Misterne RękopisyChronomanta |
Jesteś na 4 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4 5 | |
---|---|
Ran2004-04-20 14:23 |
to nie opowiadanie....... to moc władania czasem, wielka chronomancja... smutna melanchonia otacza mnie.......
Mały minus, bo sie nie rozpłakałem, jak obiecałes ;). ..
5..... Sandro (2004-06-28): |
Nami2004-04-25 21:31 |
Przeczytałam dopiero teraz, ponieważ kilka dni temu dostałam w łapki egzemplarz w druku od mojej mamy :) a że z kompa zganiają mnie dość wcześnie to nigdy nie miałam czasu żeby usiąść i przeczytać na spokojnie "Chronomante".
Dzieło poruszające... miejscami zmuszające do pomyślenia nad naszym "ja" nad tym czego pragnie a co może zrealizować... nad naszymi myślami o sławie, władzy i pieniądzach - bo w głębi duszy prawie każdy tego pragnie.
Nie wiem co mam więcej napisać - widać w tym dziele prawdziwy kunszt i pracę włożoną w dopracownie go, a zarazem przesłanie.
Wystawiam 6, ponieważ uważam że z mojej strony ten utwór nie zasługuje na mniej :D.
P.S Jak się znów spotkamy na zlocie :) to się będziesz musiał wysilić i tym razem jakąś większą dedykację mi napisać na "Chronomancie" niż na "Perypetiach..." (chociaż za tamten autograf bardzo dziękuję :)) bo nie dam spokoju :D jak mi czegoś fajnego nie naskrobiesz :) ^u^ Pisz więcej takich dzieł - to zawsze je przeczytam (tylko nie zawsze w krótkim czasie po ukazaniu się ) ale napewno przeczytam. Sandro (2004-06-28): |
Aerdil2004-06-10 09:47 |
Ciekawa treść, bardzo dobry język, może trochę za krótkie, żeby móc się zidentyfikować z bohaterem i nie móc się oderwać. Zastanawiałem się między, 5 a 6, ale czegoś tu jeszcze brakuje(przynajmniej w moim przekonaniu) więc wystawiam 5. Sandro (2004-06-28): |
Danio2004-06-21 16:43 |
Ujmijmy to tak niektórym może się podobać twój styl pisania Sandro ale jak dla mnie jest on nudny. Pomijając w tynm opowiadaniu brakuje akcji i przygód. |
Danio2004-06-22 12:08 |
Do tekstu pamiętnika mam tylko takie zastrzerzenie, że za bardzo filozofujesz. A do tekstu oowieści no tu jest gorzej:
-za mało opisów wydażeń -za mało wydażeń -archaiczne słownicstwo -brak takich wyrazów jak: inny,czy ten sam; przez co nie dowiedziałem się czy piszesz tylko o chronomańcie czy też o kimś innym. Chyba, że napisłeś to opowiadanie z myślą o osobach posiadających wyższy iloraz intelgencji. Przyczym mnie by to obrażało dlatego zmieniłem ocenę na 3. Sandro (2004-06-28): |
Ghost2004-06-25 19:32 |
Danio - rzeczywiście, w dziele Minstrela Sandro jest bardzo mało opisów "wydaŻeń" :]
Pozwolę się nie zgodzić z tym, że styl pisania autora "Chronomanty" jest nudny. Twierdzisz, że opisuje zbyt wiele przedmiotów. Nie wiem, drogi Danie, czy miałeś okazję przeczytać serię "Świat Dysku" pana Terry'ego Pratchetta. Ja kuszę się o stwierdzenie, że styl pisania Sandro jest podobny do stylu imć Pratchetta. Przerywanie akcji, by opisać na przykład drzewo, albo wspomnieć o A'Tuinie. A potem powrót do bohatera.
Nie jestem też wstanie zrozumieć tego, że obraża cię "pisanie Chronomanty dla osób o wysokiej inteligencji" (cytat jest zapewne niedokładny, ale sens jest w gruncie rzeczy taki sam). Widać nie zrozumiałeś przesłania dzieła Minstrela Sandro. Nie jesteś przyzwyczajony do tego stylu pisania, za to cię nie winię.
To, że brakuje akcji i przygód jest zamierzone. To nie przygody Drużyny Pierścienia, gdzie co jakiś czas musiała wyleźć zza krzaków grupka Uruk-Hai, których bohaterowie muszą posłać do Krainy Martwych. Nie o to chodzi w "Chronomancie". Gdyby Sandro dodał tu chociaż jeden opis jakiejś poważnej walki, miałbym do niego ogromny żal. Żal za to, że nie udało mu się odstąpić od schematu pod tytułem "Postój. Chwila myślenia głównego bohatera. Walka. Minuta konsternacji. I w koło Macieju.". W "Chronomancie" nie ma miejsca na walenie się wież i spadanie z przepaści. I dobrze.
