśle określony rodzaj runów... Co potrwa na pewno krócej. |
Laysander27.06.2008Post ID: 30543 |
- To waży chyba z tonę, no to mam co czytać przez najbliższe 5 lat... |