Twierdzisz, że nie dowiedziałeś się, czy autor pisze o Chronomancie czy też o kimś innym. Widać doskonale z twojego zarzutu, jak uważnie czytasz. Sam tytuł to sugeruje. To nie jest opowieść o grupie. Jest tu opisywana jedna osoba. Osoba pogrążona w szalonej myśli, że jest potężny. Ale tak nie jest. Chronomanta jest zaślepiony swą mocą.
A teraz przejdźmy do samego dzieła.
Sandro - doskonała, zapierająca dech w piersiach robota. Wspaniale prowadzona, nieco przygnębiająca historia o starym człowieku, któremu wydawało się, że zyskał wszystko. Ale tak naprawdę, stracił coś więcej niż życie. Stracił czas, nad którym panował. Czas zakpił z niego. Chronomanta sądził, że władza nad przeszłością, przyszłością i teraźniejszością wynagradza mu stracone chwile swego życia. Jest w szalonym śnie, w którym władza zamyka mu drogę do innych odczuć.
Wystawiam sześć.
Do Sandro:
Sandro (2004-06-26): |
Iscandel2004-07-05 18:30 |
Przyznam że za Chronomante jakoś nie mogłem się zabrać zatrzymałem się na pierwszym rozdzale i jakoś dalej nie chciało mi się tego czytać, ale kiedy w końcu przeskoczyłem magiczną jak dla mnie granice pierwszego rozdziału historia chronomanty szaleńca który prawie całe życie poświęcił jednemu celowi spodobała mi się. Sądze że dziennik został poprowadzony profesjonalnie ponieważ jest taki naturalny gorzej już troche z opisami czytając je musiałem się skupić(widzisz do czego mnie doprowadziłeś:P) i wyłączyć winampa, ale jakoś przez to przebrnąłem ;)teraz słówko o fabule która jest poprostu genialna dobra nie bede prawił komplementów bo jeszcze w samozachwyt wpadniesz i nic wiecej nie napiszesz :P a tego bym nie chciał
|
Hysterian2004-07-17 23:25 |
O podróżach w czasie napisano dużo więcej niż o podróżach do Koluszek. To dziwne. Dużo więcej osób za cel podróży obiera Koluszki niż żegluje po przestworze chronometrem miast busolą i sekstansem mierzonym.
Z ksiąg wielu temat podróży w czasie opisujących przypomina mi się "Koniec Wieczności" mistrza Asimova. Jeśli dobrze pamiętam (a nie mogę tego niestety sprawdzić, bo łotr jakiś książkę tę ode mnie pożyczył i już niestety nie oddał, niech ja go dopadnę... aaa... nie pamiętam niestety kto to był... już za długa ta dygresja, czas zamknąć nawias) idea tamtej opowieści sprowadzała się do stwierdzenia, że podróże w czasie ograniczają wolę eksplorowania przestrzeni. Do podobnych wniosków doszedł też Chronomanta, gdy stwierdził, że szkoda życia na poświęcanie się badaniom nad czasem, gdy można je spożytkować być może lepiej, być może nawet gorzej, ale na pewno inaczej.
Nie warto siedzieć w dziurze w ziemi, jak jakiś dyktator-banita. Tyle jest ciekawych miejsc do zobaczenia, czasami nawet bardziej interesujących niż wspomniane już wcześniej Koluszki. Szkoda, że Chronomancie nie udało się przeszkodzić samemu sobie w fatalnym kręceniu się wciąż w koło w padoku żywota ograniczonym jego ambicjami. Szkoda.
Nie wierzę w predestynację. Lubię kibicować bohaterom literackim zmagającym się z przeznaczeniem i odnoszącym tryumf w tej walce. Ale w literaturze, jak w życiu, bywa, że ponosi się klęski. I o nich też czasem wypada przeczytać... |
Mastorious2005-01-06 20:54 |
Chyba najlepsze opowiadanie fantastyczne jakie czytałem. Tylko szkoda że tak skończył marnie ten Chronomanta :(
Ogólnie opowiadanie na:
|
Shadow2006-09-11 22:56 |
Trochę czasu minęło kiedy ostatni raz czytałem któreś z twoich dzieł.
|
Jesteś na 4 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4 5 |